Zaczynamy od książki, na która sam czekam z niecierpliwością. „Pruszków mistrz! Szalony basket przełomu wieków” to najnowsze dzieło znakomitego dziennikarza piszącego o koszykówce, Łukasza Ceglińskiego. Publikacja o słynnej Mazowszance, która w latach 90. stała się polskim „dream teamem”, dwukrotnie sięgając po mistrzostwo kraju, ukaże się 10 listopada nakładem Wydawnictwa SQN. Po autorze, który napisał tak znakomite pozycje jak „Srebrni chłopcy Zagórskiego” czy „Zieloni kanonierzy”, można się spodziewać naprawdę kapitalnej lektury. Tym bardziej, że polska koszykówka przełomu wieków nie doczekała się jak na razie zbyt bogatej bibliografii, a przecież świetnych historii tam nie brakuje. Dotychczas w zasadzie tylko książki Adama Wójcika i Andrzeja Pluty pokazały, jak wyglądał ówczesny basket, ale teraz będziemy mogli spojrzeć na ówczesną ligę z zupełnie nowej perspektywy. Będzie to o tyle ciekawe, że Mazowszanka tak szybko, jak zaczęła dominować, tak szybko zniknęła też z koszykarskiej mapy Polski, stając na skraju bankructwa. Co do tego doprowadziło? Jak wyglądały złote lata basketu w Pruszkowie? To wszystko, okraszone ciekawostkami (czy słynna mafia pruszkowska współfinansowała klub?), powinno dać naprawdę mocnego kandydata do tytułu Sportowej Książki Roku 2021. Czy tak będzie, przekonamy się już niedługo. Publikacja Ceglińskiego będzie liczyć 472 strony, a jej okładkowa cena to 44,99 zł. Nie ma co liczyć na rabat – książka ukaże się w serii SQN Originals, a więc będzie dostępna wyłącznie w internetowej księgarni kibica LaBotiga.pl i to bez rabatów (można za to liczyć na e-book gratis). Warto jednak wysupłać z portfela taką kwotę, bo autor gwarantuje, że będzie to kolejne reporterskie arcydzieło.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą phil jackson. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą phil jackson. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 8 listopada 2021
Listopadowe premiery (cz. 1)
Ten miesiąc upłynie pod
znakiem kibicowskiego bogactwa! Widać, że wydawcy nadrabiają zaległości, bo
listopad pod względem nowych premier sportowych prezentuje się naprawdę
okazale. Na początek o tych pozycjach, które ukażą się najwcześniej. Będzie
dobrze, a to zaledwie połowa wszystkich zapowiedzi!
Inna z propozycji Wydawnictwa SQN
na 10 listopada to nowa książka Guillema Balaguè „Diego Maradona. Chłopiec, buntownik,
bóg”. Hiszpański dziennikarz ma na swoim koncie kapitalne biografie Cristiano Ronaldo, Leo Messiego, Pepa Guardioli czy Mauricio Pochettino, więc jego nowa
publikacja poświęcona genialnemu Argentyńczykowi jawi się jako pozycja
obowiązkowa dla fanów futbolu. Nawet jeśli wcześniej sięgnęli już po nowe
wydanie „Ręki boga” Jimmy’ego Burnsa, za które odpowiada Wydawnictwo Albatros,
lub zapoznali się z książką „Diego. Bóg futbolu” Julio Ferrera od Domu Wydawniczego
Rebis, powinni z lektury Balaguè dowiedzieć się czegoś nowego. Dziennikarz ten
słynie bowiem z nieszablonowego podejścia do historii piłkarzy i choć wcale nie
był pierwszym, który opisał życiowe perypetie dwójki zawodników dominującej w
ostatnich latach – CR7 i Messiego – uczynił to jak do tego pory najlepiej. Taka
jest obiegowa opinia, choć przyznać też trzeba, że tym razem poprzeczka zawieszona
została bardzo wysoko. „Ręka boga” Jimmy’ego Burnsa to znakomita lektura i
trudno będzie ją przebić, ale kto miałby spróbować to zrobić, jeśli nie Balaguè?
Jego dzieło liczy 528 stron, a jego okładkowa cena 49,99 zł. Na LaBotiga.pl biografię Maradony można jednak znaleźć już za niecałe 35 zł z zakładką gratis lub w pakiecie
z kubkiem (są nawet do wyboru dwa wzory nawiązującego do Diego, jeden autorstwa
Jana Kallwejta). Tłumaczeniem książki zajął się Bartosz Sałbut, a tym, co ją
wyróżnia, ma być fakt, że jest najbardziej kompletną biografią Argentyńczyka,
jaka ukazała się do tej pory w Polsce.
czwartek, 27 czerwca 2019
„Złote” czy „zapomniane”? Dziewczyny Herkta, o których trzeba pamiętać
Mimo że był to największy sukces
w historii polskiej koszykówki, kibice nie mogli zobaczyć triumfu reprezentacji
w telewizji. Ówczesna ignorancja mediów ma w sobie coś symptomatycznego, bo o
mistrzostwie Europy zdobytym przez Polki w Katowicach w 1999 roku wspomina się
dziś rzadko. Bardzo dobrze więc, że Marek Cegliński w 20. rocznicę zdobycia
złotego medalu postanowił odświeżyć pamięć o „Złotych dziewczynach”. Zasłużyły
na taką właśnie książkę.
Są autorzy-koniunkturaliści, którzy
wykorzystują falę sportowych sukcesów, pisząc o wielkich triumfatorach. Są też
tacy, którzy podejmują tematy ważne lub upamiętniają drużyny oraz sportowców
zasługujących na zachowanie w pamięci kibica. Marek Cegliński zdecydowanie
zalicza się do tego drugiego grona. Najpierw byli „Srebrni chłopcy Zagórskiego”,
w której to książce dziennikarz wraz z synem Łukaszem opisywał wicemistrzowską
drużynę Witolda Zagórskiego z europejskiego czempionatu w 1963 roku. Ta znakomita
reporterska pozycja ukazała się w 2013 roku i dla mnie do dziś pozostaje jedną
z najbardziej niedocenionych książek sportowych ostatnich lat. Później był
temat równie ciekawy, choć chyba jeszcze bardziej niszowy – historia sekcji koszykarskiej
Legii Warszawa zatytułowana „Zieloni kanonierzy”. Ponownie współautorem był
Łukasz Cegliński, a swoje trzy grosze dołożył również były zawodnik Wojskowych,
Dariusz Pawłowski. Teraz Marek Cegliński wreszcie zadebiutował jako solista. W „Złotych
dziewczynach” przybliża sylwetki koszykarek, które w 1999 roku dosyć niespodziewanie
sięgnęły po mistrzostwo Europy. Być może książce brakuje nieco błysku, jaki
charakteryzował dwie poprzednie pozycje, ale ponownie jest to kawał znakomitej
lektury, która powinna stać się pozycją obowiązkową każdego kibica. Nie tylko
tego, który interesuje się koszykówką.
Małgorzata Dydek i spółka
Gdyby zapytać przeciętnego kibica
o nazwisko jakiejś polskiej koszykarki, pewnie większość wymieniłaby jedną
osobę: Małgorzatę Dydek. Nic dziwnego – to w zasadzie jedyna zawodniczka, która
przebiła się do powszechnej świadomości Polaków. Po części stało się to dzięki jej
grze, po części dzięki rekordowemu wzrostowi 218 cm. Zawodniczka zwana „Ptysiem”
była najważniejszą członkinią złotej drużyny, czego dowodem jest również książka
Ceglińskiego. Nie, autor wcale nie zaczyna opowieści od opisu sylwetki Dydek.
Wręcz przeciwnie – zostawia jej życiorys na sam koniec, dodatkowy rozdział
poświęcając także smutnym okolicznościom jej przedwczesnej śmierci. To, co jest
zdecydowanie godne pochwalenia, to fakt, że autor wszystkim najważniejszym
zawodniczkom drużyny (poza rezerwowymi) poświęca tyle samo miejsca. To duża
zaleta zwłaszcza dla koszykarskich laików (takich jak ja), bo z książki
dowiedzą się podstawowych rzeczy o takich sportsmenkach jak Joanna Cupryś,
Krystyna Szymańska-Lara, Patrycja Czepiec czy Ilona Mądra. Przyznam szczerze –
o sukcesie polskich koszykarek słyszałem, ale z tamtej ekipy znałem wyłącznie
Małgorzatę Dydek. Ba, nie wiedziałem nawet, który trener poprowadził Polki do
triumfu. Dzięki książce Marka Ceglińskiego poznałem wszystkie osoby tworzące ekipę
„Złotych dziewczyn”. Jak zwykle w życiu to bywa – ich życiorysy zawierają wiele
ciekawostek, smaczków, ale też smutnych momentów.
Etykiety:
charles barkley,
kajetan hądzelek,
katowice,
małgorzata dydek,
marek cegliński,
me 1999,
phil jackson,
pruszków,
spodek,
tomasz herkt,
złote dziewczyny
piątek, 9 stycznia 2015
Życie Michaela Jordana
Amerykanie mają to do siebie, że jak coś robią, to z rozmachem. Swoich
bohaterów, także sportowych, otaczają szczególną czcią, tworząc z ich biografii
prawdziwe encyklopedie. Do tego gatunku zalicza się pozycja „Michael Jordan.
Życie” napisana przez Rolanda Lazenby’ego. Książka stanowi kompleksową próbę
ujęcia fenomenu, jakim jest niewątpliwie człowiek noszący dumny tytuł króla koszykówki.
Najnowsza z biografii Michaela
Jordana to książka długo wyczekiwana przez wszystkich kibiców basketu.
Wprawdzie dotychczas ukazały się w Polsce aż cztery publikacje poświęcone Jego
Powietrzności (więcej o nich w tym artykule), ale ostatnia z nich do sprzedaży
trafiła ponad 13 lat temu. Wszystkie cztery pozycje stały się w ostatnim czasie
białymi krukami, za które na aukcjach internetowych żądano kwot sięgających
nawet do 200 złotych. Fanów MJ-a musiała więc ucieszyć informacja, że 24
listopada do sprzedaży trafiła pozycja „Michael Jordan. Życie”. Radość musiała
być tym większa, że książka, za której polskie wydanie zabrało się Wydawnictwo Sine
Qua Non, uznawana jest powszechnie za najlepszą biografię tego wyjątkowego
koszykarza, jaka kiedykolwiek powstała. Przed sięgnięciem po nią spotykałem się
właściwie z samymi pozytywnymi recenzjami, ale muszę przyznać, że pochlebne
opinie są jak najbardziej uzasadnione. Publikacja Rolanda Lazenby’ego to
kapitalna opowieść, którą mimo ogromnej objętości czyta się z zapartym tchem.
Muhammad Ali wymięka
Pierwszą rzeczą, która w
przypadku tej biografii rzuca się w oczy, jest jej objętość. Pozycja „Michael
Jordan. Życie” liczy ponad 670 stron, a prawie każda z nich jest gęsto zapisana
drobnym drukiem. Kiedy przed rokiem czytałem ponad 600-stronicową książkę
Thomasa Hausera „Muhammad Ali. Moje życie, moja walka”, myślałem, że nie da się
napisać obszerniejszej biografii. Lazenby udowodnił, że wręcz przeciwnie i nie
ma przypadku w tym, że publikację o jednej z najwybitniejszych postaci w
historii sportu przebiła… pozycja o innej sportowej gwieździe, co nie bez
znaczenia – również pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych. Jordan był i jest
człowiekiem tak fascynującym, że na temat jego życia udało się stworzyć niezwykle
obszerną książkę, którą w żadnym momencie nie wydaje się nudna. Biografia MJ-a
powinna wyznaczać standardy pisania o sportowcach, gdyż stanowi dzieło ujmujące
główną postać w sposób kompleksowy i szczegółowy, a zarazem niezwykle
obiektywny.
Etykiety:
basketball,
biografia,
koszykówka,
michael jordan,
michael jordan życie,
muhammad ali,
nba,
phil jackson,
roland lazenby,
scottie pippen,
sine qua non,
thomas hauser,
usa,
życie
środa, 3 września 2014
Wrześniowe premiery (cz. 1)
Skończyły się wakacje i od razu można zaobserwować lekkie poruszenie na
rynku literatury sportowej. O ile lipiec i sierpień nie przyniosły zbyt wielu premier,
wrzesień zwiastuje mocne zakończenie roku. Będzie nieźle nie tylko pod względem
liczby nowych książek, ale także ich jakości. Kilka publikacji, które do
księgarni trafią w obecnym miesiącu, zapowiada się niezwykle ciekawie.
Pierwsza wrześniowa premiera to
coś dla fanów Crossfitu. Ta dyscyplina w ostatnim czasie zdobywa w Polsce coraz
większą popularność, co ma także przełożenie na literaturę. Jakiś czas temu
Sine Qua Non wydało poradnik-biografię „Sprawność, siła, witalność” T.J.
Murphy’ego o tej właśnie tematyce, teraz na podobny ruch decyduje się
Wydawnictwo Galaktyka. Książka „Pierwszy. Tajemnica zwycięstwa”, która do
sprzedaży trafiła 1 września, to jednak nieco inny rodzaj literatury. Jest to
typowa biografia, której autorem jest Rich Froning - czterokrotny mistrz
turnieju CrossFit Games, czegoś w rodzaju mistrzostw świata w tej dyscyplinie.
Jak informują wydawcy, „w książce »Pierwszy« czytelnicy towarzyszą Richowi w
jego zmaganiach podczas kolejnych, zwycięskich mistrzostw i od podszewki
poznają fenomen crossfitu, który szturmem zdobywa świat sportu”. Jest to więc
dobra propozycja dla tych, którzy chcieliby dowiedzieć się czegoś więcej na temat
tego nowego zjawiska. Jednym z wątków przewodnich książki jest także wiara w
Boga i jej wpływ na życie autora oraz osiągane przez niego sukcesy. Może więc
być ciekawie, tym bardziej że Froningowi w pisaniu wspomnień pomagał David
Thomas, amerykański pisarz. Aby przekonać się, jak ostatecznie wypadała ta
kooperacja, trzeba liczyć się z wydatkiem 34,90 zł, gdyż taka cena widnieje na
okładce liczącej 232 strony pozycji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)