Janusz Kusociński - najprawdopodobniej pierwszy polski sportowiec, który wydał wspomnienia. Miało to miejsce w 1933 roku. Fot. Ilustrowany Kurier Codzienny, 1932 |
Wybierając się dziś do księgarni, na półkach można znaleźć mnóstwo
wspomnień sportowców. Nie tylko polskich, ale też zagranicznych, nie tylko tych
najlepszych, ale też całkiem przeciętnych. Czasy, w których wydanie biografii
zarezerwowane było wyłącznie dla wielkich mistrzów, dawno minęły.
Pierwsi polscy sportowcy, którzy
zdecydowali się sięgnąć po pióro, w sporcie osiągnęli coś wyjątkowego.
Zazwyczaj nie wystarczał nawet jeden sukces. Aby wydać książkę, trzeba było mieć
status ikony, być ulubieńcem tłumów, kimś, kogo wszyscy podziwiali. Klasa
sportowa była wtedy podstawowym filtrem,
choć oczywiście nie każdy wielki mistrz znad Wisły zdecydował się na napisanie
biografii. Ci, którzy przed kilkudziesięcioma laty wydali jednak książkę,
zaliczali się do światowej czołówki w swoich dyscyplinach. Nikt nie podważał
ich prawa do podzielenia się z czytelnikami tym, co przeżyli.