„Alfabet Władysława Komara" to książka inna niż wszystkie te,
które zazwyczaj piszą sportowcy. Polski kulomiot posłuchał podpowiedzi
Ireneusza Pawlika i Jana Otałęgi i z ich pomocą stworzył pozycję, w której
charakteryzuje różnych znajomych sportowców, piosenkarzy, aktorów czy
dziennikarzy.
Mistrz olimpijski z Monachium po
zakończeniu sportowej kariery nie zniknął wcale z życia publicznego. Występował
przez wiele lat jako kabareciarz, dzięki czemu poznał ludzi związanych ze
środowiskiem artystycznym. W książce wydanej w 1991 r. przez Wydawnictwo
„Venus" sporządza listę osób, które spotkał w swoim życiu i charakteryzuje
je poprzez przytoczenie zabawnych anegdot bądź wyrażenie o nich własnej, nie
zawsze pozytywnej opinii. W pozycji „Alfabet Władysława Komara" można
przeczytać m.in. o Kazimierzu Górskim, Tomaszu Hopferze czy Annie Jantar.
Władysław Komar był człowiekiem,
przy którym nie można było się nudzić. Nic dziwnego, że jego książkę czyta się
bardzo sprawnie i potrafi ona zaciekawić czytelnika. Sportowiec pisze o znanych
osobach, ujawniając swój osobisty do nich stosunek bądź też opowiadając o nich
historie, których czytelnik nie mógł poznać z innych źródeł. To niewątpliwie największa
wartość tej pozycji.