„Najlepsza futbolowa książka reporterska wszech czasów w Polsce”, „najlepsza
pozycja piłkarska tego roku”, „kawał historii polskiej piłki w jej najlepszym
wydaniu”. Muszę przyznać, że po takich opiniach recenzentów, moje oczekiwania
względem publikacji „Wielki Widzew” Marka Wawrzynowskiego były naprawdę duże.
Po lekturze książki muszę stwierdzić, że autorowi udało się stworzyć ciekawe
dzieło, które w większości spełniło moje oczekiwania.
Można toczyć spory, czy Widzew
Łódź w latach 1969-1987 był najlepszą drużyną w historii polskiej piłki. Część
kibiców, wbrew temu, co umieścił w podtytule autor książki, jako zespoły wszech
czasów wskaże Ruch Chorzów czy Górnika Zabrze, jeszcze inni wybiorą warszawską Legię.
Abstrahując jednak od dociekań, który z klubów odznaczał się swego czasu
największą klasą sportową, można jednoznacznie stwierdzić, że Wielki Widzew był
drużyną złożoną z najciekawszych graczy. Historia piłkarzy niechcianych w
innych klubach, którzy odznaczali się niesamowitą wolą walki i determinacją,
ludzi, którzy nie należeli raczej do grzecznych chłopców, idealnie nadawała się
na książkę. Aż dziw, że nikt wcześniej nie wpadł na pomysł wydania podobnej
publikacji. Bardzo dobrze, że zajął się tym dziennikarz „Przeglądu Sportowego”.