Ekstraklasa jaka jest, każdy widzi. Mimo że większość kibiców narzeka na jej poziom, amatorów polskich rozgrywek piłkarskich nie brakuje. Właśnie dla nich stworzona została książka "Gwiazdy ligi polskiej", której autorami są Przemysław Bator i Jakub Radomski. Jako że blog Książki Sportowe objął nad pozycją Wydawnictwa RM patronat medialny, jej cztery egzemplarze możecie teraz wygrać w konkursie.
Aby wziąć w nim udział, wystarczy odpowiedzieć na pytanie:
Który piłkarz może się pochwalić największą liczbą występów w ekstraklasie?
a następnie przesłać odpowiedź na adres e-mail: ksiazki.sportowe@gmail.com, wpisując w tytule "Konkurs gwiazdy ligi". W treści należy podać także swoje dane adresowe. Odpowiedzi można przesyłać do niedzieli 14 grudnia, do godziny 23.59. Czterej zwycięzcy zostaną wyłonieni drogą losowania, a ich nazwiska pojawią się dzień po zakończeniu konkursu na fan page'u bloga w serwisie Facebook.
Gorąco zachęcam do udziału w konkursie!
Witam
OdpowiedzUsuńCzy ma pan może namiary email na wydawnictwo GiA. Jeden z blogowiczow pisał o możliwości kupna poprzez wpłatę czy przed wpłatę
wydawnictwo@gia.pl
UsuńWidzę, że ktoś już poratował e-mailem. ;)
UsuńMusisz skontaktować się z wydawnictwem ponieważ zmienił się ostatnio nr konta do wpłaty. Jak napiszesz maila na podany adres otrzymasz nr i inne potrzebne informacje do zakupu książki (książek). :) Ten nr jest już w najnowszym roczniku.
UsuńOdpowiedź konkursowa wysłana na adres e-mail!!!!!
OdpowiedzUsuńNie pozostaje nic innego, jak tylko czekać na wyniki. ;)
Usuńpozdrawiam :) może coś wygram!
OdpowiedzUsuńDo wygrania cztery książki, więc szanse bardzo duże. ;)
UsuńUPDATE: W wydawnictwie podobno nic nie wiedzą o tym, że książka ma się ukazać 19 stycznia, więc data premiery nie jest pewna...
OdpowiedzUsuńTo cytat z Pana konta na facebook. Pytanie skąd ma Pan info, że nic nie wiedzą ? A jeśli tak, to kiedy ma być Księga rekordów ?
Poza tym całkowicie Pana nie rozumiem, posługuje się Pan cały czas tekstami typu podobno, jak ktoś tam podaje itp. Najlepiej samemu wykręcić nr telefonu i się dowiedzieć na kiedy książka jest planowana. Dobrze piszę ?
OdpowiedzUsuńSprawa byłaby łatwiejsza, gdyby wydawnictwo odpisywało na moje maile, ale niestety Andrzej Gowarzewski się na mnie chyba obraził, kiedy napisałem na blogu, że Stefan Szczepłek współtworzył encyklopedię... Dlatego też muszę polegać na informacjach innych osób. 19 stycznia podany był w Sklepie Weszło, ale właściciel Sendsportu dzwonił do GiA, żeby potwierdzić tę informację i dowiedział się, że nic o takiej dacie nie wiedzą...
UsuńLepiej popatrzy Pan w jakich przedsięwzięciach sam uczestniczy. Brak książek GiA w "plebiscycie" książka roku to jakaś kpina. Chociaż może nie. Stawanie w szranki z niektórymi "bestsellerami" mogłoby być dla autorów encyklopedii uwłaczające. Popatrzy też Pan, jakie pozycje promuje sam na blogu, książki anonimowych autorów zagranicznych, mając w Polsce pozycje które ceni się... poza granicami naszego kraju. Smutne. Ani jednej recenzji książek o mundialach GiA a pisał o niej w tym roku na swym blogu Keir Radnedge. Ale Pan przecież jest taki ważniacha że się nie zająknął. A może chodzi by wydawnictwo przysyłało Panu książki za darmo wtedy Pan z łaski coś tam napisze ?
UsuńPlebiscyt jak plebiscyt - zawsze znajdzie się ktoś poszkodowany. Pamiętajmy, że głosują ludzie, w dodatku przez Internet, więc jak często bywa w tego typu głosowaniach, nie zawsze zwycięża najlepszy. Ja nie jestem głównym organizatorem plebiscytu i nie odpowiadam w pełni za jego kształt. Mogę coś doradzić, podpowiedzieć, ale to nie daje pewności, że ostatecznie właśnie tak to wszystko będzie wyglądało. Co do pozycji, które niby promuję, to widocznie niedokładnie Pan czyta, bo nie promowałem chyba nigdy żadnej "książki anonimowych autorów zagranicznych". W tym roku zrecenzowałem jedną, ale trudno moją opinię nazwać "promowaniem". Zapowiedziałem wszystkie cztery mundialowe tomy Encyklopedii Piłkarskiej Fuji jak i inne książki wydawnictwa GiA - na blogu i na fan page'u (wielokrotnie), mimo że moje e-maile z pytaniem o datę premiery były ignorowane po tym, jak w tekście o EPF nieopatrznie wymieniłem nazwisko Stefana Szczepłka. Mimo tego informowałem o książkach. Fakt, nie recenzowałem ich, choć posiadam wszystkie tomy, łącznie z mundialowymi, które kupiłem na Warszawskich Targach Książki. Ale czy jestem zobligowany do ich recenzowania? Doceniam ogromną pracę Andrzeja Gowarzewskiego oraz jego zespołu i chylę przed twórcami EPF czoła, ale to nie znaczy, że muszę o tych książkach pisać, kiedy wydawnictwo nie wykazuje żadnego zainteresowania współpracą...
UsuńZaznaczam, że nie neguję tej informacji a jedynie wyrażam wątpliwość stwierdzeniom "podobno ktoś tam" dzwonił, rozmawiał... Jak do wydawnictwa dzwoni anonim, to trudno by mu powiedzieli w szczegółach kiedy będzie książka. Później będzie miał pretensję że książka opóźnia się o kilka dni. Co innego księgarnia. Wydawanie książek to składowa różnych spraw, które nam czytelnikom się nie mieszczą w głowach stąd asekuracja wydawnictwa co do daty a Pan za przeproszenie zaraz sr... żarem na facebooku, jak się kiedyś mówiło. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo już kwestia polityki informacyjnej wydawnictwa GiA. Najlepiej byłoby w ogóle nie podawać daty premiery, tylko wypuścić książkę i obyłoby się bez pretensji czytelników. Ale te ciągłe zmienianie daty premiery to chyba norma, bo jakiś czas temu od osoby tworzącej EPF dowiedziałem się, że "Księga rekordów" ma być na jesień. Teraz wiemy już, że nie będzie. Nikt z czytelników, którzy podają mi daty premiery pewnie nie zmyśla, tylko tak są informowani w wydawnictwie, a że prace nad książką się przedłużają, to terminy ulegają zmianom i stąd całe zamieszanie. ;)
UsuńRozumiem, ale przeczyta Pan dokładnie co napisałem. Poza tym skąd pewność, że chodzi o prace nad książką ? A może ona jest już skończona a chodzi o inne szczegóły które decydują kiedy ta publikacja się ukaże ? Grudzień to miesiąc ze Świętami, Nowym Rokiem, później w styczniu Trzech Króli. To nie jest dobry czas na drukowanie książki. Tak sądzę, ale mogę się mylić. Czasem warto o tym pomyśleć a nie twierdzić z góry, że prace się przeciągają.
OdpowiedzUsuńProszę napisać do wydawnictwa, wtedy wszystkiego powinien się Pan dowiedzieć. Ja nie jestem rzecznikiem GiA...
UsuńNie ma do Pana o to pretensji. Chodzi i jedynie o to, że rzuca Pan hasło i koniec. Pisze Pan że Sendsport się dowiadywał i o tej dacie 19.01 nie słyszeli. A w takim razie co odpowiedzieli szefowi księgarni ? Bo z tego co Pan pisze nic nie wynika. Że nie 19 nie wyklucza np 29 albo 9 :) No tak czy nie ? Trochę konsekwencji, bo informacja jest niepełna a sugeruje nie wiadomo co.
OdpowiedzUsuńAnonimowy daj Pan spokój, autor bloga piszę i robi na nim co uważa za stosowne. Jak się nie podoba to napisz do GiA i wszystkiego się dowiesz. Ja nie mogłem się doczekać i napisałem do Wydawnictwa i otrzymałem odpowiedź - ok. połowa stycznia 2015 r, tak więc 19 stycznia akurat pasuje. No chyba, że to dla Ciebie zbyt trudne zadanie?
OdpowiedzUsuńZdzisławie Kręcino, dzięki za rady, zadzwoniłem, dowiedziałem się ale co wiem, zachowam dla siebie. Uwagę tę skieruj raczej do autora bloga, to On raczej wyręcza się czytelnikami podając to co choćby Ty przekazujesz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPan nie rozumie jednej rzeczy - to nie mi powinno zależeć na tym, żeby informacja o premierze książki pojawiła się na blogu. Jeśli więc ktoś nie chce nawet odpisać dwóch zdań na głupiego e-maila, to widocznie coś jest tutaj nie tak... To mniej więcej tak, jakby prowadził Pan firmę budowlaną i zgłosiłby się do Pana facet, który za darmo chciałby rozdać kilkaset ulotek promocyjnych, a Pan zamknąłby mu drzwi przed nosem.
UsuńAnonimowy niestety nie masz dostępu do moich mejli, także nie wiesz tego co ja wiem, widzisz jakie to proste dzwonisz, rozmawiasz, rozumiesz, wiesz. Załóż bloga, będzie konkurencja. Również pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuń