poniedziałek, 23 września 2013
Mark Hodgkinson "Andy Murray. Niezwykła historia" [Wideo-recenzja KS#011]
sobota, 21 września 2013
czwartek, 19 września 2013
Andy Murray i spółka
„To nie jest kolejna zwykła biografia”. To zdanie świetnie
charakteryzuje książkę Marka Hodgkinsona „Andy Murray. Niezwykła historia”.
Pozycja o szkockim tenisiście to pełna anegdot i angielskiego humoru opowieść o
fascynującym świecie tenisa.
Mimo że książka poświęcona
została jednej postaci, swoją formą znacznie odbiega od tego, do czego
przyzwyczaili nas biografowie. Hodgkinson nie stara się chronologicznie
przedstawiać kolejnych etapów życia i kariery Andy’ego Murraya, a także pisać
tylko o tym, co związane jest wyłącznie z życiem Szkota. Historia Murraya
stanowi trzon opowieści, ale autor pozwala sobie na długie dygresje,
przybliżając czytelnikowi inne postaci tenisowego światka. Na początek dużo
miejsca poświęca matce bohatera książki – Judy, która miała ogromny wpływ na
fakt, że obaj jej synowie rozpoczęli trenowanie tenisa (brat Andy’ego – Jamie występuje
w grze podwójnej). Autor przybliża jej sylwetkę, jednocześnie przywołując przykłady
innych matek słynnych tenisistów i opisując ich relacje z synami. Hodgkinson
podobnie postępuje w innych przypadkach. Kiedy pisze o pieniądzach zarabianych
przez Murreya, porównuje jego dochody do zarobków Nadala, Djokovicia czy
Federera. Opisując zachowanie Szkota na korcie i licznie rzucane przekleństwa,
kontrastuje tę postawę z usposobieniem innych tenisistów w historii. Każdy
przedstawiany przez autora element życia Andy’ego stanowi dobrą okazję do
rozwinięcia tej kwestii i ukazania jej w szerszym kontekście. To nadaje książce
podwójnej wartości. Z jednej strony czytelnik dowiaduje się bowiem w ciekawej
formie o życiu Murraya, z drugiej czerpie pełnymi garściami wiedzę na temat
światowego tenisa. Ten atut wzmocniony jest anegdotami, które przywołuje autor.
Pozwalają one odbiorcy dowiedzieć się wielu ciekawych i często zabawnych rzeczy
(kto wcześniej słyszał, że Richard Krajick nazwał kiedyś tenisistki „leniwymi,
tłustymi świniami”, za co później przepraszał?).
środa, 18 września 2013
wtorek, 17 września 2013
Wspomnienia Prusa
„Wszystkie barwy siatkówki” Marcina Prusa to pierwsza w Polsce
autobiografia siatkarza. Aż trudno uwierzyć, że mimo ogromnej popularności tej
dyscypliny w naszym kraju, żaden zawodnik nie zdecydował się wcześniej na
podobny krok. Być może wkrótce koledzy z parkietu podążą śladem byłego
środkowego reprezentacji Polski, bo wyszła mu niezła książka.
Marcin Prus od początku swojej
kariery należał do zdecydowanie wyróżniających się siatkarzy. Jego niepokorny
charakter dawał o sobie znać już w czasach juniorskich, a później objawiał się
m.in. farbowaniem włosów na różne kolory. Niestety, jedna z barwniejszych
postaci polskiej siatkówki musiała przedwcześnie zakończyć przygodę ze sportem.
Kontuzje i liczne operacje sprawiły, że Prus zawiesił buty na kołku w wieku
zaledwie 25 lat. Pozostał jednak przy swojej ulubionej dyscyplinie sportu jako
reporter i komentator. Współpracował z TVP i Polsatem, a ostatnio rozpoczął
pracę w Radiu Park, dla którego komentuje mecze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
poniedziałek, 16 września 2013
Historia najtwardszej kobiety na świecie
Życie Chrissie Wellington nie jest kolejną banalną historią wielkiego
sportowca. Droga Brytyjki do czterech tytułów mistrzyni świata w triathlonowych
zawodach Ironman jest absolutnie wyjątkowa. Dzięki temu jej autobiografia „Bez
ograniczeń” to wciągająca lektura, która powinna zainteresować nie tylko fanów
sportu.
Tym, co Chrissie Wellington czyni
wyjątkową, jest fakt, że za profesjonalne trenowanie triathlonu wzięła się
dopiero w wieku 30 lat. W 2006 r. wygrała mistrzostwa świata amatorów, co
otworzyło jej drogę do dalszych sukcesów i przejścia na zawodowstwo. Od 2007 r.
trenowała już po okiem Bretta Suttona w drużynie TBB. W swoim pierwszym starcie
w mistrzostwach świata Ironman w miejscowości Kona (wyścig składający się z
blisko 4 km pływania, ok. 180 km trasy kolarskiej i biegu maratońskiego),
jeszcze jako zupełnie anonimowa zawodniczka zajęła wśród kobiet pierwsze
miejsce. Przez kolejne dwa lata powtarzała ten wyczyn, dopiero w 2010 r. udział
w zawodach uniemożliwiła jej choroba. Na trasę hawajskiego wyścigu Wellington
powróciła rok później, ponownie okazując się najlepsza wśród współzawodniczek i
zdobywając swój czwarty mistrzowski tytuł. W międzyczasie triumfowała w wielu
innych zawodach, a także kilkukrotnie ustanawiała rekordy świata w triathlonie
na dystansie Ironman. O zakończeniu czynnej kariery sportowej zadecydowała w grudniu
ubiegłego roku.
piątek, 13 września 2013
Futbolowe Łomianki
Wielu jest w Polsce pasjonatów, którzy na własną rękę starają się
dokumentować historię sportu. Choć ich praca nie zawsze jest doceniana, należy
im się ogromny szacunek, gdyż często za własne pieniądze wydają książki, które
stanowią niezwykle cenne źródło informacji o lokalnym sporcie. Jedną z takich
pozycji są „Futbolowe Łomianki. 80 lat sportu w Łomiankach 1933-2013”
Przemysława Popka.
Autor książki jest założycielem stowarzyszenia i redaktorem naczelnym portalu Sportowa Historia.PL. Za cel obrał sobie upamiętnianie ważnych faktów historycznych dotyczących polskiego sportu. Właśnie taki cel przyświecał mu przy pisaniu książki o piłce nożnej w jego rodzinnych Łomiankach, o czym mówi w wywiadzie udzielonym dla mojego bloga. Jego pierwsze dzieło jest owocem blisko dwuletnich prac.
środa, 11 września 2013
"Pamięć bywa ulotna" - wywiad z Przemysławem Popkiem
Jest założycielem Stowarzyszenia Sportowa Historia.PL, a także redaktorem naczelnym portalu o tej samej nazwie. Celem ich działalności jest ochrona ważnych faktów historycznych dotyczących sportu. Dlatego też Przemysław Popek (na zdjęciu), bo o nim mowa, zdecydował się napisać książkę o sporcie w swoich rodzinnych Łomiankach. Niedawno pojawił się owoc jego pracy - pozycja zatytułowana "Futbolowe Łomianki. 80 lat sportu w Łomiankach 1933-2013". Zapraszam do przeczytania wywiadu z jej autorem.
- Napisanie książki o sporcie
w rodzinnych Łomiankach było jednym z Twoich marzeń?
I tak, i nie. Napisanie książki
było moim marzeniem, niekoniecznie o Łomiankach, ale w ogóle. A że stało się tak, że napisałem o rodzinnym mieście, to tym bardziej czuje z tego radość.
- Kiedy rozpocząłeś prace nad książką?
Pomysł pojawił się jakieś dwa
lata temu, prace ruszyły pół roku później. Trwało to trochę długo, a było głównie
związane z tym, że osoby, które posiadały jakieś informacje, nie zawsze miały
czas na spotkanie. Przez co wszystko się przeciągało.
wtorek, 10 września 2013
Dola trenera piłkarskiego
„Straszliwie sam. Mój dziennik” to jedna z najbardziej wyczekiwanych
przez kibiców książek tego roku. Dzieło Raymonda Domenecha we Francji zostało
bestsellerem, sprzedając się w nakładzie ponad 100 tys. egzemplarzy. Jednak nie
tylko to przemawia za tym, żeby sięgnąć po lekturę pozycji napisanej przez
francuskiego szkoleniowca.
Na wstępie warto odnotować, że
książka nie jest po prostu kopią dziennika Domenecha w takiej formie, w jakiej
prowadził go podczas swojej przygody z reprezentacją Francji w latach 2004-2010.
Jak zaznacza sam autor, zawierał w nim różne przemyślenia, dotyczące nawet
ostatnio przeczytanej książki, co nie byłoby zbyt ciekawe dla czytelnika, dlatego
zdecydował się na inny zabieg. „Straszliwie sam. Mój dziennik” jest pozycją
napisaną już po Mistrzostwach Świata w RPA na podstawie notatek szkoleniowca.
Owszem, fragmenty dziennika są w niej cytowane w oryginalnej wersji (usunięte
zostały ewentualnie jedynie wulgaryzmy), jednak w porównaniu z resztą treści
jest ich tak naprawdę niewiele. To nie oznacza, że książka traci na wartości.
Wręcz przeciwnie. Dzięki takiej formie autor prezentuje kolejne wydarzenia w
kontekście tego, co stało się później, na bieżąco komentuje także swoje dawne
zapiski. Dzięki temu widać wyraźnie, że z biegiem czasu zupełnie inaczej patrzy
na atmosferę wokół niego i drużyny.
Subskrybuj:
Posty (Atom)