Zaczynamy od książki, na która sam czekam z niecierpliwością. „Pruszków mistrz! Szalony basket przełomu wieków” to najnowsze dzieło znakomitego dziennikarza piszącego o koszykówce, Łukasza Ceglińskiego. Publikacja o słynnej Mazowszance, która w latach 90. stała się polskim „dream teamem”, dwukrotnie sięgając po mistrzostwo kraju, ukaże się 10 listopada nakładem Wydawnictwa SQN. Po autorze, który napisał tak znakomite pozycje jak „Srebrni chłopcy Zagórskiego” czy „Zieloni kanonierzy”, można się spodziewać naprawdę kapitalnej lektury. Tym bardziej, że polska koszykówka przełomu wieków nie doczekała się jak na razie zbyt bogatej bibliografii, a przecież świetnych historii tam nie brakuje. Dotychczas w zasadzie tylko książki Adama Wójcika i Andrzeja Pluty pokazały, jak wyglądał ówczesny basket, ale teraz będziemy mogli spojrzeć na ówczesną ligę z zupełnie nowej perspektywy. Będzie to o tyle ciekawe, że Mazowszanka tak szybko, jak zaczęła dominować, tak szybko zniknęła też z koszykarskiej mapy Polski, stając na skraju bankructwa. Co do tego doprowadziło? Jak wyglądały złote lata basketu w Pruszkowie? To wszystko, okraszone ciekawostkami (czy słynna mafia pruszkowska współfinansowała klub?), powinno dać naprawdę mocnego kandydata do tytułu Sportowej Książki Roku 2021. Czy tak będzie, przekonamy się już niedługo. Publikacja Ceglińskiego będzie liczyć 472 strony, a jej okładkowa cena to 44,99 zł. Nie ma co liczyć na rabat – książka ukaże się w serii SQN Originals, a więc będzie dostępna wyłącznie w internetowej księgarni kibica LaBotiga.pl i to bez rabatów (można za to liczyć na e-book gratis). Warto jednak wysupłać z portfela taką kwotę, bo autor gwarantuje, że będzie to kolejne reporterskie arcydzieło.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą guillem balague. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą guillem balague. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 8 listopada 2021
Listopadowe premiery (cz. 1)
Ten miesiąc upłynie pod
znakiem kibicowskiego bogactwa! Widać, że wydawcy nadrabiają zaległości, bo
listopad pod względem nowych premier sportowych prezentuje się naprawdę
okazale. Na początek o tych pozycjach, które ukażą się najwcześniej. Będzie
dobrze, a to zaledwie połowa wszystkich zapowiedzi!
Inna z propozycji Wydawnictwa SQN
na 10 listopada to nowa książka Guillema Balaguè „Diego Maradona. Chłopiec, buntownik,
bóg”. Hiszpański dziennikarz ma na swoim koncie kapitalne biografie Cristiano Ronaldo, Leo Messiego, Pepa Guardioli czy Mauricio Pochettino, więc jego nowa
publikacja poświęcona genialnemu Argentyńczykowi jawi się jako pozycja
obowiązkowa dla fanów futbolu. Nawet jeśli wcześniej sięgnęli już po nowe
wydanie „Ręki boga” Jimmy’ego Burnsa, za które odpowiada Wydawnictwo Albatros,
lub zapoznali się z książką „Diego. Bóg futbolu” Julio Ferrera od Domu Wydawniczego
Rebis, powinni z lektury Balaguè dowiedzieć się czegoś nowego. Dziennikarz ten
słynie bowiem z nieszablonowego podejścia do historii piłkarzy i choć wcale nie
był pierwszym, który opisał życiowe perypetie dwójki zawodników dominującej w
ostatnich latach – CR7 i Messiego – uczynił to jak do tego pory najlepiej. Taka
jest obiegowa opinia, choć przyznać też trzeba, że tym razem poprzeczka zawieszona
została bardzo wysoko. „Ręka boga” Jimmy’ego Burnsa to znakomita lektura i
trudno będzie ją przebić, ale kto miałby spróbować to zrobić, jeśli nie Balaguè?
Jego dzieło liczy 528 stron, a jego okładkowa cena 49,99 zł. Na LaBotiga.pl biografię Maradony można jednak znaleźć już za niecałe 35 zł z zakładką gratis lub w pakiecie
z kubkiem (są nawet do wyboru dwa wzory nawiązującego do Diego, jeden autorstwa
Jana Kallwejta). Tłumaczeniem książki zajął się Bartosz Sałbut, a tym, co ją
wyróżnia, ma być fakt, że jest najbardziej kompletną biografią Argentyńczyka,
jaka ukazała się do tej pory w Polsce.
poniedziałek, 30 września 2019
Październikowe premiery (cz. 1)
Październik to dobry miesiąc:
Targi Książki w Krakowie oraz wielkimi krokami zbliżający się okres świąteczny
to zawsze dobre powody dla wydawnictw, by zwiększyć intensywność swojej pracy.
Nie inaczej jest w tym roku, bo na najbliższe dni firmy wydawnicze z całej
Polski przygotowały sporo zapowiedzi książek sportowych. Poczytajcie, które z
nich trafią na półki najszybciej!
Zaczynamy od pozycji, która ukaże
się 16 października pod patronatem niniejszego bloga. „Lhotse ’89. Ostatnia
wyprawa Jerzego Kukuczki”, bo o niej mowa, to publikacja Elżbiety Piętak i
Dariusza Piętaka, w której opowiadają o tragicznej wyprawie sprzed 30 lat. To
właśnie podczas niej życie stracił najsłynniejszy polski himalaista. Warto
zwrócić uwagę na autorów – Pani Elżbieta to dziennikarka telewizyjna, ale też
miłośniczka gór, która brała udział w opisywanej wyprawie na Lhotse. Książka
opiera się na poczynionych przez nią zapiskach z pamiętnika z ekspedycji,
dzięki czemu daje szansę na nowe spojrzenie na wydarzenia z 24 października 1989 roku,
kiedy Jerzy Kukuczka odpadł od południowej ściany góry i zginął. W opisie
pozycji, za którą odpowiada Wydawnictwo Burda Książki, czytamy: „Południowa
ściana Lhotse to jedna z najtrudniejszych ścian w Himalajach – trzy tysiące
metrów wymagającego terenu z trudnościami rosnącymi wraz z wysokością. Jej
przejście uznano za największe wyzwanie himalajskie XX i XXI wieku. Mierzyli
się z nią najlepsi na świecie wspinacze. Jerzy Kukuczka dwa lata wcześniej
zdobył Koronę Himalajów i Karakorum. I nie miał dość. Na Lhotse zaprosił
dziennikarkę z Telewizji Katowice, jego rodzinnego miasta. Elżbieta Piętak
miała dwie pasje, wspinaczkę i filmowanie. Podczas wyprawy prowadziła dziennik,
w którym notowała zdarzenia ważne i powszednie”. Współautor książki – Dariusz
Piętak, też dobrze zna się na rzeczy. Wspina się od ponad 40 lat, ma na swoim
koncie wyprawy na Dhaulagiri i Annapurnę. Taki zestaw autorów gwarantuje rzetelną
publikację, o czym czytelnicy będą mogli się przekonać już za kilkanaście dni.
Licząca 272 strony pozycja ma na okładce cenę 49,90 zł. W przedsprzedaży można
ją jednak nabyć już za niecałe 28 zł.
Skoro już o wspinaczce mowa, nie
sposób nie wspomnieć o innej publikacji traktującej o tej tematyce. Pamiętacie
film „Free Solo”? Jeśli widzieliście ten dokument, to chyba oczywistym było, że
prędzej czy później książka o wyczynie Alexa Honnolda trafi na Polski rynek.
Tak stało się… już we wrześniu, kiedy nakładem Wydawnictwa Bezdroża ukazała się
biografia Amerykanina, który bez asekuracji wszedł na liczącą 900 metrów ścianę
El Capitan. Pozycja zatytułowana „Samotność solisty. Wspinaczka w stylu free
solo” była oficjalnym dziełem wspinacza, w którego pisaniu pomagał mu David
Roberts. 2 października przyjdzie czas na kolejną publikację, tym razem napisaną przez Marka Synnotta, kolegę po fachu, dla którego osiągnięcie rodaka stało się inspiracją
do napisania lektury. W opisie „Niewiarygodnej wspinaczki” czytamy: „Autor
przenosi nas na gigantycznego El Capa: Alex pokonuje kolejne metry w pionie, a
my obserwujemy jego zmagania, odkrywając po drodze fascynującą historię
wspinaczki skalnej. Powracamy do złotej ery doliny Yosemite, poznajemy barwne
społeczności wspinaczkowe: Stonemasters i Stone Monkeys, podziwiamy pionierów,
którzy zrewolucjonizowali ten sport, i wybitnych solistów, m.in. Johna Bachara
i Petera Crofta”. Jak więc widać, pozycja ma zdecydowanie szerszy charakter, na
co wskazuje też liczba stron: 448 stron. Okładkowa cena pozycji wypuszczonej na
rynek przez Wydawnictwo Dolnośląskie nie jest niska – to 54,90 zł, ale w
przedsprzedaży można ją znaleźć już za niespełna 34 zł.
środa, 14 grudnia 2016
Klasyczna dziesiątka: Najlepsi sportowi biografowie spoza Polski (Ranking)
Napisanie dobrej biografii nie jest sprawą łatwą. Nie wystarczy oprzeć
się na materiałach prasowych, artykułach w Internecie i wyłącznie odtworzyć
przebieg kariery danego sportowca. Tak stworzona książka nigdy nie porwie
kibiców i nie stanie się lekturą, którą będą sobie polecać. Do stworzenia
znakomitego portretu potrzeba pomysłu, ogromnej reporterskiej pracy i
rzetelności. Tym wykazali się autorzy, którzy tworzą poniższe zestawienie dziesięciu
moim zdaniem najlepszych sportowych biografów spoza Polski.
Źródło: www.facebook.com/Kent-Babb-143312189045196 |
10. Kent Babb za „Allen Iverson. Życie to nie gra” (Wydawnictwo SQN,
2016)
Zestawienie otwiera amerykański
dziennikarz sportowy piszący dla „Washington Post”. Babb w trakcie swojej
reporterskiej kariery aż osiem razy był nagradzany za swoje teksty przez
Associated Press Sports Editors. Nic dziwnego, że napisana przez niego
biografia „złotego dziecka koszykówki” – Allena Iversona – jest świetną
książką. Być może nie robi wrażenia liczba osób, które wypowiadają się w
publikacji, ale styl pisania Babba stoi na najwyższym poziomie. Autor niezwykle
sprawnie „przemieszcza się” po życiu AI, tworząc liczne retrospekcje i
mieszając wydarzenia dawne z tymi aktualnymi. Dzięki temu czytelnik ma okazję poznać,
jak wyglądał upadek jednego z najbardziej utalentowanych zawodników w historii
koszykówki. Dziennikarz nie trzyma się sztywno chronologicznych ram, dzięki
czemu jego dzieło ma niezwykle plastyczny charakter, staje się niemal filmowym
dokumentem, w którym sceny z dzieciństwa „The Answer” mieszają się z jego
dorosłością. Za tę niezwykle sugestywną książkę Babb otrzymuje dziesiąte
miejsce w rankingu najlepszych sportowych biografów. Z chęcią przeczytałbym
kolejne dzieło upadłego gwiazdora NBA jego autorstwa!
9. Mark Hodgkinson za „Andy Murray. Niezwykła historia” (Wydawnictwo
Bukowy Las, 2013)
Nie jestem wielkim fanem tenisa,
ale tę książkę przeczytałem z przyjemnością. Mark Hodgkinson jest ekspertem w
opisywanej dziedzinie (to założyciel i redaktor naczelny serwisu
thetennisspace.com, a także były korespondent „Daily Telegraph” oraz autor
scenariusza filmu o Wimbledonie), ale paradoksalnie nie to miało wpływ na
wysoką ocenę biografii Andy’ego Murraya. Autor opisał bowiem historię Szkota w
niezwykle zabawny i pełny anegdot sposób. „Niezwykła historia” to coś więcej
niż tylko biografia skupiająca się wyłącznie na głównym bohaterze. To opowieść
o innych matkach tenisistów i ich relacjach z synami, o trenerach, tenisowych
legendach, a nawet społeczeństwie Wielkiej Brytanii. Całość spaja towarzysząca
nam od początku do końca historia najważniejszego meczu w karierze Murraya –
piątego finału Wielkiego Szlema, którego po czterech porażkach po prostu nie
mógł przegrać. Świetnie zbudowana, bardzo dobrze przetłumaczona – to atuty,
które zaprowadziły Hodgkinsona i Bukowy Las na dziewiąte miejsce tego
zestawienia.
sobota, 19 listopada 2016
Listopadowe premiery (cz. 2)
Druga część tego miesiąca zdecydowanie należeć będzie do Wydawnictwa
SQN. Cztery z pięciu książek, które ukażą się w najbliższych dniach, ujrzy
światło dzienne dzięki tej właśnie firmie. Co pocieszające, każda z tych
pozycji zapowiada się znakomicie! Podobnie jak piąta, która wprawdzie nie
dotrze do tak szerokiego grona czytelników, ale ma szansę znaleźć uznanie w
oczach ekspertów i stałych czytelników literatury sportowej. A to zdecydowanie
bardziej wartościowe niż popularność.
Zaczynamy od książki, która
powinna stać się pozycją obowiązkową dla fanów FC Barcelony. No bo czy jakiś kibic
Barcy może przejść obojętnie obok książki kapitana i żywej legendy ukochanego
klubu? Wydaje się, że wspomnienia Adresa Iniesty zatytułowane „Artysta futbolu.
Gra mojego życia” cieszyć się będą dużym zainteresowaniem ze względu właśnie na
popularność autora. Trudno bowiem spodziewać się skandalizującej biografii po piłkarzu,
który sympatię fanów zaskarbił sobie świetną grą ocierającą się o wirtuozerię
oraz spokojnym wizerunkiem ułożonego chłopaka. Ci, którzy czytali pierwszą
książkę zawodnika „Rok w raju” z pewnością dwa razy zastanowią się przed
sięgnięciem po kolejną, gdyż nie była to porywająca lektura. Z nową ma być
jednak inaczej, o czym przekonuje sam Andres w opisie: „Ludzie wpisują moje
nazwisko w Google i myślą, że wiedzą o mnie wszystko. Ale to nieprawda. Nic z
tych rzeczy. Są epizody, których nie ujawniono, są takie, które wolałbym
wyjaśnić, są też wydarzenia, które chciałbym uporządkować”. Wydaje się więc, że
piłkarz dojrzał do tego, żeby pod koniec kariery o swoim życiu opowiedzieć nieco
bardziej szczegółowo, nie wyłączając nieznanych dotąd faktów, nowych historii.
To może przynieść całkiem interesującą pozycję. Tym bardziej, że nie będzie ona
typową autobiografią: „W tej książce hiszpański maestro obrazowo maluje portret
samego siebie – własnymi słowami, ale także głosami trenerów, kolegów z boiska,
rywali, przyjaciół i rodziny. Rezultat jest niezwykle intrygujący…” –
przeczytać można w zapowiedzi. Warto dodać, że w pisaniu wspomnień pomagali
Inieście dwaj dziennikarze: Ramon Besa oraz Marcos Lopez. Efekt ich prac można
będzie poznać już 23 listopada, kiedy liczące 352 strony dzieło trafi na
księgarskie półki nakładem Wydawnictwa SQN. Jego okładkowa cena to 44,90 zł,
ale już teraz w księgarni LaBotiga.pl można je nabyć 10 zł taniej lub w pakietach
z kapitańską opaską, koszulką i e-bookiem. Premierze książki towarzyszy akcja
sprowadzenia Iniesty do Polski oraz konkurs, w który do wygrania jest wyjazd na
mecz Blaugrany do Barcelony. Szczegóły na www.artystafutbolu.pl.
niedziela, 13 listopada 2016
Prawdziwa historia Cristiano Ronaldo
Jeśli kiedykolwiek chcieliście poznać obiektywną prawdę o życiu i
karierze Cristiano Ronaldo, powinniście sięgnąć po tę książkę. Jeśli w futbolu
interesuje was coś więcej niż tylko boiskowe wydarzenia, to zdecydowanie
lektura dla was. „Cristiano Ronaldo. Biografia” cenionego Guillema Balagué jest
kompleksowa, dogłębna, zaskakująca, a przy tym dynamiczna i wciągająca. Nic
dziwnego, że w Wielkiej Brytanii została okrzynięta Piłkarską Książką Roku.
Dotychczas ukazało się w Polsce
kilka biografii Portugalczyka. Przeczytałem „CR7. Maszyna” – była całkiem
niezła, ale skupiała się głównie na osiągnięciach piłkarza. Zapoznałem się z
fragmentami „Obsesji doskonałości” – nieźle, ale jednak za dużo opisów meczów i
boiskowych wydarzeń, które fani futbolu świetnie znali. Na tle tych książek
„Cristiano Ronaldo. Biografia” zdecydowanie się wyróżnia. Już samo nazwisko
autora powinno stanowić magnes – Guillem Balagué jest cenionym dziennikarzem
oraz autorem książek m.in. o Leo Messim (pierwsza autoryzowana biografia
Argentyńczyka „Messi. Biografia”) i Pepie Guardioli („Guardiola. Sztuka
zwyciężania”). Ma ogromną wiedzę, ma dobre kontakty i
cenne informacje z pierwszej ręki, ma wreszcie komfort pracy – przy
przedstawianiu postaci CR7 wybrał się na Maderę, do Manchesteru czy Madrytu i
tam rozmawiał z przeróżnymi ludźmi. Nie każdy biograf może pozwolić sobie na
taki komfort, a wiadomo, jak zazwyczaj wypadają książki o piłkarzach pisane
„zza biurka” – brak w nich reporterskiego zacięcia, a większość informacji jest
wtórna. U Balagué jest inaczej, dzięki czemu jego najnowsze dzieło czyta się
znakomicie i dostarcza ono cennych informacji oraz spostrzeżeń na temat jednego
z najlepszych piłkarzy w historii futbolu.
Nieautoryzowana biografia
Autor opowieść o Cristiano
Ronaldo rozpoczyna od prologu – opisuje w nim, jak to się stało, że książka nie
ma charakteru autoryzowanej biografii. Wszystko przez fragment książki Balagué
o… Messim! Otóż biograf dwóch najlepszych obecnie piłkarzy świata w publikacji
o Argentyńczyku przytoczył opowieść jednego z piłkarzy Realu Madryt, z której
wynikało, że CR7 nazwał kiedyś swojego konkurenta „sukinsynem”. Ten właśnie
fragment wywołał prawdziwą burzę na Twitterze, na co zareagował sam Cristiano
Ronaldo, zaprzeczając tym rewelacjom i zapowiadając pozwanie autora. Mimo że
wcześniej Balagué prowadził z Jorge Mendesem, agentem Portugalczyka, rozmowy na
temat współpracy piłkarza przy powstawaniu nowej książki, sytuacja zamknęła tę
dyskusję. Dlaczego jest to tak ważne w kontekście tej pozycji? Otóż w tym tkwi
połowa jej sukcesu, czego zresztą nie ukrywa dziennikarz. Doskonale pamiętamy,
jak wyglądał film o CR7, który wyszedł z jego „stajni” – przedstawiał zawodnika
jako człowieka bez wad, niemal jak boga. Balagué zdawał sobie sprawę, że jeśli
zgodzi się na współpracę, ze strony piłkarza i jego agenta będą naciski, by
przedstawić Portugalczyka wyłącznie w pozytywnym świetle. A takiej biografii
nie można by nazwać rzetelną i obiektywną.
niedziela, 15 listopada 2015
Listopadowe premiery (cz. 2)
To będzie zdecydowanie najbardziej owocne poł miesiąca w tym roku! 15
dni i dziewięć premier, z których każda zapowiada się niezwykle interesująco. Na
przedświąteczny okres wydawnictwa jak zawsze przygotowały coś ekstra. Będzie w
czym wybierać!
Na początek mam dla was dwie
informacje: dobrą i złą. Którą chcecie usłyszeć najpierw? Zacznę od dobrej, bo
w zasadzie bez niej nie sposób zdradzić drugiej, tej gorszej. No więc w połowie
listopada do sprzedaży trafi „Rocznik 2015-2016”, czyli najnowszy tom
Encyklopedii Piłkarskiej Fuji Andrzeja Gowarzewskiego. Nowa publikacja Wydawnictwa
GiA to zawsze świetna wiadomość dla wszystkich fanów serii. W tym roku ta zapowiedź
ma jednak słodko-gorzki smak. Autor zapowiedział bowiem, że najnowszy,
jubileuszowy (25.) rocznik, będzie niestety ostatnim… Powody takiej decyzji
tłumaczy przede wszystkim brakiem wsparcia lub jakiegokolwiek zainteresowania
ze strony PZPN. A że Gowarzewskiemu odechciało się już wydawać kolejne roczniki jedynie w imię idei, być może wkrótce ta najdłuższa seria w historii polskiej
literatury piłkarskiej zostanie przerwana. Ogromna szkoda, bo rocznik był
wyjątkowy nie tylko w skali kraju, ale i Europy.
Taka decyzja twórcy Encyklopedii
Piłkarskiej Fuji nie powinna być zaskoczeniem. Już w czerwcu w wywiadzie dla bloga Gowarzewski zapowiadał, że najprawdopodobniej tak się stanie. Teraz
potwierdził to we wstępie najnowszej książki, który przytoczony został na portalu sport.tvp.pl. Tym bardziej trzeba wyczekiwać 25. rocznika, który będzie już 49.
tomem istniejącej od 1991 roku serii. Wybór piłkarza na okładkę publikacji był
w tym roku banalnie prosty – to jest czas Roberta Lewandowskiego i właśnie jego
zdjęcie w barwach reprezentacji Polski znajdziemy na froncie. W środku
natomiast na czytelników czeka „perfekcyjna dokumentacja wszystkich naszych
reprezentacji, najlepsze, unikalne w świecie opracowanie rozgrywek polskiej
ekstraklasy i wszystkich pucharów, ale też jedyna – w epoce Internetu! –
kompletna i fachowa prezentacja zmagań wszystkich polskich lig i klas, jakiej
nie ma żadne inne źródło!”. Cena liczącej 368 stron książki w księgarniach internetowych waha się na razie w
granicach 44,90-51,80 zł. Zamawiając ją w wydawnictwie, za pośrednictwem maila wydawnictwo@gia.pl, zapłacimy 49 zł razem
z kosztami wysyłki.
wtorek, 3 listopada 2015
Listopadowe premiery (cz. 1)
No i nastał ten piękny dla wszystkich czytelników okres – koniec roku. To jak zwykle obfitujący w wiele nowości czas, ale uczcicie trzeba przyznać, że przed rokiem sportowych premier było zdecydowanie więcej. Liczy się jednak jakość, nie ilość, a pod tym względem listopad będzie wręcz hitowy. Każda z książek, które trafią do sprzedaży w najbliższych dniach, zapowiada się bowiem znakomicie, a szczególne powodu do radości mogą mieć zwłaszcza fani FC Barcelony.
Jeśli ktoś planuje w zbliżającym się tygodniu wizytę w księgarni, powinien wybrać się do niej 4 listopada. Właśnie wtedy oficjalną premierę będą miały aż trzy nowości, wszystkie spod szyldu Wydawnictwa Sine Qua Non. Na początek o książce, o której już jest głośno. Ale czy mogło być inaczej, skoro jej autorem jest Andrzej Niemczyk? Trener „Złotek” do pokornych nigdy nie należał – zawsze mówił to, co myśli, nie bał się krytyki, ostrych ocen i szczerości. Ale też mógł sobie na to pozwolić, bo przemawiają za nim liczne sukcesy – nie tylko podwójne złoto mistrzostw Europy, ale też zwycięstwa z drużynami z Niemiec i Turcji. Do dziś jest jednym z niewielu polskich szkoleniowców, którzy wygrywali nie tylko w ojczyźnie, ale i za granicą. Dokładając do tego burzliwą życiową historię – walkę z nowotworem, zamiłowanie do kobiet, hazardu i whisky, jednego można być pewnym: nie ma prawa być nudno!
Mogę to potwierdzić w stu procentach, bo lekturę wspomnień zatytułowanych „Andrzej Niemczyk. Życiowy tie-break” mam już za sobą. Autobiografię czyta się jednym tchem, w czym duża zasługa współautora, Marka Bobakowskiego. Dziennikarz Wirtualnej Polski niedawno napisał biografię Grzegorza Laty, ale z książki napisanej wspólnie z Niemczykiem jest na pewno dużo bardziej zadowolony. W liczącej 344 strony pozycji nie brakuje bowiem niczego, o czym przekonamy się, zagłębiając się w opis: „Nowotwór pokonany za pomocą litrów whisky i setek wizyt w kasynach. Burzliwe relacje z kobietami. Milion dolarów stracony w kilka sekund. Kulisy pracy z reprezentacją Polski, metody, dzięki którym doprowadził »Złotka« do podwójnego mistrzostwa Europy, oraz cała prawda o PZPS”. Kamil Drąg z „Przeglądu Sportowego” napisał o biografii krótko: „W tej książce Andrzej Niemczyk – jak wielokrotnie w swoim życiu – pojechał po bandzie”. Jak mocno, przekonać będzie się można, wydając 39,90 zł, gdyż taka właśnie cena widnieje na okładce wspomnień.
piątek, 2 października 2015
Październikowe premiery (cz. 1)
Październik, październiczek, paździurniunio. Lubię ten miesiąc. Raz, że to właśnie wtedy w Krakowie odbywają się Targi Książki (to już trzecie, na których zagoszczę!), a dwa, że zazwyczaj właśnie w październiku na rynku publikacji o sporcie zaczyna się naprawdę dużo dziać. Nie inaczej będzie w tym roku – książkowe misie mogą zacierać ręce już nie tylko z powodu jesiennego zimna.
Początek „operacji październik” 5 dnia tego miesiąca. Właśnie wtedy oficjalną premierę będzie miała książka „Przegrane medale. Jak działacze niszczyli sportowców”. Tytuł mocny, ale ktoś, kto choć trochę interesuje się historią naszego sportu, bez wątpienia ma świadomość, że w PRL-u losy sportowców w dużej mierze uzależnione były od działaczy i trenerów. Dzisiaj też po części tak jest, ale kiedyś było o wiele gorzej – piłkarze, koszykarze, lekkoatleci czy skoczkowie byli wręcz zdani na łaskę oficjeli różnej maści. Niektórzy, jeśli postawa zawodnika nie przypadła im go gustu, mówiąc kolokwialnie, "robili im pod górkę", a nierzadko łamali nawet kariery. Naprawdę odważnych i niezłomnych, takich jak Elżbieta Duńśka-Krzesińska, o której pisałem w tym tekście, było niewielu. Cześć nie miała tyle szczęścia i właśnie ich sylwetki przedstawia autor wspomnianego dzieła, Rafał Podraza. Na jego książkę składają się wywiady z pięcioma sportsmenkami: Celiną Jesionowską, Elżbietą Bednarek, Ewą Kłobukowską, Mirosławą Sarną i Dorotą Brzozowską. W życiu każdej z nich decydującą rolę, niestety negatywną, odegrali działacze lub trenerzy i właśnie o tym opowiadają lekkoatletki.
„Zawodnik miał tylko zdobywać medale i bić rekordy. I bezwarunkowo słuchać. W przeciwnym razie – bez względu na osiągnięte sukcesy – można go było wymienić na innego, bardziej pokornego. A to, że przepadł w związku z tym jakiś medal dla Polski czy rekord, nie było ważne. Najważniejsze było ego urażonego działacza lub trenera…” – czytamy w opisie książki, z której wydanie odpowiedzialna jest Oficyna R. Zapowiada się naprawdę ciekawa lektura, która może dać wyobrażenie na temat tego, jak funkcjonował sport w komunistycznej Polsce. Co ciekawe, „Przegrane medale” będą sportowym debiutem autora, który dotychczas pisał książki o innej tematyce: „Rafał Podraza, autor, znany dotąd z książek o rodzinie Kossaków i bigbicie”, czytamy w zapowiedzi. Aby zapoznać się z owocem jego prac, można złożyć zamówienie mailowo, pisząc na adres oficynar@wp.pl, bądź też odwiedzić tę aukcję na Allegro. Okładkowa cena liczącej 135 stron książki to 29,90 zł. Zachętą do jej przeczytania może być zawartość – w publikacji ma się znaleźć mnóstwo zdjęć, skany dyplomów rozmówczyń oraz okładki gazet z nimi w roli głównej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)