Polski kibic musiał czekać aż do
8. tomu serii Daniela Grinberga i Adama Parczewskiego na pierwszy olimpijski
medal dla naszej reprezentacji w lekkoatletyce. I to od razu złoty. Niewielu
miłośników królowej sportu w Polsce wie coś więcej o rywalizacji na stadionie
olimpijskim w Amsterdamie. W wielu opracowaniach autorzy skupiają
się na pierwszym złocie Haliny Konopackiej, pomijając inne wydarzenia, a przecież
lekkoatletycznych emocji 94 lata temu nie brakowało.
Duet super autorów powraca z kolejną wybitną publikacją, której nie wolno
przegapić.
W tej fantastycznej książce
przybliżającej rywalizację lekkoatletyczną podczas IO autorzy przedzierają się
przez oficjalne raporty z zawodów, jak zwykle skupiając się na dementowaniu
plotek i legend, stawiając zdecydowanie na fakty. Czytelnik otrzymuje tylko
sprawdzone informacje. Wielu lekkoatletom, którzy uczestniczyli w rywalizacji
podczas 8. Letnich Igrzysk Olimpijskich, autorzy poświęcili króciutkie biogramy,
dzięki czemu wiemy, jak potoczyły się ich dalsze losy. Czy po
zakończeniu karier sportowych nadal byli narodowymi bohaterami, czy może
lekarzami, profesorami, trenerami, a nawet zbrodniarzami wojennymi? Tego wszystkiego
dowiemy się z 8. tomu.
Watykan przeciwny startom kobiet
Jak zwykle w „Igrzyskach
lekkoatletów” poznajemy najważniejsze wydarzenia z kraju i ze świata, które
miały miejsce w trakcie siódmej olimpiady. Oprócz tego, czytelnik może
zapoznać się z sylwetkami nowych członków MKOl, którzy w latach 1924-1927
zasilili szeregi tej coraz prężniej rozwijającej się organizacji. Tym razem
zabrakło w tym gronie Polaków. Autorzy zaproponowali nam też niezwykle ciekawy
rozdział o przygotowaniach do amsterdamskich igrzysk. Bardzo dużym problemem
był sprzeciw Watykanu wobec startu kobiet w konkurencjach lekkoatletycznych.
Duchowieństwo twierdziło, że jest to niemal równoznaczne z prostytucją, a
niektóre odłamy religijne porównywały tę sytuację wręcz do nadejścia Antychrysta. Jak widać, Kościół zawsze był zacofany, jeśli chodzi o wszelkie
zmiany w świecie, i jak zwykle życie wyśmiało teorie rzucane przez hierarchów
kościelnych. Dziś już nie słyszymy, aby papież mówił publicznie, że Anita
Włodarczyk czy Justyna Święty-Ersetic swoimi występami na stadionach budzą
zgorszenie, ale niestety Halina Konopacka była traktowana przez Kościół niemal
jak jawnogrzesznica.
W zdrowym ciele zdrowy duch
Daniel Grinberg i Antoni
Parczewski znakomicie opisali konkursy sztuki, w których rozdano medale po raz
ostatni w historii igrzysk olimpijskich. Laureatów wybrano w aż 13 kategoriach, a liczba dzieł przekroczyła tysiąc! Polska niewątpliwie osiągnęła duży
sukces za sprawą złotego medalu autorstwa Kazimierza Wierzyńskiego za tomik
poezji pod tytułem „Laur olimpijski”. Osoby, które w swojej hierarchii wysoko
stawiają kulturę, z całą pewnością będą usatysfakcjonowane, zwłaszcza że wiele
nazwisk przewijających się na kartach „Igrzysk olimpijskich” to wielcy artyści.