Bill Shankly stwierdził kiedyś, że piłka nożna wcale nie jest sprawą
życia i śmierci, to coś znacznie ważniejszego. Ze stwierdzeniem legendarnego
trenera Liverpoolu zgadza się chyba Andrzej Person, który swoją książkę
zatytułował „Sport rządzi światem". Patrząc na rangę sportowych wydarzeń,
nie sposób polemizować z polskim dziennikarzem.
Autor pozycji wydanej w 2008 r.
opisuje w formie krótkich opowieści historię sportu. Skupia się przy tym na
najważniejszych postaciach różnych dyscyplin, w większości pisząc o polskich
sportowcach. Przedstawia sylwetki Tadeusza Walaska, Józefa Szmidta czy Jerzego
Pawłowskiego, przytaczając przy tym wiele anegdot, a także kreśląc krótkie rysy
sportowych czasów, w których przyszło rywalizować kolejnym zawodnikom.
Swoje opowieści zaczyna od
Igrzysk Olimpijskich w Melbourne z 1956 r., przedstawiając przebieg meczu
waterpolistów, w którym Węgrzy rywalizowali ze znienawidzonym Związkiem
Radzieckim. Mecz miał wiele podtekstów politycznych i zakończył się regularną
bijatyką, która z kolei doprowadziła do tego, że basen zapełnił się krwią
zawodników obu zespołów. Podobnych historii w książce „Sport rządzi
światem" jest znacznie więcej, dlatego czyta się ją bardzo sprawnie.