Przed miesiącem zaprezentowałem subiektywny ranking najlepszych ubiegłorocznych publikacji o tematyce sportowej, które napisali polscy autorzy.
Teraz pora na zestawienie absolutnych bestsellerów z zagranicy, przetłumaczonych
i wydanych w Polsce w 2014 roku. Konkurencja była ogromna, ale udało się
wyselekcjonować listę jedenastu pozycji, które można określić krótko: must
read!
Z racji tego, że minione
dwanaście miesięcy było niezwykle bogate w nowe książki o sporcie, w przypadku
obu rankingów było z czego wybierać. Jeśli jednak chodzi o publikacje
zagranicznych autorów, wskazanie „top 10” przyszło mi z dużo większym trudem.
Właśnie dlatego zestawienie zawiera nie dziesięć, a jedenaście pozycji. Doszedłem
do wniosku, że pominięcie którejś z nich byłoby krzywdzące, więc na ostatnim miejscu
rankingu postanowiłem umieścić ex aequo dwie publikacje. Trudno mi się jednak wyzbyć uczucia, że i tak nie doceniłem wszystkich dobrych książek, ale żeby zestawienie
miało jakikolwiek sens, po prostu trzeba było z czegoś zrezygnować. Kolejność
książek ustalałem oczywiście mocno subiektywnie i jest tutaj duże pole do
polemiki i dyskusji, do czego zachęcam. Z pełną świadomością i
odpowiedzialnością mogę jednak powiedzieć jedno: każda z poniższych pozycji ma
w sobie coś wyjątkowego. Gwarantuję, że kibic, który sięgnie po którąkolwiek z nich,
na pewno nie będzie zawiedziony. To było główne kryterium wyboru i myślę, że
pod tym względem ranking nie będzie budził żadnych wątpliwości.
MIEJSCE 10.
Thibaud Leplat „FC Barcelona - Real Madryt. Wojna światów”
(Wydawnictwo Amber)
Zestawienie otwiera książka Francuza,
hiszpańskiego korespondenta „Le Parisien”, Canal+ oraz Eurosportu. To bardzo
pozytywne zaskoczenie, gdyż zasiadając do lektury tej pozycji nie miałem zbyt
wygórowanych oczekiwań. Spodziewałem się powierzchownego podejścia do tematu, a
okazało się, że publikację o odwiecznej rywalizacji między Realem Madryt i FC
Barceloną czyta się świetnie! Godny pochwały jest zwłaszcza pisarski kunszt
autora, który sprawił, że w książce jest wiele świetnych fragmentów. Chociażby
ten pierwszy, poświęcony konferencji prasowej z udziałem Pepa Guardioli –
majstersztyk! Postać tego trenera została w pozycji „Wojna światów” bardzo
dobrze i szeroko przedstawiona, podobnie jest również z Jose Mourinho, co tylko
dodaje publikacji wartości. Nie brakuje w niej także wątków historycznych, a te
– kolejny plus – nie są opisane nudno. Wszystko to sprawiło, że zdecydowałem
się umieścić książkę na ostatnim miejscu rankingu.
Jonathan Wilson „Bramkarz, czyli outsider” (Wydawnictwo Bukowy Las)
Ex aequo z Leplatem, na
dziesiątym miejscu zestawienia znalazł się ze swoją książką przedstawiciel
brytyjskiej szkoły dziennikarstwa – Jonathan Wilson. Napisana przez niego
publikacja to pomysłowa opowieść o golkiperach i ich zmieniającej się roli w
piłkarskim świecie. Ogromną zaletą tej pozycji jest oryginalność, ale można być
także pod wrażeniem reporterskiej roboty, jaką wykonał autor. Choć „Bramkarz,
czyli outsider” w znacznej części ma charakter historyczny, najciekawsze są te
fragmenty, w których Wilson opisuje na przykład losy dwóch kameruńskich
bramkarzy i okoliczności spotkań z nimi zorganizowanych na potrzeby książki.
Autor udowodnił tym dziełem, że rozważania o piłce nożnej nie muszą ograniczać
się wyłącznie do pisania sztampowych biografii najpopularniejszych zawodników.
MIEJSCE 9.
Mike Tyson, Larry Sloman „Moja prawda” (Wydawnictwo Sine
Qua Non)
Kolejne miejsce w rankingu dla
najmocniejszej autobiografii sportowca, jaką kiedykolwiek czytałem. Jeśli
uważaliście, że Dennis Rodman książką „Powinienem być już martwy” przekroczył
wszelkie granice, to po lekturze „Mojej prawdy” zmienicie zdanie. Dzieciństwo w
najbrudniejszej dzielnicy Nowego Jorku, rabunki, włamania, pobicia, gwałty, odsiadka
w więzieniu, seks, alkohol, narkotyki, prostytutki… Wydarzeniami z życiorysu
Mike’a Tysona da się obdarować dwudziestu innych sportowców, a i tak o każdym z
nich można byłoby powiedzieć: „Ten to miał niesamowite życie!”. Historia
amerykańskiego pięściarza sprawnie i z humorem została spisana przez Larry’ego
Slomana, co dało mieszankę wybuchową w postaci naturalistycznej wręcz
biografii. Wspomnienia Tysona to lektura wyłącznie dla ludzi o mocnych nerwach,
ale trzeba przyznać, że czyta się je z ogromnym zainteresowaniem.
MIEJSCE 8.
Ulrich Hesse „Tor! Historia niemieckiej piłki nożnej”
(Wydawnictwo Kopalnia)
Po zapoznaniu się z tą pozycją
pomyślałem sobie: „Wspaniale byłoby przeczytać coś podobnego o historii
polskiej piłki!”. Niestety, jak na razie nie doczekaliśmy się opracowania,
które mogłoby konkurować z książką „Tor!”. Ta pozycja to prawdziwy klasyk,
który powinien stać się biblią wszystkich fanów Bundesligi i futbolu w
niemieckim wydaniu. Dogłębna, ale jednocześnie lekka, historyczna, lecz
niezwykle ciekawa. Nie sposób zliczyć wszystkich ciekawostek i faktów, które zostały
zawarte w tym dziele. To był bardzo udany debiut Wydawnictwa Kopalnia i
pozostaje mieć nadzieję, że wkrótce doczekamy się w Polsce kolejnych tego typu
książek. Gdyby publikacja Ulricha Hesse miało nieco bardziej reporterski
charakter, z pewnością znalazłaby się w zestawieniu znacznie wyżej. Nawet mimo
tego zasługuje na bardzo wysoką ocenę, choć należy pamiętać, że jest to pozycja
kierowana do określonego, dosyć wąskiego grona czytelników, co pokazała liczba
głosów w plebiscycie na Sportową Książkę Roku.
MIEJSCE 7.
Jimmy Burns „Barca. Życie, pasja, ludzie” (Wydawnictwo Sine
Qua Non)
O ile o książce „Tor!” można
powiedzieć, że jest biblią fanów niemieckiej piłki, dzieło brytyjskiego
dziennikarza należałoby określić jako absolutny „must have” każdego kibica FC
Barcelony. To zdecydowanie najlepsza publikacja o tym klubie, jaka kiedykolwiek
się ukazała. Nie sposób przejść obojętnie obok klubowej biografii, którą mimo
ogromnej objętości czyta się z wielkim zainteresowaniem. Fani innych zespołów z
pewnością zazdroszczą sympatykom Blaugrany i trzeba przyznać szczerze, że mają
czego. Świetnie wypadają zwłaszcza fragmenty, w których znajdują się wypowiedzi
ludzi związanych z klubem – Ladislao Kubali, Johana Cruyffa czy żony
legendarnego Josepa Samitiera. To właśnie ta wartość dodana, która odróżnia
książki dobre od znakomitych. „Barca. Życie, pasja, ludzie” zdecydowanie należy
do tej drugiej grupy. I piszę to wszystko jako kibic Realu Madryt, co powinno
być wystarczającą rekomendacją.
MIEJSCE 6.
Juliet Macur „Wyścig kłamstw. Upadek Lance’a Armstronga”
(Wydawnictwo Sonia Draga)
Miejsce tuż za czołową piątką dla
Juliet Macur i książki przybliżającej czytelnikom dopingową aferę Lance’a
Armstronga. Tym, co wyróżnia „Wyścig kłamstw”, jest fakt, że autorce udało się
bardzo dobrze oddać w publikacji osobowość amerykańskiego kolarza. Każdy kibic
słyszał o tym, że sportowiec z Teksasu oszukiwał, ale niewielu ludzi, w tym
także ja, zdawało sobie sprawę, jak właściwie udało mu się przez tyle lat
utrzymać panującą w środowisku zmowę milczenia. Pozycja Amerykanki unaocznia,
że Armstrong wcale nie był wielkim bohaterem, który wygrał walkę z nowotworem i
z potrzeby serca założył fundację, ale samolubnym skurczybykiem, który potrafił
zniszczyć każdego, kto stanął na jego drodze. Duży plus za ten prawdziwy
portret kolarza i szczegółowe wyjaśnienie całego procesu dochodzenia do prawdy,
który pozwolił zdemaskować największe oszustwo w historii kolarstwa, a może i
sportu.
MIEJSCE 5.
James Bannon „Ja, kibic” (Wydawnictwo Ole)
Przyznam szczerze, że dawno żadna
książka nie wciągnęła mnie tak jak „Ja, kibic”. Gdyby w tym rankingu pod uwagę
brać stopień mojego zainteresowania treścią i chęć dowiedzenia się, co będzie
dalej, publikacja Bannona byłaby moim faworytem. Zdaję sobie jednak sprawę, że wpływ
na to miał fakt, iż nie znałem zakończenia opowiedzianej w książce historii.
Koniecznie chciałem je poznać, więc dosłownie połknąłem pozycję „Ja, kibic” w
kilka godzin. Lubię publikacje osadzone w świecie angielskiej chuliganki lat
80. czy 90. i wprost nie mogłem uwierzyć, że opowieść o dwóch tajnych
policjantach, którzy zajęli się rozpracowywaniem grupy chuliganów Millwall FC,
oparta została na faktach. Świadomość, że coś podobnego działo się naprawdę,
tylko podsycała wyobraźnię. Kapitalna książka do której na pewno kiedyś wrócę.
MIEJSCE 4.
Andrea Pirlo, Alessandro Alciato „Myślę, więc gram” (Wydawnictwo Sine Qua Non)
Co tu dużo mówić – najlepsza piłkarska
autobiografia, jaką kiedykolwiek czytałem. Równać może się z nią tylko „Ja,
Ibra”, ale należy oddać, że obie pozycje, mimo że świetne, są bardzo różne.
Siłą Ibrahimovicia była absolutna szczerość i kontrowersyjność, Pirlo dorzucił
do tego wyszukany dowcip i inteligencję. Mimo że jego wspomnienia nie są zbyt
obszerne, forma książki została bardzo dobrze przemyślana. Rozdziały są
wprawdzie krótkie, ale życzyłbym sobie, żeby każdy piłkarz pisał tak
konkretnie, a zarazem celnie. Poczucie humory, niebanalne spostrzeżenia, cięty
język… Trudno oczekiwać, żeby ktoś prędko przebił włoskiego pomocnika. Takie postaci,
a co za tym idzie, takie książki, trafiają się niestety raz na jakiś czas, ale
w tym właśnie ich siła i urok. Tu zresztą nie ma co opowiadać, to po prostu
trzeba przeczytać!
MIEJSCE 3.
Marti Perarnau „Herr Guardiola” (Dom Wydawniczy Rebis)
Najniższy stopień podium dla
katalońskiego dziennikarza, który towarzyszył Pepowi Guardioli podczas jego
pierwszego sezonu na trenerskiej ławce Bayernu Monachium. Tak wysokie miejsce
przede wszystkim za niebanalny pomysł, gdyż możliwość zajrzenia za kulisy
jednego z najlepszych klubów świata nie zdarza się często. Perarnau swoją
książką zdradza nie tylko to, jak na co dzień funkcjonują Bawarczycy, ale
przybliża czytelnikom także trenerską filozofię Guardioli i jego osobowość.
Zaletą dzieła Hiszpana są z pewnością taktyczne niuanse, których w publikacji
nie brakuje. To czyni z niej pozycję obowiązkową dla wszystkich trenerów,
którzy w przyszłości marzą o wielkiej karierze. „Herr Guardiola” jest książką
tak szczegółową, że pozwala wręcz poczuć zapach szatni Bayernu i zmienia
czytelnika w naocznego świadka sukcesów i porażek drużyny w sezonie 2013/2014.
Bardzo cenne i ciekawe doświadczenie.
MIEJSCE 2.
Roland Lazenby „Michael Jordan. Życie” (Wydawnictwo Sine
Qua Non)
Królowa wśród sportowych
biografii. Objętościowo potężna, ale w końcu Król Koszykówki zasłużył na
obszerną książkę na swój temat. „Michael Jordan. Życie” to nie bez przyczyny
pozycja uznana za najlepszą z wszystkich dotychczasowych publikacji o MJ-u.
Autor wykonał tytaniczną pracę, prześwietlając niemal każdy aspekt życia
Jordana oraz rozmawiając prawie z każdym, kto dobrze go znał i miał wpływ na
jego losy. Dość powiedzieć, że szukając korzeni koszykarza, Lazenby cofa się…
do końcówki XIX wieku i życiorysu pradziadka Jego Powietrzności. Nad czym tu
zresztą debatować – ponad 670 stron mówi samo za siebie. Tylko najwięksi
sportowcy, będący jednocześnie zjawiskiem popkulturowym, mogą doczekać takiej
biografii. Żaden szanujący się fan NBA nie może przegapić tej pozycji.
MIEJSCE 1.
Alex Bellos „Futebol. Brazylijski styl życia” (Wydawnictwo
Kopalnia)
To coś więcej niż książka
sportowa. Pierwsze miejsce dla piłkarskiego klasyka – pozycji „Futebol”. Myślę,
że to wybór, który nie wzbudzi wielkich kontrowersji. Przynajmniej nie u tych,
którzy przeczytali tę książkę. Są takie publikacje, które wykraczają daleko
poza sport i dzieło Bellosa zdecydowanie do nich należy. Jeśli ktoś zastanawiał
się, czy za pomocą futbolu można opisać jakiś kraj, jego historię, kulturę i
społeczeństwo, to Brytyjczyk udowodnił, że tak. Nie jest to łatwe, ale już uda
się to zrobić, czytelnicy otrzymują niezapomnianą publikację. Pod względem
reporterskim – klasa światowa. Jeśli chodzi o ciekawostki i niesamowite
historie – prawdziwa kopalnia (o autobolu nie zapomnę do końca życia!). Jeśli
dodać do tego ogromny walor poznawczy, otrzymujemy książkę, która zasługuje na
najwyższe uznanie. „Futebol” na pewno jest taką pozycją, więc dla mnie wybór
zwycięzcy tego zestawienia od kilku miesięcy był oczywisty.
***
To tyle, jeśli chodzi o mój ranking sportowych pozycji zagranicznych autorów, wydanych w Polsce w 2014 roku. Muszę jednak dodać, że oprócz wymienionej wyżej "jedenastki", w ciągu minionych dwunastu miesięcy ukazało się jeszcze co najmniej kilka bardzo dobrych publikacji, które zasługują na uwagę. Jak wspominałem na wstępie, nie sposób wymienić wszystkich, choć bardzo by się chciało... Zachęcam do komentowania i dyskusji w komentarzach, jeśli macie zupełnie inne spojrzenie na to, które książki zasłużyły na wyróżnienie.
To tyle, jeśli chodzi o mój ranking sportowych pozycji zagranicznych autorów, wydanych w Polsce w 2014 roku. Muszę jednak dodać, że oprócz wymienionej wyżej "jedenastki", w ciągu minionych dwunastu miesięcy ukazało się jeszcze co najmniej kilka bardzo dobrych publikacji, które zasługują na uwagę. Jak wspominałem na wstępie, nie sposób wymienić wszystkich, choć bardzo by się chciało... Zachęcam do komentowania i dyskusji w komentarzach, jeśli macie zupełnie inne spojrzenie na to, które książki zasłużyły na wyróżnienie.
CZYTAJ TAKŻE:
Dzięki za to zestawienie. Wielkim nieobecnym jest "Dream Team", który czeka u mnie w kolejce do czytania, a recenzje zbiera pozytywne, także od autora bloga.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Grzegorz
Jest wielkim nieobecnym, ale tylko dlatego, że wyszedł jeszcze w 2013 roku. ;) Książka świetna, na pewno znalazłaby się w zestawieniu za poprzedni rok, gdybym tylko przeczytał ją wcześniej...
UsuńA no tak. Zmyliło mnie to, że "Dream Team" brał udział w plebiscycie "Sportowa Książka Roku", ale tam były też książki, które wyszły pod koniec 2013.
UsuńGrzegorz
Dokładnie. "Dream Team" i biografia Muhammada Alego to dwie pozycje, których nie było w moim ubiegłorocznym rankingu, bo przeczytałem je później. Obie powinny się w nim znaleźć, bo są świetne!
UsuńHarry Redknapp? Troche mi go brakuje w tym zestawieniu.
OdpowiedzUsuńByło dużo dobrych książek, które się nie zmieściły. Harry Radknapp był w tej grupie. ;)
Usuń