To nie jest kolejna zwykła biografia. To chyba jej największy atut,
gdyż następna książka opisująca krok po kroku karierę Cristiano Ronaldo byłaby
po prostu nudna. W publikacji „CR7. Maszyna” autorzy nie starali się na
szczęście odtworzyć przebiegu życia głównego bohatera, a wyjaśnić jego
piłkarski fenomen. Wyszła z tego całkiem niezła pozycja, z której można
dowiedzieć się wielu interesujących rzeczy.
„CR7. Maszyna” to trzecia książka
o portugalskim piłkarzu, która ukazała się w Polsce. Wcześniej, w 2012 roku,
czytelnicy mogli zapoznać się z dwiema biografiami tego zawodnika: „Ronaldo.
Obsesja doskonałości” Luci Caioliego wydaną przez SQN oraz niespełna 100-stronicową
książeczką autorstwa Barbary Bardadyn, która ukazała się w serii „Przeglądu
Sportowego” zatytułowanej „11 wspaniałych”. Przyznam szczerze – nie czytałem
tych publikacji. Sądząc jednak po docierających do mnie sygnałach, nie było to
dzieła wybitne, a raczej pozycje cieszące się popularnością ze względu na
nazwisko głównego bohatera. Właściciele wydawnictwa SQN przyznali zresztą w wywiadzie dla bloga, że biografia Cristiano Ronaldo była jednym z ich „koni
pociągowych” i rozeszła się w bardzo dużym nakładzie. Nie bez przyczyny firma z
Krakowa zdecydowała się pod koniec ubiegłego roku na drugie, uzupełnione
wydanie tej pozycji, a niemal dokładnie dwanaście miesięcy później wypuściła na
rynek nową książkę o CR7. Wizerunek Portugalczyka na okładce bez wątpienia
wpływa na zainteresowanie publikacjami na jego temat, ale na szczęście „CR7.
Maszyna” ma do zaoferowania coś więcej.
Tajemnica sukcesu CR7
Tym, co wyróżnia tę książkę na
tle poprzednich, jest z pewnością oryginalna koncepcja. Autorzy – Luis Miguel
Pereira i Juan Ignacio Gallardo – nie poszli na łatwiznę i nie postanowili
przedstawić wyłącznie kolejnych etapów życia Portugalczyka. „Cristiano Ronaldo
urodził się na Maderze, w wieku 12 lat trafił do szkółki piłkarskiej Sportingu
Lizbona i tak rozpoczęła się jego poważna kariera” – takich zdań na szczęście
nie znajdziemy w książce. Owszem, są tam informacje dotyczące przebiegu kariery
CR7, ale nie są one podane chronologicznie, a raczej przywoływane jako
przykłady pasujące do opisywanych zachowań piłkarza. W najnowszej książce
autorzy rozkładają bowiem postać Cristiano Ronaldo na czynniki pierwsze,
tłumacząc jego fenomen i wyjaśniając przyczyny nieprawdopodobnych wręcz
zdolności i umiejętności.
Pozycja „CR7. Maszyna” podzielona
została na pięć rozdziałów: „Siła fizyczna”, „Psychika”, „Profesjonalizm”, „Technika”
i „Wygląd”. W każdym z nich twórcy książki przyglądają się Portugalczykowi pod
jakimś kątem, co pozwala zrozumieć, że tajemnica jego sukcesu leży w ciągłym
doskonaleniu wszystkich tych elementów. Jak wyjaśniają autorzy, popierając
swoje tezy opinią lekarza związanego z Realem Madryt, nawet dbanie o wygląd ma
wpływ na fakt, że Cristiano Ronaldo jest tak skuteczny na boisku. Przekłada się
ono bowiem na jego dużą pewność siebie, a ta z kolei prowadzi do wydzielania
się w mózgu endorfin polepszających samopoczucie portugalskiego piłkarza i zmniejszających
wewnętrzny niepokój. To jedno z ciekawych spostrzeżeń popartych słowami
eksperta, których w całej książce nie brakuje. Właśnie one w największym
stopniu czynią z pozycji „CR7. Maszyna” interesującą lekturę.
Styl nie porywa
Jeśli bowiem chodzi o warstwę
narracyjną, z książką jest tak sobie. Nie jest to wybitne dzieło, która zapiera
dech w piersiach stylem, wyszukanymi porównaniami czy językową zabawą. To raczej
dziennikarskie rzemiosło, nad którym w dodatku można byłoby jeszcze popracować.
Choć w publikacji czytelnik znajdzie mnóstwo wypowiedzi osób związanych z
światem piłki nożnej (ale nie tylko) – trenerów, zawodników, fizjoterapeutów
czy lekarzy – część z ich słów nie wnosi do książki nic nowego. Autorzy cytują
na przykład Emilio Butregueno, który mówi: „w dzisiejszym futbolu bardzo ważna
jest siła fizyczna, jaką ma Cristiano. Uważam, że jest wspaniałym sportowcem”. Ogólnikowe
stwierdzenie, które mogłoby paść z ust pierwszego lepszego kibica napotkanego
na ulicy. Zapewne znalazło się w książce tylko dlatego, że wypowiedziała je
żywa legenda Realu Madryt. Nie wydaje mi się jednak, żeby było to wystarczające
uzasadnienie cytowania słów, które nie są ani szczególnie błyskotliwe, ani
odkrywcze.
Paradoksalnie w większości
przypadków najciekawsze są nie wypowiedzi znanych osobistości, jak sir Alex
Ferguson, Jose Mourinho czy Sergio Ramos, ale słowa osób drugiego planu –
prywatnej fizjoterapeutki Cristiano Ronaldo, które opowiada o jego mięśniach,
lekarzy, którzy z nim pracowali czy trenerów drużyn młodzieżowych Sportingu
Lizbona. To duży atut książki, gdyż autorom udało się dotrzeć do wielu ludzi,
którzy spotkali na swojej drodze Portugalczyka i mogą coś ciekawego i przede
wszystkim nowego powiedzieć o jego metodach treningowych i mentalności. Kolejna
wartość dodana to bez wątpienia wypowiedzi sportowców reprezentujących inne
dyscypliny. Usain Bolt mówi, że CR7 byłby świetnym sprinterem na pierwszych 50
m, Rafael Nadal podkreśla jego chęć zwyciężania, a prezydent Hiszpańskiej
Federacji Lekkoatletycznej zaznacza, że portugalski zawodnik świetnie
poradziłby sobie w skokach oraz na dystansie 400 m. Interesujące spostrzeżenia,
które udowadniają, że Cristiano Ronaldo to nie tylko wybitny piłkarz, ale także
prawdziwy atleta.
Operacja serca, maszyna NASA i dodatkowa kość
Skoro mowa o ciekawych wnioskach
płynących z książki, warto nieco rozszerzyć ten wątek. „CR7. Maszyna” jest
bowiem niezwykle bogata w zaskakujące fakty i wyniki badań pozwalające lepiej
zrozumieć fenomen Portugalczyka. Nie chciałbym zdradzać zbyt wiele, gdyż wtedy
czytanie książki mijałoby się z celem, ale kilka spostrzeżeń, które mnie zaskoczyły,
wymienię. Przede wszystkim ciekawe były fragmenty, w których Pereira i Gallardo
pisali o regeneracji Cristiano Ronaldo. Jak dowiadujemy się z książki, jedną z
podstawowych pomeczowych aktywności gracza Królewskich jest pływanie. Pozwala
mu ono rozluźnić mięśnie i wyczyścić umysł. Z tego też powodu portugalski
piłkarz wybudował w domu basen, z którego codziennie korzysta. Oprócz niego w
swojej posiadłości ma także… maszynę NASA, dzięki której może biegać w stanie
zmniejszonej grawitacji, nie obciążając tym samym stawów.
Jeszcze inne ciekawe informacje,
które znalazły się w książce, wiążą się z ciałem Cristiano Ronaldo. Abstrahując
od jego świetnie wyrzeźbionych mięśni, nad którymi pracował od momentu
dołączenia do Sportingu Lizbona, często wbrew zakazom trenerów, autorzy
docierają do zaskakujących informacji. Wyjątkową szybkość, skoczność i
wytrzymałość piłkarza tłumaczą afrykańskimi korzeniami (prababka ze strony ojca
urodziła się w Republice Zielonego Przylądka). W innym miejscu szeroko opisują
arytmię, z którą w młodości zmagał się Cristiano Ronaldo, co już na starcie omal nie zakończyło jego kariery. Dzięki operacji serca zawodnik mógł jednak
kontynuować treningi. Jeszcze inny fragment książki autorzy poświęcają na
opisanie „nadprogramowej” kości CR7, która znajduje się w jego prawej kostce.
To właśnie jej przemieszczenie powstałe w wyniku kopnięcia Diawary było
przyczyną przymusowego odpoczynku piłkarza w 2009 roku.
Nie tylko dla najmłodszych
Wymienione tutaj ciekawostki to
jedynie niewielka część informacji, które składają się na obraz piłkarskiego
fenomenu, jakim jest niewątpliwie Cristiano Ronaldo. W najnowszej książce o portugalskim
zawodniku czytelnik znajdzie także inne informacje na jego temat, dotyczące
chociażby przyczyn dużej pewności siebie, zdolności przywódczych, żywienia,
trenowania słynnych już rzutów wolnych czy szlifowania techniki, skuteczności
oraz doprowadzania do perfekcji strzałów głową. „CR7. Maszyna” nie jest
wprawdzie literackim majstersztykiem, ale dzięki zgromadzeniu niezwykle
interesujących informacji i zawarciu wypowiedzi wielu osób znających
Portugalczyka, książkę czyta się z dużą uwagą. Pozycja Luisa Miguela Pereiry i
Juana Ignacio Gallardo pozwala odkryć, gdzie leży tajemnica sukcesu najlepszego
obok Leo Messiego piłkarza świata, co jest jej niewątpliwą wartością. Nie jest
to kolejna biografia skierowana przede wszystkim do młodszych czytelników, ale
całkiem niezła publikacja, która może zainteresować także dorosłych czytelników
interesujących się futbolem.
CZYTAJ TAKŻE:
- Królewska historia [Recenzja książki Phila Balla "Real Madryt. Królewska historia"]
- Wojna światów [Recenzja książki Thibauda Leplata "FC Barcelona - Real Madryt. Wojna światów"]
- Ochy i achy pod adresem Mourinho [Recenzja książki Luisa Miguela Pereiry i Nuno Luza "Mourinho. Za kulisami zwycięstw"]
- Książkowi rekordziści, czyli o których sportowcach napisano najwięcej? [Artykuł]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz