piątek, 7 sierpnia 2020

Sierpniowe premiery


To nie będzie najbardziej udany miesiąc dla fanów książek sportowych. Nowości będzie jak na lekarstwo, ale pozytywnym symptomem jest fakt, że nawet w słabym miesiącu kibice mogą liczyć na kilka premier.

Zaczynamy od książki „La Vuelta a Espana. Kolarska corrida” Alvaro Calleji, czyli jedynej sierpniowej nowości od Wydawnictwa SQN. Krakowska firma wyspecjalizowała się ostatnio w pozycjach kolarskich (w tym roku wyszła już biografia Marco Pantaniego, a w poprzednim wspomnienia Petera Sagana i Ryszarda Szurkowskiego), a nie lada gratką dla fanów dwóch kółek powinna być seria poświęcona wielkim tourom. Zaczęło się od „Giro d’Italia. Historii najpiękniejszego kolarskiego wyścigu świata” Colina O’Briena, potem było „Tour de France. Etapy, które przeszły do historii” Richarda Moore’a, a teraz przyszedł czas na trzeci co do ważności kolarski wyścig na świecie. Historię Vuelty na 328 stronach opowiada hiszpański dziennikarz współpracujący z „Ciclismo a Fondo”, „Bike” „Radio Marca” i „Bicisport”. Publikacja tego pana ukaże się na naszym rynku 12 sierpnia, a jej okładkowa cena to 39,99 zł. Warto zaznaczyć jednak, że książkę w przedsprzedaży na LaBotiga.pl można kupić już za niecałe 30 zł i otrzymać zakładkę gratis lub zamówić jeden z pakietów: ten ze specjalnym boxem na wszystkie trzy pozycje o wielkich tourach czy też ten z cegiełką o wartości 5 zł, dzięki której można wesprzeć zbiórkę na rzecz poszkodowanych w wypadku kolarek: Rity Malinkiewicz i Katarzyny Konwy. Warto to zrobić, bo do każdego takiego pakietu, wydawnictwo dokłada od siebie kolejne 5 zł na rehabilitację sportsmenek. Na zakończenie warto jeszcze dodać, że tłumaczeniem książki zajęła się Barbara Bardadyn.

Kolejna z sierpniowych premier w zasadzie miała już swoją premierę, choć jest to książka dosyć tajemnicza. Jakiś czas temu zapowiadałem w social mediach bloga, że ukaże się pozycja „Czarni Lwów. Historia I Lwowskiego Klubu Sportowego. Tom 1”. Autor – Michał Kawęcki – założył nawet fanpejdż i publikował informacje o klubie. Ostatni post na stronie pochodzi jednak z 1 lipca i jest to link do przedsprzedaży książki na Allegro. Pozycja miała być rozsyłana 1 sierpnia, aukcja nadal jest aktywna i książkę można zamawiać, ale nie wiadomo, co dalej? Na stronie www.czarnilwow.pl i fanpejdżu brak aktualnych informacji. Ciekawe, czy to milczenie ma coś wspólnego z komentarzem, jaki na mojej stronie pojawił się po publikacji zapowiedzi? Jego autor, historyk sportu Leszek Śledziona, zgłaszał zastrzeżenia co do rzetelności tej pozycji: „W związku z tym że jako przedstawiciel redakcji Historia Sportu zostałem zbanowany (usunięto moje komentarze/pytania dotyczące opisu książki i materiałów źródłowych) na stronie Czarni Lwów, czyli prowadzonej przez autora tej publikacji informuję, że niedługo szczegółowo zrecenzujemy tę pseudomonografię, która kłamliwe opisuje historię powstania i dzieje tego niezwykle zasłużonego dla polskiej piłki nożnej klubu. Zdecydowanie odradzamy zakup tego bubla, jako autorzy i wydawcy czterech tomów o zaborowych czasach naszego futbolu i nie tylko!”. Pożyjemy, zobaczymy. Cena książki na Allegro to 69 zł i liczy ona 420 stron.

Co do rzetelności kolejnej sierpniowej premiery, raczej nie można mieć wątpliwości, bo seria „Igrzyska lekkoatletów” zbiera bardzo dobre recenzje. W najbliższym czasie (zakładem, że będzie to ten miesiąc) przyjdzie czas na czwarty tom cyklu Daniela Grinberga i Adama Parczewskiego. Zapowiedź najnowszej pozycji obu panów pojawiła się niedawno na fanpejdżu Olympic Track, a autorzy udzielili też wywiadu „Przeglądowi Sportowemu”. Ich najnowsza książka: „Igrzyska lekkoatletów. Ateny 1906. Londyn 1908. Tom IV” nie ma jeszcze konkretnej daty premiery ani liczby stron, ale wiemy, że będzie kosztować 39,90 zł. Patronują jej PZLA, PKOl i Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie, a partnerem wydania jest Orlen. Wkrótce z pewnością więcej szczegółów na temat tej publikacji pojawi się na fanpejdżu Olympic Track lub stronie wydawcy, czyli Fundacji Na Rzecz Rozwoju Polskiego Sportu. Warto obserwować te profile!

Ostatnia z sierpniowych premier to coś dla fanów Korony Kielce. Choć okres w historii tego klubu mamy niezbyt dobry (spadek z Ekstraklasy), właśnie teraz, być może ku pokrzepieniu serc, na wydanie publikacji o klubie ze stolicy województwa świętokrzyskiego zdecydował się Mateusz Michałek z portalu Transfery.info. „To historia oparta na anegdotach i opowieściach piłkarzy, szkoleniowców czy ludzi ze sztabu”, zapewnia autor, a książkę rekomendują m.in. Jakub Białek z Weszło, Paweł Grabowski z Canal+ i newonce.sport czy Paweł Jańczyk, były rzecznik prasowy klubu. „Koroniarze” mają liczyć 380 stron i zawierać wypowiedzi 62 rozmówców oraz 47 fotografii. Tego wszystkiego można dowiedzieć się z dedykowanej książce strony, która znajduje się pod adresem koroniarze.com. Można tam też zamówić tę pozycję w cenie 44,99 zł. Wysyłka książek zamówionych w przedsprzedaży ma nastąpić w dniach 28-31 sierpnia.

13 komentarzy:

  1. Niesympatyczny ten Pan Śledziona. Z boku wygląda to jak prywatna niechęć do autora, bo wątpię aby Śledziona czytał tę publikację. Z jednej strony to rozumiem bo też mam autorów których nie potrafię czytać, ale o Michale Kawęckim nic nie słyszałem. Napisał już jakieś książki aby była podstawa do krytyki?

    Nigdzie nie natrafiłem na wywiad Panów Grindberga i Parczewskiego w PS. Może dopiero się ukaże, albo pojawił się na stronie PS? W wydaniu papierowym pojawiła się tylko reklama książki. W sumie to dziwna historia... Niby są już reklamy że książkę można kupić, a jednak nigdzie jej nie można kupić:( Dzine to...

    Vueltę na bank zakupię:) Zastanawiam się na Czarnymi Lwów, ale poczekam jak tę książkę ktoś wreszcie wydrukuje;)

    W sumie dla mnie na sierpień propozycje nawet ciekawe:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety dużym mankamentem polskiego środowiska historyków futbolu jest wytykanie sobie błędów i totalna krytyka pracy innych. Każdy ma swoje źródła, którym wierzy i twierdzi, że ma rację. To niestety rzutuje na odbiór całości, bo np. ja straciłem ochotę na wiele z takich lektur...

      Wywiad z autorami "Igrzysk lekkoatletów" jest tutaj (materiał sponsorowany): https://www.przegladsportowy.pl/lekkoatletyka/nie-ukrywamy-bledow-slabosci-i-rzeczy-dzis-mocno-wstydliwych/fe7l8wr

      Usuń
  2. Vuelta zapowiada się swietnie, zwłaszcza że jestem fanem kolarstwa :) wiecie gdzie można to dorwać najtaniej?
    Szukam też w dobrej cenie michael cox gegenpressing i tiki taka ale w wersji ebook. Na labotiga jest niestety tylko wersja papierowa :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Vuelta to może być dobry sierpniowy strzał! "Gegenpressing" jest na LaBotiga.pl również w wersji elektronicznej: https://www.labotiga.pl/ebooki/10348-ebook-wersja-elektroniczna-gegenpressing-i-tiki-taka-jak-rodzil-sie-nowoczesny-europejski-futbol.html?search_query=gegenpressing&results=3

      Usuń
  3. Słabe te książki w sierpniu:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wakacje to zawsze okres posuchy, w tym roku nie ma jeszcze najgorzej, bo zdarzały się w przeszłości miesiące, gdy była 1-2 premiery.

      Usuń
    2. W latach 90-tych jak była jedna premiera na rok to był sukces. Najczęściej była to encyklopedia Fuji...

      Usuń
    3. Dokładnie, teraz naprawdę nie ma co narzekać. :)

      Usuń
  4. Kolejny tom Igrzysk Lekkoatletów przeczytany. Ten liczył sobie aż 534 strony i mam wrażenie że chyba autorów goniły terminy bo drobnych błędów literowych jest tutaj całe mnóstwo. Oczywiście to nic, bo treścią Panowie Grinberg i Parczewski całkowicie zrekompensowali drobne niedoskonałości. Przede wszystkim dzięki nim na polskim rynku pojawiło się wreszcie coś o tzw. Igrzyskach Pomostowych z 1906 roku. Do tej pory w naszym kraju nigdy jeszcze nie spotkałem żadnej książki na ten temat. Tutaj dostajemy komplet wyników i opis przebiegu rywalizacji. Zdobyłem całe mnóstwo nowej wiedzy na ten temat, a to jeszcze nie wszystko:)
    Panowie znowu rozprawili się z szeregiem mitów, które od lat są powtarzane w związku z igrzyskami z 1908 roku. Możemy się dowiedzieć m.in. że Arthur Conan-Doyle nie pomagał Dorando Pietri w dotarciu do mety, a Smithson nie biegał z biblią w dłoni. Może to i ograbia te igrzyska z baśniowej otoczki, ale przede wszystkim chodzi o prawdę, a ta zawsze powinna być stawiana na pierwszym miejscu:)
    Ze spraw technicznych bardzo podoba mi się zmiana z listami startowymi. Dzięki zmniejszeniu czcionki i wprowadzeniu drugiej kolumny książka ma mniejszą objętość a uczestnicy zawodów nie są już tak rozwleczeni po kilku stronach.
    Czego się obawiam na przyszłość? Że statystyki całkowicie zdominują treść kolejnych tomów. Z każdymi kolejnymi igrzyskami będzie coraz więcej zawodników, a przecież już niebawem w książce pojawią się też kobiety. Bardzo bym nie chciał żeby ciekawostki ustąpiły miejsca listom startowym i wynikom. Oczywiście zdaję sobie sprawę że to sprawi że objętość książki będzie z każdym tomem coraz większa ale moim zdaniem to jest lepsze niż rezygnowanie z ciekawostek na rzecz list startowych. Nawet jak taki tom będzie liczył 2000 stron to i tak z przyjemnością po niego sięgnę mimo że cena będzie z pewnością wyższa:)
    Ta seria zdecydowanie powinna ukazać się w innych językach na świecie. Bardzo popieram wstęp w języku angielskim. Mam nadzieję że ktoś spoza Polski się tym zainteresuje.

    Gratuluję i tradycyjnie czekam już na kolejne tomy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Recenzja książki Michała Kawęckiego - CZARNI LWÓW Historia I. Lwowskiego Klubu Sportowego Tom I (część 1 ogólna)

    Więcej na https://rocznikpilkarski.pl/141-recenzja-ksiazki-michala-kaweckiego-czarni-lwow-historia-i-lwowskiego-ks-tom-i-czesc-1-ogolna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam najmocniej ale niczego merytorycznego w Pana recenzji nie znalazlem. Typowa polska zazdrość że ktoś podjął się "mojego" tematu i śmiał pisać o tym o czym ja pisałem. O czarnych Lwów każdy może pisać czy to sie komus podoba czy nie. Smutne to że Polak Polakowi wilkiem:(

      Usuń
    2. Coś w tym jest - to na razie jakby wstęp do recenzji, który ma na celu sprawienie, by ludzie nie kupowali książki. Oczywiście jeśli przewidywania Leszka Śledziony się potwierdzą, to będzie miał absolutną rację, że jego publikacje są dużo więcej warte, skoro zostały oparte na konkretnych źródłach. Poczekajmy zatem na dalszą część. :)

      Usuń