poniedziałek, 15 marca 2021

Marcowe premiery (cz. 2)

Marzec to piękny miesiąc. Między innymi dlatego, że obchodzę wtedy urodziny, ale również z powodu wielu ciekawych sportowych premier. Pisanie, że nie zabraknie ich w drugiej części tego miesiąca ociera się o truizm, bo w ostatnich latach jest to już regułą. No ale niech będzie - lecimy z marcowymi premierami, bo jest o czym pisać!

Na początek coś dla fanów motoGP. Mówiąc o gwieździe tego sportu, na myśl przychodzi tylko jedno nazwisko i – bingo – nie mylicie się! 24 marca do sprzedaży trafi książka zatytułowana „Valentino Rossi. Biografia”. Tytuł mówi o niej praktycznie wszystko i w tym miejscu mógłbym zakończyć tę zapowiedź, ale akapit trzeba zapełnić jeszcze kilkoma linijkami tekstu, więc dodam, że autorem tej publikacji jest Stuart Barker. Nie znacie? Ja też nie, ale przybliżę Wam jego sylwetkę. To - jak łatwo się domyślić - dziennikarz, który pisał dla takich pism jak „FHM”, „Superbike”, „Two Wheels Only” i „Biker”. Trzeba więc przyznać, że to specjalista w swojej dziedzinie i absolutnie zna się na swoim fachu. Autor wziął na warsztat wypowiedzi Rossiego oraz przede wszystkim porozmawiał z ludźmi mu bliskimi, by spisać to wszystko na 384 stronach. Przetłumaczeniem biografii zajął się Bartosz Sałbut, a jej okładkowa cena to 42,99 złW przedsprzedaży na LaBotiga.pl książkę włoskiego motocyklisty znajdziecie jednak już za 32 zł lub w pakietach z zawieszkami, zakładami i naklejkami. Pierwsza w Polsce książka o gwieździe motoGP ukaże się nakładem Wydawnictwa SQN.

Tego samego 24 marca do sprzedaży trafi również książka „Górski. Wygramy my albo oni” Mirosława Wlekłego. Obchodzona niedawno hucznie rocznica 100. urodzin Trenera Tysiąclecia skłoniła Wydawnictwo Znak to przybliżenia sylwetki tego legendarnego szkoleniowca. Choć w Polsce ukazało się do tej pory kilkanaście książek Górskiego lub jemu poświęconych (więcej na ten temat w tym tekście), to z pewnością jest miejsce na kolejną. Wszystko dlatego, że nie było dotychczas obszernej, zawierającej wszystkie aspekty życia trenera pozycji. Owszem, zdarzały się książki oficjalne, albumy lub wydawnictwa okolicznościowe, ale wydaje się, że żadna z nich nie była tak kompleksowa, jak ma być z najnowszą publikacją. Liczy ona 550 stron, a autor – który napisał „Tu byłem” o Tonym Haliku, która to biografia okazała się bestsellerem – porozmawiał na potrzeby książki z ludźmi, którzy znali Górskiego: jego podopiecznymi, znajomymi, współpracownikami. Co z tego wyjdzie? Przekonamy się już niedługo. Okładkowa cena tej pozycji to 49,99 zł, ale w przedsprzedaży na LaBotiga.pl możecie ją znaleźć już za niecałe 35 zł.

niedziela, 7 marca 2021

Marcowe premiery (cz. 1)


Marzec będzie nas rozpieszczał! Nas, czyli fanów futbolu, bo kibice innych dyscyplin przynajmniej w pierwszej części tego miesiąca nie będą mieli wielu powodów do radości. Co innego zwolennicy kopanej – na nich będą czekać aż cztery nowości, każda z datą premiery 10 marca.

Zaczynamy od nowej książki Stefana Szczepłka „Mecze polskich spraw”, która ujrzy światło dzienne 10 marca. Dzieła autorstwa dziennikarza „Rzeczpospolitej” to zawsze pozycje godne uwagi i nie inaczej będzie tym razem. Autor postanowił wziąć na warsztat kilkanaście meczów reprezentacji Polski – tych słynnych, jak i mniej oczywistych – i stworzyć z nich opowieść o tym, jak otoczenie społeczne i polityczne wpływało na te spotkania oraz jak te rozgrywki oddziaływały na naród. Wyszło z tego 336 stron, a podtytuł „Jak Cieślik ogral Chruszczowa, Lubański uciszył Anglików, a Nawałka zatrzymał Niemców” wskazuje przynajmniej kilka tropów, którymi podążył dziennikarz. Styl Stefana Szczepłka można lubić lub nie, ale jedno muszą przyznać nawet jego najwięksi przeciwnicy – potrafi wspaniale opowiadać o futbolu i choćby dlatego warto będzie sięgnąć po książkę wydaną przez Wydawnictwa SQN. Jej okładkowa cena to 42,99 zł, ale w przedsprzedaży na LaBotiga.pl „Mecze polskich spraw” można znaleźć już za niecałe 30 zł z wysyłką od ręki. O tym, co znajdzie się w książce, najlepiej opowie sam autor, więc na zakończenie tej zapowiedzi to jemu oddaję głos (miałem przyjemność gościć osobiście w biurze Pana Stefana – kolekcja różnych wydawnictw, którą tam zgromadził, robi ogromne wrażenie!):

Kolejna z marcowych premier to coś dla tych, którzy dorastali w latach 80. i za najlepszego piłkarza świata uznają Diego Maradonę. Oczywistym było, że po śmierci Argentyńczyka na rynku literatury sportowej zagoszczą ponownie jego biografie. Piszę ponownie, gdyż dwie już się w Polsce ukazały, obie nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka. Pierwsza była „Ręka boga” Jimmy’ego Burnsa z 2004 roku, a kolejna „El Diego”, będąca autobiografią piłkarza, ukazała się rok później. Obie stały się białymi krukami, więc nic dziwnego, że Wydawnictwo Albatros zdecydowało się na ponowne wydanie pierwszej z nich. Nowe i zaktualizowane wydanie „Ręki boga” Jimmy’ego Burnsa ujrzy światło dzienne 10 marca. To znakomita biografia, w której nie brakuje szerokiego kontekstu historycznego, z którego znany jest hiszpański dziennikarz. Jeśli ktoś jeszcze nie ma tej pozycji na półce, teraz będzie miał okazję uzupełnić braki. Ja już nie muszę, ale wszystkim innym rekomenduję takie rozwiązanie – naprawdę warto! Okładkowa cena książki, która będzie liczyć 352 strony, to 39,90 zł, ale w przedsprzedaży na LaBotiga.pl jest ona dostępna już za niespełna 28 zł. Warto dodać, że to nie jedyna pozycja o genialnym Argentyńczyku, która niedługo trafi na półki w księgarniach. Na lipiec premierę biografii „Diego Maradona. Chłopiec, buntownik, bóg” autorstwa Guillema Balague zapowiada Wydawnictwo SQN.

wtorek, 2 marca 2021

TOP10: Najlepsze książki o Kazimierzu Górskim [Ranking]

Setna rocznica urodzin Kazimierza Górskiego to idealny moment na podsumowanie literatury na jego temat. A jest o czym pisać, bo książek jego lub o nim powstało do tej pory aż dziesięć. To idealna liczba, by stworzyć subiektywny ranking i wskazać najciekawsze. Tym bardziej, że większość z nich dostępna jest w serwisach aukcyjnych, a niedługo premiera jedenastej pozycji o Trenerze Tysiąclecia.

10. Andrzej Jucewicz „Dopóki piłka w grze. 75 lat Kazimierza Górskiego” (Oficyna Wydawnicza SPAR 1996).


Z okazji okrągłego jubileuszu trenera 25 lat temu ukazała się licząca 100 stron pozycja Andrzeja Jucewicza, redaktora naczelnego „Przeglądu Sportowego” w latach 70., który napisał również słynną książkę „Selekcjonerzy”. „Dopóki piłka w grze” miała formę wywiadu-rzeki, ale z racji stosunkowo niewielkiej objętości, raczej nie jest publikacją, po która warto sięgnąć w pierwszej kolejności. To raczej ciekawostka dla kolekcjonerów książek sportowych.

9. Tomasz Ławecki, „Kazimierz Górski. Z piłką przez życie” (Oficyna Wydawniczo-Poligraficzna Adam 2010, Polityka 2012).

Kolejna z pozycji poświęconych Kazimierzowi Górskiemu doczekała się nawet dwóch wydań. Pierwszego w 2010 roku, a kolejnego tuż przed Euro 2012 w Polsce i na Ukrainie w słynnej piłkarskiej serii „Polityki” zatytułowanej „Złota jedenastka”. Nie jest to książka najobszerniejsza, bo liczy, odpowiednio do wydań, 208 i 172 strony, ale zawiera dziesiątki niepublikowanych wcześniej zdjęć.

8. Andrzej Jucewicz, Paweł Zarzeczny, „Górski” (Exlibris, 2000).

To pierwsze albumowe wydanie poświęcone Trenerowi Tysiąclecia. W książce znajdziemy wiele niepublikowanych wcześniej zdjęć, a nazwiska autorów zapewniają dobrą jakość, jeśli chodzi o wartość merytoryczną. Co ciekawe, ani dla Andrzeja Jucewicza, ani Pawła Zarzecznego, nie była to jedyna publikacja o Kazimierzu Górskim. O innej książce tego pierwszego już pisałem, o książce drugiego będzie za chwilę. Album „Górski” to dziś prawdziwy biały kruk, choć nie jest zbyt obszerny – liczy 111 stron.

poniedziałek, 1 marca 2021

Hazard wśród sportowców. Co mówią o nim książki sportowe?

Każdy kibic bez problemu potrafi wymienić kilku sportowców, którzy słynęli z zamiłowania do hazardu. Okazuje się jednak, że oprócz oczywistych przykładów, jak Andrzej Iwan, Paul Merson, Grzegorz Król czy Tomasz Hajto, wątek tego uzależnienia przewija się w zaskakująco wielu sportowych książkach. Czy można na tej podstawie wysnuć wniosek, że zawodowym sportowcom łatwiej zostać nałogowymi hazardzistami? Wiele wskazuje na to, że tak.

„Każdego miesiąca całe tysiące funtów wydawałem w domu na hazard telefoniczny, jakbym je spuszczał w sedesie”– pisał Paul Merson, reprezentant Anglii i gwiazda Arsenalu, w swojej autobiografii „Jak nie być profesjonalnym piłkarzem”. Andrzej Iwan w napisanych z Krzysztofem Stanowskim wspomnieniach „Spalony” przyznał: „Ponad milion zarobiłem w VfL Bochum i w Arisie Saloniki. Pierwszy raz na minusie znalazłem się w połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy w Warszawie w ciągu trzech dni przegrałem ponad 100 tysięcy dolarów”. Nie inaczej było z innymi piłkarzami, którzy w swoich biografiach zdecydowali się na pełną szczerość: „Uświadomiłem sobie, ile przepuściłem pieniędzy. To była jedna z moich większych przegranych – 350 tysięcy złotych. Z czego swoich 100 tysięcy złotych, a 250 tysięcy pożyczyłem na procent” – wyznał Tomasz Hajto w książce „Ostatnie rozdanie”. Wtórował mu Grzegorz Król, który w 2016 roku wydał wspomnienia „Przegrany”: „Grałem zawsze i wszędzie, o każdej porze dnia i nocy. Jeśli nie w ruletkę, to na przykład w pokera. Na obozach, w drodze na mecz, na treningach – wszędzie tam myślałem tylko o grze”. W książkach tych piłkarzy można przeczytać o milionach, które przepuścili i doskonale poznać mechanizm uzależnienia, który każdego z nich doprowadził na skraj wytrzymałości: do myśli lub prób samobójczych.

W parze z alkoholem

Merson, Iwan, Hajto i Król to chyba najbardziej jaskrawe przykłady sportowców uzależnionych od hazardu, którzy do swojego nałogu ze szczegółami przyznali się we wspomnieniach. Ich historie są bardzo podobne i mają wiele punktów wspólnych, a tym, co spaja je najbardziej, jest równoczesne uzależnienia od alkoholu. Jak się okazuje, bardzo często jest on tym, co wzmacnia hazardowy nałóg. Tomasz Hajto: „Poszedłem, niestety, w alkohol. I to megagrubo. Przytyłem, zacząłem wyglądać jak świnia”. Paul Merson: „Połączenie alkoholu i hazardu było koszmarem, ponieważ gdy byłem zalany, zawodziły wszystkie możliwe systemy awaryjne”. Andrzej Iwan: „Znalazłem się w ogniu krzyżowym – mieszanka hazardu z alkoholem zawsze daje opłakane skutki. Pijesz, więc grasz. Przegrałeś, więc pijesz”. Grzegorz Król twierdzi z kolei, że między tymi dwoma słabościami jest jedna zasadnicza różnica: „Fizycznie nie jesteś w stanie wypić 10 litrów wódki, a w hazardzie nie masz ograniczeń”. Dlatego też były piłkarz Amiki Wronki twierdzi, że drugie z uzależnień jest gorsze, choć oba uznaje za choroby śmiertelne.

poniedziałek, 15 lutego 2021

Lutowe premiery (cz. 2)

Niby taki krótki miesiąc, a premier całkiem sporo. W ostatnim czasie wydawnictwa zapowiedziały kolejne lutowe nowości, więc kibice mogą mieć pewność, że nie będą mogli się nudzić. Będzie coś dla fanów ruchu ultras, powrót kultowej książki dla fanów NBA, a także – jakżeby inaczej – coś dla sympatyków tematyki górskiej.

Zaczynamy od najciekawszej premiery tego miesiąca. Jeśli tak jak ja uwielbiacie sportowe reportaże, to tej książki przegapić po prostu nie możecie. James Montague (możecie go kojarzyć z wydanej u nas kilka la temu pozycji „Klub miliarderów”) wybrał się do kilkunastu krajów, by tam wniknąć w struktury fanów piłkarskich, którzy raczej nie chodzą na mecze wyłącznie obejrzeć dobrą piłkę. Swoje doświadczenia spisał w książce zatytułowanej „1312. Incognito wśród najbardziej zagorzałych fanatyków piłkarskich”. Premiera tej pozycji w Polsce 24 lutego nakładem Wydawnictwa SQN. Zapowiada się ciekawie? No pewnie, bo połączenie sportu, polityki, historii i kwestii społecznych to coś, co uwielbiają regularni czytelnicy literatury sportowej. Jaki kraje i kluby odwiedził autor i o czym pisze? Na wstępie warto zaznaczyć, że nie opisuje w swoim dziele Polski. Jest za to o Chorwacji, Grecji, Włoszech, Szwecji, Niemczech, Ukrainie, Turcji, Bałkanach, a z nieco dalszych rejonów: Maroko, Brazylii, Argentynie, Urugwaju, Stanach Zjednoczonych, a nawet Indonezji. Przyznacie, że lista państw prezentuje się naprawę imponująco! Wszystkim, którzy chcieliby dowiedzieć się, jak ruch ultras funkcjonuje w tych krajach, można polecić lekturę 528-stronicowego tytułu. Okładkowa cena książki to 42,99 zł, ale w przedsprzedaży na LaBotiga.pl możecie ją zamówić już ponad 10 zł taniej. O tym, czy warto, możecie przekonać się na specjalnej stronie internetowej poświęconej publikacji. Aha, jeśli zaintrygował Was tytuł, to odnosi się on do liter alfabetu, czyli oznacza ACAB, co w wolnym tłumaczeniu z języka angielskiego odpowiada naszemu swojskiemu CHWDP. Resztę dopowiedzcie już sobie sami.

Tak jak wspominałem na początku, w lutym na lodzie (hehe) nie zostali fani wspinania. „Alpiniści Stalina” – to intrygujący tytuł książki, która trafi do sprzedaży również 24 lutego. Publikacja autorstwa Cederica Grasa poświęcona jest braciom Abałakowom, jednym z najbardziej utalentowanych alpinistów swojego pokolenia. Ich historia jest naprawdę fascynująca – obaj dokonali pionierskich wejść w Pamirze, co przyniosło im sławę, ale później ich losy, przypadające na okres rewolucji październikowej i wielkiej czystki, potoczyły się już różnie. Witalij po donosie omal nie został zabity przez NKWD w więzieniu i cudem uniknął łagrów. Jego brak Jewgienij stał się w tym czasie pupilkiem władzy. Jak przeczytać można w opisie, autor wykonał ogromną pracę, by odkryć białe plamy w historii braci, opowiedzieć o początkach sowieckiego alpinizmu i przedstawić dzieje zdobywania siedmiotysięczników w Pamirze. Co warte podkreślenia, książka nie traktuje więc o himalaizmie, co jest pewną nowością. Czy to już ten moment, kiedy wydawcy decydują się również na inne książki wspinaczkowe? Oby, bo temat wspinania się na ośmiotysięczniki w Himalajach i Karakorum był już trochę wyeksploatowany. Za wypuszczenie na rynek „Alpinistów Stalina” odpowiada Wydawnictwo Mova. Cała lektura liczy 280 stron, a jej okładkowa cena to 42,90 zł.

środa, 10 lutego 2021

8000 zimą. Rozstrzygnięcie konkursu

Niedawno ogłosiłem na blogu konkurs, w którym do wygrania były cztery egzemplarze książki "8000 zimą" Bernadette McDonald. Uczestnicy mieli za zadanie wybrać i opisać jedną zabawną anegdotę z górskich pozycji Wydawnictwa Agora. Miło mi poinformować, że obrady komisji konkursowej zostały zakończone - oto zwycięskie odpowiedzi!

Bardzo mnie cieszy, że konkurs cieszył się sporym zainteresowaniem. Wybranie zwycięzców nie było łatwe, ale udało się to uczynić i - zgodnie z zapowiedzią - prezentuję podesłane anegdoty, które okazały się godne nagrody książkowej (pisownia oryginalna):

czwartek, 4 lutego 2021

8000 zimą. Walka o najwyższe szczyty świata w najokrutniejszej porze roku

Systematyzująca wiedzę. To chyba najlepsze określenie książki Bernadette McDonald „8000 zimą”. Autorka dokładnie przedstawia pierwsze zimowe wejścia na ośmiotysięczniki oraz wspomina inne znaczące wyprawy, a także ich najważniejsze postaci. Całość przedstawiona jest w bardzo zgrabnej formie, która sprawia, że przez lekturę brnie się bardzo szybko.

Zimowe zdobywanie ośmiotysięczników to temat niezwykle bliski Polakom. To właśnie biało-czerwoni wspinacze uczynili z tej sztuki niemal sport narodowy, w latach 80. stając po raz pierwszy na szczycie siedmiu ośmiotysięczników. Kiedy już w XXI wieku walka o pozostałe góry rozgorzała na nowo, Polacy też mieli znaczny udział w zdobyciu lub próbach zdobycia pozostałych szczytów. Nic więc dziwnego, że rodzime wyprawy stanowią większą cześć lektury. Bernadette McDonald nie kryje fascynacji Andrzejem Zawadą, który stał się dla niej inspiracją do napisania książki. Początkowe rozdziały niemal w całości poświęcone zostały polskim wyprawom: udanym lub nie. Inne owszem, są wspominane (kazachska wyprawa na Manaslu z 1995 roku, pierwsze próby Simone Moro, wyprawy japońskie czy brytyjskie), ale trudno oprzeć się wrażeniu, że stanowią jedynie dodatek.

Dużo polskich wątków

Warto w tym miejscu nadmienić, że „8000 zimą” ułożona jest chronologicznie. Książka ma 14 rozdziałów, z których każdy poświęcony jest zimowemu zdobywaniu innej góry. Od Everestu zdobytego przez Krzysztofa Wielickiego i Leszka Cichego w 1980 roku, po próby zdobycia K2 (autorka skończyła swoje dzieło, zanim szerpowie stanęli na ostatnim niezdobytym zimą szczycie, przez co ich wyprawa nie została ujęta w książce). Środek ciężkości nieco zmienia się później, kiedy autorka opisuje zdobywanie ośmiotysięczników w XXI wieku. To oczywiście głównie za sprawą Simone Moro, który staje się później głównym bohaterem książki – w końcu to właśnie on jako jedyny himalaista aż czterokrotnie stanął po raz pierwszy na szczycie ośmiotysięczników „w najokrutniejszej porze roku”. Jego wyprawy na Makalu i Gaszerbrum II są opisane bardzo dokładnie, ale już w rozdziale o Naga Parbat, autorka więcej miejsca poświęca próbom Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol, wieńcząc rozdział tragicznymi wydarzeniami z 2018 roku. Ten „polskocentryzm” ma swoje zalety – dla osób zaczynających przygodę z lekturami górskimi to świetne wprowadzenie w temat. Dla tych, którzy przeczytali już kilka książek na ten temat, zwłaszcza od Wydawnictwa Agora, niektóre treści będą powtórzeniem. Rozdział poświęcony zdobywaniu Broad Peaku nie wnosi wiele nowego w porównaniu z niedawną biografią Macieja Berbeki, a ten poświęcony wejściu na Mount Everest Wielickiego i Cichego, zawiera podobne informacje co wznowiona z okazji 40. rocznicy tego wyczynu książka „Rozmowy o Evereście”.

środa, 3 lutego 2021

Lutowe premiery (cz. 1)

Jeśli buty już podkute, to można ruszać na lutowy podbój księgarni. Nie tak od razu, bo pierwsza premiera dopiero w drugiej połowie miesiąca, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby książkowe nowości zapowiedzieć. Dziś o trzech z nich – takich, które już zostały oficjalnie zaprezentowane.

Na początek coś, na co czekali wszyscy fani dyskusji o wyższości systemu 4-3-3 nad system 4-4-2, analitycy piłkarscy, lubujący się w statystykach zawodników czy taktycznych posunięciach piłkarskich szkoleniowców. „Odwrócona piramida” Jonathana Wilsona to książka ze wszech miar kultowa. Prawdziwa biblia dla tych, którzy pasjonują się taktyką piłkarską i chcieliby poznać jej historię. Przed laty ta publikacja ukazała się już u nas w cyklu futbolowych pozycji „Polityki”, ale jej nakład dosyć szybko się wyczerpał (autor niniejszego bloga posiada jeden egzemplarz). Trzeba było czekać długie lata na kolejny wydanie, którego podjęło się Wydawnictwo SQN. W przypadku tej wersji całkiem uprawnione jest pisanie o nowym wydaniu, gdyż zupełnie nowa treść to mniej więcej 1/3 całej objętości „Odwróconej piramidy 2”. Opisywana materia, która dosyć szybko ulega ewolucji, została przez autora zaktualizowana i uzupełniona o nowe wątki. Całość zamyka się w aż 592 stronach, co zdecydowanie uzasadnia okładkową cenę 44,99 zł. Tym bardziej, że w przedsprzedaży na LaBotiga.pl książka jest dostępna już za niecałe 36 zł, a do zamawiających wysłana zostanie najwcześniej – jeśli dobrze pójdzie, pierwsi czytelnicy będą mogli delektować się lekturą jeszcze w tym tygodniu. Nie trzeba drżeć o przekład czy wartość merytoryczną – tą zajął się jeden z największych ekspertów od piłkarskiej taktyki w Polsce: Andrzej Gomołysek, założyciel portalu Taktycznie.net. Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości, że to absolutny lutowy must-read? No właśnie, ja nie słyszę głosów zwątpienia. Premiera książki 17 lutego.

Wątpliwości nie powinni mieć również fani Liverpoolu przy kolejnej lutowej propozycji Wydawnictwa SQN. „Jurgen Klopp. Zapiski z mistrzowskiego sezonu” to oficjalna klubowa pozycja będąca pamiątką po pierwszym od lat zwycięskim sezonie. W pozycji, która ujrzy światło dzienne 24 lutego, kibice znajdą przed- i pomeczowe wypowiedzi szkoleniowca The Reds, komplet wyników, najsłynniejsze cytaty czy niepublikowane wcześniej zapiski. Całość liczy 280 stron, wydana jest w twardej oprawie, a kibice mogą stać się częścią książki. Jak? Wystarczy, że wejdą na specjalnie do tego przygotowaną stronę, zamówią publikację i wypełnią formularz. Uwaga, czasu zostało bardzo mało, bo zapisy kończą się 7 lutego. Jeśli ktoś chce więc zapisać się w historii LFC, musi nieco się pośpieszyć. Okładkowa cena przetłumaczonej przez Bartosza Sałbuta pozycji to 42,99 zł, a publikacja wydana została w serii SQN Originals. Znaczy to tylko tyle, że książka dostępna będzie wyłącznie na LaBotiga.pl i raczej nie ma co liczyć na zniżkę od ceny okładkowej. Warto więc pospieszyć się nieco i zamówić książkę już teraz, dostają w prezencie nie tylko zakładkę, ale i swoje nazwisko na IV okładce.

piątek, 29 stycznia 2021

Piątka na piątek: Anegdoty z książki „8000 zimą” + KONKURS

Książka „8000 zimą. Walka o najwyższe szczyty w najokrutniejszej porze roku” to podsumowanie zimowych zmagań himalaistów z ośmiotysięcznikami. W publikacji Bernadette McDonald nie brakuje ciekawych anegdot. Sprawdźcie pięć z nich i weźcie udział w konkursie, w którym do wygrania są cztery egzemplarze wydanej przez Wydawnictwo Agora pozycji!

1. Termometr na szczycie Everestu

Kiedy Leszek Cichy i Krzysztof Wielicki w 1980 roku jako pierwsi weszli zimą na szczyt Mount Everestu, zostawili tam kilka przedmiotów. Obok krzyżyka i różańca, Polacy pozostawili tam termometr, który miał mierzyć najwyższe i najniższe temperatury. Ekipa chciała wrócić na szczyt następnej wiosny i zbadać, jakich pomiarów dokonało urządzenie. Niestety, jak pisze Bernadette McDonald, cały misterny plan zniweczyli Baskowie, który pojawili się na wierzchołku wcześniej: „Niestety, nie wiedzieli, co miał mierzyć polski termometr, strzepnęli go i tym samym zniweczyli pomiar temperatury na szczycie”. Tym sposobem badania meteorologiczne rodzimej wyprawy zakończyły się niepowodzeniem.

2. Dziwne dźwięki z namiotu Kukuczki i Rutkiewicz

To anegdota z wyprawy na Annapurnę z 1987 roku, kiedy to w ekipie znaleźli się razem Jerzy Kukuczka i Wanda Rutkiewicz. W zasadzie to nie tylko na wyprawie, ale też… w jednym namiocie! „Celina [żona Kukuczki – przyp. red.] przed wyruszeniem wyprawy była nieco zdenerwowana”, czytamy w książce. „Wiedziała, że Jurek i Wanda będą dzielić namiot, i chociaż podziwiała Wandę, wręcz ją ubóstwiała, przyznała później, że była równocześnie świadoma jej kobiecego uroku”. Oczywiście oboje wybitnych himalaistów pojawiło się pod Annapurną, by ją zdobyć i nie w głowie im były miłosne igraszki, ale odczucia reszty ekipy mogły być nieco inne. Znajdując się po północnej stronie góry, do której dochodzi bardzo mało słońca, brak światła wyprawa rekompensowała sobie dobrym jedzeniem, m.in. austriackim speckiem. W pewnym momencie tego smakołyka zaczęło jednak brakować. Jak czytamy w książce: „Rozczarowanie ekipy łagodziły tylko komiczne dźwięki dochodzące z namiotu Wandy i Jurka – dziwne, rytmiczne, przypominające mlaskanie. Słowem, wspaniała pożywka dla wyobraźni”. Co himalaiści robili w namiocie? Prawda wyszła na jaw, gdy zwijano bazę. „Artur Hajzer odkrył stertę opakowań po specku ukrytych pod namiotem Jurka i Wandy. Podejrzane dźwięki miały zatem pochodzenie gastronomiczne, nie erotyczne”, puentuje w książce McDonald.

czwartek, 7 stycznia 2021

Styczniowe premiery

W nowy rok z przytupem! Tak wejdą w 2021 rok polscy wydawcy książek sportowych. W styczniu nie zabraknie propozycji zwłaszcza dla rozpieszczanych ostatnio miłośników gór, ale będzie też coś dla fanów futbolu czy sportów walki.

Zaczynamy od książki, która ukaże się pod patronatem niniejszego bloga. „8000 zimą. Wspinanie się na najwyższe szczyty w najzimniejszej porze roku” to najnowsza publikacja Bernadette McDonald. Autorkę możecie kojarzyć z biografii Wojciecha Kurtyki lub książki poświęconej Elizabeth Hawley. Przy okazji premiery tamtej pozycji miałem okazję porozmawiać z autorką – wywiad znajdziecie pod tym linkiem. Na zakończenie tej rozmowy pytam, czy McDonald obecnie nad czymś pracuje? Rozmówczyni potwierdziła ten fakt, ale nie chciała zdradzić szczegółów. Tych dowiadujemy się teraz, po ponad dwóch latach od tamtej rozmowy, co pozwala stwierdzić, że „8000 zimą” będzie publikacją dopracowaną w szczegółach. To dobrze, bo polscy czytelnicy mogą być szczególnie wymagający – wszak lwia część książki poświęcona będzie wyczynom naszych rodaków, którzy w zdobywaniu ośmiotysięczników zimą wiedli prym. Tak też wynika z opisu książki Wydawnictwa Agora, z którego dowiadujemy się, że jednym z głównych bohaterów publikacji będzie Andrzej Zawada. Nie zabraknie tam z pewnością historii pozostałych biało-czerwonych zdobywców, ale więcej szczegółów poznamy 20 stycznia. Właśnie wtedy licząca 320 stron pozycja trafi do sprzedaży. Jej okładkowa cena to 44,99 zł. Wkrótce na blogu możecie spodziewać się recenzji książki.

Na pewno sięgnę też po kolejną nowość, czyli autobiografię Arsene’a Wengera „Mistrz. Innowator. Legenda”. Wspomnienia legendarnego francuskiego szkoleniowca trafią na półki w naszych księgarniach 27 stycznia dzięki Wydawnictwu Znak. Autora książki nie trzeba nikomu przedstawiać i choć w trakcie długoletniej pracy w Arsenalu spotkał się zarówno z uwielbieniem (początki), jak i zmasowaną krytyką fanów (ostatnie lata), to nie mam wątpliwości, że kibice Kanonierów ustawią się w kolejce, by poznać przemyślenia Wengera. Obok postaci takich jak sir Alex Ferguson, Francuz to już jeden z ostatnich trenerów, który pozostał wierny jednemu klubowi przez ponad 20 lat. Ten ewenement na skalę światową został już u nas opisany w publikacjach poświęconych Arsenalowi czy biografii Arsene’a autorstwa Johna Crossa, ale teraz będziemy mogli przeżyć największe sukcesy i porażki Kanonierów z perspektywy samego bohatera. Zapowiada się fascynująca lektura, która liczyć będzie 320 stron. Jej okładkowa cena to 44,99 zł, ale w przedsprzedaży na LaBotiga.pl można ją nabyć już za niecałe 34 zł. Nie wiem, jak wy, ale ja nawet się nie zastanawiam, czy warto. W serwisie Amazon.co.uk na blisko 3000 ocen autobiografia ma średnią 4,6/5. Czy może być lepsza rekomendacja? Tłumaczeniem książki zajął się Bartłomiej Łopatka.