czwartek, 10 marca 2016

Książki Sportowe na YouTube. Reaktywacja

Jakiś czas temu usłyszałem od mądrej osoby, że wideo jest przyszłością mediów. Skoro tak, postanowiłem zrobić coś, by niniejszy blog podążał z duchem czasu. Mianowicie reaktywowałem konto na YouTube. Mam nadzieję, że zapału i czasu starczy na dłużej, niż za pierwszym razem...

Jeśli śledzicie fanpejdż na Facebooku, zapewne dotarliście już do zajawki nowej odsłony kanału Książki Sportowe. Tym razem w roli głównej ja, książki mogą być co najwyżej wyróżnione za rolę drugoplanową. Dla tych, którzy nie widzieli, zapowiedź, będąca jednocześnie intrem, prezentuje się tak:


Jak zapewne się domyślacie, zwiastun "nowego" zapowiada coś świeżego, czego do tej pory na kanale nie było. I faktycznie tak będzie, mam sporo pomysłów, ale ile uda się z nich zrealizować? Zobaczymy. Na razie łapcie pierwszy odcinek "Podsumowania tygodnia", które, mam nadzieję, stanie się stałym pasmem:


No i oczywiście gorąco zachęcam do subskrybowania kanału, bo w ten sposób wszystkie nowe odcinki trafią do Was w pierwszej kolejności.

P.S.
Nie zapomnijcie napisać w komentarzu, co sądzicie o nowej formule i pierwszym odcinku! ;)

16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Nie wiem, o którą informację chodzi, ale cieszę się, że cenna. ;)

      Usuń
  2. Też mi się wydaje, że taka forma to jedna z przyszłości mediów. Pisanie powoli "odchodzi do lamusa", jak to się mówi :) Jak tylko wrócę do domu, to obejrzę odcinek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, aczkolwiek nie chciałbym zaniedbywać bloga kosztem YouTube. Może uda się pogodzić jedno i drugie. ;)

      Usuń
  3. Wolałem kiedy tłem była Twoja biblioteka - jak będziesz przynudzał (taki żarcik), to przynajmniej będzie można obejrzeć co tam masz nowego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W drugim odcinku będzie biblioteczka. ;) Ale nie mogę zagwarantować, że będzie w każdym odcinku, bo nie zawsze mogę nagrywać w domu, gdzie mam do niej dostęp.

      Usuń
  4. Ja również uważam, że biblioteka w tle była najlepszym pomysłem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam zatem drugi odcinek, który już wkrótce na kanale! ;)

      Usuń
  5. Fajna sprawa. Zwłaszcza, gdy pracuje się przy komputerze wszelkiego rodzaju podcasty albo programy na YT są mega, bo można połączyć przyjemne z pożytecznym :) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wymaga to trochę pracy, mam nadzieję, że efekty będą jej warte! Ok, wracam montować kolejny odcinek. ;)

      Usuń
  6. Z filmami jest dużo więcej pracy niż się wydaje. Jakiś miesiąc temu nagrywałem prezentację i choć sam filmik trwa około 10 minut to przygotowanie, nagranie, powtórki, przeróbki zajęły kilka godzin - ale pewnie jakbym robił to drugi raz, to byłoby szybciej :) Powodzenia i wytrwałości w prowadzeniu kanału

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z każdym odcinkiem idzie mi coraz lepiej, więc liczy się postęp. ;) Niedługo pewnie uda się skrócić czas nagrywania i montażu do minimum, wtedy nie będzie to już tak czasochłonne zajęcie. Oby starczyło zapału!

      Usuń
  7. Super pomysł. Chociaż recenzje czyta mi się lepiej, to czasami warto założyć słuchawki, pracować (np. ja pracuję w Ramal i czasem jak jadę autem to włączam YT) i przy okazji dowiadywać się o nowościach :) Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi się ten pomysł bardzo podoba ;) Jako osoba, która pracuje w agencji dam-wid i często nie ma ochoty na czytanie blogów po powrocie do domu, bardzo się cieszę, że będę mógł wysłuchać recenzji w takiej formie ;) Bo człowiek czasami nie ma już siły, żeby czytać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Super pomysł! Często słucham youtube na telefonie, ale muszę mieć oczy szeroko otwarte na dzieci w autokarze, jak jedziemy z Zieloną Brygadą na wycieczkę. A takie recenzje przez yt to super sprawa – nic nie przegapię i dowiem się o nowościach. Żeby tylko pomysł nie upadł ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super pomysł :) Naprawdę podoba mi się taka idea. Wiesz, jak ktoś pracuje i ma dzieci, to ledwo znajduje czas na przeczytanie książek, a co dopiero na czytanie recenzji ;) A takie słuchanie pozwala na dowiedzenie się czegoś nawet podczas prowadzenia auta ;) Albo w biurze :) Czasem na przerwie słucham, w Silikony Marcolla, a potem się ze mnie śmieją – ale to ja wychodzę zwycięsko, bo wiem wszystko o nowinkach książek sportowych :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń