Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stanisław marusarz. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą stanisław marusarz. Pokaż wszystkie posty

środa, 4 marca 2020

Marcowe premiery

Ten miesiąc nie będzie obfitował w wiele sportowych premier. Widać wyraźnie, że wydawcy czekają na zdecydowanie lepszy okres tego roku, związany ze zbliżającym się Euro 2020 oraz Igrzyskami Olimpijskimi w Tokio. Zanim przyjdzie jednak wiosna, a potem lato, czeka nas jeszcze kilka marcowych premier, które warto sprawdzić.

Zaczynamy od książki o zespole, który niedawno został wykluczony z udziału w kolejnych edycjach Ligi Mistrzów. „Manchester City Pepa Guardioli. Budowa superdrużyny” to pozycja dla wszystkich fanów The Citizens oraz zwolenników trenerskiego talentu Guardioli, która na półki w księgarniach trafi 11 marca nakładem Wydawnictwa SQN. Choć wydaje się, że szczytowy okres Obywatele mieli kilka miesięcy temu, wciąż liczą się w walce o końcowe zwycięstwo w Champions League i rozpalają umysły kibiców. Zwłaszcza tych, którzy lubią analizować taktykę i wpływ trenera na drużynę. Także o tym traktuje książka dwóch dziennikarzy: Pola Ballusa i Lu Martina, którzy prywatnie są dobrymi znajomymi Guardioli od ponad 20 lat. To niewątpliwa zaleta ich publikacji, bo dzięki temu mieli dostęp do informacji niedostępnych dla innych. Średnia ocena 4,6/5 w serwisie Amazon.co.uk pozwala stwierdzić, że panowie ze swojego zadania wywiązali się znakomicie, wcale nie tworząc laurki, ale ciekawą pozycję o tym, jak rodziła się drużyna aktualnych jeszcze mistrzów Anglii. Wpływ na Aguero, Davida Silvę i innych piłkarzy, struktura klubu, zasady jego funkcjonowania, a także analityczny umysł Guardioli prześwietlony „lepiej niż kiedykolwiek”. To wszystko ma się znaleźć w liczącej 400 stron książce, której okładkowa cena to 39,99 zł. Za jej przełożenie odpowiada Bartosz Sałbut. W przedsprzedaży na LaBotiga.pl pozycję tę można znaleźć z 30% rabatem. To na pewno idealna lektura dla kogoś, komu spodobały się takie tytuły jak „Herr Guardiola. Projekt Bayern Monachium” czy „Nowy wspaniały świat. Tottenham pod wodzą Pochettino”.

poniedziałek, 16 stycznia 2017

Wydało się: Stanisław Marusarz „Na skoczniach Polski i świata” (1955)

Wydawanie wspomnień sportowców ma w Polsce długą tradycję. Prekursorem był Janusz Kusociński, który swoją biografię napisał i udostępnił do sprzedaży jeszcze w okresie międzywojennym, w 1933 roku. Na kolejne tego typu książki kibice musieli poczekać do lat 50., kiedy to na rynku pojawiły się m.in. wspomnienia Stanisława Marusarza „Na skoczniach Polski i świata".

Pozycja napisana przez legendę polskiego narciarstwa miała kilka wydań. W 1955 roku ukazała się premierowo nakładem Wydawnictwa Literackiego z Krakowa, natomiast dwa lata później wydało ją Wydawnictwo Sport i Turystyka z Warszawy. Ta sama firma w 1974 roku zdecydowała się kolejny raz wypuścić na rynek książkę „Na skoczniach Polski i świata", tym razem w zmienionej okładce i nowym formacie. Dwa pierwsze wydania wspomnień skoczka narciarskiego zwanego „Dziadkiem" musiały cieszyć się dużą popularnością, skoro zdecydowano się wydać je po raz trzeci. Nakład obu książek z lat 50. wynosił łącznie ok 20 tysięcy egzemplarzy. Dziś na takie wyniki sprzedażowe może liczyć w Polsce niewielu autorów.

Stanisław Marusarz swoich wspomnień nie napisał sam. Pomagał mu w tym Zbigniew K. Rogowski – dziennikarz „Expressu Wieczornego" i „Stolicy", korespondent „Przekroju" w Hollywood, a także autor kilkunastu publikacji książkowych. Jedną z jego pierwszych książek były właśnie wydane pierwotnie w 1955 roku wspomnienia skoczka z Zakopanego. Rogowski zajął się ich opracowaniem i tak powstała licząca sześć rozdziałów pozycja. Marusarz opowiada w niej o swoich przeżyciach nie tylko związanych ze sportem, ale także życiem osobistym i trudnym okresem II wojny światowej. Książkę czyta się bardzo dobrze, a wpływ ma na to bez wątpienia nietuzinkowa historia zakopiańskiego skoczka.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Pierwsze biografie polskich mistrzów

Janusz Kusociński - najprawdopodobniej
pierwszy polski sportowiec, który wydał
wspomnienia. Miało to miejsce w 1933 roku.
Fot. Ilustrowany Kurier Codzienny, 1932
Wybierając się dziś do księgarni, na półkach można znaleźć mnóstwo wspomnień sportowców. Nie tylko polskich, ale też zagranicznych, nie tylko tych najlepszych, ale też całkiem przeciętnych. Czasy, w których wydanie biografii zarezerwowane było wyłącznie dla wielkich mistrzów, dawno minęły.

Pierwsi polscy sportowcy, którzy zdecydowali się sięgnąć po pióro, w sporcie osiągnęli coś wyjątkowego. Zazwyczaj nie wystarczał nawet jeden sukces. Aby wydać książkę, trzeba było mieć status ikony, być ulubieńcem tłumów, kimś, kogo wszyscy podziwiali. Klasa sportowa  była wtedy podstawowym filtrem, choć oczywiście nie każdy wielki mistrz znad Wisły zdecydował się na napisanie biografii. Ci, którzy przed kilkudziesięcioma laty wydali jednak książkę, zaliczali się do światowej czołówki w swoich dyscyplinach. Nikt nie podważał ich prawa do podzielenia się z czytelnikami tym, co przeżyli.