Mimo że motywy sportowe pojawiają się w kinie w zasadzie od początku
jego istnienia, niewiele jest książkowych opracowań poświęconych tej
tematyce. „Sport w polskim kinie 1944-1989” Dominika Wierskiego, jako jedna z
pierwszych tego typu publikacji w Polsce, jest więc niezwykle cenną pozycją. Wrażenie
robi nie tylko jej wieloaspektowość, ale też przystępny jak na rozprawę naukową
język, dzięki któremu książka ma szansę trafić do szerszego grona czytelników.
Kiedy dowiedziałem się, że nakładem
Wydawnictwa Naukowego Katedra ukaże się „Sport w polskim kinie 1944-1989”,
wiedziałem, iż muszę sięgnąć po tę publikację. Po pierwsze dlatego, że lubię
książki poruszające oryginalne tematy, opisujące niezbadane dotychczas obszary
związane ze sportem, a po drugie dlatego, że mam słabość do PRL-u. Lubię czytać
o tym, co działo się w tamtych czasach, dlatego pozycja poświęcona sportowym
motywom w polskim kinie tamtego okresu wydała mi się niezwykle ciekawa. Tak
rzeczywiście jest, bo po przeczytaniu dzieła Dominika Wierskiego z całą
pewnością mogę stwierdzić, że spełniło ono moje oczekiwania. Dowiedziałem się
kilku interesujących rzeczy i poznałem mnóstwo filmów, o których istnieniu
pewnie nie miałbym pojęcia, gdyby nie ta lektura. Dzięki dobrodziejstwu, jakim
jest Internet, będę mógł teraz zapoznać się przynajmniej z częścią z nich. Nie
ukrywam, że książka mocno poszerzyła moją wiedzę w tej materii, co już na
wstępie można zaliczyć do jednego z jej głównych atutów.
Kino i sport
Dominik Wierski ma ogromną wiedzę
nie tylko o filmie, ale także historii sportu. Można to wyczuć w trakcie czytania
jego książki. Autor podchodzi do tematu wieloaspektowo, dodatkowo wskazując we
wstępie na kilka tropów, które można jeszcze podjąć i rozwinąć. Twórca pozycji „Sport
w polskim kinie...” zostawia je innym badaczom, ale trudno oprzeć się
wrażeniu, że gdyby starczyło miejsca i czasu, sam z chęcią podjąłby się ich
opisania. Bez poruszania niektórych kwestii jego dzieło i tak jest już jednak
bardzo obszerne i kompleksowe (liczy ponad 500 stron), a o pasji, z jaką autor
podchodzi do tematyki, najlepiej świadczy fakt, że w przypisach zawiera wiele
dodatkowych, interesujących informacji. Dzięki temu jego dzieło staje się
cennym źródłem wiedzy przede wszystkim na temat kina, ale można znaleźć w nim
także wiele wątków stricte sportowych, co zwiększa jego atrakcyjność.