Zaczynamy od książki Izabeli Koprowiak, która ukaże się 29 czerwca. Dziennikarka „Przeglądu Sportowego” od 2015 roku na łamach dziennika „otwiera” ludzi futbolu w cyklu „Chwila z…”, przeprowadzając z nimi rozmowy, które pozwalają poznać ich z innej strony. Ringier Axel Springer Polska postanowił zebrać najlepsze wywiady i stworzyć z nich książkę o tytule – co oczywiste – „Chwila z... Rozmowy ważniejsze od futbolu”. Ta licząca 320 stron publikacja zawiera 25 najlepszych rozmów i to nie tylko z piłkarzami (Lewandowski, Kałużny czy Kryszałowicz), ale też z trenerami (Lenczyk, Janas), działaczami (Kręcina, Królewski), a nawet raperem (O.S.T.R.). „Śmierć. Strata. Choroba. Lęk. Rozwód. Wystarczy tylko na chwilę się zatrzymać, porozmawiać i, przede wszystkim, szczerze posłuchać, by mury wizerunku upadły i ukazały prawdziwych ludzi”, czytamy w opisie i nie wypada się z nim nie zgodzić. Wiele wywiadów Koprowiak odbiło się szerokim echem w środowisku, a dziennikarka jako jedyna potrafiła sprawić, by otworzyli się ludzie dotychczas uchodzący za milczków. Jedyny minus publikacji to z pewnością jej wtórność – brakuje tutaj choćby 1-2 nowych wywiadów, które stanowiłyby wartość dodaną, ale i tak dla stałych czytelników „Przeglądu Sportowego” i fanów futbolu będzie to cenna kompilacja. Okładkowa cena książki to 37 zł, na LaBotiga.pl można ją znaleźć za nieco ponad 24 zł. Warto dodać, że „Chwila z…” nie będzie literackim debiutem Izabeli Koprowiak. W 2016 roku ukazała się biografia Arkadiusza Onyszki „Fucking Polak. Nowe życie”, której była współautorką.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fucking polak. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą fucking polak. Pokaż wszystkie posty
środa, 22 czerwca 2022
Czerwcowe premiery (cz. 2)
Czerwiec zaskoczył nas nie
tylko upalnymi dniami, ale również gorącymi książkowymi nowościami. Gdyby w tym
roku mundial rozgrywany był zgodnie z tradycją, zapewne już teraz mielibyśmy wysyp
piłkarskich nowości. Przyjdzie nam na nie jeszcze zaczekać, ale to, co ukaże
się w drugiej części tego miesiąca, nastraja pozytywnie przed wakacjami i zbliżającym
się „boomem”, który niewątpliwie nas czeka.
Kolejna z nowości to coś dla fanów
kolarstwa, ale nie tych, którzy jedynie śledzą zmagania cyklistów na ekranie. „Bike
fit. Unikaj bólu i kontuzji oraz poprawiaj wyniki optymalizując pozycję na
rowerze” to coś dla tych, którzy sami aktywnie jeżdżą i chcieliby to robić możliwe
jak najbardziej poprawnie. Autor – Phil Burt – to jeden z największych
światowych autorytetów w dziedzinie dopasowania rowerów. Na 208 stronach
książki opowiada m.in. o tym, jak optymalnie dobrać i ustawić siodełko czy jak
jeździć bardziej efektywnie. Choć w opisie czytamy, że publikacja napisana jest
prostym językiem, przeznaczona jest raczej do osób biorących udział w zawodach
(np. triathlonowych), niż takich, które lubią sobie w weekend pojechać od lasu
na przejażdżkę. Niewątpliwie będzie to jednak lepsze źródło wiedzy niż filmiki
na YouTube, a praktyczne porady dotyczące chociażby drętwienia ciała i jego
zapobiegania, przydać mogą się tak naprawdę każdemu, kto boryka się z takimi
problemami. Książka, którą 22 czerwca wypuści na rynek Wydawnictwo Galaktyka,
nie jest tania. Jej okładkowa cena to 89,90 zł, ale na LaBotiga.pl znajdziecie ją już za niecałe 68 zł. „Pozwól Philowi Burtowi, by poprowadził cię przez
spersonalizowany proces dopasowania roweru, dzięki czemu będziesz miał pewność,
że twój rower i ciało działają w harmonii”, kończy opis wydawca i to chyba najlepiej
charakteryzuje pozycję, za której przełożenie na język polski odpowiada Radosław
Rogóż.
poniedziałek, 12 września 2016
Powrót Taty. Mocna biografia Radosława Kałużnego
Czekałem na tę książkę. Po pierwsze dlatego, że Radosława Kałużnego
trudno uznać za postać nijaką – to facet, który ma coś do powiedzenia. Po
drugie wyczekiwałem jego biografii z powodów sentymentalnych. Jako 10-letni
chłopiec emocjonowałem się meczami kadry Jerzego Engela i do dziś pamiętam trzy
bramki wbite przez „Tatę” Białorusi oraz inne trafienia, które przyczyniły się
do awansu na mundial w Korei. Moje oczekiwania były duże, ale muszę przyznać,
że zostały spełnione. „Powrót Taty” jest biografią momentami brutalnie szczerą,
ale dzięki temu czyta się ją jednym tchem.
Niech najlepszą rekomendacją
będzie fakt, że książkę napisaną przez Radosława Kałużnego wspólnie z Mateuszem Karoniem pochłonąłem w niemal
jeden wieczór. Lubię wspomnienia rodzimych piłkarzy, zwłaszcza tych, którzy w
swoim życiu nie zawsze podejmowali właściwe decyzje. Jest coś fascynującego w
śledzeniu ich losów. W ostatnich latach przykładów mieliśmy aż nadto: Andrzej
Iwan, Wojciech Kowalczyk, Igor Sypniewski, Grzegorz Król, Arkadiusz Onyszko…
Biografia Radosława Kałużnego najbardziej podoba jest chyba właśnie do „Fucking
Polaka” – czytając ją, łapiemy się za głowę i zastanawiamy, jak piłkarz mógł to
wszystko tak sp… aprać. W przypadku „Taty” to wrażenie życiowej porażki
potęguje świadomość tego, jak dziś wygląda życie autora książki: ciężka praca
na budowie, walka o każdy grosz, niepewne jutro. A przecież jeszcze niedawno
reprezentował Polskę, jechał na mistrzostwa świata, a później grał w jednej
drużynie z piłkarzami, który te mistrzostwa wygrali. Kiedy to wszystko poszło
nie tak? Właśnie na to pytanie odpowiada „Powrót Taty”.
Kształtowanie charakteru
Książka rozpoczyna się do opisu
wydarzeń, przez które zapewne w ogóle ta biografia powstała. Trzy lata temu
portal Weszło informował o tym, że Radosław Kałużny pracuje w firmie DHL w
Wielkiej Brytanii. Artykuł opatrzony był zdjęciem piłkarza w roboczym ubraniu i
wywołał w polskim środowisku spore poruszenie. Ja, podobnie jak zapewne wielu
innych kibiców, dopiero wtedy dowiedziałem się, że losy „Taty” po zawieszeniu piłkarskich
butów na kołku potoczyły się aż tak źle. Na pierwszych stronach wspomnień były
reprezentant Polski wraca do tamtej sytuacji, zdradzając jej okoliczności:
jeden ze współpracowników z naszego kraju zrobił mu ukradkiem zdjęcie, które
następnie wysłał do portalu. Myślicie, że Kałużny był za to wdzięczny? Wręcz
przeciwnie – strasznie się wkurzył i próbował znaleźć winnego, a potem dosyć
jasno dać mu do zrozumienia, co myśli o takim zachowaniu. Już pierwsze strony
objawiają nam charakter autora – nie jest to facet, który daje sobie w kaszę
dmuchać lub skarży się na swój los. To twardziel, który często odrzuca wszelką
pomoc. Ale czy ktoś, kto wychowywał się pod silną ręką byłego boksera, mógłby
mieć inny charakter?
Etykiety:
fucking polak,
jerzy engel,
mateusz karoń,
piłka nożna,
powrót taty,
radosław kałużny,
wisła kraków,
wydawnictwo kopalnia,
zaspany,
zbigniew boniek
wtorek, 1 marca 2016
Marcowe premiery
Wydawnicza machina powoli się rozkręca. Po ubogim styczniu i niemrawym
lutym czas na całkiem nieźle zapowiadający się marzec. W tym miesiącu możemy
oczekiwać aż siedmiu sportowych premier związanych z jedną tylko dyscypliną:
piłką nożną. Radzę się przyzwyczajać, bo im bliżej EURO 2016, tym więcej
futbolowych publikacji trafiać będzie na półki w księgarniach.
Zaczynamy od książki, na którą
kibice piłkarscy znad Wisły czekali od wielu lat. W 2009 roku w Danii
autobiografię zatytułowaną „Fucking Polak” wydał Arkadiusz Onyszko. Był to
swoisty fenomen, bo bramkarz, o którym nie było zbyt głośno w Polsce, nagle
stał się jedną z czołowych postaci duńskiego show biznesu. Jego wspomnienia
okazały się prawdziwym hitem i… idealnym prezentem bożonarodzeniowym! Nic to,
że piłkarz wyrażał się w nich ostro o gejach („nienawidzę ich”), dziennikarkach
sportowych („głupie blondynki”) czy przyznał, iż chciałby kiedyś spróbować
kokainy. Książka sprzedawała się świetnie (łącznie ponad 25 tys. sprzedanych
egzemplarzy), a kontrowersyjne fragmenty łamiące tematy tabu napędzały
promocję. Onyszko zapraszany był do programów telewizyjnych pokroju naszego „Kuba
Wojewódzki Show”, ale wydanie książki przypłacił zwolnieniem z FC Midtjylland.
Była to nie lada sztuka, gdyż klub zatrudnił go… mimo wyroku za znęcanie się
nad żoną! Po tym, jak w połowie 2009 roku sąd skazał piłkarza na miesiąc
aresztu domowego, jego dotychczasowy klub, Odense BK, postanowił rozwiązać z
nim kontrakt. Tak Onyszko trafił do FC Midtjylland, którego zawodnikiem był
jednak przez niespełna cztery miesiące…
Po tych historiach, o których
oczywiście głośno zrobiło się również w Polsce, kibice czekali, aż „Fucking
Polak” ukaże się w naszym kraju. Czekali, czekali i czekali… Ale Onyszko ani
myślał tłumaczyć na ojczysty język swojej książki. Musiało minąć sześć i pół
roku, żeby światło dzienne ujrzała nowa, wzbogacona o polskie wątki
autobiografia bramkarza. Swoją premierę będzie miała już jutro, 2 marca, a
zatytułowana zostanie znajomo: „Fucking Polak. Nowe życie”. Jak sugeruje tytuł,
jest to nowa książka, w której piłkarz „wraca do tamtych wydarzeń. Wspomina
czasy, kiedy był gwiazdą duńskiej ligi, zdradza kulisy olimpijskiej
reprezentacji z Barcelony, a także opowiada o Legii, Widzewie i Lechu z lat 90.”,
jak czytamy w opisie. Mówiąc krótko, ponownie porusza temat Danii i dodaje do
tego ciekawe polskie wątki, których w jego życiorysie przecież nie brakuje (był
członkiem olimpijskiej reprezentacji z Barcelony, grał w legendarnych zespołach
Legii i Widzewa z lat 90., podpisał kontrakt z Polonią Warszawa Janusza
Wojciechowskiego, po czym stwierdzono u niego niewydolność nerek i umowę trzeba
było rozwiązać). Właśnie o tym wszystkim piłkarz opowiada na 320 stronach, a
słuchającą i spisującą, nomen-omen, stroną jest w tym przypadku dziennikarka „Przeglądu
Sportowego”, Izabela Koprowiak. Z kooperacji tego duetu wyszła publikacja
wyceniana na 36,90 zł (okładkowe) i zapowiadana przez Wydawnictwo SQN jako „najbardziej
wyczekiwana piłkarska biografia ostatnich lat”. Dla fanów mocnych piłkarskich
lektur w stylu „Kowal. Prawdziwa historia”, „Spalony” czy „Przegrany” to na
pewno kolejna pozycja obowiązkowa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)