Maciej Noskowicz bardzo dobrze zadbał o właściwą promocję swojej książki |
W grudniu ubiegłego roku swoja premierą miała książka „Droga do złota.
Zielonogórska koszykówka w ekstraklasie”. O pozycji napisanej przez Macieja
Noskowicza dowiedziałem się niedawno, więc nie trafiła ona do raportu
podsumowującego to, co działo się na rynku literatury sportowej w minionych dwunastu
miesiącach. Teraz jednak nadrabiam zaległości i zapraszam na wywiad, w którym
autor monografii opowiada m.in. o tym, jak własnymi siłami właściwie wypromować książkę, kiedy
już się ją napisze.
- Mówi się, że nic tak nie sprzyja sprzedaży książki jak sukces
sportowca czy klubu, którego ta pozycja dotyczy. Zgodzi się Pan z tym
stwierdzeniem w kontekście "Drogi do złota" i zdobycia przez Stelmet
Zielona Góra tytułu mistrza Polski w czerwcu 2013 roku?
Myślę, że w dużej mierze sukces
sportowy przyczynił się do popularyzacji książki. Mogę taki wniosek wyciągnąć
po dwóch miesiącach od premiery, która nastąpiła w grudniu ubiegłego roku. Z
drugiej strony - wydaje mi się, że nawet przy braku sukcesu szczególnie starsi
kibice i tak sięgnęliby po tę pozycję. Przede wszystkim z uwagi na sentyment do
"starych czasów".