Pokazywanie postów oznaczonych etykietą arkadiusz onyszko. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą arkadiusz onyszko. Pokaż wszystkie posty

środa, 22 czerwca 2022

Czerwcowe premiery (cz. 2)

Czerwiec zaskoczył nas nie tylko upalnymi dniami, ale również gorącymi książkowymi nowościami. Gdyby w tym roku mundial rozgrywany był zgodnie z tradycją, zapewne już teraz mielibyśmy wysyp piłkarskich nowości. Przyjdzie nam na nie jeszcze zaczekać, ale to, co ukaże się w drugiej części tego miesiąca, nastraja pozytywnie przed wakacjami i zbliżającym się „boomem”, który niewątpliwie nas czeka.

Zaczynamy od książki Izabeli Koprowiak, która ukaże się 29 czerwca. Dziennikarka „Przeglądu Sportowego” od 2015 roku na łamach dziennika „otwiera” ludzi futbolu w cyklu „Chwila z…”, przeprowadzając z nimi rozmowy, które pozwalają poznać ich z innej strony. Ringier Axel Springer Polska postanowił zebrać najlepsze wywiady i stworzyć z nich książkę o tytule – co oczywiste – „Chwila z... Rozmowy ważniejsze od futbolu”. Ta licząca 320 stron publikacja zawiera 25 najlepszych rozmów i to nie tylko z piłkarzami (Lewandowski, Kałużny czy Kryszałowicz), ale też z trenerami (Lenczyk, Janas), działaczami (Kręcina, Królewski), a nawet raperem (O.S.T.R.). „Śmierć. Strata. Choroba. Lęk. Rozwód. Wystarczy tylko na chwilę się zatrzymać, porozmawiać i, przede wszystkim, szczerze posłuchać, by mury wizerunku upadły i ukazały prawdziwych ludzi”, czytamy w opisie i nie wypada się z nim nie zgodzić. Wiele wywiadów Koprowiak odbiło się szerokim echem w środowisku, a dziennikarka jako jedyna potrafiła sprawić, by otworzyli się ludzie dotychczas uchodzący za milczków. Jedyny minus publikacji to z pewnością jej wtórność – brakuje tutaj choćby 1-2 nowych wywiadów, które stanowiłyby wartość dodaną, ale i tak dla stałych czytelników „Przeglądu Sportowego” i fanów futbolu będzie to cenna kompilacja. Okładkowa cena książki to 37 zł, na LaBotiga.pl można ją znaleźć za nieco ponad 24 zł. Warto dodać, że „Chwila z…” nie będzie literackim debiutem Izabeli Koprowiak. W 2016 roku ukazała się biografia Arkadiusza Onyszki „Fucking Polak. Nowe życie”, której była współautorką.

Kolejna z nowości to coś dla fanów kolarstwa, ale nie tych, którzy jedynie śledzą zmagania cyklistów na ekranie. „Bike fit. Unikaj bólu i kontuzji oraz poprawiaj wyniki optymalizując pozycję na rowerze” to coś dla tych, którzy sami aktywnie jeżdżą i chcieliby to robić możliwe jak najbardziej poprawnie. Autor – Phil Burt – to jeden z największych światowych autorytetów w dziedzinie dopasowania rowerów. Na 208 stronach książki opowiada m.in. o tym, jak optymalnie dobrać i ustawić siodełko czy jak jeździć bardziej efektywnie. Choć w opisie czytamy, że publikacja napisana jest prostym językiem, przeznaczona jest raczej do osób biorących udział w zawodach (np. triathlonowych), niż takich, które lubią sobie w weekend pojechać od lasu na przejażdżkę. Niewątpliwie będzie to jednak lepsze źródło wiedzy niż filmiki na YouTube, a praktyczne porady dotyczące chociażby drętwienia ciała i jego zapobiegania, przydać mogą się tak naprawdę każdemu, kto boryka się z takimi problemami. Książka, którą 22 czerwca wypuści na rynek Wydawnictwo Galaktyka, nie jest tania. Jej okładkowa cena to 89,90 zł, ale na LaBotiga.pl znajdziecie ją już za niecałe 68 zł. „Pozwól Philowi Burtowi, by poprowadził cię przez spersonalizowany proces dopasowania roweru, dzięki czemu będziesz miał pewność, że twój rower i ciało działają w harmonii”, kończy opis wydawca i to chyba najlepiej charakteryzuje pozycję, za której przełożenie na język polski odpowiada Radosław Rogóż.

sobota, 31 grudnia 2016

Słodko-gorzki rok 2016

Jedno z ostatnich zdjęć Andrzeja Niemczyka
zrobione podczas Warszawskich Targów Książki
To było udane dwanaście miesięcy. Zarówno dla polskiego sportu, jak i dla rynku książek sportowych. Dla mnie osobiście mijający rok przyniósł mnóstwo kolejnych zawodowych wyzwań, ale dał też wiele satysfakcji. Szkoda tylko, że nie wszyscy doczekali jego końca – odejście Andrzeja Niemczyka pozostaje wydarzeniem, które położyło się cieniem na 2016 roku…

To była jedna z najwybitniejszych postaci w historii siatkówki. Charyzmatyczny szkoleniowiec, silna osobowość, człowiek z ogromnym doświadczeniem – trenerskim, ale i życiowym. Andrzej Niemczyk odszedł 2 czerwca, przegrywając kolejną batalię z nowotworem. Dla środowiska sportowego w Polsce to był ogromny cios. Dla mnie szczególny, bo w ostatnich miesiącach jego życia miałem z trenerem dosyć częsty kontakt. Przykro było patrzeć, jak po powrocie do świetnej formy i wydaniu autobiografii znów dopadł go rak… Szerzej o moich relacjach z Andrzejem Niemczykiem pisałem już w osobistym wpisie opublikowanym tuż po jego śmierci. Odsyłam do tekstu i mogę zapewnić, że pamięć o tej wielkiej postaci nigdy w wydawnictwie nie zaginie. To był zaszczyt, móc z trenerem współpracować! Właśnie dlatego jego odejście sprawia, że rok 2016 trudno uznać za w pełni udany. Mijające dwanaście miesięcy już na zawsze pozostawi po sobie gorzki smak…

Jeśli chodzi o moją pracę w Wydawnictwie SQN, był to udany okres. Od początku intensywny i pełen wyzwań, ale też niezwykle satysfakcjonujący. Były podczas tego roku dwa momenty, kiedy poczułem, że zrobiliśmy coś wielkiego. Pierwszy z nich miał miejsce podczas wizyty Thomasa Morgensterna w Polsce. O tym, jak przebiegały jego odwiedziny, pisałem tutaj. Dwa miasta, napięty grafik, przylot śmigłowcem, wypożyczony samochód – pod względem logistycznym nie było to łatwe przedsięwzięcie, ale prawie wszystko przebiegło tak jak to zaplanowaliśmy. Wypadło na tyle dobrze, że Thomas chętnie odwiedzi Polskę kolejny raz – być może już niedługo! Wracając jednak do tegorocznej wizyty – do końca życia zapamiętam, jak stanął na scenie pod Wielką Krokwią, a ponad 23 tysiące kibiców razem z Morgim zatańczyło do piosenki „So ein schöner Tag”, którą całe Zakopane śpiewało po jego fatalnym upadku w 2014 roku. Wspaniała chwila, w której dotarło do mnie: „To my sprawiliśmy, że znalazł się na tej scenie i zatańczył wraz ze stolicą polskich Tatr!”. Coś niesamowitego, zobaczcie zresztą sami, jak to wyglądało: