Strony

środa, 24 grudnia 2014

Top 10: Najlepsze książki sportowe 2014 roku (Polska)

Koniec roku to czas podsumowań, dlatego na blogu nie mogło zabraknąć rankingu najlepszych sportowych pozycji minionych dwunastu miesięcy. W 2014 roku interesujących premier było tak dużo, że postanowiłem podzielić zestawienie na dwie części. W pierwszej subiektywna lista „Top 10” książek o tematyce sportowej napisanych przez polskich autorów.

Podobnie jak przed rokiem, tak i teraz stworzenie rankingu najlepszych pozycji nie przyszło mi łatwo, choć podział zestawienia na dwie części zapewnił mi teoretycznie większy komfort wyboru. Dzięki temu mogłem wytypować nie dziesięć, a aż dwadzieścia tegorocznych publikacji sportowych, które w mojej ocenie zasługują na wyróżnienie. Zdecydowałem się na taki zabieg z prostego powodu – książki zagranicznych autorów, które w tym roku ukazały się w Polsce, pierwszego wydania za granicą doczekały się przeważnie kilka lub nawet kilkanaście lat temu (patrz autobiografia Stefana Effenberga). Stawianie ich w jednym szeregu z pozycjami rodzimych twórców, które do księgarni po raz pierwszy trafiły w ciągu minionych dwunastu miesięcy, nie byłoby do końca sprawiedliwe. Warto bowiem docenić pracę tych, którzy napisali coś o sporcie w naszym ojczystym języku. Na początek więc o dziesięciu polskich premierach, które w 2014 roku, z różnych względów, zrobiły na mnie największe wrażenie.

Miejsce 10.: Dariusz Wołowski „Canarinhos. 11 wcieleń boga futbolu” (Wydawnictwo Agora) 

Stawkę otwiera Dariusz Wołowski, dziennikarz „Gazety Wyborczej”, dzięki któremu tuż przed mundialem kibice mogli zapoznać się z książką o brazylijskim futbolu. Oczywiście pozycja „Canarinhos. 11 wcieleń boga futbolu” nie może się równać z klasykiem, jakim jest „Futebol” Aleksa Bellosa, ale trzeba przyznać, że polski autor spisał się bardzo dobrze. Nie oparł swojego dzieła wyłącznie na pracy innych, ale sam wybrał się w dwutygodniową podróż po Brazylii i refleksjami z tej wyprawy dzieli się w swojej książce. Wołowski pojawił się na meczach brazylijskich drużyn, odwiedził klubowe muzea, porozmawiał z ciekawymi ludźmi. To sprawiło, że jego publikacja nabrała po części niezwykle wartościowego, reporterskiego charakteru. Dużą zaletą książki wydanej przez Agorę jest także fakt, że posiada ona sporo polskich wątków. O potyczkach z Brazylijczykami opowiadają Marcin Żewłakow, Jan Tomaszewski czy Włodzimierz Lubański, a Wołowski w jednym z rozdziałów przytacza także swój reportaż sprzed lat na temat eksperymentu Antoniego Ptaka, który w Szczecinie chciał stworzyć brazylijską kolonię piłkarską. Być może moja ocena pozycji „Canarinhos” byłaby inna, gdybym najpierw przeczytał „Futebol”, ale wydaje mi się, że autor zasłużył na miejsce w czołowej dziesiątce.
RECENZJA

Miejsce 9.: Janusz Wójcik, Przemysław Ofiara „Wójt. Jedziemy z frajerami!” (Wydawnictwo Sine Qua Non) 

Wielu zapewne zaprotestuje przeciwko obecności Janusza Wójcika w tym zestawieniu, ale staram się oceniać książki w oderwaniu od osobistej opinii na temat autora. Muszę przyznać, że autobiografia „Wójta” jest dokładnie taka, jak się spodziewałem. Owszem, jest wulgarna, owszem, trzeba brać poprawkę na megalomanię i fantazję twórcy, ale mimo wszystko jej czytanie to dobra rozrywka. Jeśli tylko na kogoś nazwisko autora nie działa jak czerwona płachta na byka, podczas lektury będzie się dobrze bawił. Jest mnóstwo anegdot, są mocne puenty, są zabawne dialogi, czyli wszystko, co w tego typu pozycjach powinno się znaleźć. Nie ma co ukrywać, że po książki pokroju autobiografii Wójcika czy wcześniej pozycji „Szamo” nie sięga się z nadzieją na przeczytanie wartościowej lektury, która wzbogaci nasz światopogląd. To po prostu publikacje, które mają spełniać rozrywkową funkcję i oceniając wspomnienia „Wuja” w ten właśnie sposób, trzeba przyznać, że były szkoleniowiec wraz z Przemysławem Ofiarą spisali się bardzo dobrze.
RECENZJA WYWIAD Z AUTOREM

Miejsce 8.: Jacek Adamczyk „Wódz. Witalij Kliczko” (Kurhaus Publishing) 

Ósma lokata dla książki, której premiera przeszła trochę bez echa. Niesłusznie, bo „Wódz. Witalij Kliczko” to bardzo ciekawa biografia ukraińskiego pięściarza, ukazująca go zarówno pod kątem jego sportowych osiągnięć, jak i kariery politycznej. Podobnie jak w przypadku pozycji Dariusza Wołowskiego, jej wielką zaletą są polskie wątki. A tych, jak pokazuje autor, jest całkiem sporo: treningi kick-bokserskie starszego z braci Kliczków w Polsce na przełomie lat 80. i 90., rzekome dorabianie sobie w roli ochroniarza w jednym z polskich klubów, walka z Albertem Sosnowskim. Dość powiedzieć, że Witalij swego czasu chciał nawet… zeswatać swojego brata z córką Aleksandra Kwaśniewskiego. Opowiada o tym sam były prezydent, który obok m.in. Dariusza Michalczewskiego jest jedną z osób wypowiadających się w książce. Podobne anegdoty nadają biografii kolorytu, a polityczne wątki sprawiają, że publikacja ma zdecydowanie szerszy charakter i dla czytelnika staje się źródłem nie tylko sportowej wiedzy. To duży plus, bo przecież „nie samym sportem żyje kibic”.
RECENZJA WYWIAD Z AUTOREM

Miejsce 7.: Wiktor Bołba „Deyna. Geniusz futbolu, książe nocy” (Wydawnictwo The Facto) 

„Biografia kompleta”. Tak zatytułowałem recenzję książki kustosza Muzeum Legii Warszawa i muszę podtrzymać swoją opinię. „Deyna. Geniusz futbolu, ksiaże nocy”, mimo że jest trzecią pozycją na temat legendarnego piłkarza, po raz pierwszy przedstawia jego prawdziwe oblicze. Skrzętnie spisana przez Bołbę historia „Kaki” zawiera nie tylko informacje na temat jego sportowych wyczynów, ale także pokazuje, jakim człowiekiem był poza boiskiem. A że Deyna lubił się zabawić w towarzystwie kobiet, istnieje wiele anegdot, które dotychczas były tematem tabu. Autor książki, cytując wypowiedzi kolegów legionisty, przełamał milczenie, ukazując wreszcie tę drugą, ludzką stronę legendy polskiej piłki. Dużym plusem jest bez wątpienia kronikarska wręcz dokładność Bołby, dzięki której wiele można dowiedzieć się także o brytyjskim epizodzie w karierze Deyny, dotychczas niezbyt dokładnie znanym. Być może styl autora nie jest zbyt porywający i momentami można wyczuć, że jest wielkim fanem bohatera książki, ale na pewno nie można mu zarzucić, że stworzył hagiografię.
RECENZJA WYWIAD Z AUTOREM

Miejsce 6.: Maja Włoszczowska, Julian Obrocki „(Sz)koła życia” (Burda Książki) 

W rankingu najlepszych tegorocznych książek o sporcie nie mogło zabraknąć autobiografii polskiej kolarki górskiej. Nie znam wielu sportowców, którzy potrafiliby z taką pasją i mądrością jednocześnie opowiedzieć o swoim życiu. Maja Włoszczowska jest chlubnym wyjątkiem, a czytając jej wspomnienia można być pewnym, że to właśnie ona do nas przemawia, a jej każde słowo nie jest filtrowane przez dziennikarza, który de facto pisze za nią książkę. Sportsmenka w pozycji „(Sz)koła życia” poruszyła praktycznie każdy aspekt swojej kariery i choć czasami skupiała się na detalach mogących nieco znudzić przeciętnego czytelnika, przez jej autobiografię brnie się z wielką przyjemnością. Po wielu książkach sportowców, którzy przez alkohol, hazard czy inne nałogi zmarnowali swój talent i teraz dzielą się bolesnym doświadczeniem, była to miła odmiana. Włoszczowska też nie zawsze miała łatwo, ale bije od niej wielka pasja do życia i kolarstwa, której wyrazem jest ta właśnie książka.
RECENZJA

Miejsce 5.: Roman Kołtoń „Deyna, czyli obcy” (Wydawnictwo Zysk i S-ka) 

Górną połówkę zestawienia otwiera Roman Kołtoń, który jako czwarty autor postanowił „wziąć na warsztat” postać Kazimierza Deyny. Mimo że jako ostatni w kolejności (jak na razie) miał najtrudniejsze zadanie, ze starcia z legendą polskiej piłki wyszedł obronną ręką. Na tyle, że pozycję „Deyna, czyli obcy” postanowiłem ocenić nieco wyżej niż książkę Bołby. Autor, mimo że nie miał tak dobrego dostępu do informacji jak kustosz muzeum Legii Warszawa, stworzył bardzo ciekawe dzieło z szerokim tłem sportowo-historyczno-społecznym lat 70. i 80. Przede wszystkim raz na zawsze rozprawił się z mitem, jakoby „Kaka” był małomównym człowiekiem, który unikał mediów. Kołtoń przytacza długie wywiady z kapitanem reprezentacji, w których ten krytykuje Kazimierza Górskiego lub jasno daje do zrozumienia, że nie czuje się już dobrze w Polsce i chciałby wyjechać za granicę. Smaczku książce dodaje ciekawy pomysł, jakim było porównanie kariery Deyny do futbolowej drogi Franza Beckenbauera i Johana Cruijffa, dwóch największych gwiazd mundialu z 1974 roku. Wypowiedzi dużej liczby piłkarzy mających kontakt z Deyną też zapisać trzeba na plus, gdyż pozwalają poznać różne punkty patrzenia na legendę, która dotychczas wydawała się doskonale znana.
RECENZJA WYWIAD Z AUTOREM

Miejsce 4.: Kamil Wolnicki „Złota Justyna” (Ringier Axel Springer Polska) 

Tuż za podium uplasowała się publikacja dziennikarza „Przeglądu Sportowego”, który postanowił napisać książkę o życiu Królowej Nart. Przyznam szczerze, że nie czytałem drugiej biografii Justyny Kowalczyk, która ukazała się w tym roku (Bogdan Chruścicki „Justyna Kowalczyk. Królowa śniegu”), ale pozycja Wolnickiego okazała się świetną lekturą. Przede wszystkim dlatego, że autor z racji wykonywanego zawodu towarzyszył przez lata polskiej sportsmence, przez co udało mi się zyskać jej sympatię. Dzięki temu jego dzieło czyta się jak autoryzowaną biografię z wieloma wypowiedziami głównej bohaterki. Są to nie tylko słowa, która pojawiły się już w „Przeglądzie Sportowym”, ale też smsy, które dziennikarz wymieniał z Kowalczyk podczas jej startów czy wypowiedzi udzielone specjalnie na potrzeby książki. Publikacja pokazuje, jak trudną drogę musiała przejść polska sportsmenka i ile hektolitrów potu wylać na treningach, by zdobyć w biegach narciarskich wszystko, co było do zdobycia. To chyba największa z zalet książki, choć życie ciągle dopisuje do historii sportsmenki z Kasiny Wielkiej kolejne rozdziały. Jeśli więc kiedyś ukaże się uzupełnione wydanie biografii napisanej przez Kamila Wolnickiego, z pewnością warto będzie ponownie po nie sięgnąć.
RECENZJA

Miejsce 3.: Andrzej Gowarzewski „Encyklopedia Piłkarska Fuji. FIFA World Cup” Tomy I-IV (Wydawnictwo GiA)

Na miejscu trzecim nie jedna, nie dwie, a aż cztery pozycje! Serii, którą Andrzej Gowarzewski przygotował wraz ze swoim zespołem tuż przed mundialem, nie można bowiem traktować inaczej, niż jako całość. Cztery tomy poświęcone rozgrywkom o mistrzostwo świata w piłce nożnej to wyjątkowe publikacje, które nie znajdują porównania w skali światowej. Przekona się o tym każdy, kto zajrzy do pozycji „Herosi Złotej Nike”, „Futbolowa wojna światów”, „Mundiale z akredytacją” lub „Piłkarska America”. Ciekawostek, statystyk, liczb, zestawień, biogramów piłkarzy i trenerów, tabel i różnego rodzaju rekordów jest tam tyle, że nad jedną częścią serii można spędzić dobry tydzień. Mundialowy cykl Wydawnictwa GiA to jednak nie tylko coś dla fanów statystyk, ale też wartościowe źródło wiedzy dla każdego kibica, który chciałby na przykład rozprawić się z panującymi powszechnie mitami na temat historii FIFA World Cup. Nikt w Polsce, a może i na świecie, nie ma takiej wiedzy o tych rozgrywkach, jak Andrzej Gowarzewski, który jako akredytowany dziennikarz oglądał z trybun już dziewięć finałowych edycji. Wielka szkoda, że nie udało się wydać piątego, ostatniego z mundialowych tomów jeszcze w tym roku. Jeśli jednak ktoś chciałby dowiedzieć się czegoś na temat historii mistrzostw świata, nie ma lepszych źródeł, niż publikacje GiA.
RECENZJA

Miejsce 2.: Opracowanie zbiorowe „Kopalnia. Sztuka futbolu” (Wydawnictwo Kopalnia)

Drugi stopień podium dla 23 dziennikarzy i blogerów sportowych, którzy stali się autorami pierwszego tak wyjątkowego dzieła. „Kopalnia. Sztuka futbolu” to zbiór w znakomitej większości arcyciekawych tekstów o piłce nożnej, autorstwa takich osób, jak Michał Okoński, Stefan Szczepłek, Paweł Czado, Leszek Jarosz, a także reprezentujących zagranicę Martina del Palacio Langera czy Christophera Lasha. Motywem przewodnim pierwszego numeru magazynu stworzonego na wzór brytyjskiego „The Blizzard” był oczywiście mundial. Każdy z autorów podszedł do tematu na swój sposób, każdy napisał o innym, zazwyczaj mało znanym wycinku piłkarskiej rzeczywistości, prawie każdy zdecydowanie stanął na wysokości zadania. Różnorodność – stylów, tematyki – to jeden z atutów „Kopalni”. Kolejnym jest bez wątpienia sam pomysł, który, jak się okazało, trafił na podatny grunt w postaci czytelników, którzy już czekają na kolejne części. Ogromną zaletą książki jest także znakomita oprawa graficzna, na którą składają się legendarne zdjęcia i znakomite rysunki stworzone przez utalentowanych ilustratorów. To wszystko dało świetny efekt końcowy, który po prostu trzeba poznać.
RECENZJA WYWIAD Z AUTOREM RELACJA ZE SPOTKANIA AUTORSKIEGO

Miejsce 1.: Grzegorz Wagner, Krzysztof Mecner „Kat. Biografia Huberta Wagnera” (Wydawnictwo Agora)

No i jest numer jeden mojego subiektywnego rankingu. Powodów, dla których najlepszą książką sportową 2014 roku uznałem biografię Huberta Jerzego Wagnera, jest kilka. Po pierwsze, to świetnie napisana książka, która opowiada nie tylko o jednym z najlepszych polskich szkoleniowców, jakich nosiła ta ziemia, ale wiele mówi także o złotej reprezentacji, którą prowadził. To ciekawe, że po raz kolejny, mimo że moją ulubioną dyscypliną sportu jest piłka nożna, najbardziej intryguje mnie publikacja poświęcona innej tematyce. Przed rokiem byli to „Srebrni chłopcy Zagórskiego”, czyli pozycja koszykarska, teraz są to „Złoci chłopcy Wagnera”, bo w mojej ocenie także taki tytuł mogłaby nosić biografia napisana wspólnie przez syna trenera – Grzegorza – i dziennikarza Krzysztofa Mecnera. Kapitalna, reporterska opowieść o legendzie polskiego sportu oraz jego zawodnikach, w których tchnął niezwykłą wiarę w zwycięstwo, a następnie doprowadził do złotych medali na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich. Mnóstwo wypowiedzi siatkarzy, z którymi Wagner pracował, słowa członków rodziny, pozwalające poznać głównego bohatera od strony prywatnej, szerokie tło sportowe, książka o czasach, w których przyszło żyć legendzie polskiej siatkówki i jego słynnych metodach treningowych… Na tę biografię czekałem od kilku lat, nie potrafiąc zrozumieć, że o tym legendarnym szkoleniowcy nikt nie napisał jeszcze książki. Muszę przyznać, że było warto poczekać.
RECENZJA WYWIAD Z AUTORAMI

***
To mój ranking najlepszych książek sportowych minionych dwunastu miesięcy, jeśli chodzi o polskie publikacje. Oczywiście zestawienie ma charakter jak najbardziej subiektywny i nie ma co ukrywać, że powstało w wyniku zderzenia moich zainteresowań z oczekiwaniami. Chciałbym na zakończenie przyznać trzy wyróżnienia. To uznanie pracy tych, którzy napisali bardzo dobre i niezwykle wartościowe książki, jednak ze względu na ich charakter nie mają szans dotrzeć z nimi do masowego odbiorcy.

Wyróżnienie nr 1: Paweł Gaszyński „Zanim powstała liga” (Wydawnictwo Gargulion)

Wyjątkowa seria Pawła Gaszyńskiego to coś, co zasługuje na najwyższe uznanie. Autor, jak wielu jemu podobnych „domowych” historyków sportu, nie zajmuje się bowiem pisaniem książek zawodowo. Na tę działalność w większości poświęca swój wolny czas, a akurat koncepcja, którą stworzył, wymaga spędzenia wielu godzin w bibliotekach. O jego serii nieco więcej możecie przeczytać w wywiadzie lub w recenzji drugiego z tomów. Wystarczy jednak powiedzieć, że autor postanowił dotrzeć do pierwotnych źródeł, czyli gazet i za ich pomocą udokumentować, jak sam mówi, „każde kopnięcie piłki na ziemiach polskich w latach 1919-1926”. Pozostaje tylko życzyć cierpliwości i ściskać kciuki za kolejne części tej wyjątkowej serii.
RECENZJA WYWIAD Z AUTOREM

Wyróżnienie nr 2: Dominik Wierski „Sport w polski kinie 1944-1989” (Wydawnictwo Naukowe Katedra)

Połączenie sportu i kultury to coś, co warto zgłębiać. Autor w swojej książce podjął niezwykle ciekawy temat, który zaprezentowany został w równie atrakcyjny sposób. Przystępny język, a także wiele przykładów filmów pochodzących z okresu PRL-u sprawiły, że spędziłem kilka godzin ze świadomością, że uczę się czegoś nowego i wartościowego.
RECENZJA WYWIAD Z AUTOREM

Wyróżnienie nr 3: Juliusz Kulesza „Zakazane gole. Futbol w okupowanej Warszawie” (Instytut Wydawniczy Erica)

Świetna książka bez mała 87-letniego powstańca warszawskiego także zasługuje chociaż na wzmiankę. Urzekł mnie język idealnie oddający klimat opisywanych czasów, a także niebywała pamięć autora (chociażby do nazwisk obserwowanych w czasie okupacji piłkarzy), która dzięki jego dziełu przetrwa, mimo że tak niewielu zdaje się dziś ją kultywować…
RECENZJA

CZYTAJ TAKŻE:

13 komentarzy:

  1. Wielkimi nieobecnymi są "Zasypany" i "Samo". Tę pierwszą książkę właśnie czytam, drugiej jeszcze nie czytałem. Z niecierpliwością czekam na TOP 10 książek zagranicznych autorów. Ja z tegorocznych przeczytałem "Futbol Obnażony", Ja kibic", a wczoraj skończyłem Futbol i statystyki". Dopiero w tym roku z małym opóźnieniem przeczytałem "Ja, Ibra". Wszystkie bardzo dobre, ale przede mną jeszcze Mourinho - Anatomia zwycięzcy", "TOR" i :Dream Team". Zapowiada się ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Szamo" wyszedł w ubiegłym roku i znalazł się w rankingu za 2013 rok na trzecim miejscu. "Zasypany" jakoś do mnie nie trafił, dlatego go nie ma. Zestawienie zagranicznych książek będzie pewnie w styczniu, bo mam jeszcze kilka głośnych tytułów do przeczytania. Trochę tych lektur przed Tobą. Mourinho nie czytałem, ale "Tor!" i "Dream Team" są świetne.

      Usuń
    2. Rzeczywiście "Szamo" wyszedł w zeszłym roku i nawet był w rankingu. Nie wiem dlaczego tak napisałem. Lubię czytać książki sportowe, ale największym problemem są pieniądze. Najczęściej, kiedy odwiedzam księgarnię, kupuję dwie pozycje. Najbardziej naszło mnie na Wielki Widzew, Futebol i Myślę, więc gram. Szkoda, że tak trudno dostępna jest ta kopalnia. Jeszcze nigdzie na nią nie trafiłem.

      Pozdrawiam
      Grzegorz

      Usuń
    3. Nie szkodzi. ;) "Kopalnia" jest dostępna na stronie wydawnictwa, ale faktycznie, jeśli kupuje się sporo książek, z finansami ciężko. Ja mam to szczęście, że większość wydawnictw przesyła mi najnowsze publikacje do recenzji, więc nie muszę za nie płacić. Mogę dzięki temu skupić się na kupowaniu perełek sprzed lat, a tych nie brakuje.

      Usuń
    4. Co do książek sprzed lat, to pożyczyłem od kolegi "Pół wieku z piłką" Kazimierza Górskiego i też zamierzam przeczytać. Czytałeś tę książkę? Marek Wawrzynowski na blogu pisał, że jest niezła. Co do :Zasypanego", czyta się dobrze, ale denerwuje mnie trochę to gdybanie. Gdyby nie alkohol, byłby najlepszy, gdyby wcześniej spotkał Jonasa Therna, grałby w Barcelonie itp.

      Grzegorz

      Usuń
    5. "Pół wieku z piłką" nie czytałem, ale czytałem nowszą, "Piłka jest okrągła" i była bardzo ciekawa. Tamta to chyba wcześniejszy wydanie wspomnień Kazimierza Górskiego, więc pewnie też będzie niezła. W "Zasypanym" nawet nie drażniło mnie to gdybanie, po prostu nie trafiła do mnie ta książka i nawet nie potrafię sprecyzować, dlaczego. Chyba po iluś tam biografiach przegranych sportowców alkohol, hazard, depresja przestały na mnie robić wielkie wrażenie.

      Usuń
  2. Dziwi mnie brak biografii Kozakiewicza i Fortuny. Obydwie robią bardzo duże wrażenie.

    Natalia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żadna z tych książek nie ukazała się w 2014 roku, obie są ubiegłoroczne.

      Usuń
  3. Ma Pan rację. Byłam przekonana, że "Nie mówcie mi jak mam żyć" to książka z tego roku, a w przypadku "Skoku do piekła" zmyliło mnie to, że moja książka ma datę 2014 rok. Nie wiedziałam, że tak szybko ukazało się drugie wydanie biografii Wojciecha Fortuny.

    Pozdrawiam
    N.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Skok do piekła" ukazał się w grudniu 2013 roku, drugie wydanie było kilka miesięcy później. Dobra książka, nawet bardzo. Pewnie gdyby wcześniej ją przeczytał, znalazłaby się w rankingu za 2013 rok. Kozakiewicza niestety jeszcze nie czytałem, ale już mam ją zakupioną, więc zabiorę się w najbliższym czasie. ;)

      Pozdrawiam

      Usuń
  4. Witam. Widziałem tutaj mnóstwo komentarzy na temat najnowszej pozycji wydawnictwa GiA, jednak nadal bez odpowiedzi pozostaje pytanie czy "Brazil 2014 Księga Rekordów" ukaże się 19 stycznia? Na stronie weszlo.com ukazała się zapowiedź książki, podana data to właśnie 19.01.2015. W takim wypadku to chyba pewna i sprawdzona informacja, tak?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na stronie Sendsport jest podany termin połowa stycznia. Księgarnia pantadeusz.eu podaje zapowiedź na 15.01

      Usuń
  5. Tak, książka będzie w księgarniach w połowie stycznia. Ma liczyć rekordowe (jak na GiA) 376 stron. ;)

    OdpowiedzUsuń