Strony

wtorek, 16 września 2014

Wrześniowe premiery (cz. 2)

Dla każdego coś miłego. Tak w skrócie można określić cztery wrześniowe premiery, których nie zapowiadałem w tekście zamieszczonym na blogu przed dwoma tygodniami. Połowa z nich to publikacje, które trafiły już do księgarni, pozostałe dopiero pojawią się w ogólnopolskiej sprzedaży. Każda z nich warta jest jednak bliższego przedstawienia, gdyż wszystkie w komplecie zapowiadają się bardzo ciekawie.

Na początek oczywiście o tych książkach, które można już znaleźć w kilku punktach sprzedaży. Jedna z nich to propozycja dla czytelników zainteresowanych związkami sportu z kulturą, a konkretnie sztuką filmową. „Sport w polskim kinie 1944-1989”. Tak brzmi tytuł publikacji Dominika Wierskiego, która ukazała się 8 września. Autor jest animatorem kultury, nauczycielem oraz wykładowcą akademickim, a w obszarze jego zainteresowań leżą polski i amerykański film oraz historia sportu. Połączenie tych pasji znalazło swoje odzwierciedlenie w tematyce książki, która, nie powiem, dla mnie zapowiada się kapitalnie. Szczególnie, jeśli przejrzy się ciekawy spis treści, który można znaleźć na stronie Wydawnictwa Naukowego Katedra, odpowiadającego za wypuszczenie tej pozycji na rynek. W recenzji książki prof. Mariusz Czubaj pisze: „to napisana z rozmachem praca, lokująca się na skrzyżowaniu tradycyjnie pojętego filmoznawstwa oraz kulturoznawstwa”, a nieco dalej dodaje jeszcze: „pokazuje uwikłanie sportu w kulturę Polski Ludowej oraz jego istotną i wielokształtną rolę”. Aby stać się posiadaczem 504-stronicowej pozycji Wierskiego, trzeba liczyć się z wydatkiem rzędu 50 zł, gdyż taka cena widnieje na okładce publikacji oraz na stronie wydawnictwa. Jeśli jednak dobrze się poszuka, można znaleźć książkę w dużo niższej cenie. Z pewnością warto zastanowić się nad jej zakupem, gdyż to dzieło, jakich na polskim rynku literackim ukazuje się bardzo niewiele.

Następną książkę, która do sprzedaży trafiła w pierwszej połowie tego miesiąca, a której nie udało mi się zapowiedzieć we wcześniejszej części „Wrześniowych premier”, też określić można mianem „dobra deficytowego”. Kilkanaście dni temu kolejną książkę zapowiedziało Wydawnictwo Mecner Media i, jak to zwykle ma w zwyczaju, po upływie niespełna dwóch tygodni przekazało wszystkim czytelnikom radosną wieść: można już zamawiać naszą najnowszą publikację! Stało się tak 12 września i właśnie ten termin należy uznać za oficjalną datę premiery książki Tomasza Małolepszego „Koszykówka. Igrzyska olimpijskie”. Dawno nie było już tak udanego miesiąca dla fanów basketu, gdyż, pozwolę sobie przypomnieć, 10 września do księgarni trafiła pozycja napisana przez Phila Jacksona – „11 Pierścieni”. Trudno powiedzieć, czy ten nagły przypływ koszykarskich publikacji związany był w jakiś sposób z zakończonymi właśnie mistrzostwami świata, ale faktem jest, że doczekaliśmy się drugiej książki o baskecie. Dzieło Małolepszego to coś w stylu innej pozycji Wydawnictwa Mecner Media – albumu o olimpijskich turniejach piłkarzy. W opisie najnowszej książki czytamy: „Oprócz omówienia koszykówki na poszczególnych edycjach IO zostały tu opisane turnieje koszykówki na innych sportowych igrzyskach jak: Panamerykańskie, Azjatyckie, Dobrej Woli itd.”. Nie lada gratka dla kibiców tej dyscypliny. Warto dodać, że dosyć obszerna, gdyż publikacja liczy 264 strony, a czytelnik, który zdecyduje się po nią sięgnąć, znajdzie w niej „czarno-białe zdjęcia, liczne statystyki i wyniki”. Nie zabraknie też normalnego opisu przebiegu poszczególnych turniejów, a o tym, jak wypada tekst przygotowany przez Małolepszego, może przekonać się każdy, kto wysupła z portfela 57 zł. Właśnie tyle książka kosztuje na stronie wydawnictwa i właśnie tam można ją nabyć najtaniej.

Znacznie mnie trzeba wydać, żeby stać się posiadaczem wspomnień Andrei Pirlo. Okładkowa cena książki Włocha to 39,90 zł, czyli standard w przypadku Wydawnictwa Sine Qua Non, które po raz kolejny wypuszcza na rynek biografię piłkarza Juventusu Turyn. Po wspomnieniach Del Piero, Conte i Buffona przyszedł czas na „Myślę, więc gram” byłego gracza Interu i Milanu. Mimo że oficjalna premiera wspomnień Pirlo wyznaczona została na 24 września, książkę od kilku dni można już ją zamawiać w księgarni labotiga.pl. Ci, którzy z niecierpliwością czekają na to, aż w końcu będą mogli zabrać się za tę pozycję, nie muszą więc czekać. Tym bardziej, że autobiografia zapowiadana jest jako lektura lepsza niż „Ja, Ibra”, która dotychczas stanowiła punkt odniesienia dla innych tego typu publikacji. „Brutalnie szczera, prowokująca, zabawna, wzruszająca. Napisana z niesamowitą erudycją i wyjątkowym zmysłem autoironii. Fascynujące wspomnienia, tysiące anegdot, wstydliwe sekrety kolegów z szatni”, czytamy w opisie książki, co tylko zaostrza apetyt kibiców, niekoniecznie sympatyzujących wyłącznie z Juve. Dobra pozycja obroni się sama, więc jeśli prawdą okaże się, że „Myślę, więc gram” to „piłkarska autobiografia wszech czasów”, nie pozostaje nic innego, jak tylko sprawdzić, o czym na 264 stronach pisze włoski zawodnik. Sam otrzymałem już książkę z wydawnictwa, więc wkrótce biorę się za czytanie i podzielę się refleksjami na blogu. Muszę przyznać, ze obiecuję sobie po niej sporo.

W nieco mniejszym napięciu czekam za to na premierę innej publikacji, która do księgarni trafi 24 września. Mowa tutaj o biografii Dariusza Michalczewskiego „Tiger to ja”. Nie wynika to jednak z faktu, że książka zapowiada się gorzej. Po prostu wiem, czego się można po niej spodziewać, gdyż… posiadam ją od dobrych kilkunastu miesięcy. Oczywiście nie chodzi mi tutaj o najnowsze wydanie, za które odpowiada Wydawnictwo Ole, ale o pierwsze polskie wydanie tej pozycji, które trafiło do nas już w 2000 roku. Dziś tamta książka sprzed lat, mająca formę albumu, to unikat, który przy sporej dozie szczęścia można znaleźć jeszcze w serwisach ogłoszeniowych lub aukcyjnych. Udało mi się zakupić ją tam kilkanaście miesięcy temu, kiedy nie wiedziałem jeszcze o planach Grupy Wydawniczej Foksal. Podejrzewam więc, że najnowsza autobiografia będzie tą samą, lecz uaktualnioną książką, gdyż zgadza się tytuł oraz współautor – Wolfgang Weggen, który jest niemieckim dziennikarzem. Wydawcy zapowiadają zresztą, że publikacja „jest nowym – zmienionym i uaktualnionym – wydaniem edycji non-profit Tiger – Power is Back, wydanej przez fundację Michalczewskiego Równe Szanse w 2012 r.”. Jeśli ktoś chce więc wiedzieć, czego mniej więcej może się po niej spodziewać, ma możliwość zapoznania się z moim opisem pierwszego wydania na portalu SportowaHistoria.PL. Zdaje się jednak, że publikacja Anno Domini 2014 nie będzie miała, tak jak poprzedniczka, formy albumu. Powinna raczej przypominać typowe wspomnienia, czyli być czymś na kształt pozycji „Silniejszy niż strach” z 2004 roku. To druga z autobiografii Michalczewskiego, które ukazały się w Polsce. Trzecia, której premiera już za kilka dni, liczyć będzie 288 stron i kosztować 39,99 zł. Taka przynajmniej jest jej okładkowa cena. Kto więc nie miał dotychczas okazji zapoznać się z historią i przebiegiem kariery polsko-niemieckiego pięściarza, może to zrobić dzięki najnowszej propozycji Wydawnictwa Ole.

4 komentarze:

  1. Tak jak już obiecałem zamieszczam 10 książek, które zmieniły moje patrzenie na sport ;)
    Wybór nie był łatwy, gdyż takich książek jest mnóstwo, ale że karierę z czytaniem książek sportowych ( piłkarskich) zacząłem dopiero od stycznia nie mam na półce zbyt wielu pozycji przeczytanych ( 40 ;)
    Zapowiadam że książki nie będą po kolei...

    1. Ja Ibra - po prostu bestseller, jedna z najlepszych autobiografii które ukazały się w Polsce. SQN zrobiło kawał dobrej roboty. Jego sposób opowiadania mnie strasznie zadziwił, gdyż na boisku inaczej sie zachowuję tzn skupia na siebie uwagę.

    2. Kopalnia - najlepsza lektura przed MŚ. Musiałem ją mieć i się nie myliłem. Najbardziej zaciekawiły mnie teksty o Bośni i Hercegowinie oraz o Meksyku. Początek, o obrońcach tytułu MŚ ( już nieaktualne) nie specjalny ale ze strony na stronę mój pogląd zmienił się o 360 stopni oczywiście na dobre. Z niecierpliwością czekam na drugą część, która jak słyszałem ma się już ukazać pod koniec roku.

    3. Thierry Henry, Samotność na szczycie. Mój idol. To co on wyprawiał z piłką, to jak strzelał dryblować i podawał było naprawdę nieziemskie dlatego napisanie o tym w niecałych 300 stronach wydawało mi się nieludzkie, ale jednak udało się. Najbardziej chyba będę z tej książki pamiętał dział Paris 2006, gdyż to wtym roku zdobył swój jedyny Puchar Ligi Mistrzów. Coś pięknego....
    4. Arsenal jak powstawał... Super książka,jedna z lepszych opisujących drużynę. W niej najbardziej podobała mi się relacja Wengera z graczami oraz sam trener, któremu zostało poświęcony kilkanaście stron. SUper facet. Chciałbym o nim przeczytać autobiografie...
    5. Gracz Przemysława rudzkiego to jedna z najlepszych powieści piłkarskich. Główny bohater nie ma łatwego życia , gdy jego brat popełnia samobójstwo. Podąża jego śladami. Ale po kilku dniach zdał sobie sprawę, że piłka nożna to nie tylko mecze, ale też machloje. Gdyby obyło się bez tylu bluźnierstw i prostackich słów uważałbym ją jako najlepsza książka, a takto...

    6. Kolekcja Rooney. Legenda premier league. Piłkarz, w których od urodzenia płynęła evertońska krew. Ale jednak powiedział dość, chciał coś w życiu zmienić, zmienić drużynę i zrobił to. Wybrał Czerwone Diabły i jest w nich do dziś. Moim zdaniem pierwsza części MOJA HISTORIA jest lepsza gdyż porusza tematy te najważniejsze rodzina, młodość, i początki w klubie. DRUGA też nie byle jaka, ale za dużo opisów meczu.
    Z drugiej strony o czym można też pisać, jak już wszystko zamieścił w pierwszej części...
    Może doczekamy się trzeciej? Tylko czy będzie warta przeczytania

    7. DEYNA Szczepłka. Bardzo dobra lektura. Szczepłek to niesamowity ekspert, a jego ksiażka tylko to potwierdza. Zawarte w niej ciekawostki ilustracje oraz przeżycia jego naprawdę dają to "coś" . Nawet jak ktoś nie wie kto to był Kazimierz Deyna, po przeczytaniu jego ciekawej historii może zmieni swój pogląd na jego temat. To nie była jego wina, że zaczął pić. To klimat w którym przebywał zmienił go.
    Jedyną rzeczą która mi się nie podobało w lekturze tej to rozdział opisujacy piłkarzy z Reprezentacji za jego czasów. Nie zauważyłęm powiązania z Deyną? Po co o tym pisać...
    To już pytanie do autora książki

    8. Xavi - super gość, maestro, jego książka to też dobra krótka opowieść o jego życiu, na jeden wieczór ;) Najbardziej początek jego kariery przypadł mi do gustu. Granie na ulicy i wybijanie okien sąsiadom. jego przeżycia gdy dostał pierwszą piłkę do nogi. Te czasy ;).

    9. Antonio Conte - piłkarz i trener w jednym. Jego książka sprawiła, że stał się dla mnie miłym i świetnym myślicielem ( może źle to ująłem)

    10. MOURINHO - anatomia zwycięzcy - najlepsze chwile w PORTO, CHELSEA i INTERZE tam to znalazłem. SPoko książka, ale nie wiem czy ta SQN lepsza bo jeszcze nie trafiła w moje ręce...

    Na tej liście na pewno zmieniły by się pozycje, gdyż w poczekalni mam takie ksiązki ja Bramkarz czyli Outsider, EL CLASSICO, Harry Rednkapp czy Messi historia chłopca który stał się legendą ;)
    Dzisiaj jeszcze odebrałem Ja kibic więc jest co czytać ;)


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sporo tych książek przerobiłeś od stycznia. ;) Fajny ranking! Dwie małe uwagi - zmienić coś o 360 stopni oznacza nie zmienić tego wcale. Chciałeś napisać pewnie: "o 180 stopni", bo to oznacza całkowitą zmianę. Druga uwaga dotyczy natomiast Henry'ego. W Paryżu w 2006 roku nie udało mu się sięgnąć po Puchar Europy z Arsenalem, uczynił to w 2009 roku z FC Barceloną. ;) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. No i mnie zgasiles sory za błędy ale w szkole byłem od 8 do 17 i nie myślałem do końca nad tym co pisze. ..

    OdpowiedzUsuń