Nietypowy pod wieloma względami rok 2020 powoli dobiega końca. Z racji pandemii w minionych 12 miesiącach nie ukazało się wiele sportowych tytułów, których premiery były planowane na okres mistrzostw Europy w piłce nożnej czy igrzysk olimpijskich. Zbliżający się rok 2021 może być więc niezwykle interesujący pod kątem nowych tytułów, co zwiastują oficjalne zapowiedzi wydawców. Poczytajcie o najciekawszych z nich!*
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ranking. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ranking. Pokaż wszystkie posty
środa, 30 grudnia 2020
TOP10: Najbardziej wyczekiwane książki sportowe 2021 roku [Ranking]
Etykiety:
cheillini,
książka,
książki o sporcie,
książki sportowe,
maradona,
premiery 2021,
ranking,
recenzje,
ręka boga,
van basten,
wenger,
zapowiedzi
piątek, 7 grudnia 2018
Top10: Najlepsze książkowe prezenty dla kibica na Święta 2018 [Ranking]
Książka to wciąż jeden z najczęściej wybieranych prezentów
świątecznych. Jak sprawić radość kibicowi? To proste – podarowując mu pod
choinkę publikację o jego ulubionej dyscyplinie, klubie lub sportowcu. W
ostatnich latach wydawnictwa rozpieszczają czytelników pod względem nowości,
więc jest z czego wybierać! Oto subiektywny ranking 10 najlepszych książkowych
prezentów świątecznych tego roku.
10. Paweł Fajdek, Paweł Hochstim, Paweł Skraba „Petarda. Historie z
młotem w tle”
Zestawienie otwiera książka
trzykrotnego mistrza świata w rzucie młotem. Paweł Fajdek znany jest z dużego
dystansu do siebie i poczucia humoru i właśnie taka jest też „Petarda” – to nie
autobiografia, a zbiór anegdot z życia reprezentanta Polski oraz zza
lekkoatletycznych kulis. Całość podana jest w bardzo przystępnej formie, co
sprawia, że przez wspomnienia Fajdka brnie się szybko i z uśmiechem na ustach.
Nie brakuje głośnych wątków, jak słynne płacenie złotym medalem w taksówce w
Pekinie czy nieudane olimpijskie starty, ale są też historie, który dopiero po
raz pierwszy ujrzały światło dzienne.
IDEALNY PREZENT DLA: Lubiących lekkoatletykę i
dobry humor
9. Jimmy Burns „Cristiano i Leo. Historia rywalizacji Ronaldo i
Messiego”
Kiedy autor znakomitych książek,
takich jak „Barca. Życie, pasja, ludzie” czy „Ręka boga. Biografia Diego
Maradony” bierze się za zestawienie dwóch najlepszych piłkarzy świata, musi z
tego wyjść pasjonująca lektura. „Cristiano i Leo” nie jest może dziełem wielce
odkrywczym (w końcu o obu piłkarzach napisano już niemal wszystko!), ale na
pewno pomysłowym – wszak po raz pierwszy ktoś w jednej publikacji zestawił duet,
który rywalizuje od lat. Wydaje się, że w momencie, gdy Luka Modrić przerywa
dekadę dominacji Portugalczyka i Argentyńczyka, warto sięgnąć po dzieło
podsumowujące lata, które upłynęły pod znakiem rywalizacji, jakiej świat
wcześniej nie widział.
IDEALNY PREZENT DLA: Fanów FC Barcelony i Realu
Madryt oraz młodych adeptów futbolu
środa, 13 czerwca 2018
Klasyczna dziesiątka: Najlepsze książki piłkarskie na mundial [Ranking]
Od nadmiaru futbolowych pozycji, które trafiły na półki w księgarniach
w ostatnich dwóch miesiącach, może rozboleć głowa. Każdy wydawca przekonuje, że
to właśnie po jego książkę koniecznie trzeba sięgnąć. Jak w tym wszystkim się
połapać? Wybór powinien ułatwić niniejszy ranking, w którym prezentuję dziesięć
piłkarskich publikacji, które skutecznie umilą czas między kolejnymi meczami
mundialu w Rosji.
10. Marcin Feddek „Dekalog Nawałki. Reprezentacja Polski bez tajemnic
2013-2018” (Wydawnictwo SQN)
Zestawienie otwiera jedyna na
rynku książka traktująca o całej kadencji Adama Nawałki. Marcin Feddek towarzyszył
selekcjonerowi od pierwszych dni jego kadencji, dokładnie przyglądając się nie
tylko kulisom meczów, ale także zamkniętym treningom kadry, na które nie miał
wstępu żaden inny dziennikarz. Tak właśnie powstał „Dekalog Nawałki”, czyli
skrupulatny zapis minionych pięciu lat w wykonaniu biało-czerwonych. W książce
nie ma być może wielu kontrowersji, ale na pewno pozwala ona dobrze poznać
sposób myślenia trenera, metody jego pracy i to, jak drużyna narodowa funkcjonuje
od środka. Dlaczego więc mimo tylu pozytywów publikacja wylądowała na ostatnim
miejscu zestawienia? Gdyby nie fakt, że przed mundialem w Rosji do księgarni
trafiło drugie wydanie „Dekalogu Nawałki” wzbogacone o opis końca eliminacji do
mistrzostw świata, pozycja zajęłaby w
rankingu wyższe miejsce. Jako że jest to zaktualizowane wznowienie, książka
ląduje na miejscu 10. Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji jej przeczytać,
jest to absolutnie jedna z pozycji obowiązkowych.
9. Paweł Wilkowicz „Robert Lewandowski. Nienasycony” (Wydawnictwo Agora)
Czym przejawia się chorobliwy
wręcz profesjonalizm najlepszego polskiego piłkarza? Jak na jego grę wpłynęły
narodziny córki Klary? Dlaczego odrzucenie przez Legię Warszawa stało się punktem
kulminacyjnym jego kariery i którego selekcjonera uważa za zdecydowanie
najgorszego? Między innymi na te pytania odpowiada nowe wydanie biografii Roberta
Lewandowskiego świetnie napisanej przez Pawła Wilkowicza. Ta książka udowadnia,
że można napisać dobrą książkę o piłkarzu, nawet jeśli przed nim jeszcze kilka
sezonów grania na najwyższym poziomie. „Nienasycony” to znakomita reporterska podróż
przez miejsca, w których grał Lewy i kapitalne spojrzenie na jego umysł,
charakter i usposobienie. Jeśli szukacie publikacji, która pozwoli zrozumieć
Wam fenomen Lewandowskiego, koniecznie musicie sięgnąć po tę lekturę. Podobnie
jak w przypadku „Dekalogu Nawałki” jedynie fakt, że przed tegorocznymi mistrzostwami
świata ukazało się nowe wydanie sprawia, iż biografia w tym rankingu nie
wylądowała wyżej.
środa, 30 listopada 2016
Klasyczna dziesiątka: Najbardziej niedocenione książki sportowe (Ranking)
Przyczyny bywają różne: zły moment, nie najlepiej dobrana okładka,
kiepska promocja, zawalona dystrybucja, małe zainteresowanie tematem przez
czytelników lub po prostu wypadkowa wszystkich tych czynników. Przypadki, w
których bardzo dobre książki sportowe pozostają niedocenione przez odbiorców,
nie są wcale takie rzadkie. Oto ranking dziesięciu tytułów, które w mojej
ocenie powinny stać się bestsellerami, a co najwyżej zdobyły uznanie niewielkiej
rzeszy czytelników.
10. James Bannon „Ja, kibic” (Wydawnictwo Ole, 2014)
W recenzji tej książki
przyznałem, że dawno nie czytałem pozycji, która tak mnie wciągnęła. Tajny
policjant rozpracowujący grupę chuliganów – wydaje się to idealny temat o
ogromnym potencjale: zawsze aktualny, intrygujący, sensacyjny, skandaliczny. W
dodatku to historia oparta na faktach, opisana naprawdę znakomicie i w
kapitalny sposób charakteryzująca środowisko angielskich chuliganów. Możecie
wyobrazić sobie moje zdziwienie, gdy premiera pozycji „Ja, kibic” przeszła bez
większego echa. Owszem, książka zebrała bardzo dobre recenzje, sięgnęła po nią
całkiem spora grupa czytelników (na LubimyCzytać.pl ma 174 oceny i 30 opinii),
ale moim zdaniem miała potencjał na absolutny bestseller. Szkoda, że tak się
nie stało, bo publikacja Jamesa Bannona to absolutnie lektura obowiązkowa
każdego fana literatury sportowej! Jeśli ktoś jeszcze nie czytał, koniecznie
powinien nadrobić zaległości.
9. Radosław Kałużny, Mateusz Karoń „Powrót Taty” (Wydawnictwo Kopalnia,
2016)
To najmłodsza z książek w tym
zestawieniu, więc w jej przypadku coś jeszcze może się zmienić. Trudno nie
zauważyć jednak, że gdyby ukazała się 5-6 lat temu, wywołałaby znacznie większą
burzę. Wspomnienia Radosława Kałużnego są szczerze, mocne, momentami wręcz
brutalne, ale ich premiera nie odbiła się takim echem jak chociażby wydanie
przez Andrzeja Iwana i Krzysztofa Stanowskiego „Spalonego” ledwie cztery lata
wcześniej. Główną przyczyną było zapewne podejście czytelników, którzy – niczym
nałogowcy – uzależnili się od piłkarskich wspomnień przesyconych alkoholem,
hazardem i zrujnowanym życiem, w związku z czym potrzebują coraz większych
dawek emocji. „Powrót Taty” je gwarantuje, ale nie jest tak szokujący, jeśli
przeczytało się wcześniej kilka równie mocnych pozycji. Nie jest tak, że
książka okazała się niewypałem. Wręcz przeciwnie – w obecnym zalewie publikacji
sportowych rozepchała się łokciami i zajęła należne jej miejsce na liście
bestsellerów. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że gdyby Kałużny zdecydował
się na szczerość te kilka lat wcześniej, zrzuciłby prawdziwą bombę, która
wstrząsnęłaby polskim środowiskiem piłkarskim.
niedziela, 27 września 2015
Top 10: Najostrzejsze biografie sportowców. Kto w swojej książce pojechał po bandzie? [+18]
Sportowcy biografie piszą – lepsze lub gorsze. Są książki nudne jak
flaki z olejem, ale są też kontrowersyjne wspomnienia, w których nie brakuje
smaczków, anegdot i ostrego języka. Zazwyczaj to właśnie o nich najgoręcej się
dyskutuje, bardzo często właśnie te pozycje określane są mianem „must read”.
Zapraszam do zapoznania się z rankingiem TOP10 najostrzejszych autobiografii w
świecie sportu!
Jak powstało poniższe
zestawienie? Bardzo prosto. Aby uniknąć wszelkich sporów, postanowiłem kierować
się czystą matematyką. Książki sklasyfikowane zostały według średniej liczby
wulgaryzmów na jedną stronę. O kolejności decydowało więc to, który autor w
swoich wspomnieniach najczęściej posługiwał się mocnymi słowami. Jakimi
dokładnie? To wyszczególnione zostało poniżej, bo każda książka pod względem
zwrotów uważanych powszechnie za wulgarne została rozłożona na czynniki
pierwsze. Oczywiście takie kryteria nie są do końca obiektywne, bo fakt, że
ktoś rzuca w swojej biografii mięsem na prawo i lewo, nie musi koniecznie
oznaczać, iż jest autorem najostrzejszych wspomnień. Po kolegach z boiska,
trenerach czy działaczach można przecież „przejechać się” w inny sposób, bez
używania bluzgów, i stworzyć w ten sposób pikantną lekturę. Nie bez
znaczenia pozostaje też czcionka, bo w jednej książce na stronie mieści się np.
300 słów, a w innej np. 500, co ma przełożenie na średnią. Jak pokazują jednak
wyniki rankingu, przyjęte kryterium okazało się jak najbardziej słuszne – chyba
nikt nie powinien mieć uwag co do kolejności. Zapinamy więc pasy, rozsiadamy
się wygodnie w fotelu i zaczynamy! Ostrzegam, to będzie jazda bez trzymanki!
UWAGA, DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU ZAWIERA
LICZNE WULGARYZMY! JEŚLI NIE MASZ 18 LAT LUB JESTEŚ WRAŻLIWY NA OSTRY JĘZYK,
NIE CZYTAJ DALEJ!
wtorek, 20 stycznia 2015
Top 10: Najlepsze książki sportowe 2014 roku (Reszta świata)
Przed miesiącem zaprezentowałem subiektywny ranking najlepszych ubiegłorocznych publikacji o tematyce sportowej, które napisali polscy autorzy.
Teraz pora na zestawienie absolutnych bestsellerów z zagranicy, przetłumaczonych
i wydanych w Polsce w 2014 roku. Konkurencja była ogromna, ale udało się
wyselekcjonować listę jedenastu pozycji, które można określić krótko: must
read!
Z racji tego, że minione
dwanaście miesięcy było niezwykle bogate w nowe książki o sporcie, w przypadku
obu rankingów było z czego wybierać. Jeśli jednak chodzi o publikacje
zagranicznych autorów, wskazanie „top 10” przyszło mi z dużo większym trudem.
Właśnie dlatego zestawienie zawiera nie dziesięć, a jedenaście pozycji. Doszedłem
do wniosku, że pominięcie którejś z nich byłoby krzywdzące, więc na ostatnim miejscu
rankingu postanowiłem umieścić ex aequo dwie publikacje. Trudno mi się jednak wyzbyć uczucia, że i tak nie doceniłem wszystkich dobrych książek, ale żeby zestawienie
miało jakikolwiek sens, po prostu trzeba było z czegoś zrezygnować. Kolejność
książek ustalałem oczywiście mocno subiektywnie i jest tutaj duże pole do
polemiki i dyskusji, do czego zachęcam. Z pełną świadomością i
odpowiedzialnością mogę jednak powiedzieć jedno: każda z poniższych pozycji ma
w sobie coś wyjątkowego. Gwarantuję, że kibic, który sięgnie po którąkolwiek z nich,
na pewno nie będzie zawiedziony. To było główne kryterium wyboru i myślę, że
pod tym względem ranking nie będzie budził żadnych wątpliwości.
MIEJSCE 10.
Thibaud Leplat „FC Barcelona - Real Madryt. Wojna światów”
(Wydawnictwo Amber)
Zestawienie otwiera książka Francuza,
hiszpańskiego korespondenta „Le Parisien”, Canal+ oraz Eurosportu. To bardzo
pozytywne zaskoczenie, gdyż zasiadając do lektury tej pozycji nie miałem zbyt
wygórowanych oczekiwań. Spodziewałem się powierzchownego podejścia do tematu, a
okazało się, że publikację o odwiecznej rywalizacji między Realem Madryt i FC
Barceloną czyta się świetnie! Godny pochwały jest zwłaszcza pisarski kunszt
autora, który sprawił, że w książce jest wiele świetnych fragmentów. Chociażby
ten pierwszy, poświęcony konferencji prasowej z udziałem Pepa Guardioli –
majstersztyk! Postać tego trenera została w pozycji „Wojna światów” bardzo
dobrze i szeroko przedstawiona, podobnie jest również z Jose Mourinho, co tylko
dodaje publikacji wartości. Nie brakuje w niej także wątków historycznych, a te
– kolejny plus – nie są opisane nudno. Wszystko to sprawiło, że zdecydowałem
się umieścić książkę na ostatnim miejscu rankingu.
środa, 24 grudnia 2014
Top 10: Najlepsze książki sportowe 2014 roku (Polska)
Koniec roku to czas podsumowań, dlatego na blogu nie mogło zabraknąć
rankingu najlepszych sportowych pozycji minionych dwunastu miesięcy. W 2014
roku interesujących premier było tak dużo, że postanowiłem podzielić
zestawienie na dwie części. W pierwszej subiektywna lista „Top 10” książek o
tematyce sportowej napisanych przez polskich autorów.
Podobnie jak przed rokiem, tak i
teraz stworzenie rankingu najlepszych pozycji nie przyszło mi łatwo, choć podział
zestawienia na dwie części zapewnił mi teoretycznie większy komfort wyboru.
Dzięki temu mogłem wytypować nie dziesięć, a aż dwadzieścia tegorocznych
publikacji sportowych, które w mojej ocenie zasługują na wyróżnienie.
Zdecydowałem się na taki zabieg z prostego powodu – książki zagranicznych
autorów, które w tym roku ukazały się w Polsce, pierwszego wydania za granicą
doczekały się przeważnie kilka lub nawet kilkanaście lat temu (patrz
autobiografia Stefana Effenberga). Stawianie ich w jednym szeregu z pozycjami
rodzimych twórców, które do księgarni po raz pierwszy trafiły w ciągu minionych
dwunastu miesięcy, nie byłoby do końca sprawiedliwe. Warto bowiem docenić pracę
tych, którzy napisali coś o sporcie w naszym ojczystym języku. Na początek więc
o dziesięciu polskich premierach, które w 2014 roku, z różnych względów,
zrobiły na mnie największe wrażenie.
Miejsce 10.: Dariusz Wołowski „Canarinhos. 11 wcieleń boga futbolu”
(Wydawnictwo Agora)
Stawkę otwiera Dariusz Wołowski,
dziennikarz „Gazety Wyborczej”, dzięki któremu tuż przed mundialem kibice mogli
zapoznać się z książką o brazylijskim futbolu. Oczywiście pozycja „Canarinhos.
11 wcieleń boga futbolu” nie może się równać z klasykiem, jakim jest „Futebol”
Aleksa Bellosa, ale trzeba przyznać, że polski autor spisał się bardzo dobrze.
Nie oparł swojego dzieła wyłącznie na pracy innych, ale sam wybrał się w
dwutygodniową podróż po Brazylii i refleksjami z tej wyprawy dzieli się w swojej
książce. Wołowski pojawił się na meczach brazylijskich drużyn, odwiedził
klubowe muzea, porozmawiał z ciekawymi ludźmi. To sprawiło, że jego publikacja
nabrała po części niezwykle wartościowego, reporterskiego charakteru. Dużą zaletą
książki wydanej przez Agorę jest także fakt, że posiada ona sporo polskich
wątków. O potyczkach z Brazylijczykami opowiadają Marcin Żewłakow, Jan
Tomaszewski czy Włodzimierz Lubański, a Wołowski w jednym z rozdziałów
przytacza także swój reportaż sprzed lat na temat eksperymentu Antoniego Ptaka,
który w Szczecinie chciał stworzyć brazylijską kolonię piłkarską. Być może moja
ocena pozycji „Canarinhos” byłaby inna, gdybym najpierw przeczytał „Futebol”,
ale wydaje mi się, że autor zasłużył na miejsce w czołowej dziesiątce.
RECENZJA
RECENZJA
sobota, 13 września 2014
Dziesięć książek, które zmieniły mój sposób postrzegania sportu
Najpierw był Ice Bucket Challenge, później na wzór tej zabawy
użytkownicy mediów społecznościowych zaczęli wymyślać inne akcje. Mnie
najbardziej do gustu przypadła ta, w której trzeba wymienić dziesięć książek
mających wpływ na twoje życie. Z racji tego, że nikt nie nominował mnie do
wykonania tego zadania, postanowiłem nieco je zmodyfikować i… rzucić wyzwanie
samemu sobie!
Efektem tego poniższe
zestawienie. Oczywiście mógłbym wymienić dziesięć publikacji, które w jakiś
sposób wpłynęły na moje życie i były dla mnie lekturami przełomowymi, ale w
takim rankingu musiałbym uwzględnić także książki inne niż sportowe. Myślę, że
byłoby ich nawet więcej niż tych dotyczących sportu. Tematyka bloga jest dosyć
jednoznaczna, więc postanowiłem zmienić to zadanie i przedstawić „10” pozycji,
które zmieniły mój sposób patrzenia na sport. Myślę, że każdy z Was czytał
kilka książek, po skończeniu których mecz piłkarski lub inne zawody śledził z nowym,
odmiennym nastawieniem. Okazało się, że wymienienie dziesięciu takich lektur
przyszło mi dosyć łatwo, choć niestety w większości przypadków zmiana
postrzegania sportu wiązała się z utratą wiary w czystość rywalizacji i
pogrzebaniem naiwnych, dziecięcych marzeń o idealnym świecie.
Kiedy sięgałem po książkę
brytyjskiego dziennikarza, miałem 11, może 12 lat. To był okres dziecięcej
fascynacji piłką nożną, kiedy moimi idolami byli Roberto Carlos, Raul czy
kadrowicze Jerzego Engela, którzy wywalczyli awans do mistrzostw świata w Korei Południowej i Japonii. Futbol postrzegałem wtedy dosyć naiwnie, myśląc, że dla wszystkich
ludzi sportu, na czele z działaczami, liczy się tylko sportowa rywalizacja i
każdy z nich ma na względzie przede wszystkim dobro tej dyscypliny. Jak bardzo
się myliłem, przekonała mnie po raz pierwszy pozycja „Kto wykiwał kibiców?”.
Autor, opisując przekręty mające miejsce na samym szczycie piłkarskiego świata –
w FIFA, uświadomił mnie, że futbolem rządzi pieniądz. Korupcja, pranie
brudnych pieniędzy, związki z przestępczością zorganizowaną… Dla młodego fana
sportu to był szok i choć po lekturze tej książki byłem przekonany, że źródłem
całego zła w pięknym futbolowym świecie jest wyłącznie FIFA Joao Havelange’a,
kolejne czytane publikacje udowodniły mi, że na podobnych zasadach mogą
funkcjonować także trenerzy oraz zawodnicy…
2. Wojciech Kowalczyk, Krzysztof Stanowski „Kowal. Prawdziwa historia” (Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2003)
Tę kultową już pozycję czytałem w
grudniu 2003 roku, czyli w wieku 12 lat. Nie, nie mam tak dobrej pamięci, ale w
książce znalazłem wyblakły paragon, na którym widnieje dokładna data jej zakupu
– 22 grudnia 2003 roku, godzina 12.44. Myślę, że biografia „Kowala” nie jest
odpowiednią lekturą dla ucznia szóstej klasy szkoły podstawowej, ale w końcu
książki sportowe były moją pasją, więc czytałem wszystko, co pojawiało się w
księgarniach. Nie powiem, wspomnienia Wojciecha Kowalczyka bardzo mi się
spodobały, momentami śmiałem się do rozpuku, kiedy czytałem o zawodniku,
którego głowa ugrzęzła podczas treningu między kratami ogrodzenia lub o
rzuconym przez Marka Jóźwiaka telewizorze. Książka napisana była momentami wulgarnym
językiem, ale specjalnie mi to nie przeszkadzało. Dobrze się bawiłem podczas
czytania, ale od tego momentu na piłkarzy zacząłem patrzeć zupełnie inaczej.
Nie byli już dla mnie, przynajmniej nie wszyscy, wyłącznie skrajnymi
profesjonalistami, którzy dbają o swoją formę, ale stali się zwykłymi ludźmi.
Takimi, którzy lubią się zabawić, napić, a na drugi dzień wyjść na boisko i
pokopać piłkę. Oczywiście byłem świadomy, że nie każdy piłkarz to taki
balangowicz jak „Kowal”, ale na pewno jego wspomnienia spisane przez Krzysztofa
Stanowskiego pozwoliły mi po raz pierwszy tak dokładnie poznać tajemnice
piłkarskich szatni. Polskich szatni, a w tych, jak wiemy, rzadko bywało nudno.
Subskrybuj:
Posty (Atom)