środa, 26 listopada 2014

Złote lata 70.

Pod koniec października do sprzedaży trafił czwarty tom serii Jana Goksińskiego poświęconej historii polskiej piłki klubowej. W książce "Klubowa polska piłka nożna. Lata 70." autor po raz kolejny w oryginalnej formie prezentuje przebieg futbolowych rozgrywek w Polsce, tym razem okres swoich badań zawężając do jednej dekady. Mimo że schemat najnowszego tomu podobny jest do poprzednich części, dzięki kilku nowinkom udało się jeszcze bardziej uatrakcyjnić jego treść.

O trzech pierwszych tomach serii Goksińskiego pisałem na blogu w lutym tego roku. Zwracałem przede wszystkim uwagę na fakt, że choć w książkach zapewne można znaleźć błędy, to warto docenić wysiłek autora. W przypadku najnowsze tomu należałoby powtórzyć to samo – ponad 500 stron dotyczących tym razem znacznie krótszego okresu, z mnóstwem tabel, zestawień i wykresów, prezentuje się imponująco. Jeśli dodać do tego fakt, że czwarty tom poświęcony został złotym latom 70., kiedy to sukcesy odnosiła reprezentacja Kazimierza Górskiego, a kibice w ligowych starciach mogli oglądać rywalizację między piłkarzami takimi jak Kazimierz Deyna, Włodzimierz Lubański, Grzegorz Lato czy Robert Gadocha, wychodzi interesująca pozycja traktująca o wspaniałych czasach, w której nie brakuje ciekawych spostrzeżeń.

Katowice górą
Zaczyna się, podobnie jak w poprzednich tomach, od analizy kolejnych sezonów w wykonaniu klubów poszczególnych województw. Choć w latach 70. doszło do zmiany administracyjnej, która spowodowała zwiększenie się ich liczby z 17 do 49, Goksiński w swoim opracowaniu postanowił pozostać do końca wierny wcześniejszemu podziałowi, funkcjonującemu do roku 1975. Pierwszym duży rozdział składa się więc z 17 części. Autor prezentuje w nich dokonania drużyn w kolejnych sezonach, rozpoczynając od klubów występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej (jeśli województwo miało tam reprezentantów), a kończąc na lidze wojewódzkiej (III lub IV w zależności od sezonu). Każdy klub występujący w pierwszej lidze doczekał się osobnego opisu dla każdego sezonu, natomiast dla niższych klas rozgrywkowych autor każdorazowo przygotował zbiorcze omówienie przebiegu rywalizacji.

Pierwsza analiza, która znalazła się w książce, wydaje się być najmniej oryginalna, choć ponownie posiada gratkę dla historyków sportu – meczową frekwencję podawaną przy większości drużyn występujących w wyższych ligach. Ta została zebrana i zestawiona w tabelach na końcu książki, co pozwala na jej porównanie, ale o części statystycznej później. Skoro bowiem mowa o przebiegu ligowej rywalizacji i występach poszczególnych klubów, warto zwrócić uwagę na dwie zmiany w porównaniu z wcześniejszymi tomami. W najnowszym wydawnictwie czytelnik w każdej tabeli znajdzie zdobycz punktową (w większości przypadków także bilans bramkowy), co w pierwszych tomach Goksińskiego nie było regułą. Wynika to oczywiście z tego, że znalezienie kompletnych wyników poszczególnych sezonów w okresie 1970-1980 jest możliwe, podczas gdy w przypadku wcześniejszych lat był z tym problem.

Autor tym razem zawarł więc w książce dokładne dane, a opis wzbogacił o nazwiska piłkarzy, które w tomach I-III pojawiały się sporadycznie lub wcale. To zdecydowanie uatrakcyjnia narrację, gdyż czytelnik może poznać zawodników, którzy w złotym okresie polskiego futbolu biegali po naszych boiskach i przypomnieć sobie na przykład, że przed przyjściem do Ruchu Chorzów Edward Lorens reprezentował barwy zespołu ROW Rybnik. Ta zmiana okazała się jak najbardziej pozytywna, bowiem książka zyskuje dodatkową wartość – nie jest już tylko gratką dla kibiców lubujących się w statystykach, ale przypadnie do gustu także fanom niekoniecznie szukającym w takich opracowaniach wyłącznie liczb i zestawień. Poczyniona analiza ponownie pozwala zauważyć kilka interesujących tendencji: najmocniejszym piłkarsko województwem w latach 70. okazało się województwo katowickie, przed rzeszowskim i wrocławskim, a spory spadek zaliczyły województwa krakowskie i poznańskie (wszystko w porównaniu z okresem 1946-1970). Ciekawe rzeczy, które pozwalają uzmysłowić sobie, jak wyglądał podział sił na piłkarskiej mapie Polski.

Historia szalikowców
Na kolejnych stronach książki „Klubowa polska piłka nożna. Lata 70.” jest równie ciekawie. Po analizie dotyczącej województw, która zajęła większą część publikacji (361 stron), autor postanowił przedstawić podział klubów na branże. Ta część znalazła się także w pierwszym tomie, ale w najnowszym autor ograniczył klasyfikację do pięciu kategorii: kluby cywilne, fabryczne, górnicze, milicyjne i wojskowe. To kolejna zmiana, którą zaliczyć trzeba na plus, gdyż wcześniejszy podział, w którym pod uwagę brane były jeszcze inne kryteria, mógł budzić wątpliwości. Ten sam klub można było bowiem zakwalifikować do różnych branż. Tym razem zostało to zrobione bardziej jednoznacznie. Z książki dowiadujemy się, że swoje znaczenie w latach 70. zwiększyły najbardziej kluby fabryczne i górnicze, kosztem cywilnych, które zanotowały spadek 13 punktów procentowych. Dalej także jest interesująco, gdyż na kilku stronach Jan Goksiński postanowił przedstawić historię polskich szalikowców. Autor pisze o prekursorach – kibicach ŁKS-u, Polonii Bytom, Legii Warszawa i Lechii Gdańsk, a za początek tego ruchu w Polsce przyjmuje rok 1971. Ta część opracowania to zdecydowanie coś dla tych, którzy od liczb i wykresów wolą narrację. Trzeba przyznać, że z tą w czwartym tomie jest zdecydowanie lepiej niż w poprzednich. Przynajmniej jeśli chodzi o ciekawość opisu, bo błędy językowe czy zwłaszcza interpunkcyjne zdarzają się w książce stosunkowo często.

Książkę kończy bogata część statystyczna, licząca ponad 100 stron. Tutaj ponownie trzeba pochwalić autora, bo wymyślił coś, na co nikt wcześniej nie wpadł, czyli postanowił stworzyć ranking piłkarzy każdej drużyny. To oczywiście niełatwe zadanie, ale Goksiński zdecydował się stworzyć takie zestawienia na podstawie klasyfikacji katowickiego „Sportu”, uzupełniając je jedenastką kolejki „Przeglądu Sportowego” oraz dodatkowymi punktami przyznawanymi za zdobyte bramki. W ten sposób autor stworzył zestawienie najlepszych piłkarzy każdego klubu I i II ligi w latach 70. Z tej części także można dowiedzieć się kilku ciekawych rzeczy – najlepszym zawodnikiem w Polsce okazał się Grzegorz Lato, w Górniku Zabrze triumfował Zygfryd Szołtysik, a w Widzewie Łódź o dziwo nie Zbigniew Boniek, a bramkarz Stefan Burzyński. Warto jednak zauważyć, że klasyfikacja została stworzona na podstawie sumy punktów, a nie średniej, więc jeśli jakiś zawodnik, jak na przykład Stanisław Oślizło, w latach 70. rozegrał zaledwie kilka sezonów, w rankingu znajdzie się automatycznie na niższym miejscu.

Lektura na długie jesienno-zimowe wieczory
Trzeba pamiętać, że wszystkie zestawienia w książce (poza ligowymi tabelami) zostały stworzone na podstawie własnych kryteriów autora, więc nie można traktować ich jako odzwierciedlenia faktycznego stanu rzeczy, a raczej jako ciekawy punkt spojrzenia na polski futbol lat 70. Część statystyczna zawiera jeszcze kilka interesujących zestawień, dotyczących chociażby frekwencji i wypełnienia stadionów. Te tabele i wykresy też można analizować do woli i zaobserwować kilka zastanawiających tendencji. Warto dodać, że do czwartego tomu dołączana jest także licząca 110 stron pozycja zatytułowana „Historia polskiej piłki nożnej. Sezon 1970/71”. Czytelnik znajdzie w niej bardzo dokładnie opisany i przedstawiony za pomocą wielu statystyk przebieg tytułowego sezonu w polskiej I i II lidze z kilkoma dodatkami. To publikacja na zachętę, bowiem kolejne, zdaniem autora mogące aspirować do miana uzupełnienia ukazującej się dopiero od 1991 roku Encyklopedii Piłkarskiej Fuji, mają być wydawane już jako osobne książki, jeśli tylko czytelnicy będą nimi zainteresowani.

Podsumowując, trzeba przyznać, że „Klubowa polska piłka nożna. Lata 70.” to kolejny interesujący tom stworzonej z pomysłem serii. Wprowadzone w najnowszej części zmiany wypadły zdecydowanie pozytywnie, co tylko zwiększa atrakcyjność książki przede wszystkim w warstwie narracyjnej. To statystyki wciąż pozostają jednak największą siłą cyklu, więc kolejne jego tomy powinny przypaść do gustu przede wszystkim kibicom lubiącym analizować zestawienia, tabele i wykresy. Jeśli ktoś nie ma większych obiekcji co do oryginalnej klasyfikacji zastosowanej przez Jana Goksińskiego, a historia polskiego futbolu to coś, co żywo go interesuje, z pewnością z najnowszym tomem jego serii spędzi wiele długich, jesienno-zimowych wieczorów. Danych do przeanalizowania i ciekawych wniosków do wyciągnięcia jest aż nadto!

CZYTAJ TAKŻE:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz