Na początek o książce, która mimo czerwcowej daty premiery do czytelników trafiła już na początku kwietnia. Chodzi o publikację napisaną przez włoskiego szkoleniowca Arrigo Sacchiego „AC Milan. Nieśmiertelni. Historia legendarnej drużyny”. Ta pozycja na półki w księgarniach trafi nakładem Wydawnictwa SQN 24 czerwca, ale do tego momentu można ją zamawiać i otrzymać od ręki wyłącznie w księgarni krakowskiej firmy LaBotiga.pl. Za liczącą 312 stron pozycję trzeba zapłacić niecałe 35 zł, co przy okładkowej cenie 42,99 zł daje 20% rabat. Gratis otrzymacie zakładkę do książki, a w nieco wyższej cenie możecie dorzucić do koszyka pakiet z pięcioma innymi zakładami w formie… piłkarzy. Jeśli chcecie zaznaczyć Sacchim, Van Bastenem, Gullitem, Rijkaardem lub Maldinim, gdzie skończyliście czytać, teraz macie niepowtarzalną okazję. Zakładki i wybór postaci nie jest przypadkowy – w końcu „Nieśmiertelni” to opowieść o konkretnej drużynie AC Milan, która w 1989 roku w wielkim stylu sięgnęła po Puchar Europy Mistrzów Krajowych. Właśnie temu teamowi poświęcona jest książka jego szkoleniowca, w której pisaniu pomagał Sacchiemu Luigi Garlando. Nie mam wątpliwości, że będzie to pozycja obowiązkowa każdego milanisty – wszak nie było dotąd w Polsce książki o ich ukochanym klubie. Dla kibiców rossonerich mam dobre wieści, bo na tym nie koniec. 7 maja ukażą się w Polsce wspomnienia Marco Van Bastena, które już teraz można dorzucić do zamówienia na LaBotiga.pl. Wysyłka takiego pakietu od 30 kwietnia, ale więcej o autobiografii „Basta. Moje życie, moja prawda” w kolejnym tekście z premierami.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jurgen klopp. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą jurgen klopp. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 13 kwietnia 2021
Kwietniowe premiery
Poprzeplatał nam ten kwiecień
trochę piłki, gór i boksu. Obecny miesiąc upłynie pod znakiem kilku ciekawych
premier, choć trudno powiedzieć, żeby był to okres szczególnie obfitujący w
sportowe nowości. Jestem jednak przekonany, że to ledwie zapowiedź tego, co
czeka nas już wkrótce, gdy rozpocznie się Euro 2021 oraz Igrzyska Olimpijskie w
Tokio.
Jednak nie tylko fani AC Milan
będą mieli w tym miesiącu powody do zadowolenia. Nie inaczej będzie z kibicami
The Reds, a to za sprawą książki, która ukazała się na rynku 7 kwietnia. „Klopp.
Mój romans z Liverpoolem” to publikacja Anthony’ego Quinna, która znalazła się
w moim rankingu najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Być może nawet nie
dlatego, że zapowiadała się jakoś wyjątkowo, ale po prostu była jedną z
niewielu pozycji, o ukazaniu się której wiedzieliśmy już pod koniec ubiegłego
roku. Książkę Wydawnictwa Agora trudno nazwać klasyczną biografią. Sam
autor odżegnuje się od takiego określenia, tłumacząc, że ujął postać
niemieckiego szkoleniowca na swój osobliwy sposób. Jestem w trakcie lektury i
muszę przyznać brytyjskiemu dziennikarzowi rację – nie opisuje krok po kroku
kariery Kloppa, a raczej skupia się na nieoczywistych wątkach, chociażby
obecności niemieckich piłkarzy i trenerów w angielskich drużynach. Pierwsze
rozdziały są całkiem obiecujące i niedługo zdam relację, jak prezentuje się
całość. Na razie mogę zapewnić, że licząca 248 stron pozycja jest czymś
zupełnie innym niż „Jurgen Klopp. Robimy hałas” Raphaela Honingsteina czy
„Zapiski z mistrzowskiego sezonu”, które niedawno ukazały się nakładem
Wydawnictwa SQN. Dla fanów Liverpoolu to kolejna pozycja obowiązkowa do przeczytania, która
nie spowoduje wrażenia deja vu. Jej okładkowa cena to 44,99 zł, ale na LaBotiga.pl znajdziecie tę publikację już za 31,49 zł.
czwartek, 4 października 2018
Październikowe premiery (cz. 1)
Październik to zawsze dobry czas dla czytelników – za rogiem Targi
Książki w Krakowie, później Mikołajki i Święta. Jak co roku na ten okres
wydawnictwa przygotowują sporą ofensywę. Nie inaczej będzie teraz, bo ciekawych
pozycji w pierwszej części października nie zabraknie! Przeczytajcie o
najciekawszych z nich.
Zacznie się, a w zasadzie już
zaczęło, 1 października. Właśnie wtedy do sprzedaży trafiła biografia Tomasza
Mackiewicza „Nanga Dream”. To opowieść o himalaiście, który zginął tragicznie w
styczniu tego roku, kiedy wraz z Elizabeth Revol atakował Nangę Parbat. Mimo
osiągnięcia szczytu przez parę wspinaczy, Mackiewiczowi nie udało się zejść, a
koledzy, którzy przylecieli spod K2 ratować jego życie, ze względu na złe
warunki pogodowe zmuszeni byli poprzestać na ściągnięciu z góry Francuzki, co i
tak uznać należy za wielki wyczyn. O tamtych dramatycznych wydarzeniach,
którymi żyła cała Polska, w największym stopniu traktować będzie pierwsza
książka o himalajskim outsiderze. Ale nie tylko. Jak zapowiada Wydawnictwo Znak,
„to nie tylko relacja z podróży po miejscach, do których trafiał. To także
zapis rozmów z tymi, którzy pojawiali się w jego życiu – na chwilę albo na
dłużej, z rodziną i przyjaciółmi”. Autorem publikacji jest reporter Mariusz
Siepioło, znany dotychczas chociażby z książki „Himalaistki”. Dziennikarz
piszący dla „Tygodnika Powszechnego” i „Polityki” spłodził równo 300 stron, na
których przybliża postać Tomasza Mackiewicza, „człowieka wymykającego się
schematom”, jak przeczytać można w zapowiedzi. O biografii nieco więcej pisałem
jakiś czas temu w osobnej zapowiedzi na blogu. Odsyłam do niej po szczegóły, a
na zakończenie dodam tylko, że okładkowa cena publikacji to 44,90 zł. W księgarni Mestro.pl znajdziecie ją jednak już za niecałe 28 zł.
Biografia Tomasza Mackiewicza nie
będzie jedyną himalajską premierą tego miesiąca. 17 października do sprzedaży
trafi książka Elżbiety Sieradzińskiej „Wanda Rutkiewicz. Jeszcze tylko
jeden szczyt”. Za wypuszczenie na rynek tej pozycji odpowiada Wydawnictwo
Marginesy. Warto dodać, że całkiem niedawno inne wydawnictwo – Literackie –
wydało biografię legendy polskiej wspinaczki zatytułowaną po prostu „Wanda”.
Książka Anny Kamińskiej cieszyła się sporym powodzeniem, więc niespecjalnie
dziwi, że nieco ponad rok później czytelnicy doczekali się kolejnej pozycji o
Rutkiewicz. Czym ta najnowsza będzie różnić się od poprzedniej? Wydawcy
przekonują, że „Elżbieta Sieradzińska wykonała tytaniczną pracę: przeprowadziła
dziesiątki rozmów z alpinistami, sięgnęła do wielu źródeł – także tych
nieznanych, jak zachowane fragmenty niewydanych wspomnień matki himalaistki, Marii
Błaszkiewicz. Przytacza także niepublikowane dotąd fragmenty relacji
uczestników holenderskiej wyprawy, którzy wsparli Wandę w tragicznych dla niej
wydarzeniach na Broad Peak w 1991 roku. Wydarzeniach, które być może zaważyły
na kondycji psychicznej Wandy Rutkiewicz i na podejmowanych przez nią decyzjach
w ostatnich latach życia”. Czy to wystarczy, by powtórzyć sukces poprzedniczki?
Trudno wyrokować, ale trzeba przyznać, że autorka sporo się napracowała – jej dzieło
liczy 568 stron. Czytelnicy już niedługo będą mogli przekonać się, która z pań lepiej
poradziła sobie z zadaniem przedstawienia historii słynnej himalaistki.
Okładkowa cena książki Marginesów to 49,90 zł, ale na TaniaKsiążka.pl można ją nabyć już ponad 20 zł taniej.
sobota, 9 czerwca 2018
„Nienasycony” Robert Lewandowski
Czy pisanie biografii piłkarzy przed końcem ich kariery ma sens? To
pytanie jak mantra powraca przy premierach kolejnych sportowych pozycji.
„Nienasycony”, czyli historia Roberta Lewandowskiego, jest mocnym głosem „na
tak” w tej dyskusji. Paweł Wilkowicz wzorowo wykonał swoją pracę, a nowe
wydanie jego książki powinno być lekturą obowiązkową wszystkich kibiców przed
mundialem w Rosji.
Jeszcze przed Euro 2016, kiedy na
półki w księgarniach trafiło pierwsze wydanie „Nienasyconego”, biografia
zebrała wiele pozytywnych recenzji. Nic dziwnego – historia Roberta
Lewandowskiego doskonale nadaje się na ciekawą książkę, a wybór na autora tej
opowieści Pawła Wilkowicza, czyli jednego z najlepszych polskich dziennikarzy
sportowych, po prostu gwarantował wysoki poziom. Nowe i zaktualizowane wydanie
biografii przygotowane przez Wydawnictwo Agora specjalnie na mistrzostwa świata
w Rosji, powinno więc stać się pozycją obowiązkową wszystkich, którzy jeszcze
nie mieli okazji zapoznać się z książką. Autor do tego, co już stworzył, dodał
kilka ciekawych wątków (chociażby okoliczności rozstania Lewandowskiego z
agentem Cezarym Kucharskim) oraz uzupełnił biografię o informacje dotyczące
ostatnich dwóch lat w życiu najlepszego polskiego piłkarza (narodziny Klary i
ich wpływ na kapitana reprezentacji; relacje z Ancelottim i Heynckesem). To
stało się uzupełnieniem znakomitej biografii, która w sposób niezwykle
drobiazgowy i wielowątkowy pokazuje, jak skreślany przez wielu chłopak z Leszna
stał się jednym z najlepszych zawodników świata.
Biografia ekskluzywna i intymna
W ostatnim czasie na rynku
pojawiło się kilka książek o Robercie Lewandowskim. Bez wątpienia największą
zaletą „Nienasyconego” jest jego oficjalność. Ekskluzywne wypowiedzi głównego
bohatera, ale także jego żony Anny, matki Iwony oraz przyjaciół sprawiają, że
biografia znacznie lepiej niż inne pozycje pozwala poznać prywatną sferę życia
Lewego i jego psychikę. To dobrze przemyślana strategia – droga Lewandowskiego
na piłkarskie salony została już przedstawiona tyle razy przez media, że kibice
doskonale ją znają. Trudno w tej materii zaskoczyć czytelnika. Wilkowicz
odtwarza wprawdzie po raz kolejny etapy kariery Lewego: opisuje, że pochodził
ze sportowej rodziny, wyjaśnia, jak wielki wpływ na jego klasę ma
wszechstronność wypracowana w dzieciństwie przez ojca czy przedstawia
okoliczności odrzucenia przez Legię Warszawa, które stało się momentem zwrotnym
w życiu przyszłego reprezentanta. Dziennikarz czyni to w najlepszy z możliwych
sposobów – poprzez wypowiedzi pierwszych trenerów, kolegów z boiska oraz matki,
serwując czytelnikowi relację z pierwszej ręki, ale nie jest to tak naprawdę
najbardziej odkrywcza część książki. Inni dziennikarze, jak chociażby Łukasz
Olkowicz i Piotr Wołosik, też dotarli do tych osób i cytują ich wypowiedzi w
swojej książce „Lewy. Jak został królem”. Nie mieli oni jednak możliwość
przeprowadzenia ekskluzywnych rozmów z samymi Lewandowskimi, a na tym
najbardziej zyskuje „Nienasycony”.
wtorek, 14 lipca 2015
Kuba
Na tę książkę czekał chyba każdy polski kibic. Kiedy jeden z
najlepszych piłkarzy w kraju i kapitan reprezentacji, mający za sobą mocną
życiową historię, szykuje się do wydania biografii, musi być ciekawie. I
faktycznie jest, ale trudno pozycję zatytułowaną „Kuba” uznać za dzieło w pełni
obiektywne i kompletne.
Na wstępie warto wyjaśnić kilka
kwestii związanych z formą książki. „Kuba” nie jest autobiografią
Błaszczykowskiego. Nie jest to pozycja w stylu „Spalonego” czy też „ZaSYPAnego”,
gdzie współautorzy starali się sprawić wrażenie, że przemawia do nas piłkarz, a
sami pozostawali w cieniu (skąd wzięło się określenie „ghostwriter”). Małgorzata Domagalik podążyła inną drogą i uczyniła z siebie
jedną z bohaterek książki. Tak naprawdę bliższe prawdzie byłoby stwierdzenie,
że to po prostu jej dzieło, pisana przez nią biografia Błaszczykowskiego, na
którą ten dał przyzwolenie. Bo to dziennikarka jest autorką wstępu, bo to ona
prowadzi narrację w kolejnych rozdziałach, oddając od czasu do czasu głos
członkom rodziny piłkarza, jego znajomym i trenerom, bo to ona przeprowadzała
liczne rozmowy z Kubą, których dokładny zapis znalazł się w książce. Domagalik
jest w tej publikacji dużo (momentami można odnieść wrażenie, że nawet za
dużo), ale nie jest to nowość – dosyć często autorzy biografii decydują się na
podobny zabieg. Było tak chociażby w przypadku pozycji „Henning Berg. Z Manchesteru do Warszawy”, którą niedawno recenzowałem na blogu.
Niczym dokument filmowy
Pod tym względem książka nie
odbiega więc od standardów, ale jest dosyć specyficzna w swojej budowie. Mamy
bowiem odautorski tekst pisany przez Małgorzatę Domagalik, czyli główną
narrację, są cytaty na szarym tle pochodzące z prasy i innych mediów, są
przytaczane obszernie (ale nie wplatane w tekst) wypowiedzi rozmówców oraz są
wywiady autorki z Kubą Błaszczykowskim, wyróżnione inną czcionką. Wszystkie te
części są wyraźnie od siebie oddzielone, z czym, przyznam szczerze, spotykam
się po raz pierwszy. Nie czyta się tego źle, wprowadza to ład, ale mimo
wszystko rzutuje na odbiór biografii. Dużo trudniej jest bowiem spisać historię
w ciągłej formie, utrzymując równowagę między własnymi słowami, cytatami innych
osób, materiałami prasowymi i wypowiedziami głównego bohatera. To udało się
świetnie na przykład Ronaldowi Rengowi, kiedy spisywał historię Roberta Enke. W
przypadku „Kuby” jest inaczej i odniosłem wrażenie (nie wiem, czy taki był
zamysł?), że książka przybrała przez to charakter scenariusza telewizyjnego
dokumentu. Czytając ją, oczami wyobraźni widziałem siedzącego na krześle
Jerzego Brzęczka czy Dawida Błaszczykowskiego, którzy do kamery opowiadają o
swoim krewnym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)