Strony

poniedziałek, 18 września 2017

Wydało się: Wensley Clarkson „Ronaldo!” (2000)

Dokładnie 41 lat temu na świat przyszedł Ronaldo Luiz Nazario de Lima. Do tej pory do powszechnej sprzedaży w Polsce trafiła jedna książka o brazylijskim magiku. W 2000 roku na wypuszczenie na rynek pozycji o prostym tytule "Ronaldo!" zdecydowało się muzyczne wydawnictwo In Rock.

Książka opowiadała przede wszystkim o drodze Ronaldo do Europy, wyrwaniu się ze slumsów Rio de Janeiro, jego tęsknocie za matką w latach, gdy grał w PSV i FC Barcelonie oraz początkach pobytu w Interze. Nie zabrakło także wątków związanych z reprezentacją i pamiętnymi mistrzostwami świata we Francji w 1998 roku, gdzie w finale napastnika Canarinhos dopadła tajemnicza choroba.

Biografia napisana przez brytyjskiego dziennikarza, Wensleya Clarksona, z czasem stała się białym krukiem, mimo że pojawiła się w naszym kraju jeszcze zanim Brazylijczyk został drugi raz mistrzem świata, królem strzelców mundialu i przeszedł do Realu Madryt, stając się jednym z galacticos.
Już wtedy, w 2000 roku, był jednak uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy świata, trzy lata wcześniej zdobywając Złotą Piłkę jako najmłodszy zawodnik w historii. Gdyby nie kontuzje, a także luźne podejście do treningów i diety, osiągnięcia Ronaldo byłyby dużo bardziej imponujące. Czy jednak wtedy wzbudzałby we wszystkich tak powszechną sympatię?

Tytuł: "Ronaldo!"
Autor: Wensley Clarkson
Wydawnictwo: In Rock
Liczba stron: 260
Rok wydania: 2000
Partnerem cyklu jest:


Z kodem PSKS1017R rabat 10%!


CZYTAJ TAKŻE POZOSTAŁE TEKSTY Z CYKLU "WYDAŁO SIĘ":

7 komentarzy:

  1. Mistrzem świata to on był już w 1994 roku:)

    Medal ma:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Medale ma nawet trzy, ale ten pierwszy wywalczony głównie przez kolegów. ;) Choć obrazek cieszącego się Ronaldo po finale przeszedł do historii futbolu.

      Usuń
    2. MŚ z 94 roku pamiętam znakomicie. To są jedyne mistrzostwa w piłce, z których pamiętam wyniki i strzelców bramek wszystkich meczów:) Byłem wtedy młody i dużo więcej zostawało w głowie niż teraz:)

      Ronaldo nie wyszedł nawet na chwile na murawę, ale już wtedy sporo się o nim mówiło: cudowne dziecko, itp., ale dopiero tuż po MŚ zobaczyłem jak on wygląda mimo, że oglądałem WSZYSTKIE mecze z USA. Widziałem ławkę rezerwowych ale nie wiedziałem który z nich jest tym cudownym dzieckiem:) Pierwszy raz zobaczyłem go w koszulce PSV, w Sport Telegramie:)

      A w reprezentacji podczas Copa America w 1995 roku:) Wtedy byłem nim olśniony, a na IO w Atlancie podziwiałem go tak, jak typowy czternastolatek podziwia gwiazdę futbolu:)

      Książki nigdy nie czytałem, bo z reguły unikam biografii zawodników, którzy nie skończyli jeszcze kariery. Robię od tego wyjątki, ale nieczęste:)

      Usuń
    3. Myślę, że w przypadku Ronaldo warto zrobić ten wyjątek. ;)

      Usuń
    4. Wolałbym coś napisanego współcześnie, coś co podsumuje trochę większą część jego życia:)

      Usuń
    5. Fakt, taka książka bardzo by się przydała. Autobiografia byłaby strzałem w dziesiątkę!

      Usuń