Są takie książki, przez które brnie się z przyjemnością, są też takie, których
czytanie chce się jak najszybciej zakończyć. Ku własnemu zdziwieniu
„Porozmawiajmy o futbolu”, czyli wywiad-rzekę z Michelem Platinim, muszę
niestety zaliczyć do tej drugiej kategorii. Mimo kilku ciekawych fragmentów,
publikacja nie rzuciła mnie na kolana. Nie jest to zdecydowanie lektura, która
każdemu kibicowi przypadnie do gustu.
Nie do końca potrafię znaleźć
odpowiedź na pytanie, z czego to wynikało, ale już dawno nie było książki, przy
której tak się męczyłem. Mówiąc szczerze, kilkukrotnie nosiłem się z zamiarem
odłożenia jej na bok. Jedynie chęć napisania rzetelnej recenzji zmusiła mnie do
tego, żebym dobrnął do ostatniej kartki liczącego 296 stron dzieła. Lekturę
zaczynałem z dużymi nadziejami, bo też książka zapowiadała się niezwykle
interesująco. Oto Gerard Ernault, dziennikarz związany z tak szanowanymi
tytułami jak „L’Equipe” i „France Football”, a także wieloletni przewodniczący
międzynarodowego jury Złotej Piłki FIFA, prowadzi rozmowę z prezydentem UEFA,
Michelem Platinim. Pomyślałem, że może wyjść z tego całkiem interesujący
wywiad, po części poświęcony karierze francuskiego piłkarza, a po części jego
spojrzeniu na futbol. Okazało się jednak, że książka w całości dotyczy
piłkarskiej wizji Platiniego, co niestety, przynajmniej w mojej ocenie, ją
zabiło. Zabrakło równowagi, zróżnicowania, było natomiast bardzo monotonnie, co
na dłuższą metę stało trudne do przełknięcia.
Miłe złego początki
Zaczyna się całkiem obiecująco.
Najpierw Ernault we wstępie wyjaśnia motywy stworzenia książki (która
początkowo książką być nie miała), okrasza to kilkoma wątkami
autobiograficznymi i wyjaśnia, jak doszło do jego pierwszego spotkania z
Platinim. Po kilkunastu stronach rozpoczyna się wywiad (wiele mówiącym tytułem
pierwszej części: „Witajcie w Platinilandzie”) i na kolejnych stronach, już do
ostatnich kartek, prezydent UEFA przedstawia swój ogląd piłkarskiej
rzeczywistości. W zasadzie nie czyni tego tylko on, bo też, co jest
charakterystyczną cechą wywiadów-rzek, sporo dodaje od siebie rozmawiający
dziennikarz. On także przedstawia swój punkt widzenia na tematy rozmów, często
prowokuje pytaniami Platiniego czy umyślnie się z nim sprzecza, aby ten musiał
dobrze uargumentować swoje stanowisko. Sposób rozmowy jest bez zarzutu, jednak
treść sprawia, że z każdą kolejną stroną można odnieść wrażenie, że to nie
wymiana zdań dwóch panów mających dużą futbolową wiedzę i doświadczenie, a
zwykłe piłkarskie filozofowanie.