Większość sportowców stara się w swoich biografiach dawać czytelnikom
wskazówki, w jaki sposób osiągnąć sukces. Zupełnie inne podejście zaprezentował
Paul Merson, wydając wspomnienia zatytułowane „Jak nie być profesjonalnym
piłkarzem”. Książkę śmiało można zaliczyć do grona alkobiografii.
Tym, co wyróżnia wydaną przez Dom
Wydawniczy Rebis pozycję, jest jej ciekawa forma. Paul Merson przedstawia
wprawdzie wydarzenia ze swojego życia chronologicznie, jednak każdy rozdział
przedstawia jako przestrogę. W jego tytule informuje czytelnika o tym, czego
nie należy robić, jeśli chce się osiągnąć sportowy sukces. Rad udziela
oczywiście w oparciu o zdarzenia, które towarzyszyły jego karierze. W
autobiografii można więc przeczytać o tym, że nie należy wjeżdżać po piętnastu
piwach w latarnię, nie powinno się chodzić po nocnych klubach w poszukiwaniu
kokainy, a załatwianie potrzeb fizjologicznych na balkonie Davida Seamana też
nie jest dobrym pomysłem. Merson szokuje swoją książką, wprawiając czytelnika w
zdumienie. Naprawdę trudno uwierzyć, że piłkarz prowadzący taki styl życia mógł
przez wiele lat grać na wysokim poziomie.