Kolejny miesiąc, następne sportowe premiery. Na początku października
do księgarni trafi kilka głośnych pozycji, na które wszyscy czekają z
niecierpliwością. No, może nie wszyscy, ale kibice piłkarscy na pewno, gdyż w
pierwszej połowie tego miesiąca to oni będą mieli najwięcej powodów do radości.
Konkretnie trzy. Nie zabraknie jednak czegoś dla fanów popularnego w ostatnim
czasie biegania.
Na początek właśnie o „rodzynku”
tych zapowiedzi, czyli jedynej niefutbolowej premierze początku października.
Wszystko dlatego, że… to pierwsza książka o sporcie, która do sprzedaży trafi w
tym miesiącu. Nie może być jednak inaczej, skoro pozycja „Maratończyk. Moja
42-kilometrowa droga od anonimowego biegacza do szczytów sławy” swoją oficjalna
premierę miała już 1 października. Publikacja o takim właśnie (skądinąd –
niespotykanie długim) tytule to autobiografia Billa Rodgersa. Kibicom niezbyt
dobrze orientującym się w maratońskiej tematyce to nazwisko nie musi wiele
mówić, dlatego już spieszę z najważniejszymi informacjami o tym sportowcu. To
Amerykanin, znany także jako „Billy z Bostonu”, który wsławił się tym, że w
latach 70. czterokrotnie wygrał maratony w Bostonie i Nowym Jorku. Ten wyczyn
sprawił, że stał się legendarnym długodystansowcem, który jako jedyny
maratończyk dwukrotnie pojawił się na okładce „Sports Illustrated”.
W zapowiedzi na stronie
Wydawnictwa Galaktyka, które odpowiada za polskie wydanie autobiografii
Rodgersa, czytamy, że jego sukcesy miały wpływ na życie innych
mieszkańców Stanów Zjednoczonych: „tysiące zwykłych ludzi zasznurowało buty
biegowe i ruszyło w pogoń za marzeniami”. Nie trzeba być geniuszem, żeby
zgadnąć, iż „Maratończyk” będzie opowieścią przede wszystkim o największych
sukcesach amerykańskiego biegacza, który „po raz pierwszy opisuje kulisy swego
historycznego zwycięstwa i wydarzenia, które do niego doprowadziły”. Aby
poczytać, jak wyglądało życie „Michaela Jordana maratonu”, jak określa
Amerykanina Krzysztof Dołęgowski z polskabiega.pl, trzeba liczyć się z
wydatkiem rzędu 39,90 zł. Właśnie taka cena widnieje na okładce liczącej 288
stron publikacji. Autobiografia długodystansowca, w której pisaniu pomagał mu
Matthew Shepatin, zapowiada się całkiem nieźle, gdyż wydawcy przekonują, iż „Bill
Rodgers nadal urzeka postawą kordialnego lekkoducha, która zapewniła mu miejsce
w panteonie najbardziej uwielbianych amerykańskich sportowców”. Ciekawe, czy
polskim czytelnikom jego historia także przypadnie do gustu.
Bez wątpienia spore grono
odbiorców będzie miała kolejna sportowa premiera tego miesiąca, czyli książka „Herr
Guardiola”. Pozycja zdradzająca kulisy pracy tego szkoleniowca podczas jego
pierwszego sezonu na ławce Bayernu Monachium do księgarni trafi 7 października.
Warto w tymi miejscu pochwalić wydawców, czyli Dom Wydawniczy Rebis, gdyż
publikacja Martiego Perarnau ukaże się w Polsce nieco ponad miesiąc po
premierze w ojczyźnie Guardioli. W Hiszpanii ukazała się ona 4 września, w
Niemczech sześć dni później, natomiast w Wielkiej Brytanii pojawi się dopiero…
16 października. To polscy czytelnicy będą więc mogli zapoznać się z książką
wcześniej. To chyba najlepiej świadczy o tym, jak rozwinął się w ostatnim
czasie rynek pozycji sportowych w naszym kraju. Wystarczy jednak dat, pora
przejść do konkretów. Na początek kilka słów o autorze. Marti Perarnau to
kataloński dziennikarz sportowy mieszkający w Barcelonie, który współpracuje z
wieloma tamtejszymi tytułami, a także prowadzi niezwykle popularny blog
Perarnau Magazine. Warto dodać, że w przeszłości był niezłym lekkoatletą i
zaliczył nawet udział w igrzyskach olimpijskich w Moskwie, gdzie startował w
konkursie skoku wzwyż. Nie zakwalifikował się jednak do finału i nie walczył o
medale m.in. z Jackiem Wszołą, który sięgnął wtedy po srebro.
Po zakończeniu sportowej kariery
Perarnau zajął się dziennikarstwem i pisarstwem, czego efektem m.in. najnowsza
z jego publikacji. Jak czytamy w jej zapowiedzi, „Herr Guardiola” to „drobiazgowa
kronika pracy Pepa Guardioli w Bayernie Monachium – sukcesy, problemy i sekrety
jego nowej drużyny”. Zapowiada się niezła książka, gdyż autor towarzyszył
trenerowi od początku jego przygody z Bawarczykami, a stworzone przez niego
dzieło było na bieżąco autoryzowane przez głównego bohatera. Dzięki temu
czytelnicy, którzy zdecydują się sięgnąć po tę pozycję, będą mogli poznać, „co
wydarzyło się na zapleczu Bayernu Monachium w trakcie sezonu 2013/14, podczas
którego drużyna zdobyła m.in. mistrzostwo Niemiec, Superpuchar Europy i klubowe
mistrzostwo świata”. Z publikacji będzie się można dowiedzieć także, dlaczego Guardiola
odszedł z Barcelony, jaki jest jego stosunek do „tiki-taki” i którą batalię
uważa za największą klęskę w swojej trenerskiej karierze. Dla entuzjastów
talentu tego szkoleniowca to z pewnością pozycja obowiązkowa. Kilka
podstawowych informacji o najnowszej propozycji Domu Wydawniczego Rebis: liczy
480 stron, kosztuje 39,90 zł (cena okładkowa), a jej tłumaczeniem zajęła się
Barbara Bardadyn. Do 7 października tyle musi wystarczyć.
Nieco więcej wiemy natomiast o
kolejnej październikowej premierze, a to dlatego, że doczekała się fan page’a na Facebooku, który obecnie liczy już blisko tysiąc fanów. Mowa tutaj
oczywiście o autobiografii Igora Sypniewskiego zatytułowanej „ZaSYPAny”. Ta
książka do księgarni trafi 8 października, ale już teraz fragmenty, które
pojawiają się na wymienionej wyżej stronie, zaostrzają na nią apetyt. Okładka
tej pozycji słusznie przywołuje na myśl „Spalonego” Andrzeja Iwana i Krzysztofa
Stanowskiego. Biografia „Sypka” ukaże się bowiem nakładem tej samej firmy –
Wydawnictwa Buchmann. Podobieństwo do tamtej książki nie wynika zresztą
wyłącznie z chęci stworzenia rozpoznawalnej serii, ale także z faktu, że
historie życia Sypniewskiego i Iwana w wielu miejscach są tożsame. Na drodze do
wielkiej kariery w przypadku obu piłkarzy stanął alkohol i właśnie ten wątek w
ich wspomnieniach przewija się od pierwszej do ostatniej strony. Warto zajrzeć
na fan page „ZaSYPAnego” i zapoznać się z kilkoma fragmentami. Książka
zdecydowanie ma potencjał stać się kolejnym bestsellerem na miarę wcześniejszych
tego typu pozycji. Pytanie tylko, czy jej współautorzy spiszą się równie dobrze
jak Krzysztof Stanowski, który udanie pomagał w spisywaniu wspomnień
Wojciechowi Kowalczykowi czy Andrzejowi Iwanowi.
W przypadku biografii
Sypniewskiego pomocników było bowiem dwóch, ale obaj to książkowi debiutanci.
Żelisław Żyżyński znany jest z pewnością wszystkim, którzy śledzą rozgrywki
ekstraklasy i to nie tylko ze względu na swoje oryginalne nazwisko. Pochodzący z Łodzi reporter
CANAL+ Sport, a wcześniej dziennikarz m.in. krakowskiego „Tempa”, zdążył zapisać
się w pamięci kibiców wieloletnią obecnością na antenie. Teraz zdecydował się
zająć książką „ZaSYPAny”, podobnie jak Paweł Hochstim, drugi z jej
współautorów. To nazwisko fanom futbolu może mówić nieco mniej, a to z tego
względu, że Hochstim jest dziennikarzem lokalnym i na co dzień pracuje w „Dzienniku Łódzkim”. Od początku lat 90. był redaktorem różnych tamtejszych mediów, a
przecież to właśnie w Łodzi urodził się i rozpoczynał karierę Sypniewski. Dobór współautorów nie jest więc przypadkowy. Efektem pracy całej trójki jest biografia,
który liczy 320 stron. Jej podtytuł „Życie na zakręcie” mówi chyba wszystko o
tym, co znajduje się w środku, ale warto dodać, że wydawcy zapowiadają ją dosyć
dosadnie: „Sypniewski zmarnował swój talent, a teraz dopuszcza do mrocznych
zakamarków swojej duszy wszystkich tych, którzy chcą zrozumieć, jak to się
stało”. Okładkowa cena „ZaSYPNAnego” to 39,99 zł.
Podobna kwota – 39,90 zł –
widnieje na okładce ostatniej już sportowej książki, która do sprzedaży trafi w
pierwszej połowie tego miesiąca. Dokładnie 8 października oficjalną premierę będzie
miała autobiografia Stefana Effenberga „Niepokorny”, przy pisaniu której pomagał piłkarzowi Jan Mendelin. To pozycja, na którą
czekało z pewnością wielu fanów Bayernu, a naczekać musieli się sporo, bo aż 11
lat. „Effe” swoje wspomnienia w Niemczech wydał bowiem w 2003 roku, ale dopiero
teraz polskie wydawnictwo zdecydowało się na przekład. Uczynił to nowy gracz na
rynku – Wydawnictwo Duch Sportu, powiązane z portalem Weszło. „Niepokorny”
jest pierwszą publikacją tej firmy, ale, jak można się dowiedzieć z jej fan page’a, wkrótce do księgarni powinna trafić kolejna, tym razem będąca biografią
angielskiego piłkarza. Zobaczymy więc, jak Duch Sportu poradzi sobie na rynku.
Kibice mogą zacierać ręce, bowiem po Wydawnictwie Kopalnia to kolejna wyłącznie
sportowa firma wydawnicza, która zdecydowała się rozpocząć działalność i ma,
przynajmniej na razie, dosyć jasno sprecyzowany profil. Wystarczy jednak
informacji o wydawcy, pora przejść do książki. Zapowiada się ciekawie, gdyż
wspomnienia „niegrzecznych chłopców” nigdy nie są nudne, a Effenberg
zdecydowanie nie należał do piłkarzy pokornych. Jeśli więc jego autobiografia
jest taka, jak jego charakter, czytelnicy nie powinni być zawiedzeni.
Oceny oryginalnego wydania książki
„Effe” na amazon.de są wprawdzie skrajnie różne – od świetnych po fatalne – ale
wydaje się, że idealnie odzwierciedlają one podejście do tego zawodnika. Obok
piłkarzy takich jak Effenberg nie można bowiem przejść obojętnie – można ich
albo uwielbiać, albo nie znosić. Powoli zresztą sam przekonuję się, jak wypada „Niepokorny”,
gdyż właśnie zacząłem czytać książkę. Do tej pory zapoznałem się dopiero z
pierwszymi rozdziałami, więc nie mogę jej jeszcze ocenić, ale wkrótce na blogu
pojawi się obszerna recenzja wspomnień, która powinna wiele wyjaśnić. Polskie
wydanie autobiografii „Effe” doczekało się nawet własnej strony internetowej,
co, biorąc pod uwagę dotychczasowe formy promocji książek sportowych, jest
pewnym novum, dlatego zachęcam do jej odwiedzenia: www.effe.com.
Można tam znaleźć wszystkie najważniejsze informacje o tej liczącej 320 stron pozycji,
na czele z jej fragmentami, a także pierwszymi rekomendacjami osób, które miały
już okazję zapoznać się z „Niepokornym”. Wielki zegar na stronie informuje, że
do premiery pozostało już tylko 5 dni, 10 godzin, 58 minut i 18 sekund.
Przynajmniej w momencie powstawania tego tekstu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz