Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eseje o sporcie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą eseje o sporcie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 11 maja 2014

Krzysztof Szujecki: „Liczę, że moja książka przypomni byłym sportowcom piękne lata ich młodości” [Wywiad]

Pod koniec maja nakładem Wydawnictwa Bellona do księgarni trafi książka Krzysztofa Szujeckiego „Życie sportowe w PRL”. Tego autora czytelnicy bloga mogli bliżej poznać przed niespełna rokiem, kiedy na blogu pojawił się ten wywiad. Zbliżająca się premiera kolejnej publikacji to dobra okazja do tego, aby ponownie zadać młodemu twórcy kilka pytań dotyczących jego najnowszego dzieła i planów na przyszłość.

- Ostatnio rozmawialiśmy jakieś jedenaście miesięcy temu. Wtedy zabierałeś się dopiero za pisanie książki "Życie sportowe w PRL". Ile dokładnie trwały prace nad Twoją najnowszą pozycją?

Rzeczywiście, wtedy gotowy był jedynie konspekt książki. Zaawansowane prace rozpocząłem w lipcu 2013 roku i trwały one do końca listopada, kiedy wysłałem do wydawnictwa praktycznie gotowy materiał.

- Pisanie książki zajęło Ci więc pięć miesięcy. To chyba niezbyt dużo jak na taki temat, nie uważasz?

Tak, czas pisania był raczej krótki, szczególnie biorąc pod uwagę przekrojowy temat, ale muszę zaznaczyć, że zgromadziłem już wcześniej większość materiałów niezbędnych do powstania książki. Istotne było też uprzednie wybranie zagadnień, które zamierzałem poruszyć i jak najciekawiej zaprezentować czytelnikom.

- Twoja poprzednia książka, "Życie sportowe w II Rzeczypospolitej", liczyła 270 stron. Najnowsza będzie obszerniejsza? Opisujesz okres ponad dwukrotnie dłuższy.

W pierwotnej koncepcji książka miała być około półtora raza dłuższa od „Życia sportowego w II Rzeczypospolitej”, co podyktowane było okresem trwania PRL-u. Ostatecznie jednak - ze względu na sugestię wydawcy - musiałem napisać tekst, który nie będzie dłuższy od poprzedniego. Nie wiem dokładnie, ile miejsca zajął ostatecznie materiał ilustracyjny, gdyż ostatnie zdjęcia przesłałem tuż przed oddaniem książki do druku, ale na pewno „Życie sportowe w PRL” będzie miało podobną liczbę stron, co moja poprzednia publikacja. Mam jednak nadzieję, że udało mi się zamieścić większość godnych uwagi historii z lat 1944-1989.