Pokazywanie postów oznaczonych etykietą david stern. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą david stern. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 23 stycznia 2014

"Dream Team"

Jeden zespół, jeden turniej, dwunastu wyjątkowych zawodników. „Dream Team” to drużyna niepowtarzalna, jednorazowa, sportowy fenomen, którego nie da się w żaden sposób skopiować. Historię koszykarskiej reprezentacji USA, która zagrała na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie, postanowił przedstawić Jack McCallum. Co z tego wyszło? Bardzo dobra książka, będąca lekturą obowiązkową każdego fana NBA.

Przed sięgnięciem po dzieło dziennikarza „Sport Illustrated” o „Dream Teamie” widziałem tyle, ile każdy przeciętny fan sportu. Nie należę do pokolenia, które śledziło rozgrywki NBA w Telewizji Polskiej. Nie pamiętam słynnych słów Włodzimierza Szaranowicza: „Hej, hej, tu NBA!”. W czasach, kiedy ten cytat elektryzował tysiące kibiców, ja nie miałem możliwości śledzenia popisów amerykańskich koszykarzy. Kiedy trwały Igrzyska Olimpijskie w 1992 roku, miałem niecałe półtora roku. Ale o „Dream Teamie” w końcu musiałem się dowiedzieć. Nie sposób interesować się sportem i nie znać drużyny, w której razem występowali Michael Jordan, Ervin ‘Magic’ Johnson, Scottie Pippen i Larry Bird. Przeczytałem swego czasu książkę „Szaleństwo w Barcelonie” Andrzeja Makowieckiego, korespondenta, który w Hiszpanii śledził rywalizację sportowców i później opisał jej kulisy. Z tej publikacji sporo dowiedziałem się o reprezentacji USA, która zdominowała olimpijski turniej koszykarski, ba, nawet całe igrzyska. Były to tak naprawdę jedynie szczątkowe informacje w porównaniu z tym, co w swoim dziele zawarł Jack McCallum.