Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kilian jornet. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kilian jornet. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 7 stycznia 2021

Styczniowe premiery

W nowy rok z przytupem! Tak wejdą w 2021 rok polscy wydawcy książek sportowych. W styczniu nie zabraknie propozycji zwłaszcza dla rozpieszczanych ostatnio miłośników gór, ale będzie też coś dla fanów futbolu czy sportów walki.

Zaczynamy od książki, która ukaże się pod patronatem niniejszego bloga. „8000 zimą. Wspinanie się na najwyższe szczyty w najzimniejszej porze roku” to najnowsza publikacja Bernadette McDonald. Autorkę możecie kojarzyć z biografii Wojciecha Kurtyki lub książki poświęconej Elizabeth Hawley. Przy okazji premiery tamtej pozycji miałem okazję porozmawiać z autorką – wywiad znajdziecie pod tym linkiem. Na zakończenie tej rozmowy pytam, czy McDonald obecnie nad czymś pracuje? Rozmówczyni potwierdziła ten fakt, ale nie chciała zdradzić szczegółów. Tych dowiadujemy się teraz, po ponad dwóch latach od tamtej rozmowy, co pozwala stwierdzić, że „8000 zimą” będzie publikacją dopracowaną w szczegółach. To dobrze, bo polscy czytelnicy mogą być szczególnie wymagający – wszak lwia część książki poświęcona będzie wyczynom naszych rodaków, którzy w zdobywaniu ośmiotysięczników zimą wiedli prym. Tak też wynika z opisu książki Wydawnictwa Agora, z którego dowiadujemy się, że jednym z głównych bohaterów publikacji będzie Andrzej Zawada. Nie zabraknie tam z pewnością historii pozostałych biało-czerwonych zdobywców, ale więcej szczegółów poznamy 20 stycznia. Właśnie wtedy licząca 320 stron pozycja trafi do sprzedaży. Jej okładkowa cena to 44,99 zł. Wkrótce na blogu możecie spodziewać się recenzji książki.

Na pewno sięgnę też po kolejną nowość, czyli autobiografię Arsene’a Wengera „Mistrz. Innowator. Legenda”. Wspomnienia legendarnego francuskiego szkoleniowca trafią na półki w naszych księgarniach 27 stycznia dzięki Wydawnictwu Znak. Autora książki nie trzeba nikomu przedstawiać i choć w trakcie długoletniej pracy w Arsenalu spotkał się zarówno z uwielbieniem (początki), jak i zmasowaną krytyką fanów (ostatnie lata), to nie mam wątpliwości, że kibice Kanonierów ustawią się w kolejce, by poznać przemyślenia Wengera. Obok postaci takich jak sir Alex Ferguson, Francuz to już jeden z ostatnich trenerów, który pozostał wierny jednemu klubowi przez ponad 20 lat. Ten ewenement na skalę światową został już u nas opisany w publikacjach poświęconych Arsenalowi czy biografii Arsene’a autorstwa Johna Crossa, ale teraz będziemy mogli przeżyć największe sukcesy i porażki Kanonierów z perspektywy samego bohatera. Zapowiada się fascynująca lektura, która liczyć będzie 320 stron. Jej okładkowa cena to 44,99 zł, ale w przedsprzedaży na LaBotiga.pl można ją nabyć już za niecałe 34 zł. Nie wiem, jak wy, ale ja nawet się nie zastanawiam, czy warto. W serwisie Amazon.co.uk na blisko 3000 ocen autobiografia ma średnią 4,6/5. Czy może być lepsza rekomendacja? Tłumaczeniem książki zajął się Bartłomiej Łopatka.

piątek, 22 kwietnia 2016

Kwietniowe premiery (cz. 2)

Tyle się dzieje, że głowa mała! Książka za książką, zapowiedź za zapowiedzią, nóżka za nóżką, prawy… to znaczy Lewy do Lewego. Bo o Robercie Lewandowskim w najbliższym czasie dowiemy się wszystkiego. Na początek, jeszcze w kwietniu, dwie książeczki, a potem, już w maju, kolejne. A do tego kilka innych publikacji, z których spoglądał będzie na nas nasz napastnik. Na szczęście wśród kwietniowych premier znajdzie się też coś dla fanów innych dyscyplin. Uff…

Zaczynamy właśnie od pozycji, na okładce której Lewego nie uświadczymy. „Kilian Jornet. Niewidzialne granice”. To tytuł książki, która co prawda już jest w księgarniach, ale pominąłem ją w poprzednim wpisie, więc trzeba nadrobić zaległości. Swoją premierę miała ona 13 kwietnia i w zrozumieniu, czego dotyczy, kluczowa jest postać autora, a zarazem głównego bohatera. Jornet to Katalończyk, ale wcale nie gra w FC Barcelonie, jak mogłoby się wydawać, tylko biega po górach. No, nie tylko biega, bo też się po nich wspina i jeździ na rowerze, a wszystko to („bo ciebie kocham!”) niezależnie od pory roku. Potrafi na przykład wybrać się w najodleglejsze szczyty Nepalu zimą, by tam szukać spokoju i równowagi po tym, jak podczas jednej z górskich wędrówek stracił przyjaciela. O tym mniej więcej traktuje najnowsza książka Kiliana, do której nie trzeba będzie przekonywać tych, którzy przeczytali „Biec albo umrzeć”. Trzeba wam bowiem wiedzieć, że Jornet debiut literacki ma już za sobą i nawet przyszło mi opisywać go na blogu. Tutaj recenzja pierwszej książki, a nową  wydawca, czyli firma SQN, zapowiada następująco: „Kilian Jornet w przejmujący i szczery sposób zachęca nas do wyruszenia w daleką podróż i pokonania niewidzialnych granic, które oddzielają smutek od szczęścia i życie od śmierci”. Wydaje się więc, że wspomnienia Katalończyka tym razem przybiorą wręcz mistyczny charakter, ale książki jeszcze nie czytałem, więc się nie wypowiem. Mogę za to podpowiedzieć, że liczy 248 stron, a jej tłumaczeniem zajęła się niezmordowana Barbara Bardadyn. Na okładce publikacji stoi 39,90 zł, ale w księgarni LaBotiga z kodem KSKILIAN25 zamówicie tę pozycję z 25% rabatem, czyli prawie dychę taniej (29,93 zł). A, byłbym zapomniał. Jak już zamówicie książkę, koniecznie weźcie udział w konkursie, bo możecie zgarnąć wartościowe nagrody: zegarek (nie, nie Rolexa, ale też jest drogi), buty (Salomony, panie!) lub jedzenie w proszku (też spoko). Szczegóły tutaj: www.wsqn.pl/niewidzialnegranice.

poniedziałek, 4 kwietnia 2016

Podsumowanie tygodnia #005

Jak co tydzień zapraszam na podsumowanie minionego tygodnia w formie wideo. Tym razem mam jedna zapowiedź dla fanów biegania i wspinaczki, a także jedną premierę, która Was zaszachuje! O co chodzi? Włączajcie, dawajcie łapki w górę i, przede wszystkim, subskrybujcie kanał, by być na bieżąco.

poniedziałek, 7 października 2013

Pokonując bariery

Przed lekturą pozycji „Biec albo umrzeć” o skyrunningu nie wiedziałem właściwie nic. Po przeczytaniu książki Kiliana Jorneta jestem bogatszy nie tylko w wiedzę dotyczącą tego ekstremalnego sportu, ale przede wszystkim wiele dowiedziałem się o granicach ludzkiego organizmu. Granicach, które dla autora - hiszpańskiego biegacza - właściwie nie istnieją.

Wbiec na Kilimandżaro, a następnie zbiec z tego masywu w czasie nieco ponad 7 godzin? Żaden problem. Zwyciężyć trzykrotnie w Skyrunner World Series, cyklu jednych z najtrudniejszych wyścigów na świecie? Proszę bardzo. Lista sukcesów Killiana Jorneta jest bardzo długa. Hiszpański sportowiec, specjalizujący się w biegach długodystansowych, kolarstwie górskim, skalpiniźmie i dwuboju (kolarstwo górskie i bieg po górach), nie należy jednak do ludzi z pierwszych stron gazet. Przede wszystkim dlatego, że, pomimo wielu osiągnięć, uprawiane przez niego dyscypliny nie są najpopularniejszymi sportami. Szczególnie w Polsce niewiele osób słyszało o skyrunningu, a większość z nich, dowiadując się o konkurencji polegającej na bieganiu po górach położonych nawet powyżej 2 tys. metrów n.p.m. i nachyleniu momentami większym niż 30%, popukałaby się pewnie w czoło. Tym bardziej warto sięgnąć po książkę kogoś, kto z powodzeniem startuje w tej dyscyplinie, ba, kilkukrotnie okazywał się w niej najlepszy na świecie.