Strony

środa, 14 stycznia 2015

Styczniowe premiery

Tekst z zapowiedziami na pierwszy miesiąc 2015 roku na blogu ląduje później niż zwykle, ale to z tego względu, że w styczniu na rynku książek sportowych nie będzie się działo zbyt wiele. Do sprzedaży trafią tylko dwie pozycje – jedna o futbolu, druga o tenisie. Bieżący rok rozpocznie się więc bardzo spokojnie, ale miejmy nadzieję, że to tylko cisza przed burzą.

Pierwszą ze sportowych publikacji tego roku będzie „Księga Rekordów. Brazil 2014”, czyli długo wyczekiwany przez czytelników 47. tom Encyklopedii Piłkarskiej Fuji. Książka Andrzeja Gowarzewskiego i jego zespołu uzupełni pięcioczęściową serię poświęconą najważniejszej piłkarskiej imprezie – mistrzostwom świata, o której to serii pisałem jakiś czas temu na blogu. W opisie piątego mundialowego tomu, który do sprzedaży trafi 15-16 stycznia, widnieje informacja, że czytelnicy znajdą w nim „ujęte w czytelnej formule odpowiedzi na wszelkie pytania, jakie stawiają sympatycy dobrego futbolu”. To sformułowanie użyte zostało oczywiście w stosunku do tytułowej „księgi rekordów”, która stanowić będzie prawdziwy rarytas dla każdego fana futbolu. Oprócz niej, osoba, która sięgnie po propozycję Wydawnictwa GiA, będzie miała możliwość zapoznania się ze „skrupulatnym opisem eliminacji i finałów, z niezliczoną ilością fotografii, jakich wcześniej nie publikowano”.

W najnowszym tomie EPF znajdzie się także „lista gier eliminacji - wszystkie gole, daty, miejscowości, sędziowie, wyniki, strzelcy goli z minutami, tabelki i precedensy, a potem sekwencja finałów BRAZIL 2014”. Wszystko to ujęte zostało na 376 stronach, co w przypadku GiA jest wynikiem rekordowym. „Księga Rekordów. Brazil 2014” nie będzie natomiast wyjątkowa, jeśli chodzi o cenę. Wydawnictwo trzyma się standardowej w ostatnich latach kwoty 45 zł (przy zamówieniu bezpośrednio u nich), natomiast internetowe księgarnie lekko podnoszą zazwyczaj tę cenę. Niezależnie od tego, gdzie zamówi się książkę, warto ją mieć, bo dzieła, które wyszły spod ręki Andrzeja Gowarzewskiego, mają wysoką jakość i zawsze stanowią cenne źródło wiedzy dla każdego kibica. W przypadku najnowszej publikacji ręce zacierać mogą w szczególności miłośnicy statystyk, gdyż tych, zważywszy na tytuł i zapowiedź, w książce zabraknąć nie powinno.

Będą więc mieli coś dla siebie fani futbolu, ale cieszyć mogą się również kibice tenisa. Wydawnictwo Bukowy Las kontynuuje bowiem swoją tenisową serię, wypuszczając na rynek kolejną biografię reprezentanta tej dyscypliny. Po wspomnieniach Sereny Williams, pora na następną kobietę. Tym razem będzie to Li Na. Reprezentantka Chin swoją autobiografię wydała w ojczyźnie w 2012 roku, a przed dwoma laty doczekała się wydania w języku angielskim. 30 stycznia tego roku jej książka pod tytułem „Pierwsza z miliarda” trafi do księgarni w Polsce. Wydawcy zapowiadają ją jako „historię pierwszej azjatyckiej mistrzyni w tenisie ziemnym”, która „mając 29 lat wygrała turniej French Open i tym samym w 2011 roku została pierwszą zawodniczką z Azji, która może poszczycić się tytułem wielkoszlemowym w grze pojedynczej”. Sympatycy sportu, w którym zawodnicy z rakietami w rękach uganiają się za zieloną piłką, z pewnością kojarzą Li, jednak problem mogą mieć z tym tenisowi laicy, tacy jak ja. Nie jest to sportsmenka tak znana jak chociażby Serena Williams, choć w jej notce biograficznej czytamy, że „w 2013 roku znalazła się na liście stu najbardziej wpływowych osób na świecie magazynu »Time«”.

Oponenci nie mogą też podnieść argumentu, że „Pierwsza z miliarda” będzie książką o czynnej zawodniczce, gdyż Li niedawno ogłosiła, że kończy karierę. Jej wspomnienia będą więc dobrym podsumowaniem, które wydawcy zapowiadają następująco: „Inspirująca, rzetelna, bardzo ciekawa i nierzadko zabawna opowieść o nadzwyczajnym życiu sportowej supergwiazdy pochodzącej z Chin”. Czy taka właśnie okaże się biografia Chinki? Będzie się można o tym przekonać za kilkanaście dni. Na razie wiemy na pewno, że książka będzie liczyła 288 stron (plus 8 stron wkładki zdjęciowej), a jej okładkowa cena to 49,90 zł. Oczywiście, co jest standardem w przypadku tenisowych publikacji Bukowego Lasu, wspomnienia Li wydane zostaną w twardej oprawie. Tłumaczeniem książki zajął się Maciej Studencki, ten sam, który wcześniej bardzo dobrze przełożył chociażby pozycję „Andy Murray. Niezwykła historia”. Można więc zakładać, że pod tym względem autobiografia prezentować będzie się bez zarzutu.

To tyle, jeśli chodzi o sportowe premiery stycznia. Jak na razie wydawnictwa podsumowują 2014 rok i dopiero zabierają się do wytężonej pracy, dlatego większej liczby premier można spodziewać się w kolejnych miesiącach. W styczniu do sprzedaży trafić miała jeszcze druga książka z serii „Kopalnia. Sztuka futbolu”, jednak jak udało mi się dowiedzieć w wydawnictwie, książka ukaże się dopiero w lutym. Nie pozostaje więc nic innego, jak tylko uzbroić się w cierpliwość i wyczekiwać kolejnych zapowiedzi.

5 komentarzy:

  1. Dzień dobry.

    Drogi Piotrze, nie odbierz tego tak, jakbym Cię miał poganiać. Ale mam pytanie. Kiedy można się spodziewać Twojego zestawienia zagranicznych książek roku?

    Pozdrawiam
    Grzegorz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ostatnio ciężko z czasem, a chciałbym jeszcze przeczytać Halseya i Bergkampa, żeby właściwie wszystko ocenić. Powinien być do końca stycznia.

      Usuń
    2. Rozumiem. Dzięki za odpowiedź. Z czasem to rzeczywiście jest ciężko. Tydzień temu kupiłem "Wielki Widzew" i od razu pękło przeszło 100 stron, po czym całkowity przestój, bo nie było czasu. Dziś pewnie wrócę do lektury, bo jest świetna.

      W tym roku nastawiam się na biografię Kamila Kosowskiego. Coś czuję, że może być ciekawa. Nachodzi mnie też na "Bramkarz, czyli outsider", o którym pisałeś.

      Grzegorz

      Usuń
    3. Wielki Widzew czyta się świetnie, jeśli oczywiście ma się wystarczająco dużo czasu. Na biografię Kosowskiego też czekam z niecierpliwością, a "Bramkarz, czyli outsider" szczerze polecam, bo to bardzo dobra książka.

      Usuń