sobota, 6 stycznia 2018

Styczniowe premiery

Nadszedł 2018 rok, a więc rok piłkarskiego mundialu i zimowych igrzysk olimpijskich. Z racji dwóch wielkich imprez można spodziewać się dużego ożywienia na rynku książek sportowych. Nie będzie ono jednak zbytnio widoczne w styczniu, gdyż na ten miesiąc wydawcy przygotowali niewiele premier. Powody do zadowolenia będą miały przede wszystkim osoby interesujące się himalaizmem.

Prezentację zaczynamy jednak od jedynej styczniowej premiery piłkarskiej. „Football Passion Buenos Aires”. Taki tytuł nosi album Sebastiana Freja, który do sprzedaży trafi 17 stycznia. Autor jest sportowym fotografem, a jego dzieło to efekt wizyty w Argentynie na meczach tamtejszych drużyn w 2017 roku. Jak przeczytać można w opisie publikacji, prezentuje on „kulturę kibicowania w Buenos Aires”. Frej odwiedził stadiony „od 1. ligi po niższe klasy rozgrywkowe”: River Plate, Boca Juniors, San Lorenzo, Chacarita Juniors, Ferro Caril Oeste i wielu innych zespołów z Buenos Aires. Na kilkuset fantastycznych zdjęciach uchwycił „kibiców, Barra Bravas, murale i stadiony”. To wszystko znajdzie w albumie każdy, kto po niego sięgnie. Warto, bo fotografowi przyświecał szczytny cel – cały dochód z książki przeznacza na swojego autystycznego syna Eliana, by ten „mógł spełnić swoje marzenia”, jak pisze w krótkim posłowiu Frej. Licząca 260 stron publikacja dostępna jest na Allegro pod tym linkiem w cenie 99 zł. Nie jest to mała kwota, ale jakość albumu – twarda oprawa i kredowy papier – z pewnością ją uzasadnia. Jeśli jeszcze nie jesteście przekonani, być może zachęci Was film przygotowany przez autora.


Kolejna ze styczniowych premier to coś dla fanów biografii himalaistów. Jest to również swoisty fenomen, gdyż książka „Kurtyka. Sztuka wolności”, która trafi na półki w polskich księgarniach 31 stycznia, zagranicą ukazała się wcześniej – w sierpniu ubiegłego roku. Opowieść o Wojciechu Kurtyce, najbardziej zagadkowym z polskich himalaistów, laureacie Złotego Czekana za całokształt dokonań wspinaczkowych, zdążyła już nawet zostać tam doceniona. Nagrodzono ją w prestiżowym międzynarodowym konkursie literatury górskiej Banff Mountain Book 2017 w kategorii Non Fiction oraz w National Outdoor Book Awards 2017 w kategorii Historia/Biografia. Czy w Polsce książka spotka się z równie dobrym przyjęciem, przekonać będzie się można już za kilka tygodni. Gwarantować to zdaje się postać twórczyni, którą jest Bernadette McDonald – ceniona kanadyjska autorka pozycji o tematyce górskiej, która ma na swoim koncie takie bestsellery, jak „Tomaž Humar” (2008), „Ucieczka na szczyt” (2011), „Alpejscy wojownicy” (2015), tłumaczone na wiele języków i często nagradzane. Jej najnowsze dzieło ukaże się w naszym kraju nakładem Wydawnictwa Agora i ma być „głęboko poruszającą opowieścią o wybitnym, ale i skomplikowanym indywidualiście, który konsekwentnie przez całe życie unikał rozgłosu”. Jak przekonują w zapowiedzi wydawcy, autorka w książce „połączyła historię przejść największych ścian Karakorum, Himalajów i Hindukuszu z opowieścią o ludziach, którzy w tych samych górach kierują się skrajnie różnymi wartościami”. Okładkowa cena liczącej 400 stron publikacji to 44,99 zł. W księgarni Dadada.pl można ją jednak nabyć już za niespełna 32 zł.

Tego samego 31 stycznia na rynku pojawi się jeszcze jedna pozycja poświęcona himalaizmowi. „Annapurna” to „kultowa lektura dla wszystkich wielbicieli wspinaczki. Ale również – zdaniem czytelników – jedna z najlepszych książek o wyprawach w wysokie góry, o przezwyciężaniu słabości i odnajdywaniu piękna w najbardziej nawet ekstremalnych doświadczeniach”, jak zapewnia Wydawnictwo Marginesy, które odpowiada za wypuszczenie tej książki. Opisane zostało w niej pierwsze wejście na ośmiotysięcznik Annapurna, którego dokonali Maurice Herzog oraz Louis Lachenal 3 czerwca 1950 roku bez szczegółowych map i bez butli tlenowych. Właśnie pierwszy z Francuzów jest autorem publikacji, więc czytelnicy będą mieli możliwość poznania tamtego wyczynu od kulis i to w dodatku z pierwszej ręki. Francuski himalaista wspomina tamtą przełomową wyprawę na 304 stronach, a jeżeli ktoś chce stać się posiadaczem jego dzieła, musi się liczyć z wydatkiem rzędu 39,90 zł. Taka bowiem kwota widnieje na okładce publikacji, którą w przedsprzedaży na Dadada.pl można jednak nabyć już za niecałe 28 zł.

Dużo mniej trzeba wydać, by nabyć książkę „Skandale sportowe i oszustwa”, której okładkowa cena to 30 zł. Okładka nie prezentuje się specjalnie atrakcyjnie, brak też informacji o autorze publikacji, a fakt, że liczy ona ledwie 130 stron, sugeruje, iż nie będzie to raczej zbyt głęboka lektura. Patrząc na zdjęcia umieszczone na froncie, można się spodziewać, że w książce znajdą się informacje o słynnym „geście Kozakiewicza”, zgubieniu przez Irenę Szewińską pałeczki na igrzyskach, astmie biegaczek narciarskich czy dyskwalifikacji Roberta Korzeniowskiego na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie w 1992 r. Opis publikacji umieszczony na stronie Wydawnictwa ARTI, które odpowiada za wypuszczenie tej publikacji, jest dość enigmatyczny: „Prezentujemy 58 głośnych wydarzeń ze świata sportu. Emocjonowali się nimi kibice w Polsce i na świecie. Przede wszystkim dotyczą one oszustw, korupcji i stosowania zakazanych środków, ale także zachowań niesportowych. Opisane są również sprawy związane z naganną postawą sztabu medycznego lub szkoleniowego, niesprawiedliwymi czy kontrowersyjnymi werdyktami sędziów i komisji oraz niecodziennymi reakcjami widzów”. Książka ukaże się 10 stycznia. W księgarni TaniaKsiazka.pl jest ona dostępna w przedsprzedaży za 23,40 zł.

4 komentarze:

  1. Faktycznie, okładka "Sportowych skandali" nie wróży niczego dobrego, ale czasem pozory mogą mylić;-)

    "Patrząc na zdjęcia umieszczone na froncie, można się spodziewać, że w książce znajdą się informacje o słynnym geście Kozakiewicza"...

    ... lub o konsekwencjach zmiany obywatelstwa przez mistrza olimpijskiego;)

    "zgubieniu przez Irenę Szewińską pałeczki na igrzyskach"...

    ... bądź dyskwalifikacji Ewy Kłobukowsiej za niesłuszne podejrzenia o to iż jest mężczyzną.

    "dyskwalifikacji Roberta Korzeniowskiego na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie w 1992 r."

    Pamiętam tamten chód. Oglądałem od startu. Miał już dwa wnioski o dyskwalifikację na koncie i cały czas drżałem że może wylecieć z trasy, zwłaszcza że ewidentnie podbiegał. Bolało że zdjęli go tak późno, przed samym stadionem, ale wg mnie jak najbardziej zasłużenie. Dla mnie to na pewno nie był skandal. Od tamtego czasu Robert bardzo poprawił technikę chodu.

    Mimo, że sprawia to wrażenie kiczu, to zaryzykuję i kupię tę publikacje:)

    Himalaizm i album piłkarski raczej odpuszczę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, tych tematów poruszonych w książce "Sportowe skandale" może być znacznie więcej. Zastanawia mnie, co napiszą o Gołocie? Bójka po jego walce z Bowem? ;)

      Usuń
    2. O Gołoce można sporo napisać:)

      Ciosy w krocze, walka z Tysonem, pogryzienie Pouh'y, zejście z ringu w walce z Grantem, ucieczka z Polski przed wyrokiem sądowym. Sporo tego się nagromadziło.

      Usuń
  2. Za okładkę skandali ktoś powinien wylecieć z roboty hehe. Wygląda jakby bylae robiona w Wordzie albo Paince przez ośmiolatka;)

    OdpowiedzUsuń