Pokazywanie postów oznaczonych etykietą andrzej biernat. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą andrzej biernat. Pokaż wszystkie posty

sobota, 9 sierpnia 2014

Kronika Sportu Polskiego 2013

Trochę trzeba było na nią poczekać, ale w końcu trafiła do księgarni. „Kronika Sportu Polskiego 2013”, która ukazała się 9 maja, to najnowsza część zapoczątkowanej 13 lat temu serii. Kilkudziesięciu dziennikarzy i ludzi ze sportowego środowiska pokusiło się o podsumowanie minionego roku w polskim sporcie, tworząc cenne źródło informacji na temat sukcesów i porażek naszych reprezentantów.

W roku 2013 nie odbywały się żadne igrzyska olimpijskie, stąd też najnowsza kronika jest nieco szczuplejsza niż poprzedniczka, w której znalazło się sporo informacji dotyczących Igrzysk Olimpijskich w Londynie. „Kronika Sportu Polskiego 2013” liczy 536 stron, wcześniejsze wydanie było obszerniejsze – miało ich blisko 670. O poprzedniej kronice pisałem na blogu kilka miesięcy temu, przybliżając jednocześnie historię serii wydawanej od 2001 roku przez Fundację Dobrej Książki. Warto zapoznać się z tym tekstem, bowiem właściwie wszystko, co zostało tam napisane, można odnieść do tegorocznej publikacji. Oprócz objętości zmieniło się tak naprawdę niewiele, co nie stanowi jednak zarzutu. Wręcz przeciwnie – „Kronika Sportu Polskiego 2013” prezentuje się równie ciekawie i stanowi pozycję, którą z dumą można postawić na półce obok poprzednich wydań tej serii.

Drużyna Chruścickiego
Lista osób, które odpowiadają za teksty w najnowszej kronice, nie różni się właściwie od tej z poprzedniego tomu. Brakuje kilku nazwisk, ale większość redakcyjnego składu pozostała bez zmian. Redaktorem naczelnym wydania jest oczywiście Bogdan Chruścicki, ale tym razem to nie on otwiera książkę. Przed krótkim wstępem głównego autora w „Kronice Sportu Polskiego 2013” znalazł się tekst Andrzeja Biernata – Ministra Sportu i Turystyki. Pisze on między innymi o tym, że dla niego najważniejszym z sukcesów polskich sportowców w ubiegłym roku był „polski” Wimbledon, czyli awans trójki Polaków do ćwierćfinałów wielkoszlemowego turnieju. Choć minister zaznacza, że był to „kolejny dobry rok dla polskiego sportu”, stronę dalej jego ocenę weryfikuje nieco Chruścicki. Fakt, rok 2013 był niezły, ale przede wszystkim dla sportów zimowych. Na boiskach Polacy spisywali się słabo, co nie umknęło uwadze redaktora naczelnego kroniki.