Ponad 700 wystawców z Polski i zagranicy, mnóstwo spotkań autorskich, premier i innych atrakcji, a nade wszystko możliwość wymienienia kilku słów z osobami na co dzień zajmującymi się wydawaniem książek. Trwające w dniach 22-25 maja Targi Książki w Warszawie to największa taka impreza w Polsce, więc nie mogło na niej zabraknąć autora tego bloga. Odwiedziłem Stadion Narodowy w trzecim dniu targów, aby ruszyć śladem publikacji sportowych i zobaczyć, co ciekawego czeka tam na fanatyków sportowej literatury. Zapraszam do obejrzenia fotorelacji.
Po dotarciu tramwajem na przystanek "Rondo Waszyngtona" i wyjściu z podziemnego tunelu, oczom ukazuje się spora grupa ludzi kierująca się w stronę Stadionu Narodowego. Jeszcze przed bramą można spotkać osoby, które rozdają ulotki, zachęcając do odwiedzenia konkretnego stoiska. O tym, co dzieje się w tym dniu na arenie wybudowanej na Euro 2012, informuje widoczny na zdjęciu banner Warszawskich Targów Książki.
Po przejściu przez bramę i przemierzeniu kilkunastu schodów, docieram pod sam stadion. Mimo że nie ma jeszcze godziny 12.00, jest tu już bardzo dużo ludzi. Część z nich kieruje się prosto do wejścia na targi.
Zdecydowana większość po drodze zahacza jednak o usytuowane przed wejściem namioty, pod którymi można znaleźć stoiska z tanią książką. Ja także zaglądam tam w poszukiwaniu pozycji sportowych w atrakcyjnych cenach.
Okazuje się, że nie muszę długo szukać. Kilka książek o sporcie zgromadzonych zostało w jednym miejscu. Jest tam między innymi publikacja Mariusza Gudebskiego "Z orłem na piersi" za 25 zł, album poświęcony piłce nożnej w takiej samej cenie (który później sprzedawany będzie nawet za 10 zł), a także pozycje takie jak: "Najpopularniejsze sporty", "100 najsławniejszych piłkarzy świata" czy "Mistrzowie sportu". Nie decyduję się jednak na zakup żadnej z nich.
Nieco dalej dobra cena na biografię Włodzimierza Smolarka autorstwa Jacka Perzyńskiego. Z pewnością skusiłbym się na książkę za 10 zł, tyle tylko, że mam już ją w swojej kolekcji.
Kieruję się więc w stronę wejścia na targi. Załatwienie formalności trwa dosłownie dwie minuty. Dostaję plakietkę z napisem "media" i wchodzę do środka.
Próbuję szybko zmierzać w stronę stoiska Wydawnictwa The Facto, gdzie do godziny 12.00 książkę "Deyna. Geniusz futbolu, książe nocy" podpisywać miał Wiktor Bołba. Początkowo mam jednak problemy ze znalezieniem tego miejsca i kiedy w końcu docieram na stanowisko tego wydawcy, nie ma już tam kustosza muzeum Legii Warszawa. Wychodzę więc na trybuny, żeby zobaczyć, jak prezentuje się Stadion Narodowy. Robi wrażenie, nawet, jeśli na płycie głównej nie ma murawy.
Podziwianie stadionu nie jest głównym celem mojej wyprawy. Kieruję się więc w stronę stoisk wystawców, z których większość, co widać na zdjęciu, usytuowana została na promenadzie między piętrami trybun.
Zanim docieram jednak na promenadę, skręcam w "uliczkę antykwaryczną". Szukam starszych książek sportowych i na jednym ze stoisk natrafiam na drugie wydanie biografii Kazimierza Deyny autorstwa Stefana Szczepłka. Cena? 25 zł. Sprzedawca mówi, że może zejść z tej kwoty do 20 zł. Jeszcze kilka lat temu, kiedy książka kosztowała na allegro kilkadziesiąt, a czasem nawet i 100 zł, byłaby to atrakcyjna oferta. Dziś, gdy mam już nowsze wydanie tej biografii, a to ma jedynie wartość kolekcjonerską, grzecznie dziękuję.
Kiedy odkładam książkę, obok zauważam jednak inną pozycję o tematyce sportowej. To jeden z tomów "Gigantów futbolu". Za publikację Tomasza Lipińskiego poświęconą drużynie AC Milan, zapłacić trzeba 15 zł, czyli niewiele mniej niż w księgarni. Idę więc dalej.
Na innym stanowisku znajduję dzieło Bogdana Tuszyńskiego "Księga sportowców polskich ofiar II wojny światowej 1939-1945". Mam je w swojej kolekcji, ale z ciekawości sprawdzam cenę. Nie pamiętam już dokładnie, ale chyba pomiędzy 50 a 60 zł.
Pora w końcu wybrać się w kierunku stoisk wydawnictw. Przemierzając kolejne boksy, natrafiam na plakat reklamujący książkę "Messi. Mały chłopiec, który stał się wielkim piłkarzem". To oznacza, że gdzieś w pobliżu znajduje się stanowisko Wydawnictwa Egmont Polska, które 21 maja wypuściło na rynek tę pozycję.
Jest i ono. Biografię Argentyńczyka napisaną przez Yvette Żółtowską-Darską widać już z daleka.
Wydawcy nastawili się chyba na niezłą sprzedaż książki, która kierowana jest przede wszystkim do dzieci i młodzieży. Egzemplarzy jest sporo, a promocyjna cena biografii na targach to 22 zł.
Kontynuuję swoją trasę i natrafiam na stoisko Wydawnictwa Kurhaus. Jego nakładem 7 czerwca na rynku ma się ukazać pozycja "Wódz. Witalij Kliczko. Ciosy i uniki boksera i polityka". Oczy mnie jednak nie mylą. Książka przedpremierowo dostępna jest na targach.
Tak z bliska prezentuje się pozycja napisana przez Jacka Adamczyka. Swoją drogą - w najbliższym czasie na blogu pojawi się wywiad z jej autorem, w którym ten opowie o pracach nad książką.
Po obejściu stoisk znajdujących się w innych miejscach, w końcu docieram na promenadę. Rozpoczynam marsz wokół stadionu, a jednym z pierwszych wydawnictw, na które natrafiam, jest Sonia Draga z Katowic.
Ta firma wydała w tym roku świetną pozycję Juliet Macur "Wyścig kłamstw. Upadek Lance'a Armstronga". Nie mogło jej zabraknąć na targach. Jest nawet plakat promujący książkę, więc nie sposób jej przeoczyć.
Nieco dalej usytuowało się Wydawnictwo Sine Qua Non z Krakowa, czyli firma, która w Polsce wydaje najwięcej książek o sporcie.
Na Stadionie Narodowym premierowo można nabyć trzy najnowsze sportowe publikacje tej firmy. Jest "Samotność bramkarza" Victora Valdesa, jest biografia napisana przez Mateusza Bystrzyckiego "Pique. Urodzony na Camp Nou", jest także książka Phila Balla poświęcona drużynie Realu Madryt. Po zwycięstwie "Królewskich" w finale Ligi Mistrzów wydanie jej w tym właśnie terminie wydaje się świetnym posunięciem ze strony SQN.
Oprócz książek, krakowskie wydawnictwo na targi przygotowało także "Kurier sportowy". Można w nim znaleźć m.in. wywiad z Januszem Wójcikiem, w którym ten mówi o książce, nad którą pracuje. Nie trzeba chyba dodawać, co to oznacza - jeszcze w tym roku wspomnienia byłego selekcjonera reprezentacji Polski ukażą się nakładem Sine Qua Non.
Ja z tekstów w "Kurierze sportowym" szczególnie polecam lekturę ciekawostek, które można znaleźć w sportowych biografiach SQN. Wybrał je i opisał autor niniejszego bloga.
Wracamy jednak na stoisko Sine Qua Non. Jako że ta firma co miesiąc raczy kibiców co najmniej dwoma sportowymi premierami, wszystkich książek o tej tematyce w historii wydawnictwa nazbierało się sporo. Liczba zaprezentowanych na tym zdjęciu publikacji robi wrażenie, a to jedynie część książek sportowych wydanych przez SQN.
Na stoisko Sine Qua Non powrócę za kilka godzin, kiedy przybędą na nie Adam Wójcik i Jacek Antczak, autorzy książki "Rzut bardzo osobisty". Na razie kieruję się dalej i dostrzegam stoisko Domu Wydawniczego Rebis. Firma z Poznania plakatem promuje swoją najnowszą sportową pozycję, czyli autobiografię Harry'ego Redknappa. Poniżej wspomnień tego szkoleniowca znaleźć można inne sportowe książki Rebisu.
Kilka metrów dalej usytuowane zostały boksy wydawnictw uniwersyteckich. Przechadzam się między nimi w poszukiwaniu książek o sporcie. Na stoisku Uniwersytetu Rzeszowskiego natrafiam na karton z napisem "przecena", więc zaglądam do środka.
Na grzbiecie jednej z książek dostrzegam sylwetki sportowców. Biorę ją do ręki i okazuje się, że to pozycja "Z dziejów kultury fizycznej w Polsce", która kosztuje zaledwie 6,30 zł. Długo się nie zastanawiając, kupuję tę publikację. Jest więc pierwszy targowy łup!
Idąc nieco dalej, spotykam stanowisko Wydawnictwa Pascal. Ta firma wydała dotychczas dwie książki poświęcone hiszpańskiemu futbolowi i właśnie w ich poszukiwaniu zaglądam do środka.
Jest zarówno "Potęga Barcelony", jak i biografia "Sergio Ramos. Obrońca nie do przejścia". Za kilka godzin piłkarz Realu Madryt odegra decydującą rolę w odwróceniu losów finałowej rywalizacji w Lidze Mistrzów. Na razie spogląda na mnie z okładki książki, którą na targach można nabyć w promocyjnej cenie 20 zł.
Po wizycie w wydawnictwie Pascal, odwiedzam stoisko Muzy S.A. Udaję się tam z zamiarem znalezienia książki Nikodema Pałasza "Brudna gra", ale przy kasie napotykam na inną ciekawą pozycję.
"Invictus", czyli opowieść Johna Carlina o tym, jak Nelson Mandela razem z rugbystami RPA zjednoczył naród. Zaciekawił mnie opis, zachęciła cena - zaledwie 5 zł. Kolejna książka trafiła więc do torby.
Na półkach wydawnictwa Muza S.A. dostrzegłem także poszukiwaną przeze mnie powieść kryminalną Nikodema Pałasza. Zdjęcie zrobione, więc można iść dalej.
Przemierzam kilka metrów i docieram do dużego stoiska Grupy Wydawniczej Foksal połączonego ze stanowiskiem Empiku. Ta firma w liczbie premier sportowych ustępuje tylko Sine Qua Non, dlatego w jej przypadku zajrzenie do środka jest jak najbardziej zasadne.
Po krótkich poszukiwaniach znajduję regał z książkami o sporcie. Są kolejne tomy serii "Giganci futbolu", jest "Gracz" Przemysława Rudzkiego, są także jedne z najnowszych wydawnictw, czyli "Ja kibic" Jamesa Bannona oraz biografia Carlosa Teveza. Nie zabrakło też książek "Kici" i "Szamo". Z ich autorami - Lucjanem Brychczym, Grzegorzem Kalinowskim, Wiktorem Bołbą oraz Grzegorzem Szamotulskim i Krzysztofem Stanowskim można było spotkać się o 17.30. Niestety, musiałem wcześniej opuścić targi, żeby zdążyć na powrotny pociąg do Krakowa i ominęła mnie przyjemność spotkania się z tymi osobami.
Nie ominęła mnie natomiast premiera autobiografii Aleksa Fergusona. Miała ona miejsce właśnie na targach. W ogólnopolskiej sprzedaży ta pozycja pojawi się dopiero 4 czerwca. Ciekawe, ile z osób widocznych na zdjęciu przyszło na stoisko Wydawnictwa Literackiego po wspomnienia byłego menedżera Manchesteru United?
Po tym obrazku można wywnioskować, że sporo. Są nie tylko egzemplarze widoczne na zdjęciu powyżej, ale także kilkanaście książek ułożonych pod regałem, które cierpliwie czekają na nabywców.
Ja jeszcze przed targami otrzymałem już swój egzemplarz książki Fergusona, dlatego udaję się w dalszą drogę. Natrafiam na stanowisko Wydawnictwa Znak. Wchodzę do środka i szukam biografii Justyny Kowalczyk, którą napisał Bogdan Chruścicki. Obchodzę stoisku trzy razy, ale nigdzie jej nie ma... Pytam więc w o nią kasie, ale otrzymuję odpowiedź, że firma wydawnicza nie zabrała na targi wszystkich książek. Czyżby uznano, że "Królowa nart" w Warszawie nie ma wielu fanów...?
Przemierzam Stadion Narodowy dalej i dostrzegam Wydawnictwo Czarne z Krakowa, przy którym gromadzi się sporo osób. Próbuję znaleźć na regale książkę Michała Okońskiego "Futbol jest okrutny", ale spotyka mnie kolejne rozczarowanie. Publikacji dziennikarza "Tygodnika Powszechnego" nigdzie nie ma, a przynajmniej ja jej nie dostrzegam. Widzę natomiast drugą sportową pozycję Czarnego - "Ostatni wyścig" Jeana Hatzfelda. Książkę widać nawet na zdjęciu, ale trzeba być naprawdę spostrzegawczym, żeby ją dojrzeć. Kto spróbuje?
Podczas przemierzania promenady zauważam, że na telebimie zawieszonym nad płytą stadionu pojawiła się wspomniana już tutaj książka o Messim. Zaglądam do programu imprezy - to spotkanie autorskie z jej autorką, Yvette Żółtowską-Darską, które odbywa się na głównej scenie i pokazywane jest na całym obiekcie. Cóż, daruję sobie oglądanie i wracam między stoiska.
Idąc nieco dalej, natrafiam na sporych rozmiarów boks Firmy Księgarskiej Olesiejuk. To właśnie tam powinny znajdować się książki Bukowego Lasu. Próbuję je znaleźć, ale ich nie dostrzegam. Stwierdzam więc, że przyjdę tutaj później, ale ostatecznie zapomniałem wrócić i zrobić zdjęcia książkom takim jak "Futbol i statystyki" czy biografiom tenisistów, w których specjalizuje się ta firma wydawnicza. Musicie więc uwierzyć na słowo, że gdzieś tutaj były. Widziałem zdjęcie na fan page'u Bukowego Lasu.
Po nieudanych poszukiwaniach udaję się na stoisku Wydawnictwa Bona. Ta nazwa pewnie nie mówi Wam zbyt wiele, dlatego dodam - Veni Vidi Vici. To właśnie nakładem tej firmy, wchodzącej w skład Bony, ukazały się dotychczas dwie sportowe biografie - "Eddy Merckx. Kanibal" Daniela Friebe i "Muhammad Ali. Moje życie, moja walka" Thomasa Hausera.
Dostrzegam je na półce i pytam, czy wydawnictwo planuje kolejne sportowe biografie. Dodaję, że te były świetne. "Ale dla małej grupy odbiorców" - słyszę w odpowiedzi, co niestety pozwala założyć, że nie sprzedały się rewelacyjnie. Szkoda, bo to znakomite książki i warto, żeby w naszym kraju pojawiły się następne równie dobre, zagraniczne biografie.
Nieco dalej tłum zaczyna gęstnieć. Nic jednak dziwnego. W sąsiednich boksach znalazło się kilku znanych autorów, którzy podpisują swoje książki. Jest Jan Nowicki, który siedzi przy stoliku pod stanowiskiem Wydawnictwa Bellona S.A., gdzie indziej można spotkać Stanisława Mikulskiego czy Piotra Rubika. Do każdego z nich ustawia się kolejka osób mających chrapkę na dedykację czy autograf. Przebijam się jednak przez tłum, aby sprawdzić, czy na stoisku Bellony dostępna jest już książka Krzysztofa Szujeckiego "Życie sportowe w PRL".
Okazuje się, że tak! Choć oficjalna premiera tej pozycji dopiero 29 maja, można ją było nabyć na targach.
Przypomnę, że to książka, nad którą patronat medialny objął niniejszy blog. Potwierdzeniem tego logo na tylej części okładki. Kolejny blogowy akcent na Warszawskich Targach Książki.
Kilka stoisk dalej spotkanie autorskie z księdzem Lemańskim. To na stanowisku Wydawnictwa Agora. Nie tak miało jednak być. Czekam na Władysława Kozakiewicza, który miał się tutaj pojawić o godzinie 14.00. Spotkanie ze złotym medalistą olimpijskim z Moskwy powinno trwać już od dziesięciu minut, a tutaj ciągle autografy rozdają inne osoby. Dostrzegam plakat informujący o spotkaniach autorskich i okazuje się, że autor słynnego "wała" pojawi się na targach dopiero w niedzielę. Wielka szkoda, że zmieniono ostateczny termin jego odwiedzin.
Pozostało więc sfotografować książki Władysława Kozakiewicza i Michała Pola "Nie mówcie mi, jak mam żyć" i... udać się na odpoczynek. Okrążenie promenady okazało się trochę męczące.
Siadam więc na trybunach Stadionu Narodowego i dokonuję podsumowania tego, co udało mi się dotychczas kupić. Wraz z pozycją "Z dziejów kultury fizycznej w Polsce" dostałem szykowną papierową torbę i krówki z logo Uniwersytetu Rzeszowskiego. Można więc posilić się przed dalszą drogą. Obok wspomnianej książki "Invictus", w torbie widać też album z serii "Na olimpijskim szlaku", ale historię jego zakupu przedstawię na końcu.
Przed wyruszeniem w dalsze poszukiwania publikacji sportowych, rzut oka na słynny dach Stadionu Narodowego. Dziś akurat zamknięty, co sprawia, że w środku jest strasznie duszno. Siedząc na trybunach zaczynam rozumieć, dlaczego piłkarze reprezentacji Polski narzekali, że w meczu otwarcia Euro 2012 dach był zamknięty. W takich warunkach rzeczywiście trudno grać, a przecież w spotkaniu z Grecją na trybunach zasiadało jeszcze kilkadziesiąt tysięcy kibiców, co dodatkowo podgrzewało, i to dosłownie, atmosferę.
"Wreszcie do Was trafiłem!" - mówię, kiedy odwiedzam stoisko Wydawnictwa Kopalnia. Jak się okazuje, nie jestem jedynym, który wita się takimi słowami. Trafić do boksu tej młodej firmy, zlokalizowanego nieco na uboczu, wcale nie było łatwo. W końcu jednak się udało i w tym miejscu spędzam blisko dwie godziny. Rozmawiam chwilę z Markiem Wawrzynowskim (w środku), później przez dłuższy moment z Grzegorzem Kaczmarzykiem (z prawej) z Wydawnictwa GiA, które gościnnie pojawiło się na stoisku z Encyklopedią Piłkarską Fuji, a na zakończenie przeprowadzam wywiad z Piotrem Żelaznym (z lewej). Rozmowa wkrótce pojawi się na blogu, podobnie jak recenzja "Futebola", którego egzemplarz otrzymałem w prezencie.
Co można znaleźć na stoisku Kopalni? Wszystkie książki tego wydawnictwa - "Wielki Widzew" (wydany jeszcze pod szyldem QSB), pozycje "Tor! Historia niemieckiej piłki nożnej" oraz "Futebol. Brazylijski styl życia", a nade wszystko "Kopalnię", która, jak udało mi się dowiedzieć, cieszy się największym zainteresowaniem, co widać zresztą na zdjęciu. Oprócz tego na stanowisku wydawnictwa byłych już dziennikarzy "Przeglądu Sportowego" jest też do nabycia książka "Srebrni chłopcy Zagórskiego", choć serce mi się kraje, kiedy słyszę, że kupiło ją zaledwie kilka osób...
Podczas mojej wizyty na tym stoisku pojawiają się za to zainteresowani Encyklopedią Piłkarską Fuji. Jedni przeglądają książkę o Legii, wspominając piłkarzy sprzed lat, inni, jak mężczyzna widoczny na zdjęciu, przychodzą z konkretnym zamiarem zakupu kilku tomów. Warto, bowiem w promocyjnej cenie cztery mundialowe książki Andrzeja Gowarzewskiego można nabyć już za 130 zł. Sam skusiłem się na tę ofertę, uzupełniając kolekcję, więc pozostaje mi już tylko czekać na piąty tom, który ukaże się po mistrzostwach świata w Brazylii.
Żegnam się z wydawcami na stoisku Kopalni i szybko zbieram się przejść raz jeszcze po promenadzie. Pozostało mi już mało czasu do odjazdu pociągu, a nie odwiedziłem jeszcze dwóch miejsc - Wydawnictwa The Facto i Wydawnictwa Burda Książki. Zmierzam więc w tamtym kierunku, po drodze mijając Adama Wójcika i Jacka Antczaka, którzy rozmawiają o książce "Rzut bardzo osobisty". Tym razem robię tylko zdjęcie i idę dalej.
Docieram do stoiska The Facto. Tak to wygląda z daleka. Po prawej stronie można zobaczyć półkę z książkami "Deyna. Geniusz futbolu, książe nocy".
Jak widać, jest ich sporo. Tym bardziej szkoda, że nie udało mi się dotrzeć na spotkanie autorskie z jej autorem, Wiktorem Bołbą. Byłaby okazja do zadania kilku pytań o to, jak przyjęła się książka w środowisku piłkarskim.
A to już ostatni cel mojej podróży. Wydawnictwo Burda, którego stoisko połączone jest ze Światem Książki. Przy kasie można zauważyć poradniki Mariusza Czerkawskiego "Bądź fit!", ale przybywam tutaj w poszukiwaniu innej pozycji, która wydana została niedawno przez Drzewo Babel.
Chodzi oczywiście o autobiografię Tomasza Adamka, która powstawała w ekspresowym tempie. Początkowo nie potrafiłem jej znaleźć, ale jeden z pracowników wskazał mi miejsce, w którym znajduje się ten "Bestseller 2014". Twarda, świecąca okładka prezentuje się nieźle. Jak to wygląda w środku?
Wystarczy przewrócić kilka kartek, żeby dowiedzieć się wszystkiego o tej książce. To bardziej album niż typowa autobiografia. Mnóstwo zdjęć, mało tekstu, który w dodatku pisany jest dużą czcionką. Napisanie takiej książki może zająć kilka dni, a co sprawniejsi autorzy stworzyliby ją pewnie w kilkanaście godzin. Oceniając krótko - pozycja wydana na szybko, byle tylko zdążyć przed wyborami. Nie sposób odebrać tego inaczej.
Skoro ostatni cel wyprawy zaliczony, można powoli wracać. Oto efekt odwiedzin Warszawskich Targów Książki 2014. Dwie ciężki torby, w środku osiem książek: "Z dziejów kultury fizycznej w Polsce", "Incivtus", "Futebol. Brazylijski styl życia", cztery mundialowe tomy Encyklopedii Piłkarskiej Fuji oraz taki oto album:
Jakiś czas temu na portalu ogłoszeniowym znalazłem ofertę sprzedaży tej książki. Cena była atrakcyjna - 20 zł, tyle tylko, że sprzedawca mieszkał w Warszawie. Udało mi się jednak dogadać z nim w ten sposób, że umówiłem się na sfinalizowanie transakcji właśnie podczas wyprawy na targi. Zanim więc dotarłem na Stadion Narodowy, już udało mi się nabyć pierwszą książkę. Później doszło do tego siedem kolejnych pozycji, więc do Krakowa wracałem dobrze zaopatrzony.
Podróż powrotna nie obyła się bez komplikacji. Jakieś 20 kilometrów przed Krakowem zepsuła się bowiem lokomotywa pociągu, którym jechałem. Do domu dotarłem więc dopiero po północy i przegapiłem tym samym cały finał Ligi Mistrzów... Wynagrodził mi to trochę Sir Alex Ferguson, z którym spędziłem całkiem miły wieczór.
***
Tak było na Warszawskich Targach Książki 2014. Jak wyglądało podobne wydarzenie zorganizowane w październiku ubiegłego roku w Krakowie? Tego dowiecie się z tej fotorelacji.
Super. Super i jeszcze raz super. Czego chciec więcej po napisaniu ctak świetnego posta. Mogłeś jeszcze dodac o spotkaniu z Zawiołą i Czerkawskim ale i tak jest bomba. Jak coś byłem na stanowisku z wyd literackim, ale cztery dyszki to nie dla mnie. Albo poczekam jak stanieje. Albo kupie przez punkty Payback w empiku. Na pewno musze ja mieć. .. co do stanowiska Kopalnia. Ja również gdy trafiłem na wyd Kopalnia, sie ucieszyłem po szukalem dobre 15 minut. Kupilem projekt kopalnia :) za 25 zl. Co do adamczyka uwazam tak jak ty ksiazka wydana dla kasy Same zdjęcia... Podczas wizyty zdobylen cztery autografy. W ttm jeden twoj, za co jeszcze raz bardzo dziękuję.
OdpowiedzUsuńTy to masz dopiero znajomości. A to partner zycie sportowe w prl lub wpis w gazetę. Przeczytałem wszystko , swietne.. szkoda ze o tym futbol obnazony nie napisałeś jak mial sraczke to byl ciekawy wątek hehe...
Jeszcze raz super zdjęcia i wpis niezapomne tego dnia. ..
Miałem iść na spotkanie z Zawiołą i Czerkawskim, byłem tam nawet po 14.00, ale jeszcze się nie rozpoczęło, a później zostałem przy stoisku Kopalni na miłej rozmowie. ;) Mówiąc o książce wydanej dla kasy chodziło Ci oczywiście o Adamka, a nie Jacka Adamczyka, autora biografii Witalija Kliczki?
UsuńDla mnie też był to bardzo udany dzień, cieszę się, że Tobie również się podobało. Oby częściej w różnych miejscach w Polsce organizowane były tego typu wydarzenia.
Tak chodziło o Tomka, również popieram, moglyby być raz na miesiąc w całej Polsce. Tak naprawdę dobre targi są tylko w wawie i krakowie, w łodzi gdzie ja mieszkam są beznadziejne, mało stoisk i słabe wydawnictwa...
OdpowiedzUsuńW tym roku planowałem wydać na Targach mniej pieniędzy. Wyszło jak zwykle :), ale za to będę miał bardzo ciekawe wakacje.
OdpowiedzUsuńJa też nie sądziłem, że kupię aż tyle. Ale skoro napotkałem na dobre ceny, to nie mogłem się oprzeć. ;)
OdpowiedzUsuń