Pośród sportowych biografii, które w ostatnim czasie zalewają rynek,
każda książka o oryginalnej tematyce jest na wagę złota. Taką pozycją jest bez
wątpienia „Bramkarz, czyli outsider” Jonathana Wilsona. Brytyjski dziennikarz
ciekawie opowiada w niej o „najbardziej tajemniczej figurze na boisku”, kreśląc
kilkadziesiąt portretów golkiperów, którzy w specyficzny sposób zaznaczyli
swoją obecność w historii futbolu.
Kiedy tylko dowiedziałem się, że
w Polsce ukaże się książka Jonathana Wilsona, od razu wiedziałem, że będzie to
publikacja godna uwagi. Gwarancją dobrej lektury było nazwisko autora –
dziennikarza piszącego dla „Financial Times”, „Guardiana”, „Sports Illustrated”,
„World Soccer”, magazynu „The Blizzard”, a także twórcy książkowych bestsellerów:
„Odwróconej piramidy” czy pozycji „Za Żelazną Kurtyną: Futbol w Europie
Wschodniej” (jeszcze nie ukazała się w Polsce). Wystarczającą rekomendacją był
także fakt, że Michał Okoński w wywiadzie dla bloga właśnie książkę
zatytułowaną w oryginale „The Outsider. A History of the Goalkeeper” wskazał
jako jedną z tych publikacji, których wydanie po polsku „dobrze by nam
wszystkim zrobiło”. Nie minęło osiem miesięcy i „Bramkarz, czyli outsider”
trafił do księgarni nad Wisłą dzięki Wydawnictwu Bukowy Las. Do teraz
zastanawiam się, czy wspomniany wywiad nie miał wpływu na pojawienie się w
Polsce tej pozycji, ale jeśli tak, mogę się tylko z tego cieszyć. Książka
Wilsona to bowiem wciągająca opowieść, choć trudno oprzeć się wrażeniu, że
najlepsze autor zostawił na sam koniec.
Kiedy narodził się bramkarz?
Mimo że w polskiej wersji tytułu
nie znalazło się słowo „historia”, jest ono niezwykle istotne w kontekście
pozycji „Bramkarz, czyli outsider”. Jest ona bowiem czymś w rodzaju podróży
przez futbolowe dzieje, którą autor odbywa, aby przybliżyć czytelnikowi
zmieniającą się rolę golkipera. Oczywiście zanim ta specyficzna pozycja uległa
jakimkolwiek przeobrażeniom, najpierw musiała się w ogóle w piłce pojawić. Wilson
na pierwszych stronach cofa się więc do lat 70. XIX w. i pisze, że to właśnie
wtedy „narodził się bramkarz”. Jego pojawienie się było wynikiem wprowadzenia
przez brytyjski Football Association „obowiązku formacji”. To pierwsza z zalet
książki – można z niej dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy o początkach
formacji bramkarskiej. Dziś większości kibiców wydaje się, że w obecnej formie
istniała ona niemal od zawsze, tymczasem autor zaznacza, że kiedy w 1863 roku
założono FA, co uważa się za początek piłki nożnej, tej pozycji jeszcze nie
było.