poniedziałek, 2 listopada 2020

Tomasz Hajto i jego „Ostatnie rozdanie”. Recenzja przedpremierowa

Jeszcze do niedawna znaczna część kibiców zachwycała się jego eksperckimi komentarzami, a lapsusami takimi jak „truskawka na torcie” tylko zyskiwał na popularności. Do dziś gdzie się nie pojawia, tam budzi emocje. Nic dziwnego, że autobiografia Tomasza Hajty to jedna z najbardziej wyczekiwanych piłkarskich książek. „Ostatnie rozdanie” nie rozczarowuje pod względem tematyki – piłkarz odniósł się we wspomnieniach do wszystkich głośnych spraw ze swojego życia i jak zwykle nie gryzie się w język w ocenie środowiska. Czytelnikowi pozostaje ocena, na ile uwierzy autorowi.

Wielu zastanawiało się, na ile szczere będą wspomnienia Tomasza Hajty. Poruszenie historii, o których piłkarz pewnie wolałby zapomnieć, nie mogło być zadaniem łatwym. W „Ostatni rozdaniu” jest jednak wszystko, co chcieliby wiedzieć kibice: hazardowy nałóg, afera z fajkami czy wypadek, który stał się głównym orężem w ręku krytyków pod każdą informacją na temat „Gianniego”. Hajto mierzy się z tym wszystkim w książce, ale wcale nie kończy na najgłośniejszych sprawach. Opowiada też o mniej pamiętanej już aferze z podatkiem kościelnym, jako jeden z niewielu reprezentantów Polski mówi wprost o korupcji w naszej piłce za czasów swojej gry w Hutniku Kraków i Górniku Zabrze czy wyjaśnia kulisy konfliktu na linii piłkarze-dziennikarze w czasie mundialu w Korei i Japonii. Tym jednak, co we wspomnieniach Hajty najbardziej szokuje, jest opis mechanizmu uzależnienia od hazardu. Nie było dotychczas w Polsce piłkarskiej biografii, w której ten wątek byłby tak rozległy. O swoim hazardowym nałogu opowiadał w „Spalonym” Andrzej Iwan, co doskonale przelał na papier Krzysztof Stanowski, ale to w „Ostatnim rozdaniu” poznajemy krok po kroku, jak to bagno potrafi wciągnąć i zrujnować życie. Dla mnie to zdecydowanie najmocniejsze fragmenty, które przypominają trochę lekturę „Mojej spowiedzi” Dawida Janczyka. Tam był chowany przed rodziną po kątach alkohol, tutaj jest połączenie alkoholu z zamiłowaniem do kasyna. Połączenie, które niesie za sobą przerażające konsekwencje.

350 tysięcy złotych przegrane w jedną noc

Kilka miesięcy temu media rozpisywały się o pieniądzach pożyczonych Tomaszowi Hajcie przez niepełnosprawnego sportowca, który nie doczekał się ich zwrotu (to, swoją drogą, jedyny głośny wątek z życiorysu piłkarza, do którego ten bezpośrednio nie odnosi się we wspomnieniach). Lektura „Ostatniego rozdania” przynosi odpowiedź na pytanie, dlaczego do tego doszło. „Gianni” przyznaje, że był uzależniony od hazardu i przegrywał naprawdę duże kwoty. Już mocny prolog książki wprowadza nas w atmosferę kasyna i pokazuje człowieka, dla którego stało się ono źródłem wszelkich nieszczęść („Wydawało mi się, że wszystko, co robiłem, obracało się w zgliszcza. Ciągle zadawałem sobie pytanie: Ja pierdolę, jak mam dać sobie z tym wszystkim radę?”). Na kolejnych stronach lektury ten wątek przewija się jeszcze kilkukrotnie, poświęcony został mu osobny rozdział, dzięki czemu czytelnik może przeczytać o pierwszej wizycie Hajty w kasynie jeszcze przed wyjazdem z Polski, nasileniu się nałogu podczas gry w Niemczech, gdy zarabiał duże pieniądze („Były takie sytuacje, że jak przyjeżdżałem z Niemiec do Polski na mecze reprezentacji, to ludzie z kasyna odbierali mnie już na lotnisku”) czy wreszcie o konkretnych kwotach, jakie piłkarz przegrywał („Uświadomiłem sobie, ile przepuściłem pieniędzy. To była jedna z moich większych przegranych – puściłem wtedy 350 tysięcy złotych”). Kolejne przegrane to kolejne lichwiarskie pożyczki, które wplątywały piłkarza w spiralę długów. Dopóki Hajto dobrze zarabiał, długi udawało się spłacać. Po zakończeniu kariery nałóg pozostał, a możliwości zarobkowe mocno się skurczyły, stąd nawarstwianie się kolejnych problemów.

Uzależnienie od hazardu to nie jedyny mocny wątek w książce, choć na mnie zrobił zdecydowanie największe wrażenie. Jak wspomniałem na początku, Tomasz Hajto nie pomija żadnej z głośnych afer, które do dziś są mu wypominane. Odnosi się do sprawy papierosów, przedstawiając swoją wersję wydarzeń (zamówił fajki od sąsiada dla siebie i znajomych, nie na handel), opisuje okoliczności wypadku, w który śmiertelnie potrącił kobietę. Oczywiście można wierzyć w jego wyjaśnienia lub nie, ale trzeba przyznać, że to w zasadzie jedyna możliwość, by poznać wersję wydarzeń piłkarza. Zwłaszcza w temacie wypadku, który dziś żyje już swoim życiem (pojawia się nawet na transparentach w trakcie Strajku Kobiet!) i przez lata został tak zniekształcony, że większość komentujących posługuje się już wyłącznie półprawdami. Wątki osobiste są dosyć rozległe, ale zdecydowanie nie dominują książki, w zasadzie są serwowane naprzemiennie z rozdziałami poświęconymi sportowej karierze Hajty. Również pod tym względem jest bardzo ciekawie, mamy cały spektrum tematów: polska piłka lat 90. i początki „Gianniego”, wyjazd do Bundesligi i zupełnie innego piłkarsko świata, reprezentacje Wójcika, Engela, a nawet krótsze już fragmenty poświęcone drużynom prowadzonym przez Zbigniewa Bońka i Pawła Janasa.


Co stało się z pieniędzmi za reklamy?

Co ciekawe, piłkarskie wątki opisane w książce składają się na całkiem przyjemną opowieść o prostym chłopaku z Makowa Podhalańskiego, który zamarzył o tym, by zostać piłkarzem. Poznajmy kolejne szczeble futbolowej kariery Hajty, dzięki czemu autor zyskuje w oczach czytelnika, gdyż buta i arogancja, które często biją z wypowiedzi „Gianniego” w telewizji, gdzieś ulatują. Zamiast cwaniaka z wybujałym ego, z tej opowieści wyłania się obraz chłopaka z marzeniami, który ciężko pracuje, by osiągnąć coś w życiu. Przyznam szczerze, że było to dosyć zaskakujące doświadczenie, nie spodziewałem się, że lektura tych fragmentów wzbudzi tak pozytywne odczucia. Oczywiście im dalej w las, tym więcej rzeczy, z których słynie Hajto. Jest mocny nacisk położony na wątki kariery w Niemczech z przeświadczeniem, że tam wszystko było lepsze. Nie mogło też zabraknąć uszczypliwości i porównań kadry Engela do obecnej reprezentacji (zdaniem piłkarza teraz dużo łatwiej zrobić karierę) czy wątku osób umoczonych w korupcję, którzy wciąż działają w polskiej piłce (oczywiście bez nazwisk). Z jednej strony wygląda to na przewidywalne, z drugiej – na autentyczne, bo jest to takie typowo „hajtowe” rozumienie świata, którego na szczęście nie ma w tej książce zbyt wiele.

Tym, co na pewno będzie ciekawe dla kibiców, jest natomiast wątek reprezentacji Jerzego Engela, eliminacji do mundialu i samego turnieju finałowego. Już wątek o kadrze Janusza Wójcika jest świetnym preludium do biało-czerwonych tematów – to zdecydowanie najzabawniejszy rozdział (śmiałem się w duszy, widzą oczami wyobraźni „Wójta” strojącego do piłkarzy głupie miny za plecami Edwarda Lorensa czy przychodzącego na trening z koszulką ubraną „tyłem naprzód”). Z rozdziału o „Orłach Engela” dowiadujemy się natomiast na przykład tego, że Hajto wcale nie był ulubieńcem selekcjonera (zaskoczyło mnie to, choć wychowałem się na tej reprezentacji), poznajemy dobrą atmosferę w zespole, która później zaczyna się psuć. „Gianni” zdradza wiele sekretów tamtej kadry – opowiada, kto z kim trzymał, kto jeszcze był najbardziej aktywną stroną w konflikcie piłkarze – dziennikarze w czasie mundialu, a także wyjaśnia, co stało się z pieniędzmi reprezentantów za reklamy (to nie spodoba się jednemu z poważnych kandydatów do fotelu prezesa PZPN). Pod względem wątków piłkarskich „Ostatnie rozdanie” zdecydowanie nie zawodzi i dla fanów rodzimej piłki będzie znakomitą lekturą.

Czytelnik rozsądzi

Podsumowując, „Ostatnie rozdanie” to dobra książka, które spełniła moje oczekiwania. Są wątki, które chciałem poznać z perspektywy Tomasza Hajty, nie ma tematów tabu, jest autorefleksja w temacie uzależnienia od hazardu i dobrze ukazany mechanizm uzależnienia, co nie było dotychczas częstym wyznaniem wśród polskich piłkarzy, jest trochę humoru, sporo futbolu, a to wszystko doprawione komentarzami typowymi dla „Gianniego”, których oczekują od niego sympatycy. Nie jest to może najmocniejsza piłkarska biografia w historii, bo też Tomasz Hajto nie stoczył się na samo dno jak Dawid Janczyk czy swego czasu Andrzej Iwan, ale na pewno książka warta sprawdzenia. Chociażby po to, by zobaczyć wydarzenia, o których cały czas gorąco się się dyskutuje, z perspektywy głównego bohatera. Trudno oczekiwać, żeby najwięksi krytyce zmienili po tej lekturze zdanie na temat Tomasza Hajty, ale część osób może nieco inaczej spojrzeć na jego życie. Najlepszą rekomendacją dla tej lektury jest jej bezkompromisowość – autor zdecydował się opowiedzieć o wszystkim, a czy czytelnicy dadzą wiarę w wyznanie piłkarza, to już wyłącznie ich decyzja.

CZYTAJ TAKŻE:

8 komentarzy:

  1. O hazardzie było strasznie dużo w książce Grzegorza Króla - "Przegrany" oraz w "Zasypany" Igora Sypniewskiego. U Króla hazard to jakieś 3/4 biografii...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O widzisz, jakoś nie zapamiętałem tego. Czyli Hajto być może wcale nie był takim prekursorem. ;)

      Usuń
  2. Zdecydowanie nie był. Pan Michał Dudek ma 100% racji, książka Króla na hazardzie jest oparta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mea culpa, przyznają się bez bicia, że książkę Grzegorza Króla czytałem we fragmentach na wczesnym etapie prac nad nią.

      Usuń
  3. Szukam swoich rodziców, wypróbowałem około 10 wygranych w kasynie online i zdałem sobie sprawę, że tak ciężko mi ścigać się o pieniądze, oczywiście nie jest to przyjemne. Ale wczoraj wygrałem dużą sumę na nätcasino, gdzie mam wydać? Ponieważ mam dużo pieniędzy https://bestcasinos.pl/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przegląd dostępnych gry i automaty do gier w polskie kasyno online i atrakcyjne bonusy

    Kasyna online przygotowały dobrą sugestię dla graczy. Kasyno zostało uruchomione w 2010 roku po otrzymaniu licencji na Maltę, Curacao, która umożliwia mu świadczenie usług na terenie całej Unii Europejskiej. Witryna posiada https://chmielewska.pl/bonusy-w-kasynach/ wersje językowe dla większości krajów rozwiniętych w Europie. Od strony oprogramowania kasyno prezentuje się naprawdę spektakularnie, proponując gry takich dostawców jak Playson, Microgaming, Netent czy Betsoft.

    Oprogramowanie i automaty do gry za darmo

    Kasyno online legalne zgodziło się współpracować z wieloma innymi programistami, w tym z Microgaming, Playson, Netent i Betsoft. Dzięki temu oferta kasyn jest szczególnie bogata. Gracze z całego świata mogą swobodnie poruszać się w świecie gier, w tym Dead or Alive, Immortal Romance, Game of Thrones, Starburst, a także Avalon II. Netend i Microgaming zajmują się również uruchamianiem automatów do gier z progresywnymi funduszami nagród.

    Poszukiwacze graczy na eskapady na 3D gra maszyny muszą wypróbować Betsoft i Playson. Miłośnikom gier stołowych kasyno proponuje różne formy ruletki, kości, blackjacka i bakarata. Video poker jest nieco mniej popularny, ale istnieje kilka wariantów, takich jak All Aces Poker, Aces and Eights, All American, Jacks or Better i Deuces Wild. Propozycja nie obejmowała krupiera na żywo, ale kasyno proponuje pełne wsparcie dla urządzeń przenośnych - telefonów i tabletów.

    Darmowe gry hazardowe i promocje

    Nowi gracze mają wiele powodów, aby trzymać się kasyn online. Po pierwsze, pierwszy depozyt jest nagradzany dodatkowym darmowe spiny za rejestrację, ale to nie wszystko. Ponadto gracze mogli spodziewać się bezpłatnych kuponów ruletki, regularnych zapasów i specjalnych kampanii reklamowych w ograniczonym czasie. Pojawieniu się nowej sugerowanej gry zawsze towarzyszyły dalsze bonusy, więc lojalni klienci zawsze mogą spodziewać się czegoś wyjątkowego.

    OdpowiedzUsuń
  5. Обзор доступных слотов в казино Azart Play и привлекательные бонусы

    Azart play подготовил отличное предложение для игроков. Казино было запущено в 2010 году после получения лицензии Кюрасао, которая позволяет ему предоставлять услуги на всей территории ЕС. У веб-сайта есть языковые версии для большинства развитых европейских стран. Что касается программного обеспечения, то казино действительно впечатляет, предлагая игры от таких поставщиков, как Netent или Betsoft.

    Софт и игры

    Казино Azart Play решило сотрудничать с большинством разработчиков, включая Microgaming и Betsoft. Благодаря этому предложение казино очень богатое. Игроки со всего мира могут легко окунуться в мир таких игр, как Immortal Romance, а также Avalon II. Netend и Microgaming также отвечали за запуск игровых автоматов с прогрессивным бонусным фондом.

    Игрок, ищущий приключений в 3D-слотах, должен попробовать Playson. Для любителей настольных игр казино предлагает различные виды блэкджека и баккара. Видеопокер пользуется чуть меньшей популярностью, но кое-какие решения вроде All American и Deuces Wild. Предложение не включает живого дилера, но казино предлагает полную поддержку портативных устройств - планшетов.

    Бонусы и акции

    Новые игроки - это множество причин, по которым присоединяются к казино Azart Play. Во-первых, первый депозит награждается неожиданным бонусом, но это еще не все. Кроме того, игроки могут с нетерпением ждать бесплатных купонов рулетки, запланированных акций и специальных рекламных кампаний в течение ограниченного времени. Появление новой предлагаемой игры всегда сопровождается дополнительными бонусами, поэтому постоянные клиенты всегда могут рассчитывать на что-то особенное.

    OdpowiedzUsuń