Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mateusz borek. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą mateusz borek. Pokaż wszystkie posty

piątek, 4 października 2019

Piątkowa afera, czyli kto ma problem z biografiami czynnych piłkarzy?

Informując o zbliżającej się premierze biografii Krzysztofa Piątka nie miałem pojęcia, jak wielkie wywoła poruszenie. Jeden tweet dotarł do kilkudziesięciu tysięcy odbiorców, o sprawie wypowiedzieli się czołowi dziennikarze piłkarscy z Mateuszem Borkiem, Tomaszem Smokowskim i Mateuszem Święcickim na czele, a na koniec oświadczenie wydał sam zainteresowany. Temat książki Pawła Sity „Być jak Krzysztof Piątek” okazał się niezwykle gorący, ale mam wrażenie, że nie wszyscy oburzali się słusznie.

Za każdym razem, kiedy wrzucam zapowiedź książki czynnego jeszcze sportowca, pojawia się lawiny podobnych komentarzy. „Skok na kasę”, „Może jeszcze książka o X?!” (tutaj pada nazwisko zawodnika, któremu akurat nie idzie) i moje ulubione: „Biografie powinno się pisać po zakończeniu kariery!”. Choć w 2014 roku wyszły u nas trzy książki 22-letniego Neymara (niemal w tym samym czasie), doczekaliśmy się trzech książek o 25-letnim Robercie Lewandowskim, gdy ten strzelił cztery gole Realowi (o czym pisałem w tym wpisie), a przed Euro 2016, oprócz kilku biografii Lewego (w tym dwóch naprawdę dobrych), doliczyłem się blisko 30 pozycji z naszym kapitanem na okładce, za każdym razem fala oburzenia jest taka sama, a może nawet większa. Przy zapowiedzi biografii Krzysztofa Piątka, którą 27 listopada ma na rynek wypuścić Wydawnictwo Znak, skala zjawiska przerosła nawet moje wyobrażenia. Myślę, że warto wyjaśnić kilka najważniejszych rzeczy, bo odniosłem nieodparte wrażenie, iż większość osób oburzała się zupełnie niepotrzebnie.

Czy Krzysztof Piątek ma coś wspólnego z tą książką?
Jak już wiecie po oświadczeniu, które piłkarz wydał na Twitterze, nie wiedział, że taka biografia w ogóle powstaje. Wydawało mi się to dosyć oczywiste, gdy zobaczyłem okładkę. Oficjalna książka o tytule „Być jak Krzysztof Piątek” wskazywałaby na ogromną megalomanię głównego bohatera, który mówi o sobie w osobie trzeciej, a do tego sam określa się „piłkarskim geniuszem”, jak wynika z podtytułu. Poza tym w zapowiedzi podkreśliłem, że ukaże się biografia, a nie autobiografia Piątka – to zasadnicza różnica. Wiele osób było jednak zdziwionych, gdy okazało się, że piłkarz nie ma z książką nic wspólnego. Jak to, to można pisać o kimś książki bez jego zgody? Otóż tak, oczywiście, bo piłkarze to osoby publiczne, tak samo jak politycy, muzycy czy celebryci.
Na osiem czy dziewięć biografii Leo Messiego, które ukazały się w Polsce, status oficjalnej miała jedna („Messi. Uwierz w siebie”), a autoryzowanej druga („Messi. Biografia” Guillema Balague). Cała reszta powstawała na podobnej zasadzie: autor prześledził powszechnie dostępne informacje o Argentyńczyku, w najlepszym wypadku porozmawiał z kilkoma osobami z jego otoczenia i zawarł to wszystko w biografii. Na całym świecie takich książek wyszło z pewnością kilkadziesiąt, a większością z nich Messi nie zaprząta sobie nawet głowy. Zresztą dlaczego miałby to robić? Fakt, nie zarobił na tych pozycjach złamanego grosza, ale one na pewno wpłynęły pozytywnie na jego wizerunek i przysporzyły mu mnóstwo fanów.

wtorek, 22 maja 2018

Majowe premiery (cz. 2)

W drugiej części miesiąca wydawnictwa wcale nie zwolnią tempa. Na rynku ponownie pojawi się kilka piłkarskich, z jednym wyjątkiem, nowości. Co ciekawe jednak, aż trzy kultowe pozycje sprzed lat doczekają się przed otwarciem mistrzostw świata nowego wydania. Przeczytajcie, czego spodziewać się w najbliższym czasie!

Zaczynamy od książki nietypowej. Rzadko kiedy zdarza się bowiem, żeby w Polsce ukazywała się publikacja o tym, co o jakimś szkoleniowcu myślą mieszkańcy jednego kraju. Tymczasem 22 maja nakładem Wydawnictwa Mendioca na półki w księgarniach trafi pozycja Vicente Maglii „Che Pep. Związek Guardioli z futbolem argentyńskim”. W zapowiedzi publikacji można przeczytać: „Dziennikarz Vicente Magiia przepytał blisko trzydzieści postaci ze świata argentyńskiego futbolu. Wielcy piłkarze i trenerzy opowiadają anegdoty związane z geniuszem futbolu oraz dzielą się z czytelnikami tym co zaczerpnęli od byłego trenera FC Barcelona i Bayernu Monachium”. Brzmi dziwnie? Przestanie, kiedy zapoznacie się z listą osób, z którymi postanowił porozmawiać autor publikacji: „Pep Guardiola grając w Barcelonie rozmawiał o futbolu z Valdano i Cappą pracującymi wówczas w Realu Madryt, a Juan Antonio Pizzi i Mauricio Pellegrino nauczyli go nie tylko przyśpiewek kibiców Boca Juniors i River Plate. Na potrzeby książki wypowiadali się także Diego Armando Maradona, César Luis Menotti, Carlos Rodriguez Duval i wiele innych wielkich argentyńskiego futbolu”. Jak dla mnie opis jest wystarczająco ciekawy, by sięgnąć po tę propozycję i dowiedzieć się czegoś więcej o tym, co łączy jednego z najlepszych trenerów na świecie z Argentyną. To zdecydowanie pozycja obowiązkowa dla wszystkich fanów południowoamerykańskiej piłki. Być może do sięgnięcia po nią zachęci Was również fakt, że z kodem ksiazkisportowe806 zamówicie ją w Księgarni Kibica Sendsport z 15% rabatem. Okładkowa cena liczącej 216 stron publikacji to 45 zł, ale z użyciem powyższej zniżki zapłacicie za nią 38 zł. Warto skorzystać z tej oferty, tym bardziej, że na razie książka jest dostępna wyłącznie na Sendsport.pl, a jej nakład to jedynie 1000 egzemplarzy. Publikacja szybko może stać się więc białym krukiem.

Tak nie będzie z pewnością z kolejną z majowych premier, gdyż Wydawnictwo Agora szybko reaguje na zapotrzebowania rynku. Po premierze wydanej w 2016 roku oficjalnej biografii Roberta Lewandowskiego „Nienasycony”, przed mistrzostwami świata firma wydawnicza z ulicy Czerskiej postanowiła nieco odświeżyć tę pozycję i wypuścić ją w nowej formie. 23 maja do księgarni trafi więc zaktualizowana książka o najlepszym polskim piłkarzu, z zupełnie nową okładką i dodatkowymi treściami. Warto zaznaczyć, że pierwsze wydanie rozeszło się w nakładzie blisko 40 tys. egzemplarzy, o czym w marcu informował na Twitterze autor książki, Paweł Wilkowicz. Teraz zainteresowanie z pewnością nie będzie aż tak wielkie ze względu na to, że to biografia po liftingu, ale dla tych, którzy jeszcze jej nie przeczytali (jak autor tego bloga), to idealna okazja do nadrobienia zaległości. Osobom takim jak ja jestem winien krótki opis publikacji. Wydawcy piszą o niej tak: „Paweł Wilkowicz ponownie spotkał się z Robertem i Anią Lewandowskimi, gronem ich najbliższych współpracowników i przyjaciół oraz kolegami Roberta z boiska, by uzupełnić historię Lewandowskiego o wydarzenia z jego życia i kariery z ostatnich dwóch lat. Książka to pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanów Roberta Lewandowskiego, ale także dla wszystkich, którzy będą kibicować Reprezentacji Polski w Mistrzostwach Świata 2018!”. Na pewno największym smaczkiem, który będą mogli poznać kibice, jest odpowiedź na pytanie: „Dlaczego [Lewandowski] w tym roku zakończył 10-letnią współpracę ze swoim dotychczasowym menedżerem, kto go będzie dalej reprezentował i jak dalej planuje swoją karierę?”. Z książki fani dowiedzą się jednak również innych rzeczy, m.in. tego, jak zmieniło się życie najsłynniejszej polskiej pary po narodzinach dziecka i z jakimi problemami mierzył się Lewy podczas Euro 2016. Oprócz nowych treści „Nienasycony” to jednak przede wszystkim w powszechnej opinii czytelników świetna lektura o drodze Lewandowskiego na szczyt i jego charakterze, który doprowadził go do globalnej czołówki napastników. Licząca 376 stron pozycja (to 56 stron więcej w porównaniu z pierwszym wydaniem) dostępna jest m.in. w ofercie LaBotiga.pl, gdzie trzeba zapłacić za nią równe 30 zł. Okładkowa cena publikacji to klasyczne 39,99 zł.

piątek, 22 czerwca 2012

Jak to po (nieudanych) turniejach bywało

"Prosta gra" nie przyniosła odpowiedzi
na wszystkie pytania dotyczące
nieudanego mundialu w 2002 roku
Mistrzostwa Europy w Polsce i na Ukrainie wprawdzie ciągle trwają, ale reprezentacja Polski odpadła już z rywalizacji. Skończyło się jak zwykle w ostatnich latach – na trzech meczach w fazie grupowej i, zgodnie z tradycją, w naszym kraju rozpoczęto rozliczanie piłkarzy i selekcjonera. Sytuacja analogiczna do tej sprzed czterech, sześciu i dziesięciu lat. Czy to spowoduje, że ponownie na rynku książek sportowych ukażą się pozycje, w których autorzy pokuszą się o znalezienie przyczyn porażki drużyny narodowej?


Cztery turnieje w ciągu ostatnich dziesięciu lat, czterech różnych selekcjonerów – Jerzy Engel, Paweł Janas, Leo Beenhakker i Franciszek Smuda. Wielkie nadzieje i apetyty polskich kibiców, a na koniec jeszcze większe rozczarowanie. Tak w najmniejszym skrócie opisać można ostatnie mistrzowskie turnieje polskiej reprezentacji. Do tej pory tylko jeden trener – Jerzy Engel, postanowił wytłumaczyć się osobiście z nieudanego występu jego podopiecznych.