Nietypowy pod wieloma względami rok 2020 powoli dobiega końca. Z racji pandemii w minionych 12 miesiącach nie ukazało się wiele sportowych tytułów, których premiery były planowane na okres mistrzostw Europy w piłce nożnej czy igrzysk olimpijskich. Zbliżający się rok 2021 może być więc niezwykle interesujący pod kątem nowych tytułów, co zwiastują oficjalne zapowiedzi wydawców. Poczytajcie o najciekawszych z nich!*
środa, 30 grudnia 2020
TOP10: Najbardziej wyczekiwane książki sportowe 2021 roku [Ranking]
czwartek, 17 grudnia 2020
Franek. Prawdziwa historia Łowcy Bramek
Pisanie książek z zaufanymi osobami – w tym przypadku przyjacielem, z którym wychowywało się na jednym osiedlu – ma zalety i wady. Do pierwszych z pewnością można zaliczyć łatwość „otwarcia” się głównego bohatera i szczerość we wspomnieniach (kto chciałby okłamywać przyjaciela, który często zna nas lepiej niż my sami?). Minusem jest z pewnością trudność w poruszaniu drażliwych kwestii, o które łatwiej zapytać dziennikarzowi nie będącemu w zażyłych stosunkach z rozmówcą. Biografia Tomasza Frankowskiego zdaje się potwierdzać tę tezę – brnie się przez nią bardzo przyjemnie i szybko, w czym wielka zasługa tego, że współautorzy doskonale się znają. Piotr Wołosik wyciąga co ciekawsze historie i zachęca „Franka” do wspomnień, komentowania. Brak jednak w książce stanięcia na kontrze do tego, co mówi główny bohater, przedstawienia racji adwersarzy rozmówcy. Tak jest chociażby przy opisie kariery Frankowskiego jako parlamentarzysty. Drażliwa z pewnością kwestia podejścia kibiców do startu w wyborach z list Platformy Obywatelskiej nie jest przedmiotem dyskusji w książce, a trenerskie sympatie i antypatie piłkarza są raczej tylko wzmacniane przez pytającego (źli: Paweł Janas i Michał Probierz, dobry: Franciszek Smuda). Byłoby to jak najbardziej zasadne w przypadku klasycznej biografii, w której dziennikarz pełni rolę ghostwritera i jego głównym zadaniem jest ułożenie w zgrabną narrację wspomnień głównego bohatera. W przypadku pozycji „Franek. Prawdziwa historia Łowcy Bramek” mamy do czynienia z wywiadem-rzeką, a w przypadku tej formy oczekiwałbym od dziennikarza jednak bycia istotną częścią tej opowieści. Nie oznacza to, że Wołosik spisał się słabo – bardzo sprawnie prowadzi narrację, podrzuca kolejne wątki do rozmowy, sam nakreśla tło wydarzeń, ale trudno oprzeć się wrażeniu, że jego zażyłość z Frankowskim nie pozwala mu podejść do tematu bardziej krytycznie. Mamy więc nie wielospojrzeniową biografię, a raczej typową autobiografię, gdzie odbiór głównego bohatera wpływa na odbiór całej książki. Warto o tym pamiętać, zasiadając do lektury.
Janas, Smuda i Probierz
ciekawsi niż Wenger
Zaczyna się od mocnego uderzenia, bo od braku powołania dla Tomasza Frankowskiego od Pawła Janasa do kadry na mundial w 2006 roku. Franek opowiada, co czuł, gdy dotarła do niego wiadomość, której absolutnie się nie spodziewał – że mistrzostwa w Niemczech zobaczymy tylko w telewizji. Wspomnienia bohatera eliminacji do turnieju uzupełnione są przypuszczeniami, że wpływ na powołania Janasa mogli mieć agenci. Później autorzy cofają się do początków przygody z piłką „Franka” i opisują jego grę w juniorach Jagiellonii Białystok. Robią to bardzo szczegółowo, co powinno zainteresować kibiców Jagi, ale nie tylko. W końcu Frankowski grał w zespole, w którym występowali jeszcze m.in. Marek Citko, Mariusz Piekarski czy Daniel Bogusz. Każdy z nich zrobił później mniejszą lub większą karierę, ocierając się o reprezentację Polski lub będąc jej znaczącym zawodnikiem. Następnie jest o wyjeździe głównego bohatera do Francji (ciekawa historia, bo wyjazdy polskich piłkarzy do zagranicznych klubów w latach 90. zawsze były interesujące – różnica poziomów gry, inna jakość życia), wypożyczeniu do Japonii. W przypadku tej ostatniej kwestii dużym rozczarowaniem było dla mnie zamknięcie wątku współpracy z Arsenem Wengerem w dwóch pytaniach. Nie wiem, czy Frankowski nie miał zbyt wiele do czynienia z francuskim szkoleniowcem, ale fakt, iż trenował pod okiem tego menadżera był zawsze dla mnie fajną ciekawostką. Liczyłem na jej rozwinięcia w książce, myślałem, ze dowiem się jakichś szczegółów warsztatu Francuza, a temat w zasadzie został jedynie liźnięty. Trochę szkoda, choć być może polski napastnik grał po prostu pod wodzą przyszłego coacha Arsenalu zbyt krótko, by móc coś więcej powiedzieć na temat tej współpracy.
wtorek, 1 grudnia 2020
Grudniowe premiery
Zacznie się 2 grudnia, kiedy to do sprzedaży trafi nowe wydanie kultowej biografii Cristiano Ronaldo od Yvette Żółtowskiej-Darskiej. Autorka, która najpierw wydawała swoje książki dla dzieci w Wydawnictwie Egmont, później przeszła do Wydawnictwa Burda, a teraz trafiła pod skrzydła Wydawnictwa SQN. Pozycja „Ronaldo. Chłopiec, który wiedział, czego chce” to nowe i zaktualizowane wydanie historii Portugalczyka, która do tej pory znalazła już kilkudziesięciu tysięcy nabywców. Jak przekonują wydawcy, „książki Yvette Żółtowskiej szczególną uwagę poświęcają dzieciństwu i młodości bohatera. Autorka przeprowadza bardzo dokładny research oraz osobiście fotografuje miejsca, które opisuje. By udokumentować opowieść o Zlatanie Ibrahimoviciu, poleciała do jego rodzinnego Malmö. Nowa wersja książki o Cristiano Ronaldo powstała w oparciu o jej dwie wizyty w Funchal na Maderze. Prócz oczywistych miejsc związanych z piłkarzem, jak Muzeum i Hotel Pestana CR7, autorka była w dzielnicy, w której mieszkał jej bohater i w której rozgrywa się część wydarzeń książki. Jako jedyna polska dziennikarka rozmawiała osobiście z siostrą Portugalczyka, Elmą, oraz bratem stryjecznym piłkarza, którego postać również pojawia się na kartach książki”. Najnowsza publikacja byłej szefowej TVN Style liczy 232 strony, a jej okładkowa cena to 48,99 zł. Na LaBotiga.pl można ją zamówić już za niecałe 33 zł oraz z plakatem gratis.