23 marca do księgarni w całej Polsce trafi nowa książka Zlatana Ibrahimovicia „Adrenalina”. Pierwsza biografia Szweda – „Ja, Ibra” – do dziś uznawana jest za jedną z najlepszych pozycji piłkarskich, jakie ukazały się na rynku. Dla wszystkich tych, którzy zachwycili się tą lekturą, mam dobrą wiadomość: nowa książka jest utrzymana w podobnym stylu. W największym skrócie można napisać, że to po prostu kontynuacja historii, która w „Ja, Ibra” zakończyła się na odejściu z FC Barcelony i dołączeniu do AC Milan. Teraz Ibra postanowił opowiedzieć o tym, co działo się później, czyli przede wszystkim porusza temat pobytu w Paris Saint-Germain, Manchesterze United, Los Angeles Galaxy i ponownie w AC Milan. „Adrenalina” jest więc podsumowaniem minionych 10 lat w wykonaniu charyzmatycznego piłkarza, który zasłynął z błyskotliwych cytatów i niekonwencjonalnych rozwiązań stosowanych na boisku. W pisaniu liczącej 288 stron pozycji pomagał Szwedowi Luigi Garlando (współautorem pierwszych wspomnień był David Lagercrantz). Okładkowa cena książki to 44,99 zł, ale w przedsprzedaży na LaBotiga.pl znajdziecie ją już za niecałe 36 zł. Za wypuszczenie publikacji na rynek odpowiada Wydawnictwo SQN, wydawca dwóch poprzednich dzieł zawodnika (oprócz „Ja, Ibra”, był jeszcze efektowny album „Ja, Futbol”, również będący oficjalnym wydawnictwem sygnowanym przez Zlatana). Tłumaczeniem książki podzielili się Barbara Bardadyn i Marcin Nowomiejski.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zlatan ibrahimović. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą zlatan ibrahimović. Pokaż wszystkie posty
środa, 16 marca 2022
Marcowe premiery (cz. 2)
Nie będzie to może najbardziej
intensywna część roku, ale druga połowa marca również przyniesie kilka
ciekawych premier. Najważniejsze, że będzie różnorodnie, bo znajdzie się tutaj coś dla fanów futbolu, Formuły 1 i kolarstwa.
czwartek, 14 listopada 2019
Listopadowe premiery (cz. 2)
Wydawniczej ofensywy ciąg
dalszy. Najgorętszy okres w roku także w 2019 zaowocuje wieloma ciekawymi
propozycjami, przede wszystkim dla fanów futbolu. Będzie jednak też coś dla
osób zainteresowanych himalaizmem i pływaniem. Zapraszam po więcej informacji!
Zaczynamy od książki, która ukaże
się pod patronatem niniejszego bloga. 27 listopada nakładem Wydawnictwa Agora
na półki w księgarniach trafi autobiografia Krzysztofa Wielickiego „Piekło mnie
nie chciało”. O ile w ostatnim czasie na rynku ukazywało się wiele górskich
publikacji, ta zapowiada się szczególnie ciekawie. W końcu główny bohater to
postać wręcz ikoniczna, a jego zasługi dla polskiego wspinania są ogromne.
Przypomnijmy: piąty człowiek na świecie, który zdobył Koronę Himalajów i
Karakorum, himalaista, który wytyczył nowe drogi na Dhaulagiri i Sziszapangmę
oraz jako pierwszy zdobył Mount Everest, Kanczendzongę oraz Mount Everest zimą.
Wielicki to bez wątpienia żywa legenda polskiego himalaizmu, kierownik wielu
wypraw, chociażby ostatniej próby zimowego zdobycia K2 przez Polaków.
Wspomnienia tego człowieka muszą być ciekawe, a potwierdza to zapowiedź
publikacji, w której czytamy, że ma mieć formę reporterską. Zadbają o to
dziennikarze katowickiej „Gazety Wyborczej”: Dariusz Kortko i Marcin
Pietraszewski, będący współautorami biografii. To właśnie oni napisali
znakomitą książkę o Jerzym Kukuczce, którą recenzowałem tutaj. Są również
twórcami biografii Mirosława Hermaszewskiego „Cena nieważkości. Kulisy lotu Polaka
w kosmos”. Ich dotychczasowe dzieła były znakomite, więc tym bardziej ostrzę
sobie zęby na liczące 360 stron najnowsze „dziecko” tego duetu. Książka ma
okładkową cenę 44,99 zł, ale w przedsprzedaży można ją znaleźć już za niespełna
30 zł. Na zakończenie warto dodać, że nie jest to jedyna wydana w ostatnich
latach książka Wielickiego. W 2014 roku nakładem Góry Books ukazał się
wywiad-rzeka „Mój wybór”, a dwa lata później drugi tom tej opowieści. Teraz
przyszedł czas na nową publikację, która z pewnością będzie nie mniej
interesująca!
Tak samo ciekawie zapowiada się
nowa książka Zlatana Ibrahimovicia „Ja, Futbol”, która na półkach wyląduje 27
listopada. Fani futbolu doskonale pamiętają kultową biografię „Ja, Ibra”, która
stała się światowym bestsellerem dzięki szczerości i bezkompromisowości autora.
Książka oparta na głośnym konflikcie Szweda z Pepem Guardiolą odbiła się
szerokim echem w piłkarskim świecie – w końcu rzadko czynni zawodnicy decydują
się na tak mocne wyznania w trakcie kariery. Najnowsza pozycja, którą ponownie
na rynek wypuści Wydawnictwo SQN, jest drugą oficjalną, ale zupełnie inną
publikacją. To nie typowe wspomnienia, a bardziej album o życiu i karierze
Zlatana. Książka w swojej formie bardzo przypomina wydaną przed kilku laty
pozycję o Davidzie Beckhamie. Tam też był duży format, twarda oprawa, piękne
zdjęcia i wiele ciekawostek z czasów, gdy Anglik czarował swoimi celnymi
podaniami i precyzyjnymi uderzeniami z rzutów wolnych. Tamtą książkę
recenzowałem na blogu, podkreślając, że jest znakomitym prezentem dla
wszystkich fanów Becksa. Nie inaczej jest z książką Ibry – ona też idealnie
sprawdzi się jako świąteczny podarunek dla fana futbolu. Liczy 384 strony, ma
bardzo duży format (195 x 275 mm), co ma swoje odzwierciedlenie w cenie: 99,99
zł. W przedsprzedaży na LaBotiga.pl książkę można jednak znaleźć już za niecałe 74 zł lub w pakiecie z gadżetami: kubkiem, smyczą, opaską i dodatkowo
niespodzianką za 109 zł. Dla fanów Szweda – pozycja absolutnie obowiązkowa!
Obok głównego bohatera wypowiadają się w niej znane postaci ze świata futbolu:
agent Mino Raiola, Jose Mourinho, Paul Pogba, Andrea Pirlo czy Thierry Henry. Opowiadają oni o poszczególnych
etapach kariery Ibry, przedstawiając swoją ocenę tego piłkarza i człowieka, a
także wspominając zabawne momenty. Całość uzupełniają infografiki prezentujące
osiągnięcia i bramki strzelone przez Zlatana w kolejnych klubach: Malmo,
Ajaxie, Juventusie, Interze, FC Barcelonie, Milanie, PSG, Manchesterze United i
Los Angeles Galaxy oraz w reprezentacji Szwecji. Uf, trochę się tego nazbierało, co?
wtorek, 7 maja 2019
Sportowa Książka Roku 2019 w Wielkiej Brytanii. Poznaliśmy nominacje
Cztery z tych książek już ukazały się w Polsce. Kolejne cztery mają się
ukazać w bliższej lub dalszej przyszłości. Właśnie poznaliśmy pozycje nominowane
w plebiscycie na Sportową Książkę Roku 2019 w Wielkiej Brytanii. W dziewięciu
kategoriach wytypowano 58 tytułów. Zwycięzcy kategorii powalczą o najważniejszy
tytuł - The Telegraph Sports Book of the Year.
Brytyjski plebiscyt ma już 17-letnią
tradycję. W tym roku książki zostały wytypowane w następujących kategoriach: Ilustrowana
Książka Roku (sponsor Getty Images), Zdrowie i Fitness, Najlepsza Książka o Rugby
(sponsor Heineken), Ogólnie Wyjątkowa, Piłkarska Książka Roku, Kolarska Książka
Roku, Najlepsza Książka o Krykiecie, Biografia Roku, Autobiografia Roku. Spośród
58 tytułów, które zostały nominowane, trzy książki możemy przeczytać już w
języku polskim: „Siłę żółtej ściany” Ulego Hessego (Wydawnictwo SQN, premiera w
Polsce miała miejsce w lutym), która otrzymała nominację w kategorii Książka Piłkarska,
wspomnienia Petera Sagana „Mój świat” (Wydawnictwo SQN, kwiecień 2019), które
staną do boju o miano Kolarskiej Książki Roku, a także biografie Kimiego
Raikkonena „Jakiego nie znamy” (Wydawnictwo Zysk i S-ka, premiera w marcu) i Tigera
Woodsa (Wydawnictwo Bukowy Las, premiera w listopadzie 2018), które powalczą o tytuł Biografii
Roku.
Które z innych nominowanych
tytułów również ukażą się w najbliższym czasie w Polsce? 15 maja dzięki Wydawnictwu
SQN premierę będzie miała książka Petera Croucha „Jak być piłkarzem” (kategoria
Autobiografia Roku), a krakowska firma zapowiedziała również przekład innych
pozycji, które znalazły uznanie w oczach brytyjskiego jury. Jeszcze w tym roku na
półki w księgarniach trafi „Dziedzictwo Barcelony” („The Barcelona Legacy”)
Jonathana Wilsona oraz album Zlatana Ibrahimovicia „Futbol to ja” („I am
football”). Prawdopodobnie przy okazji Euro 2020 doczekamy się z kolei premiery
publikacji Kena Bensingera „Czerwona kartka. FIFA i upadek najbardziej
wpływowych ludzi futbolu” („Red Card: FIFA and the Fall of the Most
Powerful Men in Sport”).
sobota, 21 kwietnia 2018
Futbolowa matematyka
Futbol totalny wyjaśniony za pomocą analizy zachowania mrówek. Gra FC
Barcelony przyrównana do działania jednokomórkowych organizmów. Słynny gol Ibry
przewrotką w meczu z Anglią rozłożony na czynniki pierwsze, wpływ wprowadzenia trzech
punktów za zwycięstwo na taktykę drużyn i obalenie wielu teorii gry u bukmachera.
Kiedy wydawało się, że piłki nożnej nie da się przeanalizować jeszcze
dokładniej, David Sumpter ze swoją „Piłkomatyką” zaskoczył wieloma ciekawymi
spostrzeżeniami zaserwowanymi w przystępnej dla każdego formie.
Początkowo byłem przerażony.
Kiedy przekartkowałem książkę wydaną przez Copernicus Center Press, byłem
przekonany, że bliżej jej będzie do publikacji naukowej. Sporo wykresów,
wzorów, w tekście wiele liczb i specjalistycznych określeń. Na szczęście moja
obawy były bezzasadne, bo „Piłkomatyka” okazała się bardzo przystępną lekturą.
David Sumpter – profesor matematyki stosowanej – w atrakcyjnej formie opowiada
o wielu futbolowych zjawiskach pod kątem matematycznym. W zasadzie jego
publikację można streścić jako wytłumaczenie piłki nożnej za pomocą modeli
matematycznych. Autor w trzech częściach („Na boisku”, „Na ławce” i „Na
trybunach”) i 13 rozdziałach podaje różne przykłady znanych kibicom zjawisk,
które przedstawia lub tłumaczy w matematyczny sposób. Na szczęście matematyk
nie wyszedł z założenia, że czytelnicy dysponują jego poziomem wiedzy. Nawet
jeśli używa specjalistycznych terminów i zwrotów, dokładnie je tłumaczy i
podaje wiele przykładów, co ułatwia przyswojenie informacji. Dzięki temu
„Piłkomatykę” z drobnymi wyjątkami czyta się bardzo sprawnie, a każda strona
zaskakuje kolejną analizą, na którą wpaść mógł wyłącznie ktoś zafiksowany na
punkcie futbolu i nauki.
Biologiczna piłka nożna i rachunek prawdopodobieństwa
Tym, co najbardziej zaskakuje w
książce, jest to, jak wiele piłkarskich zjawisk można wytłumaczyć przy pomocy procesów
występujących w naturze. W jednym z rozdziałów autor przedstawia ewolucję
taktyki piłkarskiej, jednak nie skupia się na samym ustawieniu zawodników na
boisku, ale połączeniach między nimi. Przedstawia modele gry reprezentacji
Węgier z 1953 roku, Interu Mediolan z lat 70., Liverpoolu z lat 80. i FC
Barcelony w sezonie 2010/2011 (drużyna Pepa w szczytowej formie). Sumpter
tłumaczy, co pozwalało zwyciężać tym zespołom w danym okresie, porównując sieć
trójkątów Blaugrany z siecią budowaną przez organizmy jednokomórkowe (śluzowce)
szukające pożywienia. Biologiczne analogie znajdują odniesienie w wielu innych
przypadkach. Intuicyjny wybór taktyki na mecz porównany został w publikacji do
zachowania gołębi w ptaszarni. Futbol totalny zestawiony został z poruszaniem
się mrówek i, o dziwo, znalazło się tutaj mnóstwo podobieństw. Inne przykłady ze świata futbolu można
wyjaśnić, analizując polujące lwy czy ławice ryb, co pozwala spojrzeć na,
wydawałoby się, dobrze znaną nam grę w zupełnie nowy sposób. Wprawdzie trudno
oczekiwać, żeby Guradiola nakazał swoim piłkarzom zachowywać się jak mrówki, a
Mourinho uczył zespołu koordynacji działań godnej stada gołębi, ale dla kibica
piłkarskiego to ciekawe i świeże spojrzenie na futbol. To właśnie coś, czego po
takiej książce należało się spodziewać.
wtorek, 17 lutego 2015
„Czasem w lodówce nie było nic z wyjątkiem piwa”. Zlatan Ibrahimović doskonale wie, co to głód
W ostatnich dniach znów głośno o Zlatanie Ibrahimoviciu. Szwedzki
napastnik po zdobyciu gola w meczu z Caen zdjął koszulkę, prezentując tors
przyozdobiony w nowe tatuaże. Jak się okazało, nie był to kolejny wybryk
piłkarza, ale zaplanowana akcja, która miała na celu zwrócenie uwagi na problem
głodu. Problem doskonale znany Ibrze z dzieciństwa.
- Gdziekolwiek nie pójdę, ludzie
rozpoznają mnie, wołają po imieniu, wiwatują na moją cześć. Ale są też imiona,
o zapamiętanie których nikt nie dba i których nikt nie dopinguje: to 805 milionów
osób cierpiących obecnie na całym świecie z powodu głodu. Od teraz chciałbym,
by moi sympatycy wspierali tych ludzi. To oni są prawdziwymi mistrzami. Więc
kiedykolwiek usłyszycie moje imię, pomyślicie o nich – powiedział szwedzki
napastnik na konferencji prasowej po ostatnim ligowym spotkaniu Paris Saint-Germain.
W sobotę mistrzowie Francji zremisowali 2:2 z Caen, ale więcej niż o wyniku,
mówiło się w prasie o zachowaniu Ibrahimowicia. Piłkarz zdobył gola już w
drugiej minucie i kiedy skończył świętować trafienie wraz z kolegami, zdjął
koszulkę i rozłożył szeroko ręce, aby wszyscy mogli dostrzec nowe tatuaże,
które pojawiły się na jego ciele.
Dopiero po meczu okazało się, co tak
naprawdę oznaczają. Ibra wytatuował na torsie i rękach imiona pięćdziesięciu
nieznanych mu, głodujących osób, chcąc w ten sposób zwrócić uwagę na problem, który w dzisiejszych czasach przez wielu jest bagatelizowany. Cała akcja zorganizowana została we współpracy ze Światowym Programem
Żywnościowym i była częścią projektu zatytułowanego „805 Million Names”. „Upewnij
się, że świata się dowie” – to główne przesłanie organizatorów. Biorąc pod
uwagę liczbę doniesień medialnych na temat akcji, trzeba przyznać, że
przyniosła ona pożądany efekt. Film informujący o projekcie w ciągu jednej
doby obejrzało ponad milion użytkowników:
Etykiety:
805 milion names,
autobiografia,
caen,
głód,
helena,
ja ibra,
paris saint-germain,
piłka nożna,
Światowy Program Żywnościowy,
tatuaż,
tatuaże,
vincent,
zlatan ibrahimović
wtorek, 9 grudnia 2014
Ilustrowana historia Davida Beckhama
To nie jest kolejna biografia najpopularniejszego angielskiego piłkarza
w historii. Pozycja „David Beckham”, która do księgarni trafiła w listopadzie,
to album prezentujący karierę Becksa za pomocą licznych fotografii. Piłkarz wprawdzie
krótko opowiada w książce o najważniejszych momentach w swoim życiu, ale to
obraz jest tym, co przede wszystkim przemawia do czytelnika w publikacji
wydanej przez Burda Książki.
Najnowsza książka o Beckhamie to
już czwarta pozycja o tym zawodniku, która ukazuje się w Polsce. Po
autobiografii „O sobie”, która premierę miała w 2004 roku, album „David
Beckham” jest jednak dopiero drugą oficjalną książką Becksa. Dwie pozostałe,
czyli pozycje „David Beckham. Barwy zdrady” oraz „David Beckham: piłkarz, celebryta, legenda” to klasyczne biografie pisane przez osoby trzecie.
Tegoroczna publikacja ma więc nad nimi tę przewagę, że czytelnik znajdzie w
niej słowa tytułowej postaci. Nie ma ich wprawdzie zbyt wiele, gdyż w albumie
główną rolę ogrywają fotografie, ale można raz jeszcze przeżyć najważniejsze
chwile w karierze Becksa i przekonać się, co czuł ich bohater. To z pewnością
jedna z zalet najnowszej książki piłkarza Manchesteru United, Realu Madryt i
Los Angeles Galaxy, ale nie jedyna, o czym można przekonać się, zagłębiając się
w kolejne strony publikacji.
Ekskluzywne wydanie
Już nawet pobieżny przegląd
albumu pozwala jednak zauważyć, że ma on wyjątkowo ekskluzywną formę: duży
format, twarda oprawa, kredowy papier, a do tego materiałowy grzbiet, który
prezentuje się wprost wyśmienicie. Okładka utrzymana w czarno-szarej
kolorystyce nadaje publikacji eleganckiego wyglądu, który idealnie pasuje do
zawsze dystyngowanego Davida Beckhama. Pod względem designu absolutne
mistrzostwo świata, dzięki czemu książka bez wątpienia będzie wyróżniać się na
sklepowej półce i sprawdzi się jako świąteczny prezent. Zapewne takie było też
założenie wydawców i nie mam wątpliwości, że cel zostanie osiągnięty, nawet
mimo sporej ceny okładkowej – 54,90 zł. W okresie świątecznych promocji
znalezienie książki w niższej cenie nie powinno przysporzyć wielu problemów, a
trzeba przyznać, że akurat w przypadku tej pozycji będą to dobrze wydane
pieniądze. Świetne pierwsze wrażenie nie zostało bowiem zepsute przez
niedopracowaną zawartość, co zdarzało się już w przypadku kilku publikacji
sportowych, choćby opisywanej przeze mnie „Historii mundialu”.
poniedziałek, 22 września 2014
Piłkarski mistrz pióra
Błyskotliwa, wciągająca, ironiczna, genialna. To tylko niektóre z
określeń, których można użyć, opisując autobiografię Andrei Pirlo. Niezależnie
od tego, czy kiedykolwiek byliście fanami tego zawodnika, po jego książkę po
prostu musicie sięgnąć. „Myślę, więc gram” to dzieło, które pod każdym względem
zdecydowanie wyróżniają się na tle większości wspomnień piłkarzy.
Długo czekałem na dzień, w którym
będę mógł ogłosić, że właśnie przeczytałem piłkarską biografię, która była
lepsza niż „Ja, Ibra”. Po skończeniu książki Pirlo mógłbym powiedzieć, że stało
się to właśnie teraz, ale… coś nie pozwala mi tego zrobić. Obie autobiografie,
podobnie jak ich autorzy, są zupełnie inne, dlatego zestawianie ich ze sobą nie
ma według mnie większego sensu. Chyba bardziej fair będzie postawienie ich na
równi oraz stwierdzenie, że obie są świetne i warte przeczytania. Nie
spodziewałem się zresztą, że włoski piłkarz będzie w jakikolwiek sposób
konkurował z tym, co napisał o swoim życiu Zlatan Ibrahimović. Charaktery obu
zawodników są różne, więc ich wspomnienia nie mogły przybrać podobnej formy.
Największą zaletą książki Szweda była szczerość i bezpośredniość, u Pirlo obie
te cechy też stanowią atut, jednak o sukcesie pozycji „Myślę, więc gram”
decyduje przede wszystkim błyskotliwość i inteligencja autora.
Jaki na boisku, taki w książce
Autobiografia włoskiego
rozgrywającego dopracowana została w najdrobniejszych szczegółach. Nic nie jest
w niej pozostawione przypadkowi. Znaczenie ma nawet liczba rozdziałów, a
historia pewnego pióra pięknie spina klamrą całą opowieść piłkarza Juventusu
Turyn. Opowieść, która opowieścią tak naprawdę nie jest, bowiem „Myślę, więc
gram” nie należy do typowych biografii. Pirlo nie opisuje po kolei
następujących po sobie etapów swojego życia, jego książka jest raczej zbiorem
przemyśleń na różne tematy. Gdybym miał ją porównać do innych wspomnień
piłkarza, postawiłbym zdecydowanie na „Gramy dalej” Alessandro del Piero. Oczywiście
taka forma nie ma szans sprawdzić się w przypadku każdego zawodnika, gdyż żeby
napisać podobne dzieło, trzeba nie tylko dobrze grać w piłkę, ale także mieć coś ciekawego do przekazania. Były reprezentant Włoch zdecydowanie ma to
coś, co przyciąga uwagę i sprawia, że chce się go słuchać.
Etykiety:
ac milan,
alessandro alciato,
andrea pirlo,
autobiografia,
biografia,
futbol,
ja ibra,
juventus turyn,
myślę więc gram,
piłka nożna,
sine qua non,
zlatan ibrahimović
poniedziałek, 10 lutego 2014
„11” najlepszych pisarzy wśród… piłkarzy (Część II: Świat)
Blisko rok temu na blogu pojawił się wpis o takim samy tytule, będącym
pierwszą częścią tekstu o najlepszych piłkarskich biografiach. Wtedy przy
ustalaniu subiektywnej jedenastki pod uwagę wziąłem wyłącznie polskich
zawodników, którzy napisali wspomnienia lub mogą pochwalić się książką o swoim
życiu. Dziś czas na drugą część zabawy, dotyczącą piłkarzy zza granicy, którzy
doczekali się polskiego wydania swoich biografii.
Na wstępie podkreślam, że przy
tworzeniu tego zestawienia pod uwagę brałem wyłącznie książki, które ukazały
się w Polsce. Jest wiele świetnych, zagranicznych pozycji pisanych przez
piłkarzy lub o nich traktujących, które nie zostały jeszcze przetłumaczone na
język polski, ale postanowiłem ograniczyć się wyłącznie do tego, co zostało
wydane w naszym kraju. Choć ciągle daleko nam do liczby publikacji sportowych,
które ukazują się corocznie za granicą, przez wszystkie lata przełożonych
zostało sporo piłkarskich biografii. Na tyle dużo, że udało mi się stworzyć z
nich niezłą drużynę, w której, co najważniejsze, dominują autobiografie.
BRAMKA
W przypadku bramkarzy problem był
największy. Choć w gronie golkiperów można znaleźć wiele barwnych postaci (w
końcu najbardziej szajbnięci piłkarze w drużynie to ponoć bramkarz i
lewoskrzydłowy), jakoś nie garną się oni do chwytania za pióro, a jeśli już to
czynią, to rzadko ich wspomnienia zostają wydane w Polsce (patrz David Seaman
czy Peter Schmeichel). Stąd też wybór w przypadku tej formacji ograniczony był
do dwóch propozycji.
Pierwsza z nich ukazała się w
Polsce bardzo dawno temu. To „Gryźć trawę”, czyli autobiografia Haralda
‘Toniego’ Schumachera. Dla tych, którzy niezbyt kojarzą tego golkipera, dodam:
brutalny faul na reprezentancie Francji Patricku Battistonie podczas Mistrzostw
Świata w Hiszpanii w 1982 roku, za który Niemiec nie otrzymał nawet żółtej
kartki, choć nieprzytomnego rywala z murawy musiano znieść na noszach.
Wspomnienia tego bramkarza ukazały się nad Wisłą w 1988 roku dzięki Wydawnictwu
Iskry. Z racji tego, że Schumacher należał do zawodników potwierdzających w stu
procentach tezę o tym, że golkiperzy mają nierówno pod sufitem, o jego
autobiografii można powiedzieć wszystko, ale nie to, że jest nudna.
Przykład? Po wspomnianym meczu, kiedy dziennikarze zapytali golkipera, czy wie,
że Battiston stracił przez niego dwa zęby, odpowiedział: „Jeśli tylko tyle, to
gotów jestem zafundować mu nowe koronki”. O całej sytuacji niemiecki bramkarz
pisze w książce następująco: „Do dziś nie uważam mojego >faula< z Sewilli
na Patricku Battistonie za faul”. Ot, cały Schumacher, który w innym miejscu
biografii pisze o tym, jak kazał żonie przypalać się papierosem, kiedy ta nie
chciała uwierzyć, iż normalną praktyką wśród piłkarzy było „znaczenie” młodych
adeptów futbolu rozżarzoną łyżką, co ponoć golkiper znosił bez mrugnięcia
okiem.
niedziela, 22 grudnia 2013
"Chcemy, żeby ktoś, kto kupuje nasze produkty, był jak klient Apple" - wywiad z założycielami Sine Qua Non (cz. 2)
Od prawej: Łukasz Kuśnierz, Przemysław Romański i Michał Rędziak, czyli właściciele Wydawnictwa SQN |
W pierwszej części wywiadu Łukasz Kuśnierz i Przemysław Romański opowiadali o początkach swojego wydawnictwa, filozofii, która przyświeca im w pracy, a także planach na najbliższe miesiące. W drugiej części założyciele SQN mówią o wpływie dużych imprez sportowych na rynek literatury w naszym kraju, zdradzają, które z wydanych przez nich pozycji cieszyły się dotąd największym zainteresowaniem, a także informują o próbach sprowadzenia do Polski gwiazd światowego sportu. Zapraszam do zapoznania się z rozmową.
- Jak duży jest wpływ wydarzeń takich jak EURO 2012 na rynek literatury
sportowej w naszym kraju? Jak duże ma to przełożenie na liczbę książek o
sporcie, które ukazują się w Polsce?
Przemysław Romański: Wpływ takich wydarzeń na pewno jest spory, ponieważ przy
okazji imprez takich jak EURO 2012 dużo mówi się o nich w mediach, co z kolei
przekłada się na to, że ludzie często i sporo o nich słyszą. Wiele zależy też
od atmosfery i od ewentualnych sukcesów polskich drużyn, które biorą w takich
wydarzeniach udział. Ma to swoje plusy i minusy. Plus jest taki, że dużo się o
tym mówi, a minusem jest to, że… dużo się o tym mówi. Dziennikarz może
zwyczajnie nie mieć miejsca na recenzję książki, ponieważ trzeba napisać o
czymś ważniejszym czy aktualniejszym, typu wynik wczorajszego meczu. Inny
przykład – chcemy wysłać jakiegoś dziennikarza, żeby zrobił wywiad z autorem
naszej książki, a on nie ma czasu, bo ma wtedy inne zobowiązania. To są więc
negatywne aspekty towarzyszące takim imprezom. Są też mniejsze wydarzenia,
które mogą się przyczynić do wydania książki. Jedną z dyscyplin – o której
wcześniej nie wspomnieliśmy przy okazji mówienia o naszych planach – jest snooker.
W przyszłym roku wydamy biografię Ronniego O’Sullivana. Gdyby ten snookerzysta
był w Polsce, a miał być w lutym czy w marcu na turnieju w Gdyni, byłaby to
idealna okazja do wydania jego książki. Niestety ostatecznie go nie będzie,
gdyż nie dogadał się z organizatorami, więc premiera biografii nastąpi w innym
terminie, kiedy my ściągniemy go do Polski. Tak jak powiedziałeś, EURO 2012 to
jest powód do tego, żeby wydać dużo książek, ale niekoniecznie dzięki temu
lepiej je sprzedać czy wypromować.
Dzięki SQN polscy kibice będę mogli wkrótce zapoznać się z autobiografią Ronniego O'Sullivana |
Łukasz Kuśnierz: Mistrzostwa Europy w Polsce były wielką okazją, co
obserwowaliśmy na przykładzie reprezentacji Portugalii i samego Ronaldo. W
prasie pojawiały się zdjęcia, na których Portugalczyk coś podpisywał, i
okazywało się, że bardzo często była to wydana przez nas biografia. Kibice
dawali mu ją do podpisu. EURO na pewno zbudowało w jakimś stopniu rynek, co
zresztą widać w trendach sprzedażowych. Ten rok jest inny niż poprzedni – teraz
nie ma takiego zainteresowania literaturą sportową, jakie było podczas EURO.
Zobaczymy, jak będzie w przyszłym roku, gdyż rynek w pewien sposób już się nasycił.
P.R.: Bardzo ważne było też to, że EURO 2012 odbywało się tutaj, w
Polsce, że gwiazdy były na miejscu. To, że będą teraz mistrzostwa świata w
Brazylii, jest fajne dla kibiców i ludzi pasjonujących się piłką, bo to w końcu
kultowy kraj, jeśli chodzi o historię piłki, natomiast w porównaniu do EURO
jest to zupełnie inna skala. Wtedy było mnóstwo okazji do wywiadów, spotkań,
zdjęć. Podczas pobytu w Polsce reprezentacji Anglii, która mieszkała w Krakowie
niedaleko Rynku, ludzie codziennie czekali pod hotelem, aż któryś z piłkarzy
wyjrzy z okna albo wyjdzie i rozda autografy. Jasne, że mundial w Brazylii
będzie dobrą okazją do wydania kilku tytułów zarówno u nas, jak i u
konkurencji, ale to nie będzie wyglądało sprzedażowo tak, jak w ubiegłym roku. Bardzo
trudno będzie to powtórzyć. Nawet siatkarskie mistrzostwa świata tego nie
zmienią, bo siatkówka jest wprawdzie w Polsce dyscypliną ważną i bogatą, ale Polska
to jeden z niewielu krajów, w których tak jest. Na świecie siatkówka jest
dyscypliną niszową.
Ł.K.: Zagranicznych książek o siatkówce tak naprawdę nie ma. No,
może jedynie w krajach takich jak Włochy czy Rosja znajdzie się kilka pozycji,
ale na przykład na amazon.com nie ma książek o volleyu dostępnych w języku
angielskim.
czwartek, 7 marca 2013
On, Ibra
Lubię sportowych „bad boys”. Nie zawsze grają czysto, wiele można im zarzucić, ale jedno trzeba oddać – wokół nich zawsze dzieje się coś ciekawego. Zła sława bardzo często idzie w parze z mówieniem wprost tego, o czym inni boją się nawet szeptać. Kiedy więc prawdziwy „bad boy” decyduje się na wydanie autobiografii, nie pozostaje nic innego, jak tylko zacierać ręce.
Gdy usłyszałem, że swoje wspomnienia spisał Zlatan Ibrahimović i w dodatku ukazało się polskie wydanie jego książki, wiedziałem, że muszę ją mieć. Wydawnictwo Sine Qua Non zdecydowało się na wypuszczenie na rynek polskiego przekładu pozycji, tytułując ją po prostu „Ja, Ibra”. Warto dodać, że oryginalne dzieło powstało w 2011 roku, a już w roku następnym można było w naszym kraju zapoznać się z tym, co do powiedzenia na temat swojego dotychczasowego życia ma jedna z największych obecnie gwiazd piłkarskich.
środa, 11 kwietnia 2012
Słów kilka o nowościach
Jakiś czas nie zamieszczałem wpisów, więc pora nadrobić zaległości. Tym bardziej, że sporo się dzieje. Gorączka Euro dała się we znaki również wydawnictwom, stąd też od jakiegoś czasu na rynku pojawia się sporo pozycji związanych z piłką nożną.
Książki sportowe pojawiły się nawet w... Biedronce! Tutaj pozytywne zaskoczenie - nie były to książki dla dzieci przedstawiające podstawowe informacje o futbolu, ale biografie i autobiografie znanych piłkarzy wydane przez Sine Qua Non. Atrakcyjna była zwłaszcza cena - 24,99 zł za egzemplarz, podczas gdy cena w księgarniach oscyluje ok. 40 zł. Widać także w kwestii książek Biedronka chce kojarzyć się z najniższymi cenami. Miło, bo sam zaopatrzyłem się w trzy pozycje - autobiografie Zlatana Ibrahimovićia, Wayna Rooney'a oraz Ryana Giggsa. Książek było więcej, m.in. historie najlepszych obecnie piłkarzy świata - Lionela Messiego i Cristiano Ronaldo czy innych zawodników Barcelony - Andresa Iniesty i Xaviego.
Subskrybuj:
Posty (Atom)