Jest założycielem Stowarzyszenia Sportowa Historia.PL, a także redaktorem naczelnym portalu o tej samej nazwie. Celem ich działalności jest ochrona ważnych faktów historycznych dotyczących sportu. Dlatego też Przemysław Popek (na zdjęciu), bo o nim mowa, zdecydował się napisać książkę o sporcie w swoich rodzinnych Łomiankach. Niedawno pojawił się owoc jego pracy - pozycja zatytułowana "Futbolowe Łomianki. 80 lat sportu w Łomiankach 1933-2013". Zapraszam do przeczytania wywiadu z jej autorem.
- Napisanie książki o sporcie
w rodzinnych Łomiankach było jednym z Twoich marzeń?
I tak, i nie. Napisanie książki
było moim marzeniem, niekoniecznie o Łomiankach, ale w ogóle. A że stało się tak, że napisałem o rodzinnym mieście, to tym bardziej czuje z tego radość.
- Kiedy rozpocząłeś prace nad książką?
Pomysł pojawił się jakieś dwa
lata temu, prace ruszyły pół roku później. Trwało to trochę długo, a było głównie
związane z tym, że osoby, które posiadały jakieś informacje, nie zawsze miały
czas na spotkanie. Przez co wszystko się przeciągało.
- Planowałeś wydanie tej
pozycji właśnie na 80-lecie sportu w tej miejscowości czy ta data zbiegła się z
ukończeniem prac?
Przypuszczam, że dla wielu może
być to zaskoczeniem, ale nie planowałem tego. Pierwotnie książka miała zawierać
wyłącznie informacje dotyczące Klubu Sportowego Łomianki i miała zostać wydana
z okazji dwudziestolecia drużyny. Jednak wraz z rozwojem prac uznałem, że
publikacja będzie ciekawsza, jeżeli opiszę również dzieje pozostałych klubów. A że obie te daty - 80-lecie powstania pierwszego klubu i 20-lecie KS Łomianki
zbiegają się ze sobą, to postanowiłem połączyć oba te jubileusze.
- Nie byłoby tego dzieła,
gdyby nie pomoc osób takich jak Krzysztof Kruszewski czy Robert Gawkowski,
którzy udostępnili własne archiwa. Co takiego się w nich znajdowało?
Nie da się ukryć, że gdyby nie
wsparcie kilku osób, książka nigdy by nie powstała albo zawierałaby
zdecydowanie mniej informacji. Jeżeli chodzi o dra Roberta Gawkowskiego, to
udostępnił on biuletyny Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej, które posiada w swoich prywatnych zbiorach.
Znajdowały się w nich informacje dotyczące wstąpienia ŁKS Łomianki w
struktury związku. Zaś Pana Krzysztofa Kruszewskiego z pewnością można nazwa
nadwornym kronikarzem KS Łomianki. Gdyby nie jego pomoc, z pewnością już teraz
nie udałoby się odtworzyć wielu składów tej drużyny. Przypomnę tylko, że historia
żółto-czarnych to zaledwie ostatnie 20 lat. Warto notować pewne rzeczy, pamięć
bywa ulotna.
- We wstępie wspomniałeś, że
znalazły się osoby, które nie wierzyły w powstanie tej książki. Mógłbyś
przybliżyć, kim były?
Myślę, że nie chodzi o to, by
wymieniać je teraz z nazwiska. Według mnie to takie nasze polskie piekiełko
sprawia, że zamiast mobilizować, ludzie zniechęcają innych do działania. Coś
na zasadzie: „I spraw Panie Boże, żeby Nowakowa spod dwójki nie miała lepiej ode
mnie. Amen.”.
- W jaki sposób te osoby zniechęcały Cię do pisania?
Większość twierdziła, że nic
ciekawego nie znajdę, że oprócz obecnego Klubu Sportowego w Łomiankach nic nie
było. Tymczasem jak na złość odkrywałem nowe informacje.
- Było w tych informacjach coś, co Cię zaskoczyło?
Tak, przede wszystkim liczba klubów, jakie istniały w Łomiankach przed 1993 rokiem. O ile dla większości mieszkańców tych okolic historia KS Łomianki jest mniej lub bardziej znana, o tyle przeszłość innych klubów już nie.
- Często zdarza się, że kluby
i instytucje, o których piszą dokumentaliści czy historycy sportu, niezbyt
obchodzi powstawanie tego typu publikacji. Autorzy nie mogą liczyć na ich
przychylność czy pomoc. Jak było w Twoim przypadku?
Generalnie Klub Sportowy Łomianki
nie dysponował żadnymi archiwalnymi materiałami. Mogłem natomiast liczyć na
kontakty do osób, które posiadały jakąś wiedzę, a to duża pomoc.
- Jaki cel przyświecał Ci
podczas pracy nad książką?
Chęć udowodnienia, że można
napisać ciekawą książkę o sporcie w Łomiankach, ale także upamiętnienie pionierów
łomiankowskiego sportu.
- Z jakimi opiniami na temat
książki spotkałeś się do tej pory?
Głównie są to opinie pozytywne i
są to przeważnie recenzje historyków sportu, co jest dla mnie tym bardziej
ważne. Są oczywiście i głosy negatywne, dotyczą one małej liczby zdjęć.
Niestety, dziś niewiele się zachowało, a w książce znalazło się to, co z trudem
zdobyłem.
- Twoje dzieło jest pierwszą
pozycją opisującą sport w Łomiankach?
Tak, dotychczas ukazywały się
książki poświęcone historii Łomianek, ale w żadnej z nich nie opisano dziejów
sportu.
- Można więc powiedzieć, że Twoja książka to unikat, gratka dla miłośników podobnych pozycji? W ilu egzemplarzach się ukazała?
Książka ukazała się w 400 egzemplarzach. Uznałem, że lepiej zrobić dodruk, tym bardziej, że wszystko sfinansowałem z prywatnych środków.
- W ostatnim czasie o
Łomiankach było dosyć głośno, jednak nie z powodu Twojej publikacji, ale
zamieszek podczas meczu z Polonią Warszawa. Cała ta sytuacja miała jakieś
przełożenie na zainteresowanie książką?
Nie i raczej mieć nie mogła.
Media mainstreamowe nie są zainteresowane tematem mojej książki, bo to żadna
sensacja. Czy w którejś z relacji mówiono o wyniku spotkania do 36. minuty
albo strzelcach bramek? Oglądając niektóre relacje można sądzić, że meczu w ogóle
nie było...
- "Nieważne co mówią,
byleby mówili". Zgodzisz się z tym stwierdzeniem w kontekście ostatnich
wydarzeń? Zainteresowanie mediów Łomiankami przyniosło więcej korzyści czy
zaszkodziło wizerunkowi miejscowości?
Ani nie przyniosło korzyści, ani
nie zaszkodziło. Przeciętny Kowalski już nie pamięta o meczu w Łomiankach.
Media żyją dziś czym innym, czas szybko płynie. Jako miłośnik historii sportu
z pewnością zapamiętam ten mecz. Być może za 50 lat będę mógł gdzieś wspomnieć
o pierwszym ligowym meczu nowej Polonii.
- "Futbolowe
Łomianki" to pozycja wydana przez Stowarzyszenie Sportowa Historia.PL,
którego jesteś założycielem. Możesz przybliżyć, jaki jest cel stowarzyszenia,
kiedy powstało i czym się zajmuje?
Stowarzyszenie
Sportowa Historia.PL powstało w 2011 roku w celu ochrony ważnych faktów
dotyczących historii polskiego sportu. Swoje cele realizuje głównie przez
portal internetowy, ale także poprzez włączanie się w różnego rodzaju
inicjatywy.
- Uważasz, że historia sportu to temat zbyt rzadko poruszany jest przez inne media?
Zdecydowanie tak, chociaż widać
duże zmiany. Obecnie na rynku niczym „grzyby po deszczu” pojawiają się magazyny
poświęcone historii. W poszukiwaniu nowych tematów sięgają one również do
przeszłości sportu.
- Masz jakieś plany związane
z poszerzeniem działalności stowarzyszenia i portalu?
Tak, pomysłów jest wiele, ale
niestety doba ma tylko 24 godziny. Przede wszystkim chciałbym nawiązać
współpracę z różnymi organizacjami. Rozmawiamy z klubami i związkami
sportowymi, które mogłyby poprzeć naszą inicjatywę. Wszystko wskazuje na to, że
wkrótce jednym z partnerów stowarzyszenia zostanie warszawskie liceum. Planów i
pomysłów jest wiele, a co z tego wyjdzie, czas pokaże.
- W najbliższym czasie
można spodziewać się kolejnych publikacji książkowych wydanych przez
Stowarzyszenie Sportowa Historia.PL?
Wydawanie różnych publikacji jest
jedną z form realizacji naszych celów. Nie da się ukryć, że po ukazaniu się
książki „Futbolowe Łomianki 80 lat sportu w Łomiankach 1933-2013” otrzymaliśmy
propozycje na wydanie książek, ale póki co są to tylko propozycje.
- Sam zamierzasz jeszcze
sięgnąć po pióro i napisać kolejną pozycję?
Z pewnością tak. Napisanie
własnej książki to wielka satysfakcja.
- Jakim temat
chciałbyś się teraz zająć?
Mam kilka pomysłów, ale zdradzać
ich nie zamierzam. Otrzymałem nawet propozycje napisania książki z jednym z
dziennikarzy sportowych. Jeżeli pojawią się jakieś konkrety, będę informował na
bieżąco.
Czekam zatem na informacje i dziękuję za rozmowę.
...
Książkę Przemysława Popka "Futbolowe Łomianki. 80 lat sportu w Łomiankach 1933-2013" można zakupić na aukcji w serwisie Allegro i w Księgarni Kibica Sendsport, do czego zachęcam!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz