poniedziałek, 9 lipca 2018

Lipcowe premiery

Mundial, mecze, lato, słońce, upały… Przyznacie, że ostatnie tygodnie nie zachęcały do tego, żeby spędzać czas przy komputerze. Z tego powodu nieco przespałem początek miesiąca i zapowiedzi na lipiec, więc najwyższa pora nadrobić zaległości. Tym bardziej, że wydawnictwa w przeciwieństwie do poprzednich lat przygotowały na ten miesiąc sporo nowości!

Na początek o książkach, które już się ukazały. W ubiegłym tygodniu mieliśmy premiery czterech pozycji. Jako pierwsza ukazała się nowa publikacja Wydawnictwa GiA2 lipca firma z Katowic rozpoczęła wysyłkę 54. tomu Encyklopedii Piłkarskiej Fuji. Ten wolumin to czwarta część serii poświęconej mistrzostwom Polski. Książka „Mistrzostwa Polski. 1945-1955 (4)” ma okładkę w kolorze czerwonym, co oznacza, że nie jest tomem z biogramami piłkarzy, a zawiera kompletny opis i wyniki kolejnych sezonów w okresie powojennym. Wydawcy informują w opisie: „Obejmuje on dzieje rozgrywek o honorowy laur najlepszej drużyny w kraju w okresie powojennym – aż do 1962, gdy po raz ostatni rozegrano zmagania w jednym roku. Od lata 1962 polski futbol wyłania triumfatora MP w systemie «jesień-wiosna». Jak w tomie drugim, czyli pierwszym «czerwonym», kontynuacja nigdy nie publikowanych dziejów rozgrywek naszej elity piłkarskiej. Nie możemy wykluczyć, że ten okres w serii «czerwonej» pomieści się nie w jednym, a dwóch tomach!”, przeczytać można na stronie wydawnictwa. Precyzując ten opis, trzeba zaznaczyć, że tom numer 4 obejmuje lata 1945-1955, a dopiero kolejny poświęcony zostanie okresowi 1956-1962. Wystartowała nawet jego przedsprzedaż, która potrwa do końca sierpnia (premiera przewidziana jest na październik). Andrzej Gowarzewski zdecydował się na taki zabieg, gdyż materiał poświęcony latom 1945-1962 okazał się zbyt obszerny na jedną część. Wysyłka pierwszej nastąpiła 2 lipca i tę datę należy przyjąć za moment premiery. Na razie nie jest znana liczba stron publikacji, ale jej cena zarówno na stronie GiA, jak i w Księgarni Kibica Sendsport to 59 zł. Polecam więc to drugie miejsce, gdyż od 16 lipca z kodem KSwakacje2018 zamówicie książkę z dodatkowym 10% rabatem, co daje oszczędność blisko 6 zł.

Jeśli chodzi o pozostałe lipcowe premiery, które już trafiły na księgarskie półki, wszystkie miały miejsce tego samego dnia – 4 lipca. Za ich wypuszczenie na rynek odpowiada ta sama firma: Wydawnictwo SQN. Zacznijmy od niezwykle gorącego jeszcze kilka miesięcy temu tematu, czyli himalaizmu. Mimo że mamy lato w pełni, publikacje o tej dyscyplinie ukazują się niemal taśmowo. Wszystko spowodowane jest oczywiście Narodową Zimową Wyprawą na K2, która wzbudziła w Polsce ogromne zainteresowanie. Jednym z jej członków był Rafał Fronia, który zasłynął publikowanymi w Internecie dziennikami z tej wyprawy. Po kilku miesiącach od powrotu do ojczyzny himalaista z Jeleniej Góry zdecydował się dołożyć do nich inne ze swoich zapisków, dopisać sporo rzeczy i tak właśnie 4 lipca na półki w księgarniach trafiła pozycja „Anatomia Góry. Osiem tysięcy metrów ponad marzeniami”. Wydawcy zapewniają, że to „niezwykła opowieść o himalaizmie i obcowaniu z górami. To pełne emocji opisy wypraw w Andach, Pamirze, Himalajach i Karakorum. To szaleńcze przygody, górskie cuda, tragedie i sukcesy. A wszystko to okraszone kulisami ostatniej polskiej wyprawy na K2 oraz charakterystyką kolegów himalaistów”. W opisie książki możemy dodatkowo przeczytać: „W tej książce Rafał Fronia podejmuje próbę wyjaśnienia, dlaczego najwyższe góry są tak kuszące i co sprawia, że mimo śmiertelnego niebezpieczeństwa co roku setki śmiałków próbują wdrapać się na ich szczyt. I jak te góry zmieniają człowieka”. Publikacja Froni jawi się zdecydowanie jako pozycja będąca czymś więcej niż tylko pamiętnikiem z wypraw. Kto czytał choć jeden z dzienników tego himalaisty, z pewnością wie, że prezentuje on niemal poetyckie podejście do tematu. Niewątpliwym plusem „Anatomii Góry” jest fakt, że autor większość materiału napisał, przebywając w górach wysokich, „na gorąco” po kolejnych dniach pełnych przygód. To z pewnością nada książce charakteru dziennika pisanego na żywo, niezwykle obrazowego i sensualnego. Publikację promuje trailer wideo, który możecie zobaczyć tutaj, a licząca 384 strony pozycję zamówić możecie w księgarni internetowej LaBotiga.pl z 35% rabatem i pocztówką gratis lub w wersji z autografem i pocztówką w okładkowej cenie 39,90 zł.

środa, 13 czerwca 2018

Klasyczna dziesiątka: Najlepsze książki piłkarskie na mundial [Ranking]

Od nadmiaru futbolowych pozycji, które trafiły na półki w księgarniach w ostatnich dwóch miesiącach, może rozboleć głowa. Każdy wydawca przekonuje, że to właśnie po jego książkę koniecznie trzeba sięgnąć. Jak w tym wszystkim się połapać? Wybór powinien ułatwić niniejszy ranking, w którym prezentuję dziesięć piłkarskich publikacji, które skutecznie umilą czas między kolejnymi meczami mundialu w Rosji.

10. Marcin Feddek „Dekalog Nawałki. Reprezentacja Polski bez tajemnic 2013-2018” (Wydawnictwo SQN)

Zestawienie otwiera jedyna na rynku książka traktująca o całej kadencji Adama Nawałki. Marcin Feddek towarzyszył selekcjonerowi od pierwszych dni jego kadencji, dokładnie przyglądając się nie tylko kulisom meczów, ale także zamkniętym treningom kadry, na które nie miał wstępu żaden inny dziennikarz. Tak właśnie powstał „Dekalog Nawałki”, czyli skrupulatny zapis minionych pięciu lat w wykonaniu biało-czerwonych. W książce nie ma być może wielu kontrowersji, ale na pewno pozwala ona dobrze poznać sposób myślenia trenera, metody jego pracy i to, jak drużyna narodowa funkcjonuje od środka. Dlaczego więc mimo tylu pozytywów publikacja wylądowała na ostatnim miejscu zestawienia? Gdyby nie fakt, że przed mundialem w Rosji do księgarni trafiło drugie wydanie „Dekalogu Nawałki” wzbogacone o opis końca eliminacji do mistrzostw świata, pozycja  zajęłaby w rankingu wyższe miejsce. Jako że jest to zaktualizowane wznowienie, książka ląduje na miejscu 10. Dla tych, którzy jeszcze nie mieli okazji jej przeczytać, jest to absolutnie jedna z pozycji obowiązkowych.


9. Paweł Wilkowicz „Robert Lewandowski. Nienasycony” (Wydawnictwo Agora)

Czym przejawia się chorobliwy wręcz profesjonalizm najlepszego polskiego piłkarza? Jak na jego grę wpłynęły narodziny córki Klary? Dlaczego odrzucenie przez Legię Warszawa stało się punktem kulminacyjnym jego kariery i którego selekcjonera uważa za zdecydowanie najgorszego? Między innymi na te pytania odpowiada nowe wydanie biografii Roberta Lewandowskiego świetnie napisanej przez Pawła Wilkowicza. Ta książka udowadnia, że można napisać dobrą książkę o piłkarzu, nawet jeśli przed nim jeszcze kilka sezonów grania na najwyższym poziomie. „Nienasycony” to znakomita reporterska podróż przez miejsca, w których grał Lewy i kapitalne spojrzenie na jego umysł, charakter i usposobienie. Jeśli szukacie publikacji, która pozwoli zrozumieć Wam fenomen Lewandowskiego, koniecznie musicie sięgnąć po tę lekturę. Podobnie jak w przypadku „Dekalogu Nawałki” jedynie fakt, że przed tegorocznymi mistrzostwami świata ukazało się nowe wydanie sprawia, iż biografia w tym rankingu nie wylądowała wyżej.

sobota, 9 czerwca 2018

„Nienasycony” Robert Lewandowski

Czy pisanie biografii piłkarzy przed końcem ich kariery ma sens? To pytanie jak mantra powraca przy premierach kolejnych sportowych pozycji. „Nienasycony”, czyli historia Roberta Lewandowskiego, jest mocnym głosem „na tak” w tej dyskusji. Paweł Wilkowicz wzorowo wykonał swoją pracę, a nowe wydanie jego książki powinno być lekturą obowiązkową wszystkich kibiców przed mundialem w Rosji.

Jeszcze przed Euro 2016, kiedy na półki w księgarniach trafiło pierwsze wydanie „Nienasyconego”, biografia zebrała wiele pozytywnych recenzji. Nic dziwnego – historia Roberta Lewandowskiego doskonale nadaje się na ciekawą książkę, a wybór na autora tej opowieści Pawła Wilkowicza, czyli jednego z najlepszych polskich dziennikarzy sportowych, po prostu gwarantował wysoki poziom. Nowe i zaktualizowane wydanie biografii przygotowane przez Wydawnictwo Agora specjalnie na mistrzostwa świata w Rosji, powinno więc stać się pozycją obowiązkową wszystkich, którzy jeszcze nie mieli okazji zapoznać się z książką. Autor do tego, co już stworzył, dodał kilka ciekawych wątków (chociażby okoliczności rozstania Lewandowskiego z agentem Cezarym Kucharskim) oraz uzupełnił biografię o informacje dotyczące ostatnich dwóch lat w życiu najlepszego polskiego piłkarza (narodziny Klary i ich wpływ na kapitana reprezentacji; relacje z Ancelottim i Heynckesem). To stało się uzupełnieniem znakomitej biografii, która w sposób niezwykle drobiazgowy i wielowątkowy pokazuje, jak skreślany przez wielu chłopak z Leszna stał się jednym z najlepszych zawodników świata.

Biografia ekskluzywna i intymna
W ostatnim czasie na rynku pojawiło się kilka książek o Robercie Lewandowskim. Bez wątpienia największą zaletą „Nienasyconego” jest jego oficjalność. Ekskluzywne wypowiedzi głównego bohatera, ale także jego żony Anny, matki Iwony oraz przyjaciół sprawiają, że biografia znacznie lepiej niż inne pozycje pozwala poznać prywatną sferę życia Lewego i jego psychikę. To dobrze przemyślana strategia – droga Lewandowskiego na piłkarskie salony została już przedstawiona tyle razy przez media, że kibice doskonale ją znają. Trudno w tej materii zaskoczyć czytelnika. Wilkowicz odtwarza wprawdzie po raz kolejny etapy kariery Lewego: opisuje, że pochodził ze sportowej rodziny, wyjaśnia, jak wielki wpływ na jego klasę ma wszechstronność wypracowana w dzieciństwie przez ojca czy przedstawia okoliczności odrzucenia przez Legię Warszawa, które stało się momentem zwrotnym w życiu przyszłego reprezentanta. Dziennikarz czyni to w najlepszy z możliwych sposobów – poprzez wypowiedzi pierwszych trenerów, kolegów z boiska oraz matki, serwując czytelnikowi relację z pierwszej ręki, ale nie jest to tak naprawdę najbardziej odkrywcza część książki. Inni dziennikarze, jak chociażby Łukasz Olkowicz i Piotr Wołosik, też dotarli do tych osób i cytują ich wypowiedzi w swojej książce „Lewy. Jak został królem”. Nie mieli oni jednak możliwość przeprowadzenia ekskluzywnych rozmów z samymi Lewandowskimi, a na tym najbardziej zyskuje „Nienasycony”.

poniedziałek, 4 czerwca 2018

Czerwcowe premiery

Za nami zdecydowanie najgorętszy okres na rynku wydawniczym. W maju mieliśmy zatrzęsienie piłkarskich pozycji, dlatego oczywistym było, że czerwiec nie będzie obfitował w tak dużą liczbę futbolowych nowości. Nie oznacza to jednak, że w tym miesiącu nie ukaże się nic ciekawego. Będzie kilka pozycji godnych uwagi, którym warto poświęcić kilka słów.

Zaczynamy od książki, która ukaże się najpóźniej, ale zapowiada się zdecydowanie najciekawiej. „Aniołowie o brudnych twarzach. Piłkarska historia Argentyny” to trzecia pozycja znakomitego brytyjskiego dziennikarza Jonathana Wilsona przełożona na język polski. Wcześniej ukazała się u nas „Odwrócona piramida. Historia taktyki piłkarskiej” (Polityka, 2012) oraz „Bramkarz, czyli outsider” (Bukowy Las, 2014). Trzecia publikacja Wilsona trafi do Polski dzięki Wydawnictwu SQN, a jej premierę zaplanowano na 20 czerwca. Będzie to coś nie tylko dla fanów piłki nożnej, ale także historii czy Ameryki Południowej. Jak czytamy w zapowiedzi książki, „To opowieść o tym, jak nieznana brytyjska gra stała się pasją milionów. Jak żywiołowy styl gry zmieniał się najpierw w antyfutbol, a potem w fuzję piękna i skuteczności pod wodzą Césara Luisa Menottiego. Wreszcie – to historia pięciu przegranych finałów w XXI wieku”. Pozycję tę śmiało można porównać do wybitnego dzieła, które ukazało się u nas dokładnie cztery lata temu – publikacji Aleksa Bellosa „Futebol. Brazylijski styl życia”. Tam też autor przemierzał Brazylię, by przez pryzmat futbolu opowiedzieć o historii, kulturze i społeczeństwie tego kraju. „Aniołowie o brudnych twarzach” z wymienioną książką łączy coś jeszcze – próba ukazania obsesji, jaką na punkcie tej gry mają główni bohaterowie, w tym przypadku Argentyńczycy: „Alfredo Di Stéfano, Diego Maradona, Gabriel Batistuta, Juan Román Riquelme, Sergio Agüero, Leo Messi… Argentyna zrodziła wielu wspaniałych piłkarzy. Bardziej niż jakikolwiek inny naród żyje i oddycha piłką nożną. O futbolu dyskutuje się tu bez przerwy: w domach, kawiarniach, na ulicach. Do dyskusji włączają się nawet pisarze i filozofowie”, przeczytać można w opisie liczącej aż 640 stron publikacji. Nic dziwnego, że przy takiej objętości i twardej oprawie książka będzie miała nieco wyższą okładkową cenę: 49,90 zł. W internetowej księgarni sportowej LaBotiga.pl można ją nabyć jednak już blisko 10 zł taniej lub wybierając jeden z atrakcyjnych pakietów. Warto, tym bardziej, że tłumaczeniem publikacji zajął się Michał Okoński – fan twórczości Wilsona i znakomity dziennikarz sportowy, który gwarantuje dobrą jakość przekładu. Tak samo jak znakomitą lekturę zapewnia patronat niniejszego bloga – mogę osobiście zapewnić, że po przeczytaniu książki będziecie zadowoleni nie mniej niż po zobaczeniu znakomitej okładki. To po prostu pozycja obowiązkowa każdego kibica!

Podobnie jest z inną piłkarską książką, która na półki trafi w tym miesiącu. „Mistrzowskie rozmowy. Biało-czerwoni mundialiści” Nikodema Chinowskiego to wywiady z ludźmi polskiej piłki, którzy wspominają starty biało-czerwonych w siedmiu mundialach. Wśród rozmówców są postaci znane, jak Andrzej Strejlau, Jerzy Gorgoń, Henryk Kasperczak, Stefan Majewski, Dariusz Dziekanowski, Michał Żewłakow czy Piotr Świerczewski, ale też zawodnicy drugiego planu, którzy po latach mogą mieć coś ciekawego do powiedzenia na temat kulisów startów Polaków w mistrzostwach świata: Bohdan Masztler, Andrzej Pałasz, Kazimierz Przybyś, Paweł Sibik czy Bartosz Bosacki. Media nie tak często rozmawiają z tymi zawodnikami, więc jest szansa, że powiedzą coś więcej niż to, co zazwyczaj słyszy się w prasie od głównych bohaterów tamtych wydarzeń. O tym, czy faktycznie tak będzie, można się przekonać już 6 czerwca, kiedy publikacja trafi do sprzedaży. Wydawnictwo Magnus, które wypuszcza ją na rynek pod szyldem Ciepło/Zimno, zapowiada książkę tak: „To zarówno odtworzenie ich ówczesnych gorących emocji, jak i chłodne oceny po czasie. To przywołanie wydarzeń, które dla kibiców były niedostępne, a dla sprawozdawców pozostały niezauważone. To słodkie opisy sukcesów i gorzkie bilanse niepowodzeń. «Mistrzowskie rozmowy» zabierają czytelnika na spacer po mundialowych boiskach, szatniach i hotelach, w których przebywały reprezentacje Polski z roczników 1938, 1974, 1978, 1982, 1986, 2002 oraz 2006. W rolę przewodników tych spacerów wcielają się uczestnicy tamtych turniejów – zarówno postacie pierwszoplanowe, jak i ci z dalszego planu”. Może być ciekawie, tym bardziej, że licząca 320 stron książka jest bogato ilustrowana znakomitymi grafikami. Jej okładkowa cena to 39,90 zł, ale na LaBotiga.pl można ją znaleźć już za niecałe 30 zł.

wtorek, 22 maja 2018

Majowe premiery (cz. 2)

W drugiej części miesiąca wydawnictwa wcale nie zwolnią tempa. Na rynku ponownie pojawi się kilka piłkarskich, z jednym wyjątkiem, nowości. Co ciekawe jednak, aż trzy kultowe pozycje sprzed lat doczekają się przed otwarciem mistrzostw świata nowego wydania. Przeczytajcie, czego spodziewać się w najbliższym czasie!

Zaczynamy od książki nietypowej. Rzadko kiedy zdarza się bowiem, żeby w Polsce ukazywała się publikacja o tym, co o jakimś szkoleniowcu myślą mieszkańcy jednego kraju. Tymczasem 22 maja nakładem Wydawnictwa Mendioca na półki w księgarniach trafi pozycja Vicente Maglii „Che Pep. Związek Guardioli z futbolem argentyńskim”. W zapowiedzi publikacji można przeczytać: „Dziennikarz Vicente Magiia przepytał blisko trzydzieści postaci ze świata argentyńskiego futbolu. Wielcy piłkarze i trenerzy opowiadają anegdoty związane z geniuszem futbolu oraz dzielą się z czytelnikami tym co zaczerpnęli od byłego trenera FC Barcelona i Bayernu Monachium”. Brzmi dziwnie? Przestanie, kiedy zapoznacie się z listą osób, z którymi postanowił porozmawiać autor publikacji: „Pep Guardiola grając w Barcelonie rozmawiał o futbolu z Valdano i Cappą pracującymi wówczas w Realu Madryt, a Juan Antonio Pizzi i Mauricio Pellegrino nauczyli go nie tylko przyśpiewek kibiców Boca Juniors i River Plate. Na potrzeby książki wypowiadali się także Diego Armando Maradona, César Luis Menotti, Carlos Rodriguez Duval i wiele innych wielkich argentyńskiego futbolu”. Jak dla mnie opis jest wystarczająco ciekawy, by sięgnąć po tę propozycję i dowiedzieć się czegoś więcej o tym, co łączy jednego z najlepszych trenerów na świecie z Argentyną. To zdecydowanie pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów południowoamerykańskiej piłki. Być może do sięgnięcia po nią zachęci Was również fakt, że z kodem ksiazkisportowe806 zamówicie ją w Księgarni Kibica Sendsport z 15% rabatem. Okładkowa cena liczącej 216 stron publikacji to 45 zł, ale z użyciem powyższej zniżki zapłacicie za nią 38 zł. Warto skorzystać z tej oferty, tym bardziej, że na razie książka jest dostępna wyłącznie na Sendsport.pl, a jej nakład to jedynie 1000 egzemplarzy. Publikacja szybko może stać się więc białym krukiem.

Tak nie będzie z pewnością z kolejną z majowych premier, gdyż Wydawnictwo Agora szybko reaguje na zapotrzebowania rynku. Po premierze wydanej w 2016 roku oficjalnej biografii Roberta Lewandowskiego „Nienasycony”, przed mistrzostwami świata firma wydawnicza z ulicy Czerskiej postanowiła nieco odświeżyć tę pozycję i wypuścić ją w nowej formie. 23 maja do księgarni trafi więc zaktualizowana książka o najlepszym polskim piłkarzu, z zupełnie nową okładką i dodatkowymi treściami. Warto zaznaczyć, że pierwsze wydanie rozeszło się w nakładzie blisko 40 tys. egzemplarzy, o czym w marcu informował na Twitterze autor książki, Paweł Wilkowicz. Teraz zainteresowanie z pewnością nie będzie aż tak wielkie ze względu na to, że to biografia po liftingu, ale dla tych, którzy jeszcze jej nie przeczytali (jak autor tego bloga), to idealna okazja do nadrobienia zaległości. Osobom takim jak ja jestem winien krótki opis publikacji. Wydawcy piszą o niej tak: „Paweł Wilkowicz ponownie spotkał się z Robertem i Anią Lewandowskimi, gronem ich najbliższych współpracowników i przyjaciół oraz kolegami Roberta z boiska, by uzupełnić historię Lewandowskiego o wydarzenia z jego życia i kariery z ostatnich dwóch lat. Książka to pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów Roberta Lewandowskiego, ale także dla wszystkich, którzy będą kibicować Reprezentacji Polski w Mistrzostwach Świata 2018!”. Na pewno największym smaczkiem, który będą mogli poznać kibice, jest odpowiedź na pytanie: „Dlaczego [Lewandowski] w tym roku zakończył 10-letnią współpracę ze swoim dotychczasowym menedżerem, kto go będzie dalej reprezentował i jak dalej planuje swoją karierę?”. Z książki fani dowiedzą się jednak również innych rzeczy, m.in. tego, jak zmieniło się życie najsłynniejszej polskiej pary po narodzinach dziecka i z jakimi problemami mierzył się Lewy podczas Euro 2016. Oprócz nowych treści „Nienasycony” to jednak przede wszystkim w powszechnej opinii czytelników świetna lektura o drodze Lewandowskiego na szczyt i jego charakterze, który doprowadził go do globalnej czołówki napastników. Licząca 376 stron pozycja (to 56 stron więcej w porównaniu z pierwszym wydaniem) dostępna jest m.in. w ofercie LaBotiga.pl, gdzie trzeba zapłacić za nią równe 30 zł. Okładkowa cena publikacji to klasyczne 39,99 zł.

niedziela, 13 maja 2018

Przez Rosję futbolowym szlakiem

Rosja – gospodarz najbliższego mundialu – to kraj pełen sprzeczności i absurdów. Książka dziennikarzy „Gazety Wyborczej”: Romana Imielskiego i Radosława Leniarskiego „Najważniejszy mecz Kremla” doskonale obrazuje, dlaczego. Autorzy pokazali polityczne, społeczne i historyczne oblicze państwa Putina, dzięki czemu każdy, kto sięgnie po ich lekturę, będzie mógł śledzić mistrzostwa świata zdecydowanie bardziej świadomie.

Na styku sportu i polityki bardzo często dzieją się rzeczy niezwykłe. Jeśli za organizację najważniejszej sportowej imprezy bierze się jedno z największych światowych mocarstw, ciekawych tematów do opisania jest bez liku. Zwłaszcza jeśli gospodarzem mundialu zostaje państwo takie jak Rosja – rządzone autorytarną ręką Putina i wywołujące międzynarodowe konflikty, które mimo wszystko stara się udowodnić reszcie świata swoją normalność, a zarazem wyższość. Roman Imielski i Radosław Leniarski weszli do paszczy lwa – udali się do Rosji, by z bliska przyjrzeć się przygotowaniom tego kraju do mistrzostw świata. „Najważniejszy mecz Kremla” jest jednak czymś więcej niż tylko reporterską relacją z tej wizyty. Oprócz rozdziałów poświęconych Kremlowi, Sarańsku, Kazaniowi, Soczi, Wołgogradzie i Kaliningradzie, gdzie osobiście gościli dziennikarze, czytelnik znajdzie w książce cenne informacje na temat kontrowersji wokół przyznania Rosji organizacji mundialu, dowie się o szczegółach afery dopingowej, pozna prawdziwe historie oligarchów z majątkami szacowanymi na miliardy dolarów, a także przekona się, jak bezwzględna i wszechmocna jest w tym kraju jedyna słuszna władza.

Podróż przez Rosję
„Najważniejszy mecz Kremla” ma w zasadzie dwa oblicza. Jedno jest typowo reportażowe – autorzy poszczególne rozdziały poświęcają wizytom w rosyjskich miastach. W Moskwie spotykają 61-letniego Grigorija, który strzeże kwiatów i zdjęć w miejscu, w którym zamordowany został Borys Niemcow, jawnie sprzeciwiający się polityce Kremla. W stolicy rozmawiają także z niejakim Szpryginem – przywódcą rosyjskich chuliganów, którzy starli się ze swoimi polskimi odpowiednikami w Warszawie podczas Euro 2012, a cztery lata później siali popłoch w trakcie mistrzostw Europy we Francji. W Sarańsku autory udają się na konferencją prasową wicepremiera Republiki Mordowii, a następnie wzbudzają podejrzenia władz i zostają „zaproszeni” na komisariat. Prosto z Sarańska dziennikarze udają się do Poćmy, gdzie znajduje się jeden z rosyjskich (wciąż funkcjonujących) łagrów, a podczas podróży do tego przerażającego miejsca słuchają opowieści taksówkarza. W Petersburgu próbują znaleźć odpowiedź na pytanie, ile naprawdę kosztowała Zenit Arena. W Kazaniu dowiadują się, czego nie robi się dla gwiazdy takiej jak Cristiano Ronaldo. W Wołgogradzie na własnej skórze przekonują się o słuszności stwierdzenia „Stalin wiecznie żywy”, a w Kaliningradzie poznają historię Domu Sowietów, czyli jednej z najgorzej wznoszonych budowli w dziejach ZSRR i Rosji.

piątek, 11 maja 2018

Piątka na piątek: Niezwykłe przygody Jacka Gmocha

Jest bez wątpienia jedną z najbarwniejszych postaci polskiej piłki. Mimo blisko 80 lat na karku Jacek Gmoch nie traci rezonu, a w wydanej właśnie autobiografii „Najlepszy trener na świecie” opowiada anegdotę za anegdotą. Dziś pięć niezwykłych historii z udziałem byłego selekcjonera reprezentacji Polski, które opisał w swoich wspomnieniach stworzonych przy udziale "Wywiadowców": Arkadiusza Bartosiaka i Łukasza Klinke.

1. Jak miał rozkręcić wspólny biznes z Rolling Stonesami

Dziś brzmi to trochę jak opowieść rodem z filmów science fiction, ale ta historia pokazuje, że w Stanach Zjednoczonych może się zdarzyć absolutnie wszystko. Szczególnie, jeśli poznaje się wpływowego biznesmena, jakim w latach 70. był Edward Piszek. To amerykański przemysłowiec o polskim pochodzeniu, który za czasów komuny stał się polonijnym filantropem. „W Polsce działał trochę jak łowce głów. Wyszukiwał artystów, naukowców i sportowców i dawał im stypendia w Stanach. Zawsze miał pomysł, jak na tych konkretnych ludziach można zarobić…”, wspomina w książce Jacek Gmoch, który spotkał go podczas mundialu w Niemczech. Piszek przyleciał z USA do Murrhardt, by wręczyć prezenty biało-czerwonym. „Każdy z ekipy dostał po zegarku z białego złota. Mam ten zegarek do dziś”, opowiada ówczesny asystent trenera Kazimierza Górskiego.

Na zegarku się jednak nie skończyło. Podczas spotkania Gmoch zaproponował Piszkowi stworzenie drużyny piłkarskiej Philadelphia Fury złożonej z Amerykanów i byłych reprezentantów Polski. Pomysł bardzo spodobał się biznesmenowi, a jego sekretarz Stanley Moszuk, który miał szerokie kontakty w show-biznesie, zaproponował nietypowych partnerów tego przedsięwzięcia. „Wymyślił, że współudziałowcami będą chłopaki z Rolling Stonesów”, relacjonuje w swojej książce Gmoch. Jak się okazało, nie były to tylko szumne zapowiedzi i wkrótce doszło do spotkania. „Razem z Moszukiem spotkaliśmy się z jednym z nich w Nowym Jorku (…) Porozmawialiśmy z nim i z jego prawnikami w biurze przy Fifth Avenue w 1975 albo 1976 roku”. Choć większość osób dałaby się pokroić za możliwość osobistego spotkania z Mickiem Jaggerem lub Keithem Richardsem, Jacek Gmoch nie zarejestrował nawet, który z członków zespołu był obecny na spotkaniu. „A bo ja pamiętam, jak ci krzykacze się nazywali?”, w swoim stylu relacjonuje w książce szkoleniowiec. „Stonesi nie robili na mnie wrażenia, bo muzyką, którą kocham, jest street jazz”, dodaje trener.

środa, 2 maja 2018

Majowe premiery (cz. 1)

Zbliżający się mundial w Rosji sprawił, że we wszystkich wydawnictwach zapanowała futbolowa gorączka. Jej efektem jest blisko 20 (!) piłkarskich premier zaplanowanych na maj. W pierwszej połowie tego miesiąca na 12 sportowych książek aż 11 będzie poświęconych najpopularniejszej grze na świecie. Czego dokładnie mogą oczekiwać kibice?

Prawdziwym piłkarskim świętem będzie 9 maja. Właśnie wtedy do księgarni trafi większość z premier zaplanowanych na pierwszą część miesiąca. Zaczynamy od długo wyczekiwanej książki byłego selekcjonera reprezentacji Polski, Jacka Gmocha. Pozycja o osobliwym tytule „Najlepszy trener na świecie” to wywiad rzeka za szkoleniowcem, który przeprowadzają „Wywiadowcy”: Arkadiusz Bartosiak i Łukasz Klinke. Panowie znani są z rozmów ze sławnymi osobami, które ukazują się m.in. na łamach magazynu „Playboy”. Taka była zresztą geneza książki. Dziennikarze przeprowadzali wywiad do wspomnianego czasopisma i tak dobrze rozmawiało im się z Jackiem Gmochem, że zdecydowali się na dłuższą formę. Dzięki temu za kilka dni fani polskiej piłki będą mogli zapoznać się z publikacją „o piłce, zawodnikach i trenerach, dawnych i obecnych, politycznych i biznesowych relacjach w sporcie, pracy trenera w Europie i w Ameryce”, jak zapowiada ją Wydawnictwo W.A.B. Na 448 stronach Gmoch ma wrócić do szybko przerwanej kariery piłkarza, wszystkich etapów swojej trenerskiej przygody czy wreszcie pokusić się o analizę współczesnego futbolu. To wszystko, jak przeczytać można w opisie, uczyni w charakterystycznym dla siebie stylu: „Jacek Gmoch potrafi mówić jak nikt inny: zajmująco, zawsze w punkt i bez ogródek. Z jego wspomnień wyłania się barwny, żywy obraz środowiska piłkarskiego, przede wszystkim polskiego i greckiego, oraz całej epoki tej dyscypliny sportu, kiedy to reprezentacja Polski należała do światowej czołówki”. Właśnie zacząłem czytać książkę i muszę przyznać, że rozpoczyna się nieszablonowo i ciekawie. Wkrótce na blogu nieco więcej o tej publikacji, a już teraz dodam tylko, że za przyjemność zapoznania się ze wspomnieniami byłego selekcjonera trzeba zapłacić 44,99 zł. Taka kwota widnieje przynajmniej na okładce, bo w przedsprzedaży dzieło trenera można nabyć nawet za niecałe 29 zł. Warto dodać, że to trzecia książka selekcjonera, a druga, która ukazuje się w Polsce. W 1978 r. wydano u nas słynną „Alchemię futbolu” (ponad 100 tys. sprzedanych egzemplarzy), a w 1985 r. w Grecji ukazała się pozycja „Sto lat u Grecji” (nigdy nie została przetłumaczona na język polski). Najnowsza z pewnością nie pobije wyniku poprzedniczki, bo rynek mocno zmienił się w ciągu 40 lat, ale dla fanów futbolu „Najlepszy trener na świecie” będzie z pewnością pozycją obowiązkową.

Podobnie jak propozycja, która na 9 maja została zaplanowana przez Wydawnictwo Agora. „Najważniejszy mecz Kremla” to reportaż dwóch dziennikarzy „Gazety Wyborczej": Romana Imielskiego (szef działu „Kraj”) oraz Radosława Leniarskiego (szef działu „Sport”), którzy odwiedzili Kreml, Sarańsk, Kazań, Soczi, Wołgograd i Kaliningrad. Podróżując po kraju mistrzostw, autorzy starali się znaleźć odpowiedź na pytanie, czy Rosja kupiła sobie piłkarskie mistrzostwa świata? Wydawcy tak zapowiadają tę publikację: „To książka o imperium, które szykuje się do ogromnego wyzwania organizacyjnego i wizerunkowego. Autorzy piszą o oligarchach futbolowych, rosyjskich kibolach i Kazaniu - sportowej stolicy Rosji. Wdzierają się do ruin Domu Sowietów w Kaliningradzie, zamyka ich milicja Republiki Mordowii, a oni niezrażeni jadą dalej zobaczyć łagry rejonu sarańskiego, gdzie siedziały dziewczyny z PussyRiots, oglądają blichtr losowania grup mistrzostw na Kremlu i centrum sportowe, w którym państwo produkowało dopingowiczów”. Widać wyraźnie, że to coś dla tych, którzy lubią związki sportu z polityką, ale również chcieliby poznać szersze tło zbliżającej się imprezy, nie skupiając się wyłącznie na jej sportowej stronie. Liczącą 344 strony książkę poleca sam Jacek Hugo-Bader, co wydaje się dobrą rekomendacją również dla tych, którzy niekoniecznie interesują się futbolem. Dla fanów piłki winna to być pozycja obowiązkowa, bo rzadko w ostatnim czasie polscy wydawcy decydują się na sportowe reportaże, jako że jest to gatunek najtrudniejszy i najbardziej kosztowny. Każde tego typu dzieło jest więc na wagę złota, dlatego tym bardziej należy rozważyć zakup „Najważniejszego meczu Kremla”. Okładkowa cena publikacji to 39,99 zł, ale w przedsprzedaży książkę można znaleźć już z ponad 30% rabatem.

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Z Majką przez kolarski świat

Pierwsze naprawdę upalne dni tej wiosny to idealny moment na aktywne spędzenie dnia. Wszystkim, którzy mają zamiar rozpocząć swoją przygodę z kolarstwem lub chcieliby do jazdy na rowerze podejść bardziej profesjonalnie, z pomocą przychodzi Maja Włoszczowska. W książce „Rowerem na szczyt. Trenuj z Majką” napisanej z Karoliną Oponowicz dwukrotna srebrna medalistka olimpijska wyjaśnia wszystkie kwestie związane z jej ukochaną dyscypliną.

Nie było dotychczas w Polsce zbyt wielu książek o kolarstwie. Niezwykła historia Lance’a Armstronga znalazła swoje odzwierciedlenie w wydanych przez laty biografiach, potem w publikacjach opisywano jego upadek, ale tak naprawdę pozycji o tej dyscyplinie sportu ukazało się u nas dotychczas niewiele. Poradnik Mai Włoszczowskiej jest więc na rynku absolutnym novum – podczas gdy w odpowiedzi na rosnące zainteresowanie bieganiem na półkach w księgarniach zaczęły się pojawiać liczne poradniki na ten temat, osoby rekreacyjnie jeżdżące na rowerach pozostawały bez takiej pomocy. Bardzo dobrze się więc stało, że ktoś w końcu postanowił podjąć ten temat. Jeszcze lepiej, że zrobiła to Włoszczowska. Po pierwsze ma ona na swoim koncie autobiografię („(Sz)koła życia” ukazała się w 2014 roku nakładem Wydawnictwa Burda Książki), posiada doświadczenie, które absolutnie uprawnia ją do udzielania porad innym i jest dobrze wykształcona (studia wyższe), co uwiarygadnia ją jako książkowego eksperta. Fakt, że uprawia ona kolarstwo górskie, nie ma wielkiego znaczenia – w książce „Rowerem na szczyt” można znaleźć uniwersalne rady, które przydadzą się każdemu niezależnie od tego, jaką odmianę jazdy na rowerze chciałby zgłębić.

Teoria w praktyce
Jednym z kluczowych elementów sukcesu nowej książki Mai Włoszczowskiej jest bez wątpienia jej doświadczenie. Jako że Polka ma za sobą ponad 20 lat treningów, startów w zawodach i przygotowań do najważniejszych imprez, wszystkie kwestie związane z kolarstwem ma przetestowane w praktyce. Poradniki bardzo często pisane są przez osoby, które wprawdzie dysponują dużą wiedzą, ale nie miały okazji skonfrontować jej z rzeczywistością. W przypadku „Rowerem na szczyt” jest zgoła inaczej. W książce poznamy nie tylko autorski program treningowy Majki czy kilka przepisów na jej ulubione dania, ale znajdziemy tam również cenne komentarze. Sprawdzenie blokady amortyzatora (przez ten błąd autorka straciła w Rio kilka sekund), potrenowanie wyjmowania nogi z zatrzasków czy konieczność bycia przekonanym w 100% o powodzeniu podjętego wyzwania – to tylko niektóre z obserwacji Włoszczowskiej, które poczyniła na podstawie przebiegu własnej kariery. To niewątpliwa zaleta książki, bowiem oprócz teoretycznej podstawy, każdy aspekt jest opisywany przez pryzmat osobistych doświadczeń głównej bohaterki. Nikogo nie trzeba chyba przekonywać, jak cenne są wskazówki kogoś, kto dwukrotnie stawał na podium igrzysk olimpijskich.

czwartek, 26 kwietnia 2018

Zapiski górskiego skazańca. Książka Denisa Urubki

W ostatnich miesiącach było o nim bardzo głośno. Narodową wyprawą Polaków na K2 żył cały kraj, a Denis Urubko był jedną z jej głównych postaci. I choć medialny przekaz dotyczący tego himalaisty nie zawsze był pozytywny, Wydawnictwo Agora postanowiło wznowić jego wspomnienia z 2011 roku. „Skazany na góry” to kolejna pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którzy chcieliby się dowiedzieć, co pcha ludzi w niebezpieczeństwo czyhające na wysokości 8000 metrów.

Nie jest to klasyczna autobiografia. Denis Urubko nie opisuje w książce swojego dzieciństwa, nie charakteryzuje rodziców (choć kilkukrotnie wspomina o tym, czego nauczył go ojciec), ani nie prowadzi chronologicznej narracji od narodzin, poprzez wspinaczkowe początki, a na najważniejszych himalajskich wyprawach kończąc. „Skazany na góry” to w zasadzie urywki z przeszłości. Mówiąc ściślej – zapiski z różnych miejsc i najważniejszych wydarzeń, w których brał udział Rosjanin. Ramy czasowe jego opowieści również nie są zbyt szerokie. Najodleglejsze rozdziały poświęcone są temu, co w życiu głównego bohatera działo się w połowie lat 90. Najnowsze sięgają 2006 roku, więc w zasadzie książka opisuje kilkanaście lat. Co jednak istotne, to bardzo ważny, by nie powiedzieć, że kluczowy okres w karierze Urubki. W 1993 roku rozpoczęła się jego przygoda z alpinizmem, która rozwinęła się w błyskawicznym tempie – już siedem lat później zdobył swój pierwszy ośmiotysięcznik: Mont Everest. Nie o wszystkich wyprawach himalaista opowiada we wspomnieniach. Wybiera kilkanaście z nich (książka liczy 16 rozdziałów), ale oprócz prób zdobycia najwyższych gór, Urubko pisze również o biegach górskich czy wizycie na festiwalu wręczenia Złotych Czekanów.

Im dalej, tym ciekawiej
Właśnie w tej różnorodności tematów kryje się sekret tego, że „Skazany na góry” rozkręca się dosyć powoli. W pierwszych rozdziałach autor opisuje wspinaczkę na Szczyt Wolnej Korei, charakteryzuje kazachskie góry, opisuje zawody we wbieganiu na Chan Tengri czy wspomina treningi w kazachskim wojsku (Urubko był żołnierzem armii Kazachstanu). Zasadność tych fragmentów jest oczywista – autor chciał pokazać, jak wyglądała jego droga do największych sukcesów, ale jednak nie jest to tym, na co czekają czytelnicy. Dopiero gdy w siódmym rozdziale himalaista opisuje wyprawę na K2, zaczyna się robić bardzo ciekawie. Ten wysoki poziom utrzymuje się już na szczęście do ostatnich stron lektury, dzięki czemu przeciętne pierwsze wrażenie zostaje zatarte, a ogólne wrażenie po przeczytaniu książki jest w sumie niezwykle pozytywne. Po raz kolejny okazuje się, że wyprawy na ośmiotysięczniki, niezależnie od tego, przez kogo są opisywane, są zdecydowanie najciekawsze.