poniedziałek, 28 stycznia 2019

"Czapkins". Jaki naprawdę był Tomasz Mackiewicz?

Nie jest łatwo stworzyć biografię człowieka o tak złożonej osobowości. Uczynić to kilka miesięcy po jego tragicznej śmierci – jeszcze trudniej. Dominik Szczepański podjął się tego wyzwania i stworzył znakomitą i wielowątkową książkę o Tomaszu Mackiewiczu. „Czapkins” to jedna z najlepszych himalajskich pozycji ostatnich miesięcy, ale powinna zainteresować także tych, którzy gustują w życiorysach ludzi nietuzinkowych.

Niewiele ryzykuję, stawiając tezę, że nie będzie już lepszej książki o Tomaszu Mackiewiczu. Dlaczego? Dlatego że autor nie tylko doskonale orientuje się w himalajskiej tematyce i, mówiąc kolokwialnie, „czuje klimat” (dowodem tego kapitalna autobiografia Adama Bieleckiego „Spod zamarzniętych powiek”, której był współautorem), ale także poznał głównego bohatera blisko pięć lat przed jego ostatnią wyprawą. To ogromna zaleta, bo Dominik Szczepański wielokrotnie rozmawiał z Mackiewiczem, poznał jego charakter, co znacznie ułatwiło mu przybliżenie jego postaci czytelnikom. W dodatku najnowsza publikacja Wydawnictwa Agora to pozycja napisana we współpracy z drugą żoną „Czapkinsa”, Anną Solską-Mackewicz. Jej wkład w książkę jest nieoceniony – na jej potrzeby udostępniła prywatną (miejscami bardzo intymną) korespondencję z mężem, zapis rozmowy na WhatsAppie z ludźmi organizującymi akcję ratunkową na Nanga Parbat, który pozwolił wiernie odwzorować jej szczegóły, a nawet pierwsze 836 słów wspomnień, które Mackiewicz miał wkrótce spisać. Oprócz tych unikatowych materiałów w biografii znalazły się wypowiedzi rodziny Tomka, towarzyszy jego wypraw, ludzi, z którymi pracował w Irlandii, współpacjentów Monaru, a nawet mieszkańców pakistańskiej doliny Diamir, gdzie wszyscy uwielbiali prostego himalaistę z Polski. Szczepański wykonał tytaniczną pracę, w poszukiwaniu źródeł udając się nawet w Himalaje, ale dzięki temu jego książka jest żywą, reporterską opowieścią o życiu i marzeniu nietuzinkowej postaci. Marzeniu, które z czasem przerodziło się w obsesję.

Wzloty i upadki
Tomasz Mackiewicz urodził się w Działoszynie pod Częstochową. Rodzice byli mocno zajęci pracą, więc jego i siostrę Agnieszkę wychowywali w zasadzie dziadkowie. Rodzeństwo niemal cały wolny czas spędzało na świeżym powietrzu. To wtedy Tomek „złapał” kontakt z naturą. Już do końca swoich dni zawsze będzie preferował życie na wsi, blisko przyrody. Kiedy w latach 80. jego rodzice przenieśli się do Częstochowy, życie młodego chłopaka zostało wywrócone do góry nogami. Nie potrafił się dostosować do warunków panujących w mieście, ludzi, którzy tam mieszkali. Tak popadł w złe towarzystwo, kłopoty, które zakończyły się pobytem w Monarze. Gdyby nie to, świat być może w ogóle nie usłyszałbym o Mackiewiczu. Gdy był już mocno uzależniony, upadł na samo dno, uratowała go jego siostra. To właśnie ona wraz z ojcem Witoldem opowiadają o pierwszych latach życia Tomka. Szczepański wykazuje się tutaj znakomitym wyczuciem, wybierając z ich wypowiedzi wiele znakomitych anegdot i kreśląc obraz Polski lat 80. i 90. Potem czytelnik poznaje szczegóły pobytu Mackiewicza w Monarze, o którym opowiada jego kompan Witek. To właśnie jego siostrę Joannę, już po zakończeniu terapii, poznaje główny bohater. Wkrótce zostaje ona jego żoną. Ale zanim to nastąpi, w książce przeczytać można o pierwszej szalonej wyprawie Tomka. Postanawia on wyjechać do Indii, gdzie przemierza kraj (dwa tysiące kilometrów do Bangladeszu!) na rowerze. Mimo że ta przygoda znana jest tylko z opowiadań Mackiewicza, które ten snuje wśród znajomych po powrocie, Szczepańskiemu udaje się także tutaj opisać kilka smakowitych anegdot. Chociażby te, gdy Tomek spotkał stado małp, irańskich żołnierzy homoseksualistów lub o mało nie został zjedzony przez tygrysa ludojada.

poniedziałek, 21 stycznia 2019

Wydało się: Władysław Dejewski „Nasz Bronek. Rzecz o Bronisławie Malinowskim” (1998)


31 lipca 1980 roku został mistrzem olimpijskim, uzyskując w finale biegu na trzy kilometry z przeszkodami czas 8.09,7 min. Rok później – 27 września 1981 roku – zginął w wypadku samochodowym na moście wiślanym w Grudziądzu, zderzając się z ciężarówką. Tragiczną historię Bronisława Malinowskiego opisuje w książce „Nasz Bronek” Władysław Dejewski.

Pozycja ukazała się w 1998 roku, a jej wydawcą jest P.H. „JU-WO” Sp. z o.o. Autor to kolega Malinowskiego z klubu GKS „Olimpia”, a także były wiceprezydent Grudziądza. Na tylnej stronie okładki napisał, kim dla niego był bohater książki. Te kilka słów idealnie oddaje charakter wydawnictwa, które ma formę wspomnienia wspaniałego sportowca i człowieka. Dejewski pisze:

"Kim był dla mnie Bronek?
Wówczas - o rok starszym kolegą klubowym.
Później - niedoścignionym wzorem cnót i osiągnięć sportowych. Obecnie - osobliwym wspomnieniem, doprowadzającym do wściekłości, że to już tylko wspomnienie.
Zawsze - grudziądzaninem."

piątek, 18 stycznia 2019

Historia Tomasza Mackiewicza [Zapowiedź]

„Czapkins”. Taki miał pseudonim, właśnie tak zatytułowana została też książka opisująca jego życie. 13 stycznia Tomasz Mackiewicz powinien skończyć 43 lata. Niestety, tragedia, która rozegrała się przed rokiem na Nadze Parbat, sprawiła, że nie doczekał tej rocznicy. Jego pamięć postanowił uczcić Dominik Szczepański. 23 stycznia nakładem Wydawnictwa Agora ukaże się biografia jego autorstwa „Czapkins. Historia Tomasza Mackiewicza”.

Po książce wiele można sobie obiecywać. Po pierwsze napisał ją autor doskonale znany i ceniony w środowisku himalaistów. To właśnie Szczepański jest współautorem znakomitych wspomnień Adama Bieleckiego „Spod zamarzniętych powiek”, to właśnie on współtworzył publikację „Nanga Parbat. Śnieg, kłamstwa i góra do wyzwolenia”. Teraz przyszedł czas na jeszcze inną formę – biografię będącą hołdem, w której duży jest udział rodziny i znajomych Mackiewicza. To kolejna zaleta, gdyż dziennikarz porozmawiał z byłą żoną „Czapkinsa”, jego przyjaciółmi, a także wspinaczami: Elisabeth Revol oraz Adamem Bieleckim, Jarosławem Botorem, Denisem Urubko i Piotrem Tomalą, którzy ruszyli na pomoc Mackiewiczowi.

To wszystko zapowiada lekturę pełną wspomnień, emocji, ale też niezwykle intrygującą po względem prywatnej sfery życia głównego bohatera. Kim tak naprawdę był człowiek, który za cel obrał sobie zdobycie Nanga Parbat zimą i był gotów poświęcić życie, by dopiąć swego? Tego wszystkiego czytelnicy dowiedzą się już 23 stycznia, kiedy książka trafi na półki w księgarniach. Wydawnictwo Agora zapewnia, że „to książka o miłości i samotności; uzależnieniu i wyzwoleniu; poszukiwaniu prawdy i walce z własnym ego". Publikacji patronuje niniejszy blog, a w przedsprzedaży książkę znajdziecie m.in. na Empik.com w cenie 32,49 zł. Rekomendują ją znakomicie polscy himalaiści różnych pokoleń:

sobota, 5 stycznia 2019

Polskie Himalaje

W ostatnim czasie pozycje o himalaizmie pojawiają się w Polsce w olbrzymiej liczbie. Wśród wspomnień wspinaczy, biografii słynnych himalaistów czy książek poświęconych konkretnym wyprawom i górom brakowało jednak ogólnotematycznych lektur. Tę lukę wypełnia dzieło „Polskie Himalaje”, dzięki któremu czytelnik ma okazję poznać najważniejsze postaci, wyczyny i historię rodzimego himalaizmu.

Pozycja wypuszczona na rynek przez Agorę to nowe, zaktualizowane, ale też okrojone wydanie publikacji, która ukazała się w częściach w 2008 roku. Po dekadzie przyszedł czas na wznowienie, które liczy 464 strony. Na kartkach tego dzieła autorzy – Janusz Kurczab, Wojciech Fusek i Jerzy Porębski – przytaczają dzieje polskiego himalaizmu od pierwszej wyprawy na Nanda Devi East po Narodową Wyprawę na K2 i akcję ratowania Tomasza Mackiewicza i Elisabeth Revol. Jest to więc przekrojowa pozycja o szczegółach słynnych wypraw, która jednak nie wnosi nowej wiedzy – książka ma raczej charakter odtwórczy, a jeśli pojawiają się w niej wspomnienia wspinaczy, są to cytaty z innych publikacji. „Polskie Himalaje” mają jednak tę niewątpliwą zaletę, że będą dobrą lekturą dla osób początkujących, które chcą poznać wyprawy Polaków w góry wysokie od podszewki. Pod tym względem książka spełnia swoją rolę, choć dla bardziej zorientowanych czytelników nie będzie zaskakująca – raczej tylko usystematyzuje ich wiedzę, poszerzając ją jedynie o kilka mniejszych wypraw, dla których zabrakło miejsca w innych pozycjach himalajskich.

Kronika wypraw
Tym, co charakterystyczne dla „Polskich Himalajów”, jest dosyć kronikarska forma. Każdy rozdział poświęcony został innej wyprawie, każdy zaczyna krótka charakterystyka jej okoliczności. W pierwszych akapitach podawany jest pełny skład wyprawy, jej cele, a także ewentualne rekordy, które zostały podczas niej pobite. Książka niespecjalnie buduje więc napięcie, a autorzy nie silą się na wielką poetyckość czy reporterskość tekstu: podają fakty bez komentarza, a jeśli już cytują jakieś wypowiedzi, zazwyczaj czynią to po dwukropku, w sposób prosty. Ma to swoje zalety, bo narracja jest wyważona, pozbawiona subiektywnych ocen (czytelnik nie znajdzie tutaj krytyki poczynań wspinaczy czy oceny ich zachowań), ale jednocześnie brakuje jej nieco emocjonalności. Coś, co zawsze jest wielką siłą himalajskich lektur (odczucia wspinaczy, heroizm, odwaga, dramatyzm), tutaj zostało zatracone, co szczególnie unaocznia się w pierwszych rozdziałach. Są one poświęcone wyprawom najodleglejszym (lata 30., 50. i 60.), przez co brakuje w nich żywych relacji uczestników, co sprawia, że narracja wydaje się zbyt faktograficzna. Początkowe fragmenty „Polskich Himalajów” mogą nieco nudzić, na szczęście później jest już zdecydowanie lepiej. Spora liczba cytatów pochodzących ze wspomnień i dzienników wspinaczy ożywia narrację, dzięki czemu przez kolejne strony brnie się z przyjemnością. Książka zdecydowanie sprawdza się w formie kroniki, choć dla osób przyzwyczajonych do dramatycznych zwrotów akcji i budowania napięcia, może okazać się lekkim rozczarowaniem.

piątek, 7 grudnia 2018

Top10: Najlepsze książkowe prezenty dla kibica na Święta 2018 [Ranking]

Książka to wciąż jeden z najczęściej wybieranych prezentów świątecznych. Jak sprawić radość kibicowi? To proste – podarowując mu pod choinkę publikację o jego ulubionej dyscyplinie, klubie lub sportowcu. W ostatnich latach wydawnictwa rozpieszczają czytelników pod względem nowości, więc jest z czego wybierać! Oto subiektywny ranking 10 najlepszych książkowych prezentów świątecznych tego roku.

10. Paweł Fajdek, Paweł Hochstim, Paweł Skraba „Petarda. Historie z młotem w tle”

Zestawienie otwiera książka trzykrotnego mistrza świata w rzucie młotem. Paweł Fajdek znany jest z dużego dystansu do siebie i poczucia humoru i właśnie taka jest też „Petarda” – to nie autobiografia, a zbiór anegdot z życia reprezentanta Polski oraz zza lekkoatletycznych kulis. Całość podana jest w bardzo przystępnej formie, co sprawia, że przez wspomnienia Fajdka brnie się szybko i z uśmiechem na ustach. Nie brakuje głośnych wątków, jak słynne płacenie złotym medalem w taksówce w Pekinie czy nieudane olimpijskie starty, ale są też historie, który dopiero po raz pierwszy ujrzały światło dzienne.
IDEALNY PREZENT DLA: Lubiących lekkoatletykę i dobry humor


9. Jimmy Burns „Cristiano i Leo. Historia rywalizacji Ronaldo i Messiego”

Kiedy autor znakomitych książek, takich jak „Barca. Życie, pasja, ludzie” czy „Ręka boga. Biografia Diego Maradony” bierze się za zestawienie dwóch najlepszych piłkarzy świata, musi z tego wyjść pasjonująca lektura. „Cristiano i Leo” nie jest może dziełem wielce odkrywczym (w końcu o obu piłkarzach napisano już niemal wszystko!), ale na pewno pomysłowym – wszak po raz pierwszy ktoś w jednej publikacji zestawił duet, który rywalizuje od lat. Wydaje się, że w momencie, gdy Luka Modrić przerywa dekadę dominacji Portugalczyka i Argentyńczyka, warto sięgnąć po dzieło podsumowujące lata, które upłynęły pod znakiem rywalizacji, jakiej świat wcześniej nie widział.
IDEALNY PREZENT DLA: Fanów FC Barcelony i Realu Madryt oraz młodych adeptów futbolu

środa, 5 grudnia 2018

Grudniowe premiery

Choć grudzień to zazwyczaj dla wydawców czas zbierania plonów wcześniejszej pracy, a nie przygotowania nowych premier, na koniec 2018 roku kilka firm przygotowało jeszcze kilka propozycji. Będzie przede wszystkim coś dla fanów futbolu, ale znajdzie się też książka dla tenisowych kibiców oraz osób lubiących sporty motorowe.

Zaczęło się w pierwszych dniach grudnia, bo właśnie wtedy do sprzedaży trafiła nowa książka Alessandro Del Piero „Między nami mówiąc”. Odpowiadające za nią Wydawnictwo SQN zdecydowało się na ciekawy model sprzedaży, bowiem publikacja ukazała się w ścisłej współpracy z portalem JuvePoland.com i nie trafi (przynajmniej na razie) na półki w księgarniach. Będzie ją można zamówić wyłącznie na LaBotiga.pl, co jest zabiegiem podobnym do tego zastosowanego wcześniej przez krakowską firmę przy premierze książki Javiera Mascherano „Kapitan bez opaski” czy biografii Anthony’ego Joshua „Droga na szczyt”. SQN, który słynie z wydawania publikacji poświęconych Juventusowi, zdecydował się wydać już drugą książkę legendy bianconerich. Pierwsza – „Gramy dalej” – miała swoją premierę w maju 2013 roku i była pierwszą z serii pozycji dla fanów Starej Damy. Później ukazały się wspomnienia m.in. Buffona, Conte, Nedveda, Ibrahimovicia, Pirlo czy Ancelottiego, a dwa lata temu monograficzna „Juventus. Historia w biało-czarnych barwach” Adama Digby’ego. Kibice klubu z Turynu nie mogą więc narzekać, a teraz dostają do rąk dzieło absolutnie nowatorskie w swojej formie. W „Między nami mówiąc”, oprócz tradycyjnej narracji Del Piero, znajdą się bowiem odpowiedzi na pytania włoskich kibiców, które ci zadawali poprzez media społecznościowe. „Teraz, po fantastycznych doświadczeniach w roli ambasadora futbolu w Australii i Indiach, w spisanej na kartach niniejszej książki rozmowie z fanami Del Piero odkrywa sekrety swojej przeszłości, teraźniejszości, a także przyszłości, potwierdzając jednocześnie, że wciąż ma w sercu dziecięcą pasję do piłki. Bo prawdziwa miłość nie ma końca”, przeczytać można w zapowiedzi. Wszystko zostało sprytnie przemyślanie, gdyż odpowiedzi wcale nie zaburzają płynności narracji – zostały sprawnie włączone w główną część, pozostawiając jedynie krótką adnotację na marginesie dotyczącą autora pytania. Nowa książka Del Piero, podobnie jak poprzednia (192 strony), nie będzie zbyt obszerna. W jej przypadku licznik stron zatrzymał się na 208 stronach. Dla fanów Starej Damy nie powinno mieć to jednak znaczenia – książkę o takiej legendzie po prostu trzeba mieć na półce! Z racji limitowanego nakładu publikacji jest ona dostępna na LaBotiga.pl wyłącznie w okładkowej cenie 39,99 zł.

piątek, 16 listopada 2018

Listopadowe premiery (cz. 2)

Wydawnicze ostatki – tak w dużej mierze można podsumować drugą część listopada. Jeśli liczyliście na mocne zakończenie roku, będziecie nieco rozczarowani. Owszem, do sprzedaży trafi pięć ciekawych tytułów, ale to stosunkowo niewiele w porównaniu z poprzednimi latami, gdy nawet w grudniu trafiała się premiera głośnej pozycji.

Opis sportowych premier drugiej części tego miesiąca wypada zacząć od publikacji, nad którą niniejszy blog objął patronat medialny. Fani himalaizmu w ostatnim czasie nie mogą narzekać na nudę, więc nic dziwnego, że w 2018 roku czeka nas premiera jeszcze jednej pozycji o tej tematyce. 28 listopada do księgarni nakładem Wydawnictwa Agora trafi nowe wydanie książki Janusza Kurczaba, Wojciecha Fuska i Jerzego Porębskiego „Polskie Himalaje”. To publikacja, która „opowiada o najważniejszych wyprawach, podczas których dokonano pierwszych wejść na niezdobyte wcześniej szczyty, złotych latach polskiego himalaizmu zimowego, osiągnięciach Polaków w przejściach stylem alpejskim, samotnych wejściach i wyznaczaniu nowych dróg na szczyty. Autorzy opisują również największe tragedie, będące udziałem polskich wypraw”, jak przeczytać można w opisie. Pierwsze wydanie trafiło na rynek w 2008 roku w sześciu częściach i z płytą DVD. Nowa pozycja zawiera więc również uzupełnienie informacji z ostatniej dekady: „Zaktualizowana i poszerzona, jednotomowa edycja bestsellerowego, bogato ilustrowanego wydawnictwa poświęconego udziałowi Polaków w zdobywaniu najwyższych gór świata - Himalajów i Karakorum!”, stoi w zapowiedzi. Nic dziwnego, że całość liczy 464 strony i kosztuje nieco więcej niż standardowe tego typu publikacje: 49,99 zł. O tym, że warto sięgnąć po tę pozycję świadczy nie tylko patronat niniejszego bloga, ale również liczne wyróżnienia, które otrzymała książka, m.in. Nagroda Specjalna Jury 26. Festiwalu Górskich Filmów w czeskich Teplicach czy nagroda w kategorii Alpinizm, Eksploracja i Adventure zdobyta podczas 9. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego "Mountains, Extreme Sports and Adventures", zorganizowanego w listopadzie 2009 r. w Bansku w Bułgarii. W przedsprzedaży na LaBotiga.pl książka jest dostępna już za 37,49 zł.

Za wyjątkiem wspomnianego wyżej tytułu i jeszcze jednej pozycji, o której na końcu, najbliższe dni należeć będą jednak do Wydawnictwa SQN. 14 listopada nakładem tej firmy ukazała się kultowa „Wielka księga koszykówki” Billa Simmonsa. Książka w oryginale nazwana po prostu „Book of Basketball” znana jest milionom fanów kosza – to jedna z najciekawszych pozycji na ten temat, jakie kiedykolwiek napisano. „Od odwiecznego pytania o to, kto był górą w rywalizacji Billa Russella i Wilta Chamberlaina, przez rozważania na temat najlepszego zespołu w historii, po ranking 96 największych graczy w dziejach NBA i odkrycie »sekretu koszykówki«. Simmons otwiera – a potem zamyka raz na zawsze – każdą koszykarską debatę. Jego opinie są autorytarne, bywają kontrowersyjne, ale jednocześnie sprawiają, że każda strona Wielkiej księgi koszykówki dostarcza znakomitej rozrywki”, czytamy w zapowiedzi, która świetnie przybliża, o czym traktuje książka. Nie jest to encyklopedia, a raczej subiektywne spojrzenie na świat NBA poczynione przez doświadczonego dziennikarza i fana Boston Celtics. W publikacji nie brakuje uszczypliwości, prywatnych wycieczek, świetnych anegdot, ale nade wszystko dobrego humoru, który wylewa się niemal z każdej z aż 698 stron. To mnóstwo świetnego czytania dla fanów basketu, za które jednak trzeba trochę zapłacić. Okładkowa cena tej pozycji to 69,99 zł, ale na LaBotiga.pl w tej cenie oprócz książki czytelnik otrzymuje cały pakiet: piłeczkę, karty z quizem, opaskę i ściereczkę do smartfona, a wszystko zapakowane w „Box of basketball”. SQN zapewnia, że ta książka ma taką jakość, „jakby Michael Jordan wrócił na parkiet w najlepszej formie i zmierzył się z drużyną LeBrona Jamesa”. Pozostaje przekonać się o tym na własnej skórze! Tłumaczeniem książki zajął się Jakub Michalski.

poniedziałek, 5 listopada 2018

Listopadowe premiery (cz. 1)

Święta coraz bliżej, więc nic dziwnego, że na rynku książek sportowych spore ożywienie. Wydawnictwa na początek listopada przygotowały dużo dobrego, przede wszystkim dla fanów futbolu. Co ciekawe jednak, nie zabraknie propozycji dla różnych czytelników – dojrzałych, młodych, lubiących historię, ale też dobry wywiad. Będzie w czym wybierać!

Książką, która zapowiada się najciekawiej, jest z pewnością autobiografia Andrzeja Strejlaua zatytułowana „On, Strejlau”. Ta pozycja przez Wydawnictwo SQN była zapowiadana już trzy lata temu, ale dopiero 14 listopada wspomnienia asystenta legendarnego Kazimierza Górskiego trafią ostatecznie do sprzedaży. Współautorem publikacji jest Jerzy Chromik, słynący ze znakomitych wywiadów dziennikarz TVP Sport. Nic dziwnego, że książka przybrała formę wywiadu-rzeki, podobnie zresztą jak pierwsze dzieło trenera Strejlaua, wydane w latach 90. przy współudziale Andrzeja Persona (zatytułowane po prostu „Autobiografia”). „Wyrusz w fascynującą podróż przez życie trenerskiej legendy!” zachęcają wydawcy, przekonując, że w nowej publikacji polski naczelny ekspert piłkarski zdradzi sporo kulis: „Rodzinne losy, kulisy sukcesów drużyny Kazimierza Górskiego, korupcja w futbolu i podłoże konfliktu z Jackiem Gmochem – nie tylko o tym opowiada z charakterystyczną dla siebie swadą. To czyta się tak, jakby się słuchało kolejnego komentowanego przez niego meczu!”, przeczytać można w opisie. To wszystko, a także wiele więcej, ten osobliwy duet zawarł na 352 stronach, za które czytelnikowi przyjdzie zapłacić 39,99 zł. Taka przynajmniej kwota widnieje na okładce publikacji, bo w przedsprzedaży na LaBotiga.pl książkę można znaleźć już 15% taniej, za 37,99 zł w wersji z autografem lub za okrągłe 69 zł w ekskluzywnym wydaniu ograniczonym do 300 numerowanych egzemplarzy, z twardą oprawą w kolorze marynarki Andrzeja Strejlaua i autografami obu autorów. Opcji do wyboru jest wiele, ale żaden szanujący się kibic piłkarski nie powinien mieć wątpliwości, że książka musi stać się jego pozycją obowiązkową!

Podobnie jest zresztą z kolejną piłkarską nowością tego miesiąca. Tego samego 14 listopada do księgarni trafi bowiem biografia „Terlecki. Tragiczna historia jednego z najlepszych piłkarzy w Polsce”. Autorem publikacji opowiadającej o życiu reprezentanta Polski jest Piotr Dobrowolski, doskonale znany kibicom z głośnych wspomnień Dawida Janczyka „Moja spowiedź”, których był współautorem. Teraz dziennikarz „Super Expressu” postanowił porozmawiać z ludźmi i rodziną lewoskrzydłowego, który mimo ogromnego talentu z różnych przyczyn nie zrobił takiej kariery, jaką mu wróżono, i odszedł w zapomnieniu w grudniu ubiegłego roku. „Niezwykły talent, wrażliwość i tajemnica niespełnionych nadziei” – w ten sposób książkę zapowiada Wydawnictwo Harde, związane z „Super Expressem”. W dosyć enigmatycznym opisie można przeczytać, że autor, pracując nad biografią, porozmawiał m.in. z Grzegorzem Lato, Włodzimierzem Żmudą czy Jackiem Gmochem, a jego dzieło skupia się przede wszystkim na „ostatnich latach życia Stanisława Terleckiego (…) polskiego piłkarza, reprezentanta Polski grającego na pozycji napastnika lub pomocnika”. Z informacji pochodzących od osób, które czytały już książkę, wynika, że będzie to mocna pozycja. Na ile tak się stanie, przekonać się będzie można, wysupłując z portfela 39,99 zł. Przynajmniej taka kwota widnieje na okładce liczącej 244 strony pozycji, bo w przedsprzedaży na LaBotiga.pl można ją zamówić już za 29,60 zł. Warto dodać, że to nie pierwsza biografia Stanisława Terleckiego, która trafia na półki. W 2006 roku piłkarz wraz z Rafałem Nahornym (wówczas „Przegląd Sportowy”, dziś NC+), wydał wspomnienia zatytułowane „Pele, Boniek i ja”.

poniedziałek, 15 października 2018

Październikowe premiery (cz. 2)

Za pasem Targi Książki w Krakowie, a to oznacza, że karuzela ze sportowymi nowościami kręci się coraz szybciej. Nic dziwnego więc, że w drugiej połowie października na rynku zaroi się od ciekawych tytułów nie tylko dla fanów futbolu, ale też koszykówki czy lekkiej atletyki. Przeczytajcie nieco więcej o tym, co na najbliższe dni przygotowali wydawcy!

Zaczynamy od książki, która miała już swoją premierę. 11 października, w dniu meczu Polska – Portugalia na Stadionie Śląskim, oficjalnie ukazała się kolejna publikacja zespołu Encyklopedii Piłkarskiej Fuji Andrzeja Gowarzewskiego. Album „Puchar Polski” wydany został jako druga z czterech książek, na które jakiś czas temu umowę z Wydawnictwem GiA podpisał Polski Związek Piłki Nożnej. Po pozycji poświęconej reprezentacji, przyszedł czas na opracowanie o polskich rozgrywkach pucharowych. „Ujawniliśmy wręcz kuriozalne omyłki i błędy w prasowych zapisach, wykryliśmy mecze, jakich nie było (sic!), ale i takie, o jakich prasa nigdy nie napisała. Nie wspominając nawet o biograficznym opracowaniu wszystkich uczestników zwycięskich drużyn, od pierwszego występu każdej edycji, po przegranych w decydującym pojedynku, ale przecież finalistach!”, zapewniają twórcy, dodając: „Uwzględniamy wszystkie edycje PP od 1926 do 2018 włącznie, także cztery edycje z lat 1936-1939!”. Album, podobnie jak poprzednia część, został wydany bardzo efektownie: pełny kolor, duży format, mnóstwo zdjęć, 376 stron. Nic dziwnego, że detaliczna cena nie należy do najniższych – to 147 zł, choć na Sendsport.pl album można zamówić już za niecałe 118 zł
Kod ‘ksiazkisportowe’ działający do 15 grudnia 2018 r. (10% rabatu od ceny okładkowej) wprawdzie nie da na tę pozycję zniżki, ale może już znacznie obniżyć cenę innej publikacji Wydawnictwa GiA: 55. tomu Encyklopedii Piłkarskiej Fuji „Mistrzostwa Polski. Stulecie (5)”, która do sprzedaży też trafiła 11 października. Tę książkę z kodem rabatowym ‘ksiazkisportowe' na Sendsport.pl możecie mieć już za 53,10 zł, a więc taniej niż na stronie wydawcy. Jakby tego było mało, fani futbolu mogą spodziewać się powrotu słynnego „Rocznika”, który przed dwoma laty został zawieszony ze względu na brak wsparcia ze strony PZPN. Teraz, kiedy relacje między GiA a Związkiem zostały odbudowane, sztandarowa pozycja katowickiej firmy powraca na rynek. Stanie się to w grudniu, a najnowszy tom tej serii zawierać będzie podsumowanie aż trzech lat (2016-2018) w polskiej i światowej piłce nożnej. Nie pozostaje nic innego, jak zacierać ręce w oczekiwaniu na premierę!

piątek, 12 października 2018

Historia pewnego marzenia

To pierwsza i jak na razie jedyna książka w pełni opisująca Narodową Zimową Wyprawę na K2 z przełomu 2017 i 2018 roku. W pozycji „Wszystko za K2. Ostatni atak lodowych wojowników” Piotr Trybalski na blisko 600 stronach opisuje nie tylko to, dlaczego kolejna próba zdobycia szczytu spaliła na panewce, ale kreśli również szerokie tło i genezę marzenia, jakim jest dotarcie na K2 zimą. Marzenia, które powoli staje się obsesją Polaków.

Trybalski nie miał łatwego zadania – choć chciał wybrać się wraz z polską ekipą pod K2 i stamtąd naocznie śledzić wydarzenia mające miejsce w Karakorum, w ostatniej chwili jego wyjazd został zablokowany. Jak opisuje autor, stało się tak na wniosek jednego z uczestników wyprawy – Rafała Froni – który przy poparciu reszty ekipy przekonał decydentów, że kolejna osoba przyglądająca się działaniu zespołu może mieć na niego negatywny wpływ. Trybalski został więc w Polsce, ale całkiem sprawnie przyszło mu opisanie kolejnych dni spędzonych przez ekipę w oczekiwaniu na atak szczytowy. Pomógł mu w tym bez wątpienia rozwój technologii – wszak informacji prosto spod K2 przekazywanych przez Internet było naprawdę sporo. Autor rozmawiał również z członkami polskiego teamu nie tylko po ich powrocie, ale także wtedy, gdy byli jeszcze w bazie. Te zapisy wystarczyły, by dosyć dokładnie przybliżyć czytelnikowi przebieg Narodowej Wyprawy, odczucia himalaistów czy przyczyny decyzji kierownictwa. „Wszystko za K2” jest jednak książką zdecydowanie szerszą tematycznie. Autor cofa się do początków polskiej wspinaczki, próbując pokazać, skąd w ogóle wzięła się polska obsesja na punkcie zdobycia K2 zimą.

Sztuka wspinania
W swojej opowieści Trybalski cofa się bardzo głęboko. Jeden z pierwszych rozdziałów poświęcił bowiem taternikowi Adamowi Karpińskiemu, który w latach 20. próbował zorganizować wyprawę na Mount Everest, a także jako pierwszy namawiał do zdobycia K2. Niestety, jak dowiedzieć można się z lektury książki, w tamtych czasach jego pomysły nie mogły trafić na podatny grunt – raz z powodu traktowania wspinaczy jako szaleńców, dwa z powodu małego doświadczenia Polaków nawet w Alpach, a trzy z racji tego, że Himalaje „zarezerwowali” dla siebie Brytyjczycy. Na kolejnych stronach publikacji autor opisuje najważniejsze postaci i osiągnięcia polskiej wspinaczki, jak przedwojenne zdobycie Nanga Devi East, wyczyny Zawady, Kukuczki czy Kurtyki. Wszystko to ma swoją przyczynę – Trybalski próbuje unaocznić, skąd wzięła się determinacja biało-czerwonych wspinaczy do zdobywania najwyższych gór zimą. Działo się tak z prostego powodu – kiedy Brytyjczycy, Włosi i inne nacje mogły bez przeszkód atakować szczyty i zapisywać się w historii himalaizmu jako pierwsi zdobywcy, Polacy nie mieli takich możliwości. Z powodu ustroju, który panował w kraju, braku świadomości, że w ten sposób można dokonać czegoś wielkiego i kilku innych przyczyn. Kiedy wspinacze znad Wisły wreszcie pojawili się w Himalajach, najważniejsze góry były już zdobyte. Polacy musieli więc znaleźć swoją specjalizację, sprawić, że świat doceni ich starania. Stąd właśnie wzięły się wyprawy na ośmiotysięczniki zimą. Stąd właśnie obsesja zdobycia K2 podczas tej pory roku, czego nie dokonał jeszcze nikt na świecie.