1 listopada 2017 roku miną dokładnie cztery lata, odkąd Adam Nawałka
oficjalnie przejął reprezentację Polski. W tym czasie selekcjoner zdążył już
dwa razy wywalczyć awans na mistrzowskie turnieje: Euro 2016 i przyszłoroczny mundial
w Rosji. Kadra narodowa znów stała się dumą wszystkich kibiców, więc nic dziwnego,
że powstało wiele publikacji na jej temat. Oto subiektywny ranking dziesięciu
najlepszych książek zawierających wątki związane z reprezentacją Nawałki.
10. Tomasz Leśniak, Janusz
Basałaj „Biało-czerwoni na talerzu” (Ringier Axel Springer Polska, 2016)
Zestawienie otwiera książka
będąca wydawniczą ciekawostką. „Biało-czerwoni na talerzu” pokazują, na jak
wielkiej fali popularności znajdują się obecni reprezentanci. Skoro ktoś doszedł
do wniosku, że kibiców mogą interesować kulinarne gusta Lewandowskiego,
Krychowiaka czy Szczęsnego, oznacza to, że w Polsce zapanowało istne szaleństwo
na punkcie biało-czerwonych. Tak w rzeczy samej było przed Euro 2016, kiedy
półki w księgarniach uginały się od lektur na temat futbolu i reprezentacji.
Dziesiąte miejsce tego zestawienia dla najdziwniejszej, a zarazem najoryginalniejszej z nich,
dzięki której czytelnik może dowiedzieć się na przykład, że Maciej Rybus w dniu
meczu najczęściej jada bulion i gotowanego kurczaka z makaronem. W książce nie
brakuje ciekawych przepisów jej głównego autora – Tomasz Leśniaka, szefa kuchni
reprezentacji – który wyjaśnia, jak przygotować bezglutenową pizzę lub rosół
regeneracyjny. To prawie tak dobre jak słynne już zupki Knorr wybrańców Engela
sprzed 15 lat. Z tą różnicą, że zawodnicy Nawałki nie okazali się na szczęście
piłkarzami do zupy.
We wspomnieniach spisanych przed
ponad dwoma laty przez Błaszczykowskiego znajdziemy jeden ciekawy wątek
związany z Adamem Nawałką. Książka ukazała się w czerwcu 2015 roku, a więc była
pisana w trudnym dla piłkarza momencie. Nie dość, że walczył wtedy o powrót do
gry po kontuzjach, które wykluczyły go na dłuższy czas, to niezwykle świeża
była zadra po odebraniu mu przez nowego selekcjonera kapitańskiej opaski w
reprezentacji. Nic dziwnego, że w autobiografii Błaszczykowski obszedł się z
Nawałką dosyć szorstko, a wtórowała mu w tym współautorka, Małgorzata
Domagalik, próbując udowodnić, że przekazanie funkcji kapitana Robertowi
Lewandowskiemu było błędem. Po raz kolejny okazało się jednak, że los bywa
przewrotny. Kuba tuż po ukazaniu się książki powrócił do kadry, walnie
przyczynił się do zwycięstwa z Gruzją w eliminacjach, a na Euro 2016 był już
jednym z najlepszych zawodników w biało-czerwonej drużynie. Być może więc
autobiografia Błaszczykowskiego była potrzebna – zawodnik dał upust negatywnym
emocjom, a selekcjoner pokazał, że nie będzie unosił się honorem, jeśli może na
tym ucierpieć dobro drużyny. Dziś nikt nie wyobraża sobie zespołu narodowego
bez Kuby, a sam zawodnik poczuł, że dla Nawałki liczy się tylko jedno – to co
zawodnik prezentuje na boisku.