Amerykanie mają to do siebie, że jak coś robią, to z rozmachem. Swoich
bohaterów, także sportowych, otaczają szczególną czcią, tworząc z ich biografii
prawdziwe encyklopedie. Do tego gatunku zalicza się pozycja „Michael Jordan.
Życie” napisana przez Rolanda Lazenby’ego. Książka stanowi kompleksową próbę
ujęcia fenomenu, jakim jest niewątpliwie człowiek noszący dumny tytuł króla koszykówki.
Najnowsza z biografii Michaela
Jordana to książka długo wyczekiwana przez wszystkich kibiców basketu.
Wprawdzie dotychczas ukazały się w Polsce aż cztery publikacje poświęcone Jego
Powietrzności (więcej o nich w tym artykule), ale ostatnia z nich do sprzedaży
trafiła ponad 13 lat temu. Wszystkie cztery pozycje stały się w ostatnim czasie
białymi krukami, za które na aukcjach internetowych żądano kwot sięgających
nawet do 200 złotych. Fanów MJ-a musiała więc ucieszyć informacja, że 24
listopada do sprzedaży trafiła pozycja „Michael Jordan. Życie”. Radość musiała
być tym większa, że książka, za której polskie wydanie zabrało się Wydawnictwo Sine
Qua Non, uznawana jest powszechnie za najlepszą biografię tego wyjątkowego
koszykarza, jaka kiedykolwiek powstała. Przed sięgnięciem po nią spotykałem się
właściwie z samymi pozytywnymi recenzjami, ale muszę przyznać, że pochlebne
opinie są jak najbardziej uzasadnione. Publikacja Rolanda Lazenby’ego to
kapitalna opowieść, którą mimo ogromnej objętości czyta się z zapartym tchem.
Muhammad Ali wymięka
Pierwszą rzeczą, która w
przypadku tej biografii rzuca się w oczy, jest jej objętość. Pozycja „Michael
Jordan. Życie” liczy ponad 670 stron, a prawie każda z nich jest gęsto zapisana
drobnym drukiem. Kiedy przed rokiem czytałem ponad 600-stronicową książkę
Thomasa Hausera „Muhammad Ali. Moje życie, moja walka”, myślałem, że nie da się
napisać obszerniejszej biografii. Lazenby udowodnił, że wręcz przeciwnie i nie
ma przypadku w tym, że publikację o jednej z najwybitniejszych postaci w
historii sportu przebiła… pozycja o innej sportowej gwieździe, co nie bez
znaczenia – również pochodzącej ze Stanów Zjednoczonych. Jordan był i jest
człowiekiem tak fascynującym, że na temat jego życia udało się stworzyć niezwykle
obszerną książkę, którą w żadnym momencie nie wydaje się nudna. Biografia MJ-a
powinna wyznaczać standardy pisania o sportowcach, gdyż stanowi dzieło ujmujące
główną postać w sposób kompleksowy i szczegółowy, a zarazem niezwykle
obiektywny.
O drobiazgowości pozycji „Michael
Jordan. Życie” najlepiej świadczy fakt, że niemal 1/3 książki poświęcona
została na opis tego, co działo się w życiorysie głównego bohatera zanim trafił
do NBA. Dość powiedzieć, że autor w poszukiwaniu korzeni koszykarza cofa się aż
do… końca XIX wieku, czyli narodzin jego pradziadka – Dawsona. Choć z pozoru
tak głębokie grzebanie w rodzinnej przeszłości Jordanów może wydawać się
pozbawione sensu, Lazenby udowadnia, że Michaela z jego przodkiem wiele łączy.
Autor podkreśla, że Dawson Jordan, który zajmował się flisactwem, podobnie jak
później jego prawnuk „był niesamowicie silny. I tak jak on, niczego się nie
obawiał, był twardzielem i od najmłodszych lat dokonywał rzeczy, które w jego
społeczności wspominano jeszcze przez dziesięciolecia”. W szeroko
przedstawionym życiorysie pradziadka przyszłego króla koszykówki rzeczywiście
można znaleźć wiele punktów wspólnych, a porównanie obu postaci okazuje się
świetnym pomysłem i dobrym wprowadzeniem do książki. Historia rodziny Jordanów została
w biografii przedstawiona bardzo obszernie, a autor w pierwszych trzech
rozdziałach kreśli szerokie tło społeczno-historycze, pisząc m.in. o segregacji
rasowej w Karolinie Północnej. Te początkowe fragmenty, mimo że nie dotyczą
bezpośrednio głównego bohatera, napisane są tak, iż książka wciąga od
pierwszych stron.
Dwa oblicza Jego Powietrzności
Niewątpliwą zaletą pozycji „Michael
Jordan. Życie” oraz wielkim osiągnięciem autora jest fakt, że brak w niej
słabszych momentów. Oczywiście nie jest to książka do przeczytania w jeden
wieczór, gdyż z racji pokaźnej objętości trzeba na nią poświęcić co najmniej
kilkanaście godzin, więc niemożliwe wydaje się pochłonięcie jej „na raz”, ale odłożenie
biografii przychodzi z trudem. Dzieje się tak przede wszystkim dlatego, że
autor dotarł do niezliczonej liczby osób, które częściowo za niego opowiadają
historię Michaela. Rodzinne dzieje komentuje daleki krewny Jordanów, Maurice
Eugene Jordan, o dzieciństwie głównego bohatera opowiada ojciec, matka, siostra
Sis, ale także jego dawny sąsiad i rówieśnik, który spędzał z nim wtedy czas. Dalej,
już podczas opisu koszykarskiej kariery Jego Powietrzności, bohaterów pojawia
się jeszcze więcej i często nie są to tylko postaci oczywiste, takie jak Phil
Jackson, Scottie Pippen czy agent David Falk. Są to na przykład mniej znani
zawodnicy, którzy mieli okazję grać z Jordanem w jednej drużynie i zdradzają,
jak zachowywał się na treningach, jak testował każdego nowego członka zespołu.
Często cytowanymi osobami są również dziennikarze, trenerzy, rywale, ale także
osoby spoza koszykarskiego światka. Kapitalne rzeczy opowiada na przykład Sonny
Vaccaro, pracownik Nike, który był pomysłodawcą kampanii Air Jordan. Roland
Lazenby dociera właściwie do każdej osoby, która może powiedzieć coś na temat
MJ-a, dzięki czemu jego książka stanowi różnorodny, a jednocześnie całościowy
portret Jordana jako sportowca i człowieka.
Pod tym względem pozycja „Michael
Jordan. Życie” jest bardzo podobna do wspomnianej już tutaj biografii Muhammada
Alego. Paradoksalnie najmniej jest w niej… samego Michaela, czego jednak nie
można poczytywać za wadę. Wręcz przeciwnie – dzięki temu, że nie jest to
autoryzowana książka, Lazenby mógł napisać o problemach rodzinnych koszykarza (rozpadające
się małżeństwo rodziców, rozwód z pierwszą żoną Juanitą, oskarżenia jego
siostry o molestowanie jej przez ojca), słabości do hazardu i milionowych
przegranych MJ-a, czy wreszcie o jego prawdziwym charakterze. Książka na pewno
nie byłaby tak rzetelnym i kompletnym obrazem Michaela Jordana, gdyby przed
wydaniem przeszła przez jego ręce. W obecnej formie na pewnie nie stanowi
cukierkowej laurki, ba, nie wzbudza nawet szczególnego uczucia sympatii
czytelnika do głównego bohatera. Wyłania się z niej obraz szalenie ambitnego i
pamiętliwego człowieka, rzucającego wszystkim wyzwania, dla którego liczy się
tylko rywalizacja i zwycięstwo. Jednocześnie w książce zawarta została także
pozytywna strona charakteru Michaela – wielkie serce, lojalność i miłość do
koszykówki. Biografia daje możliwość poznania dwóch oblicz MJ-a, absolutnie nie
jest stronnicza ani w jedną, ani drugą stronę.
Literacki kunszt Lazenby’ego
Warty podkreślenia jest także
fakt, że autor nie skupia się wyłącznie na boiskowych wyczynach Jordana. Nie
jest to na pewno biografia opisująca po prostu przebieg kolejnych meczów w
wykonaniu głównego bohatera, a raczej pozycja dokładnie przedstawiające ich
okoliczności. Owszem, czasem autor decyduje się na krótki opis przebiegu
jakiegoś ważnego spotkania, ale dłuższych fragmentów doczekały się tylko spektakularne
akcje i zagrania. Jeden ze słynnych slam dunków MJ-a świetnie opisany został
zresztą w prologu – naprawdę duża literacka klasa. Takich godnych zapamiętania
momentów w całej książce jest jeszcze kilka. Czyta się wstęp do jakiegoś
rozdziału i od razu zapala się w głowie lampka: „To jest świetnie napisany
fragment, do którego można kiedyś wrócić!”. Nie zdarza się to często w
publikacjach sportowych, ale w przypadku pozycji „Michael Jordan. Życie” można
mówić o czymś takim jak pisarski kunszt Rolanda Lazenby’ego. To już wyższa
szkoła jazdy, do której po prostu trzeba dojrzeć.
Podsumowując, muszę stwierdzić,
że biografia Michaela Jordana zdecydowanie spełniła moje oczekiwania. To bez
wątpienia jedna z najlepszych książek sportowych, które przeczytałem w ostatnim
czasie i pozycja, którą można stawiać za wzór świetne napisanej biografii. Nie
oszukujmy się – napisanie takiej publikacji to marzenie każdego autora, więc
tym bardziej trzeba docenić ogrom pracy, którą niewątpliwe włożył w jej powstanie
Roland Lazenby. Dla fanów Jego Powietrzności „Michael Jordan. Życie” to pozycja
obowiązkowa, ale książkę można polecić każdemu kibicowi. Gwarantuję, że nawet
jeśli ktoś niespecjalnie interesuje się koszykówką, publikację o MJ-u przeczyta
z ogromnym zainteresowaniem. Sam nie uważam się za wielkiego fana basketu, a
jednak pochłonąłem książkę w kilka dni. O czym tu zresztą dyskutować – historię
Michaela Jordana powinien poznać każdy, bo to w końcu jeden z najsłynniejszych
sportowców świata. Czynienie tego za pomocą dzieła Lazenby’ego to czysta przyjemność.
CZYTAJ TAKŻE:
- Książkowi rekordziści, czyli o których sportowcach napisano najwięcej? [Ranking]
- Wielka biografia wielkiego mistrza [Recenzja książki Thomasa Hausera "Muhammad Ali. Moje życie, moja walka"]
- Rodman celebryta [Recenzja autobiografii Dennisa Rodmana "Powinienem być już martwy"]
- "Dream Team" [Recenzja książki Jacka McCalluma "Dream Team"]
Zgadzam się. To naprawdę świetna książka :)
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnościa warta uwagi !!
OdpowiedzUsuńDochodzimy do tych samych wniosku ale w inny sposób. Podzielam entuzjazm tym bardziej, że w Polsce brakuje dobrych książek o koszykówce.
OdpowiedzUsuńhttp://howtof.ly/michael-jordan-zycie/
Super książka, polecam;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie zabieram się za nią ,zobaczymy co jest warta:)
OdpowiedzUsuńObjętość książki jest tylko jej atutem. Bardzo wciągająca, myślę że nie tylko dla fanów koszykówki.
OdpowiedzUsuńTo fakt, bo jest niezwykle kompleksowa. Ale też dawno przeczytanie jednej książki nie zajęło mi dwóch tygodni (z przerwami oczywiście, ale jednak). Dla fanów koszykówki na pewno pozycja obowiązkowa. ;)
UsuńWitam serdecznie, właśnie jestem fanem koszykówki i poszukuję tej pozycji, czy może mi Pan powiedzieć, czy idzie gdzieś jeszcze ją dostać? Będę wdzięczny za informacje.
OdpowiedzUsuńTak, polecam www.labotiga.pl. Jest tam do kupienia w promocyjnej cenie niecałych 24 zł: http://www.labotiga.pl/koszykowka/115-michael-jordan-zycie-tw.html?search_query=jordan&results=45
Usuń