tag:blogger.com,1999:blog-2818784594809064613.post3162776723718475051..comments2024-03-15T15:01:24.327+01:00Comments on Książki sportowe: Stary, dobry HarryPiotr Stokłosahttp://www.blogger.com/profile/08240488032347013689noreply@blogger.comBlogger3125tag:blogger.com,1999:blog-2818784594809064613.post-45298848308892294552014-08-04T12:22:22.049+02:002014-08-04T12:22:22.049+02:00Fakt, dzięki, już poprawiłem. ;) A co do książki, ...Fakt, dzięki, już poprawiłem. ;) A co do książki, to rzeczywiście warto zajrzeć, podobnie zresztą jak do "Autobiografii" Fergusona. Może u menedżera ManUtd nie ma za dużo zabawnych momentów, ale czyta się równie dobrze.Piotr Stokłosahttps://www.blogger.com/profile/08240488032347013689noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2818784594809064613.post-29970477887393864542014-08-04T11:35:54.432+02:002014-08-04T11:35:54.432+02:00Książka świetna. Jest kilka momentów w których moż...Książka świetna. Jest kilka momentów w których można się pośmiać, zastanowić się czy postąpiło by się tak samo oraz nawet popłakać. Nie czytałem biografii Fergusona i nie mogę porównać obu książek, jednak jeśli ktoś się zastanawia czy warto zajrzeć do książki Redknappa to ja polecam. <br />I jeszcze malutka uwaga. Redknapp był kandydatem do objęcia stanowiska selekcjonera Anglii w 2012 roku a nie w 2010. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2818784594809064613.post-80804934613487295632014-07-17T10:48:39.070+02:002014-07-17T10:48:39.070+02:00Faktycznie świetna książka. Gdy skończyłem ją czyt...Faktycznie świetna książka. Gdy skończyłem ją czytać było mi szkoda, że to już ostatnie strony mojego spotkania z Harrym. Piszę spotkania, bo tę książkę czyta się tak jakby siedziało się nie z panem Redknappem a ze znajomym Harrym w pubie i słuchało opowieści. Duża to zapewne zasługa ghostwritera bo nie ukrywajmy, że Redknapp sam tej książki nie napisał. Tłumaczenie, też jest niezłe a dopiski redaktora Okońskiego ułatwią lekturę nawet czytelnikom nieco mniej zorientowanym w angielskim futbolu. Redknapp jest świetnym gawędziarzem i chociaż nie zawsze rozumiałem jego zachowanie czy decyzje to nie miało to znaczenia. Przyjemniej jest przecież czasami się z kimś nie zgodzić niż tylko potakiwać głową w trakcie lektury :) <br /><br />Swoją drogą świetny blog i niezłe recenzje. GratulacjeAnonymousnoreply@blogger.com