Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gdańsk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą gdańsk. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 22 grudnia 2015

KONKURS: Wygraj książkę o KS Gedanii!

Kilka dni temu oficjalną premierę miała książka Janusza Trupindy "KS Gedania. Klub gdańskich Polaków (1922-1953)". Jednym z patronów medialnych publikacji został niniejszy blog. Z tej okazji mam dla Was konkurs, w którym do wygrania są dwa egzemplarze książki, która na rynku ukazała się dzięki Wydawnictwu Oskar. Wystarczy odpowiedzieć na jedno proste pytanie i liczyć na odrobinę szczęścia!

Dopiero biorę się za tę lekturę, więc na jej recenzję będziecie musieli trochę poczekać. Być może jednak uda Wam się wygrać publikację w konkursie i już wkrótce na własnej skórze przekonacie się, jak spisał się autor, pracownik Muzeum Historycznego Miasta Gdańska. Janusz Trupinda sam bardzo dobrze przedstawił się jakiś czas temu w wywiadzie, do zapoznania się z którym gorąco zachęcam. Gdybyście chcieli jednak poczytać nieco więcej o jego dziele, macie ku temu okazję, zapoznając się z tą zapowiedzią.

niedziela, 31 sierpnia 2014

Janusz Trupinda: „Dla Gedanii nie było miejsca w powojennej rzeczywistości” [Wywiad]

Fot. zbiory prywatne Janusza Trupindy
Jakiś czas temu natrafiłem na blog „Gedania. Zapiski na marginesie książki”. Okazało się, że stronę prowadzi Janusz Trupinda (na zdjęciu), pracownik Muzeum Historycznego Miasta Gdańska, który pracuje właśnie nad publikacją poświęconą Gedanii – gdańskiemu klubowi sportowemu z bogatą, lecz jednocześnie tragiczną przeszłością sięgającą okresu międzywojennego. Zainteresowany tematyką, postanowiłem zadać autorowi kilkanaście pytań. Efektem tego poniższa rozmowa.

- Jak idą prace nad książką?

Cały czas systematycznie „do przodu”. Ze względu na inne obowiązki i zobowiązania nie mogę niestety poświęcić na jej przygotowywanie tyle czasu, ile bym chciał, ale jestem zadowolony z postępów.

- Ma Pan wyznaczony jakiś graniczny termin ukończenia publikacji?

Termin ukończenia publikacji określiłem sobie słowem „jesień”. Chciałbym zakończyć pisanie do końca października, gdyż później przyjdzie jeszcze czas na recenzję, redakcję i skład. Realnym terminem wydania jest więc wiosna przyszłego roku. Muszę jeszcze znaleźć odpowiednie wydawnictwo. Pierwsze rozmowy już się toczą, ale do finalizacji jeszcze daleko.

- W czerwcu założył Pan blog "Gedania. Zapiski na marginesie książki". Powstał on przede wszystkim z myślą o tym, żeby opublikować na nim to, co nie zmieści się w książce?

Wszelakich wątków związanych z działalnością Gedanii jest tyle, że na pewno nie da rady zmieścić tego w książce. Są kwestie wątpliwe, zagadki, których nie jestem w stanie rozwikłać. Może ktoś pomoże? Przede wszystkim chciałbym jednak dotrzeć do ludzi. Mimo, że posiadam adresy rodzin dawnych Gedanistów i mógłbym rozesłać oficjalne pisma z logo Muzeum Historycznego z prośbą o pomoc w pisaniu książki, to nie chcę tego robić. Nie chcę wchodzić ludziom „z butami” do domu, narzucać się. Wyszedłem z założenia, że jeżeli ktoś interesuje się historią klubu, czy choćby bada dzieje swoich przodków lub rodziny, to na pewno będzie przeszukiwał internet i w ten sposób się na mnie natknie. Wolałbym, żeby odbyło się to raczej w ten sposób, niż poprzez moją inicjatywę i nagabywanie.