Pokazywanie postów oznaczonych etykietą futebol. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą futebol. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 20 stycznia 2015

Top 10: Najlepsze książki sportowe 2014 roku (Reszta świata)

Przed miesiącem zaprezentowałem subiektywny ranking najlepszych ubiegłorocznych publikacji o tematyce sportowej, które napisali polscy autorzy. Teraz pora na zestawienie absolutnych bestsellerów z zagranicy, przetłumaczonych i wydanych w Polsce w 2014 roku. Konkurencja była ogromna, ale udało się wyselekcjonować listę jedenastu pozycji, które można określić krótko: must read!

Z racji tego, że minione dwanaście miesięcy było niezwykle bogate w nowe książki o sporcie, w przypadku obu rankingów było z czego wybierać. Jeśli jednak chodzi o publikacje zagranicznych autorów, wskazanie „top 10” przyszło mi z dużo większym trudem. Właśnie dlatego zestawienie zawiera nie dziesięć, a jedenaście pozycji. Doszedłem do wniosku, że pominięcie którejś z nich byłoby krzywdzące, więc na ostatnim miejscu rankingu postanowiłem umieścić ex aequo dwie publikacje. Trudno mi się jednak wyzbyć uczucia, że i tak nie doceniłem wszystkich dobrych książek, ale żeby zestawienie miało jakikolwiek sens, po prostu trzeba było z czegoś zrezygnować. Kolejność książek ustalałem oczywiście mocno subiektywnie i jest tutaj duże pole do polemiki i dyskusji, do czego zachęcam. Z pełną świadomością i odpowiedzialnością mogę jednak powiedzieć jedno: każda z poniższych pozycji ma w sobie coś wyjątkowego. Gwarantuję, że kibic, który sięgnie po którąkolwiek z nich, na pewno nie będzie zawiedziony. To było główne kryterium wyboru i myślę, że pod tym względem ranking nie będzie budził żadnych wątpliwości.

MIEJSCE 10.
Thibaud Leplat „FC Barcelona - Real Madryt. Wojna światów” (Wydawnictwo Amber)

Zestawienie otwiera książka Francuza, hiszpańskiego korespondenta „Le Parisien”, Canal+ oraz Eurosportu. To bardzo pozytywne zaskoczenie, gdyż zasiadając do lektury tej pozycji nie miałem zbyt wygórowanych oczekiwań. Spodziewałem się powierzchownego podejścia do tematu, a okazało się, że publikację o odwiecznej rywalizacji między Realem Madryt i FC Barceloną czyta się świetnie! Godny pochwały jest zwłaszcza pisarski kunszt autora, który sprawił, że w książce jest wiele świetnych fragmentów. Chociażby ten pierwszy, poświęcony konferencji prasowej z udziałem Pepa Guardioli – majstersztyk! Postać tego trenera została w pozycji „Wojna światów” bardzo dobrze i szeroko przedstawiona, podobnie jest również z Jose Mourinho, co tylko dodaje publikacji wartości. Nie brakuje w niej także wątków historycznych, a te – kolejny plus – nie są opisane nudno. Wszystko to sprawiło, że zdecydowałem się umieścić książkę na ostatnim miejscu rankingu.

niedziela, 13 lipca 2014

„Futebol”. Piłkarska historia Brazylii

„Piłkarski klasyk, z którym powinien zapoznać się każdy kibic”. Z takim zdaniem spotykałem się najczęściej przed sięgnięciem po książkę „Futebol. Brazylijski styl życia”. Po przeczytaniu pozycji napisanej przez Aleksa Bellosa muszę się zgodzić z tą opinią – dzieło brytyjskiego dziennikarza to kapitalna opowieść o kraju ogarniętym futbolowym szaleństwem.

Miało być zupełnie inaczej. Recenzja książki, która w Polsce ukazała się nakładem Wydawnictwa Kopalnia, miała pojawić się na blogu tuż przed finałowym meczem mundialu z udziałem Brazylii. Moje plany pokrzyżowali jednak Niemcy, którzy w półfinale odprawili „Canarinhos”, pokonując ich aż 7:1. Nie ma jednak tego złego, co na dobre by nie wyszło – po lekturze „Futebola” moje wyobrażenie tego, co dzieje się właśnie w kraju organizatora mistrzostw świata (szczególnie po kolejnej kompromitacji drużyny narodowej – porażce 0:3 z Holandią w meczu o trzecie miejsce) jest dziś bardzo klarowne. Alex Bellos, przeprowadzając mnie przez ponad 400 stron swojego dzieła, zabrał mnie w niesamowitą podróż po kraju kawy, dzięki której dobrze zrozumiałem to, w jaki sposób piłka nożna stała się w Brazylii czymś więcej niż zwykłą grą – stylem życia mieszkańców tego kraju.

Brazylijski styl życia
„Futebol” nie jest typową książką sportową. Wprawdzie wszystko kręci się w niej wokół piłki (podobnie zresztą jak życie większości Brazylijczyków), ale spektrum tematów poruszonych przez Bellosa jest znacznie szersze. Dzieło tego dziennikarza, przynajmniej w moim odczuciu, ma bardziej charakter społeczny. Nic dziwnego, że tak właśnie się stało, gdyż pisząc o brazylijskim futbolu, charakteryzuje się jednocześnie tożsamość Brazylijczyków. Nie ma na świecie innego kraju, który byłby tak zakręcony na punkcie piłki nożnej. Wiedziałem to przed sięgnięciem po książkę, ale przyznam szczerze, że nie spodziewałem się, iż skala tego szaleństwa może być aż tak ogromna. Że „futebol” może w takim stopniu przenikać przez wszystkie dziedziny życia – politykę, gospodarkę, religię, że może stać się najwyższą wartością milionów mieszkańców, warunkującą ich zachowanie, życiowe decyzje, a często także ich egzystencję.

środa, 2 lipca 2014

Krakowskie czytanie gry (fotorelacja)

Siedzą od lewej: Łukasz Kwiatek, Piotr Żelazny,
Marek Wawrzynowski, Paweł Czado, Michał Okoński,
Rafał Stec i Bartek Kucharzyk
Pięciu czołowych polskich dziennikarzy sportowych, pięć różnych punktów widzenia, jedna wspólna pasja – futbol. W środę w krakowskiej kawiarni The Revolutionibus odbyło się spotkanie pod hasłem „Czytanie gry”. O piłce nożnej przez blisko trzy godziny opowiadali autorzy książki „Kopalnia – sztuka futbolu”: Paweł Czado, Michał Okoński, Rafał Stec, Marek Wawrzynowski i Piotr Żelazny.

Najnowsze „dziecko” Wydawnictwa Kopalnia było tak naprawdę jedynie pretekstem do pogłębionej rozmowy na futbolowe tematy. Na spotkaniu prowadzonym przez Bartka Kucharzyka i Łukasza Kwiatka mowa była nie tylko o książkach piłkarskich, ale także o wielu innych tematach związanych z najpopularniejszą na świecie dyscypliną sportu. Królował oczywiście mundial, gdyż dla każdemu kibica jest to obecnie sportowe wydarzenie numer jeden.

Dziennikarze nie mogli uciec od pytania, która drużyna ich zdaniem zdobędzie mistrzostwo świata. Zdania w tej kwestii były podzielone, podobnie zresztą jak w kilku innych przypadkach, co sprawiło, że spotkanie przerodziło się w ożywioną dyskusję obfitującą w interesujące spostrzeżenia. Rafał Stec polemizował z Pawłem Czado, który wyraził swoje obawy co do przyszłości piłki nożnej i stworzył wizję futbolowego świata, w którym liczy się jedynie wytrzymałość, a nie piłkarska finezja. Każdy z pięciu uczestników dyskusji wypowiadał się na zadane pytania w nieco inny, charakterystyczny dla siebie sposób, każdy z dziennikarzy wprowadzał do rozmowy nowy wątek i dorzucał kolejne ciekawe obserwacje.

piątek, 27 czerwca 2014

KONKURS: Wygraj książkę „Futebol. Brazylijski styl życia”!

Mundial wkracza w decydującą fazę. Za kilkanaście dni dowiemy się, która z drużyn sięgnie po tytuł mistrza świata, a która będzie musiała zadowolić się drugim lub trzecim miejscem. Z tej okazji wraz z Wydawnictwem Kopalnia przygotowałem konkurs, w którym do wygrania piłkarski klasyk – „Futebol. Brazylijski styl życia”.

O tym, że dzieło Aleksa Bellosa powinno znaleźć się na półce każdego prawdziwego kibica, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Zwłaszcza teraz, w okresie mundialowej gorączki, książka Wydawnictwa Kopalnia powinna stanowić dla fanów lekturę obowiązkową, którą mogą raczyć się między kolejnymi meczami mistrzostw. Czytelnicy bloga mają więc świetną okazję do tego, aby zgarnąć egzemplarz „Futebola”.


czwartek, 5 czerwca 2014

Piotr Żelazny: „Nie jesteśmy wydawnictwem hipstersko-niszowym. Chcemy być dla wszystkich” [Wywiad]

Kilka miesięcy temu na rynku książek sportowych pojawił się nowy gracz. Wydawnictwo Kopalnia, założone przez dwóch dziennikarzy sportowych – Marka Wawrzynowskiego i Piotra Żelaznego, a także grafika Tomasza Rosłona, działa i rozwija się bardzo prężnie. Do tej pory nakładem tej firmy ukazały się trzy piłkarskie pozycje, które wydawcy z dumą prezentowali na Warszawskich Targach Książki. Podczas tej imprezy udało mi się porozmawiać z jednym z właścicieli Kopalni, Piotrem Żelaznym (na zdjęciu).

- Rozmawiamy podczas trzeciego dnia Warszawskich Targów Książki. Jakie dotychczas były to targi dla Wydawnictwa Kopalnia?

Przede wszystkim liczyliśmy, że będzie to dobry moment na pokazanie się szerszej publiczności. Jesteśmy bardzo młodym wydawnictwem i zdajemy sobie sprawę, że jeszcze nie wszyscy o nas słyszeli. Dzięki tym targom na pewno więcej osób miało okazję nas poznać i zobaczyć, czym się zajmujemy. Oddźwięk jest na razie bardzo pozytywny – ludziom podoba się dobór tytułów oraz wygląd książek, co jest dla nas bardzo ważne, gdyż przykładamy dużą wagę do tego, jak prezentują się nasze publikacje. Wiadomo, że najistotniejsza jest dla nas treść i jakość książek, ale chcielibyśmy, żeby one także dobrze wyglądały. Cieszymy się, że ludzie to dostrzegają i są świadomi, że staramy się dać im coś ekstra, nie tylko kolejny bardzo podobny produkt.

- Większość osób, która odwiedziła Was podczas targów, przyszła po jakąś konkretną książkę czy przeważali przypadkowi klienci zachęceni ciekawą okładką lub plakatem?

Była duża grupa osób, które wiedziały, po co przychodzą i wybrały się na targi z zamiarem odwiedzenia naszego stoiska. To dla nas bardzo pozytywny sygnał, bo oznacza, że istniejemy już w ich świadomości i to, co robimy w sieci, trafia do takich ludzi. Dzięki temu wiedzą już, gdzie nas szukać i jakiego chcą produktu. Podczas tych trzech dni zdarzali się również odwiedzający, których udało się zainteresować okładką czy plakatem. Wczoraj miała miejsce bardzo fajna historia: W tłumie ludzi przechadzała się kobieta. Przechodząc obok naszego stoiska, zatrzymała się na chwilę i zaczęła przyglądać się jednej z wywieszonych ilustracji. Był to rysunek z projektu „Kopalnia” autorstwa Dominika Cymera z Cyber Kids on Real. Podszedłem i zapytałem, czy mogę w czymś pomóc, może poopowiadać o książkach. Odparła, że nie trzeba, chciała tylko wiedzieć, czy ta ilustracja to coś o Afryce. Zacząłem więc tłumaczyć, że to rysunek do tekstu o afrykańskiej piłce, który znajduje się w „Kopalni”, że jesteśmy wydawnictwem piłkarskim i takie właśnie książki wydajemy. Pokazałem jej naszą najnowszą publikację. Ona zaczęła ją wertować i bardzo jej się spodobały zdjęcia, ilustracje, layout, wyimki na całą stronę… Ostatecznie osoba, która w ogóle nie interesowała się futbolem, pamiętająca tylko jeden mundial w 1982 roku, który oglądała jako dziecko, kupiła tę książkę i to tylko dlatego, że spodobało jej się, w jaki sposób jest zrobiona. Rozmawialiśmy potem jeszcze dobre pół godziny i skończyło się na tym, że oprócz „Kopalni”, ta pani wzięła jeszcze „Futebol” dla, nie pamiętam już dokładnie, męża, zięcia albo teścia. To był dla mnie piękny przykład tego, jak futbol potrafi połączyć ludzi.