Barcelona i Real, Real i Barcelona. Rywalizacja między tymi klubami
trwa od wielu lat, za każdym razem elektryzując miliony fanów na całym świecie.
Przed rokiem historię oraz przebieg tej „Wojny światów” postanowił opisać
francuski dziennikarz Thibaud Leplat. Trzeba przyznać, że wyszła mu świetna
książka, która w sposób niezwykle ciekawy opowiada o dziejach ponad stuletnich już
starć obu klubów.
Od dwóch miesięcy, za sprawą
Wydawnictwa Amber, z pozycją hiszpańskiego korespondenta m.in. „Le Parisien”,
Canal+ oraz Eurosportu mogą zapoznać się fani w Polsce. Trzeba przyznać, że na
tle niemrawych często biografii piłkarzy FC Barcelony i Realu Madryt książka
zatytułowana „Wojna światów” zdecydowanie się wyróżnia. Nawet jeśli ktoś
nieszczególnie pasjonuje się hiszpańską piłką, preferując włoskie catenaccio
lub wyżej ceniąc angielską Premier League, po dzieło Leplata po prostu powinien
sięgnąć. Jest to bowiem bardzo dobrze napisana sportowa publikacja, która
wyjaśnia historyczny, polityczny i społeczny kontekst odwiecznej rywalizacji
między "Królewskimi" i "Blaugraną". To jedna z tych pozycji, które każdy fan
futbolu przeczyta z dużą przyjemnością.
Pisarski kunszt Leplata
Autor książki nie jest
nudziarzem. To stwierdzam z pełną stanowczością, gdyż w „Wojnie światów”
właściwie brak słabszych momentów. Czasem zdarza się, że choć publikacja
napisana jest bardzo dobrze, od czasu do czasu wywołuje u czytelnika znużenie.
Zdarza się jakiś zbyt daleko rozwinięty wątek, za długi opis bądź inny
fragment, który zwyczajnie nudzi. U Thibauda Leplata tego nie ma – całą książkę
od pierwszej do ostatniej strony czyta się z dużą uwagą i trudno nawet
zorientować się, kiedy pochłania się kolejne rozdziały. Podkreślić trzeba więc
dwie kwestie: z jednej strony ciekawy sposób ujęcia tematu, który zresztą już
sam w sobie jest niezwykle interesujący oraz pisarski kunszt autora. Ten drugi
aspekt był kluczem do sukcesu książki, gdyż dzięki niemu „Wojna światów” jest
czymś więcej niż kolejnym reporterskim dziełem dziennikarza sportowego.